Gry na konsole

Zagramy z RimWorld na padzie, siedząc na kanapie

przeczytasz w 3 min.

RimWorld od Ludeon Studios jest wielowarstwową grą survivalowo-strategiczną, która przez lata tkwiła we wczesnym dostępie na PC-tach. Teraz po ostatecznym wydaniu „pełniaka" w 2018 roku i dwóch przeładowanych treścią DLC mamy zapowiedź rychłego przeniesienia rozgrywki na konsole.

RimWorld: wciągający, dziki, losowy

Clou rozgrywki w RimWorld polega na umiejętnym zarządzaniu osadą złożoną z niewielkiej grupki kolonistów, którzy zostają z ograniczonymi zasobami umieszczeni w realiach dzikiej i z reguły niegościnnej planety (zazwyczaj są to rozbitkowie lub wygnańcy z większej społeczności). Każdy osadnik jest opisany zestawem statystyk, zalet, wad i pragnień, które czynią z nich unikatowe indywidua. Możemy rekrutować nowych kolonistów, walczyć, budować, wydobywać surowce, prowadzić handel, politykę i wchodzić w interakcję z innymi ludźmi zamieszkującymi planetę. To daje grze również aspekt RPG. Ostateczny cel rozgrywki wyznaczamy sobie sami. Może to być przetrwanie przez jakiś określony czas, rozbudowanie kolonii do pożądanego rozmiaru lub poziomu zamożności albo sugerowany, choć nie forsowany przez grę, odlot z planety na znalezionym lub wybudowanym statku kosmicznym.

Gra doczekała się całych setek modów dodających nowe obiekty, scenariusze, możliwości i mechaniki. Dwie pełnoprawne DLC jakie wydał wydawca to przepełnione treścią molochy zmieniające grę w znacznym stopniu. Royality daje nam możliwość stania się częścią feudalnego społeczeństwa i awans naszych ludzi na drabinie społecznej jako części Imperium ogarniającego wiele osiedli na planecie. Ideology dodaje możliwość wykreowania własnej ideologii/religii opartej na wymyślonej przez nas doktrynie, dzięki czemu możemy prowadzić święte wojny, nawracać niewiernych i wyprawiać święta.

Wyróżniającymi RimWorld elementem jest jego grafika. Jednocześnie prosta i symboliczna, a także niezwykle złożona. Nasi koloniści to właściwie same korpusy z głowami, które poruszają się w środowisku 2D (nie ma możliwości „zmiany piętra" i jeśli nie mamy akurat zmieniającego to moda, to cała rozgrywka toczy się na jednym poziomie), pozostałe elementy świata są w podobny sposób proste i symboliczne, jednak można z nimi robić bardzo wiele rzeczy a niektóre z nich potrafią nas zaskoczyć swym wykorzystaniem. Jest to jeden element, który podkreśla nam rolę RimWorlda jako następcy stareńkiego Dwarf Fortress. Drugim takim elementem jest losowy sposób generowania złożonej historii w jakiej biorą udział nasi bohaterowie. Do wyboru mamy kilku tak zwanych „Pisarzy SI", którzy będą generować wpływ świata na naszą kolonię począwszy od pogody, po walki, wydarzenia i zachowanie naszych kolonistów (nie mamy nad nimi bezpośredniej kontroli, ale układamy im plan dnia i nadajemy rzeczy za jakie są odpowiedzialni. Większą kontrolę zyskujemy dopiero gdy włączymy Tryb Walki).

rozgrywka Dwarf Fortress 
Tak wyglądała rozgrywka w Dwarf Fortress. Spokojnie, każdy element można było podświetlić i sprawdzić co reprezentuje. Jak człowiek się przyzwyczaił to zamiast kodu widział blondynki, brunetki, rude..." ;)

Rimworld rozgrywka
A tutaj już mamy RimWorld, grafika jest przede wszystkim przejrzysta i według mnie na swój sposób ładna.

Tranzycja na konsole już w lipcu tego roku

Przeniesienie całego bogactwa RimWorld na konsolę było trudnym zadaniem, jednak zgodnie z tym co mówi przedstawiciel studia autorzy zrobili wszystko, aby konsolowa wersja nie traciła niczego względem pecetowej. Choć interfejs gry jest idealny dla operowania klawiaturą i myszą, to oficjalnie zrobiono wszystko aby dostęp do wszystkich opcji budowania i zarządzania był poprzez pada jak najwygodniejszy i najbardziej przejrzysty, dzięki łatwo dostępnym menu kontekstowym. Można sobie wyobrazić, że jeśli udało się do konsoli zaadaptować Simsy to być może i tutaj wybór złożonych opcji budowania,albo mikrozarządzanie kolonistami podczas walki nie przysporzy nam zawrotów głowy i utraty nerwów. 

Gra na konsolach ma mieć swoją premierę 29 lipca, na konsolach PlayStation 4 i 5 oraz Xbox One Series X/S. Jeśli zdecydujemy się kupić wersję Digital Deluxe będziemy mogli zyskać dostęp do rozgrywki już 26 lipca a w zestawie również dodatek Royality.

Czy warto? Jeśli nie grałeś w Rimworlda na PC a jesteś zapalonym konsolowcem to moim osobistym zdaniem lepiej jest zagrać w tę grę niż nie zagrać. Jest to świetna zabawa na dziesiątki godzin, przynajmniej dla pewnego grona graczy, których nie rozczarują drobne porażki (jak na przykład śmierć wszystkich kolonistów na udar, bo lato było zbyt ciepłe) i którzy lubią optymalizować swoją grę i obserwować jak działa skonstruowany przez nich precyzyjny mechanizm (przynajmniej dopóki jeden z kolonistów nie dostanie złamania nerwowego, bo ma za mały pokój i cała gospodarka kolonii pójdzie w drzazgi.)

Źródło: playstation.blog

Komentarze

1
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Adiqq
    0
    Nie wiem na ile to będzie wygodne przy sterowaniu padem, ale jak ktoś lubi Rimworld to polecam spojrzeć na Cataclysm DDA. Grafika nie powala i do sterowania trzeba się przyzwyczaić, ale stopień złożoności rozgrywki jak już się nauczymy podstaw przetrwania, kładzie wszystkie gry na łopatki i chyba na tym polu tylko DF może konkurować.