Klawiatury

Wygląd i budowa zewnętrzna

przeczytasz w 3 min.

Jeśli jeszcze nie zauważyliście, jak wygląda CM Storm Quick-Fire Rapid-i, to nie spodziewajcie się fajerwerków. Designerskie dodatki? Nowoczesne wcięcia i uskoki? Dziwna budowa? Nic z tych rzeczy – klawiatura jest prosta do bólu, utrzymana w maksymalnie minimalistycznej stylistyce. Co więcej – jest to sprzęt z dziedziny Tenkeyless, czyli bez bloku numerycznego. Producent tłumaczy ten fakt tym, iż przeciętnemu graczowi nie jest on do niczego potrzebny, więc warto zaoszczędzić nieco miejsca, aby klawiatura wcisnęła się w nawet najwęższe biurko.

Rapid-i swoimi rozmiarami jest mniejszy od niemal każdej przeciętnej klawiatury. Ramka solidnego, wytrzymałego tworzywa użytego do wykonania obudowy jest bardzo wąska – nie ma nawet połowy centymetra. Możemy więc zapomnieć o jakichkolwiek podpórkach.

Zewnętrzna powierzchnia klawiatury jest pokryta bardzo przyjemnym w dotyku, matowym materiałem. Mimo iż na pierwszy rzut oka może wydawać się trudną do zabrudzenia, to po maratonie intensywnego giercowania przyciski lubią zbierać plamy po palcach. Nie jest to jakoś szczególnie uciążliwe, jednak na dłuższą metę trzeba będzie od czasu do czasu przetrzeć klawiaturę mokrą ściereczką.

Wyspy z poszczególnymi grupami klawiszy umieszczono jak najbliżej siebie, aby jeszcze bardziej zmniejszyć rozmiary urządzenia. Na szczęście pozostałe elementy są w standardowych rozmiarach, a więc pod tym względem nie ma na co narzekać.

Profil sprzętu jest nadzwyczaj wysoki i niektórzy na pewno mogą mieć problem z przyzwyczajeniem swoich rąk do tego typu rozwiązania. Klawiatura ma prawie 4 centymetry wysokości (!), co zalicza ją do grupy najwyższych sprzętów na rynku. Wydawało by się, że w połączeniu z brakiem podpórki może to przeszkadzać, ale użytkownik błyskawicznie przyzwyczaja się do tego rozwiązania.

Na tylnym panelu urządzenia w jego dolnej części znajduje się mały uskok wykonany nieco innym tworzywem. Znajduje się tam napis „CM Storm” – seria produktów od CoolerMaster przeznaczona specjalnie dla graczy. Tutaj znajdziemy też wejście… microUSB, do którego podpina się przewód USB. Odpinany kabel to fajna sprawa, gdy dużo podróżujemy i nie chcemy, by plątał się wokół klawiatury. Skoro jesteśmy już przy przewodzie, to warto wspomnieć, że ma on długość 1,8 m, jest solidnie opleciony, dość sztywny i zakończono go pozłacanym wejściem USB 2.0. Więcej wymagać nie można.

Pod spodem klawiatury znajdują się cztery małe, ale wykonane ze świetnego tworzywa podkładki antypoślizgowe. Dodatkowo jednostopniowe podkładki również pokryte są gumą, a więc nawet po podwyższeniu klawiatury pozostanie ona stabilna. Szkoda, że zabrakło jakiegoś systemu zarządzania okablowaniem – większość produktów z tego segmentu cenowego może pochwalić się tym dość przydatnym wynalazkiem. Mówiąc o brakach trzeba też wspomnieć o nieobecności huba USB czy wejść audio – szkoda, bo – w urządzeniach tej klasy taki dodatek to już raczej standard.

Zatrzymajmy się na moment przy klawiszach, bo – jako że mamy do czynienia z klawiaturą mechaniczną - powinny stanowić najważniejszy punkt programu. Jak przystało na „mechanika”, ich profil jest wysoki. Czcionka zastosowana do wykonania tego sprzętu jest niestandardowa, za to bardzo ładna i schludna. Znaki zostały wycięte laserowo, zatem nie trzeba martwić się o ścieranie się liter. Klawisze – podobnie jak cała klawiatura – pokryta jest matowym i przyjemnym w dotyku tworzywem.

Rapid-i z założenia jest klawiaturą i rozmiarach mini, więc producent nie mógł pozwolić sobie na dołożenie choćby jednego bloku klawiszy dodatkowych. Musiał więc poradzić sobie nieco inaczej. We wszystkich przyciskach F oraz w bloku klawiszy funkcyjnych można zauważyć mniejsze znaki odpowiadające funkcjom, które zostały z nimi zintegrowane. Wszystkie dodatkowe opcje wywołuje się za pomocą kombinacji z klawiszem Fn umieszczonym pomiędzy WinKey a Ctrl.

Idąc od lewej strony mamy pierwszą, 4-klawiszową grupę regulującą podświetlenie urządzenia. Następnie widzimy dość ciekawą grupkę przycisków pozwalającą na zmianę prędkości wciskanych przycisków. Wspomnę o tym w dalszej części recenzji. Kolejną z grup są klawisze służące do zapamiętania profili podświetlenia klawiatury. Ostatnim bastionem są 2 przyciski odpowiadające kolejno za blokadę WinKey oraz nagrywanie profili podświetlenia.

Do dyspozycji pozostają jeszcze przyciski multimedialne zintegrowane w klawisze ponad strzałkami. Dzięki nim bez problemu można sterować filmami, muzyką i każdym innym formatem multimedialnym.

Rapid-i mimo swoich małych rozmiarów przywołuje skojarzenia z gamingiem, zatem projektanci chyba osiągnęli cel. Mamy tutaj minimalistyczną stylistykę, kompaktową wielkość, wysoką jakość wykonania, solidność, dodatkowe opcje i sterowanie multimediami. Wisienką na torcie są przełączniki mechaniczne.