Telefony

Garmin-Asus M10 nuvifone - czy podbije rynek?

przeczytasz w 12 min.

Nie będę ukrywał, że nie jestem żadnym specjalistą w dziedzinie smartfonów. Przez moje ręce przewinęło się naprawdę niewiele modeli i nie obcowałem z nimi zbyt długo. Z ogromną ciekawością i odpowiednim przygotowaniem zabrałem się więc do testowania najnowszego produktu Garmin-Asus nuvifone M10. Telefony tego miksu są na rynku bardzo krótko, nie można więc mówić o wieloletnim doświadczeniu w tym światku, zobaczymy więc co się tam zrodziło.

WYGLĄD I BUDOWA
 

Po otwarciu pudełka od razu widoczny jest telefon, ułożony wygodnie w tekturowej ramce. Pod nią znajdują się dwa połączone pudełka z dodatkowym wyposażeniem:

  • Kabel USB
  • Gniazdko ładowarki, do którego podpinamy USB
  • Zestaw samochodowy (ładowarka, chwytak)
  • Słuchawki (z zapasowymi nakładkami)

Jeden kabel służący do komunikacji urządzenia z komputerem oraz ładowania nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem. W dodatku jest on dość krótki, dużo krótszy niż na przykład kabelek ładujący Nokię. 

Ramię do umieszczenia na szybie auta wykonane jest prawidłowo. Stabilnie trzyma się powierzchni, a telefon jest pewnie zamontowany. 

Nuvifon po wzięciu w dłoń wydaje się umiarkowanie ciężki, nie jest on też przesadnie wielki. Powiedziałbym, że całkiem zgrabnie się go trzyma. Nie zajmuje też zbyt wiele miejsca w kieszeni, o ile nie jest ona zbyt mała.

 
 

Front to w znacznej części ekran wraz z szybką. Ta niestety lubi wszystko bardzo odbijać, co na dworze niekorzystnie wpływa na komfort użytkowania. Zwłaszcza, gdy promienie słoneczne padają na naszą twarz, wtedy widzimy głównie siebie. Na górze, ponad delikatnym logiem producenta, znalazł się głośniczek. 

Pod ekranem znalazły się trzy dotykowe przyciski, bez podświetlenia. Jest to przycisk „zielonej” słuchawki, menu start, oraz „czerwonej” słuchawki. Sposób ich wykonania może czasem sprawiać problem. Oczywiście nie ma większych trudności z ich znalezieniem po ciemku, natomiast czasem denerwuje brak pewności ich wciskania. Dobrze, że wibrują podczas aktywacji. 

Ciut niżej „metalową” blaszką zaakcentowano napis nuvifone. Cyferki, które zobaczyć możecie na fotkach oznaczają, że w moje ręce trafiła wersja inżynieryjna. Na modelach finalnych, wypuszczonych do sprzedaży, ich nie będzie.

 
 

Tylna ścianka to tylko logo, w dolnej części, oraz szarawy kawałek plastiku imitujący metal, w górnej. Delikatnie wystający poza resztę (około pół milimetra) skrywa pod sobą głośniczek oraz oczko pięciu mega pikselowej matrycy. Klapka jest zaokrąglona oraz wykonana z matowego, przyjemnego w dotyku tworzywa. Chyba właśnie to sprawia, że telefon dobrze leży w dłoni.

 
 

Szczyt aparatu to przycisk zasilania (pełniący także funkcji blokowania telefonu) oraz wejście jack 3,5 mm na słuchawki.

 
 

Na spodzie znalazło się miejsce do przyczepienia smyczy oraz mikrofon. W prawym rogu ukrywa się teleskopowy rysik. Używa się go całkiem dobrze, choć czasem lubi się niepożądanie skracać. Nie irytuje jednak swoim kształtem, nie jest zbyt cienki, choć mógłby być odrobinę grubszy i mniej się ślizgać.

 
 

Środek lewego boku to miejsce, gdzie wpina się chwytak samochodowy, zapewniający ładowanie w czasie nawigowania. Centymetr od górnej krawędzi znalazło się wejście na kabel USB (do ładowania lub komunikacji z komputerem).

 
 

Prawa strona to głównie podwójny przycisk do regulacji głośności, do którego bez problemów sięgam kciukiem. 

Liczbę przycisków ograniczono więc do minimum. Po macoszemu potraktowano aparat. Mimo sporej matrycy brakuje lampy lub diodek, nie ma też dodatkowego przycisku aktywującego aparat. 

Przydałaby się też jakaś diodka na przedzie przypominająca nam o nieodebranym połączeniu czy nowej wiadomości. Po przeszukaniu opcji telefonu, nie znalazłem też możliwości ustawienia przypominającego sygnału dźwiękowego co jakiś czas.

 
 

W celu zamontowania karty SIM konieczne jest wyjęcie baterii, co jestem w stanie zrozumieć. Ma tak każdy model telefonu, z jakim miałem do czynienia. Jednak takiej konieczności w przypadku montażu karty microSD nie jestem w stanie pojąć.

 
 

Sama instalacja kart jest raczej prosta: odblokowanie pokrywki, uniesienie jej, położenie karty, przyłożenie pokrywki, zablokowanie. Gdyby ktoś jednak miał wątpliwości, pomocą służy instrukcja, niestety po angielsku, ale za to z obrazkami. 

Dostarczony egzemplarz niestety nie jest idealnie spasowany. Tylna klapka niemiło trzeszczy w pewnym rejonie, którego nie sposób ominąć w czasie użytkowania. Na pocieszenie dodam, że jest to drugi egzemplarz, jaki mam w testach i w pierwszym tego problemu nie było, albo zwyczajnie go nie zauważyłem (miałem go krótko). Poza tym jednak sprawia wrażenie dość jednolitej bryły, a użyte materiały są przyzwoitej jakości. Wywołuje pozytywne wrażenia estetyczne.

 

SPECYFIKACJA TECHNICZNA

Sieci:

HSDPA DL: 7,2 Mbps UL:384 Kpbs,
UMTS 2100 / 900 EDGE / GPRS / GSM 850 / 900 / 1800 / 1900

System operacyjny:

Windows® Mobile™ 6.5.3 Professional

Procesor:

Qualcomm 7227 600MHz

Pamięć:

512MB RAM+512MB ROM+4GB eMMC Flash

Łączność:

Bluetooth 2.0+EDR, WLAN 802.11b+g, USB v2.0, Micro-USB

GPS:

Qualcomm GPS (obsługa AGPS)

Aparat:

5 megapikseli

Ekran:

Ekran dotykowy-oporowy 3.5 WVGA TFT-LCD

Bateria:

1500mAh

Stan czuwania:

Do 25 dni***

Czas rozmów:

Do 8 godzin***

Rozszerzenie pamięci:

micro-SD™ (obsługa SDHC)

Przeglądarka:

HTTP / IE6

Email:

SMS / MMS / IM / Push e-mail / POP3 / IMAP4 / SMTP

Odtwarzanie filmów:

MPEG4 / H.264 / H.263 / WMV @ 30fps WVGA

Nagrywanie filmów:

MPEG4 / H.264 / H.263 @ 24fps VGA

Strumieniowanie:

Audio / Video

Audio:

MP3 / WMA / 3GP / AAC / AAC+

słuchawki z mikrofonem 3,5mm

JAVA:

J2ME (CLDC 1.1 + MIDP2.0)

Zaawansowana nawigacja/LBS:

Usługi sieciowe*,
Wyświetlanie skrzyżowań i instrukcje zmiany pasa**,
Gdzie jestem?, Gdzie zaparkowałem samochód?,
Rejestr trasy i planowanie trasy

Inne aplikacje:

Facebook™**, YouTube™**,
Windows Marketplace dla systemu Mobile,
Microsoft® Office, Picasa™ - zamieszczanie zdjęć**,
wyświetlacz PDF, MSN® Money**

Na stronie producenta brakuje jednak kilku istotnych informacji. Znalazły się one w instrukcji. Wybrałem dwie najciekawsze dodatkowe informacje. Więcej szczegółów znajdziecie na stronie 108. 

Wymiary (szer. * wys. * gł.):   116 x 58 x 14,3 mm

Waga:                  138 g 
 

600 megahercowy procesor z pewnością nie należy do demonów prędkości, jednak jest on wystarczająco szybki… przeważnie. 

Cieszy spora ilość pamięci RAM i ROM. Razem jest to jeden gigabajt. Po włączeniu do dyspozycji aplikacji pozostaje około 230 MB. Nie sądziłem, że system telefonu może zabierać aż tak dużo miejsca na starcie.

 

Ponadto mam wrażenie występowania „wycieków pamięci”. Po dłuższym czasie użytkowania, otwierania, zamykania, minimalizowania aplikacji, gdy ostatecznie wszystkie zamkniemy, wolna ilość spada do 210 MB. Tragedii nie ma, ale troszkę uciekło.

Na doinstalowanie aplikacji zostawiono nam około 250 MB ROM, a to starczy na sporą liczbę dodatków. Poza tym, aplikacje nie muszą być na niej instalowane.
 

Plus to wbudowane 4 GB pamięci do wykorzystania na piosenki, filmy i dokumenty. Jednak już na starcie prawie dwa gigabajty zajęte są przez mapę europy oraz kilka innych rzeczy, których nie powinniśmy usuwać. Jak już wspomniałem, dołożyć możemy własną kartę microSD, nie znalazłem niestety maksymalnie obsługiwanej pojemności. 

Ekran o wysokiej rozdzielczości i całkiem dużej przekątnej prezentuje ładny, ostry i żywy obraz. Niestety szybka ochronna nie jest zbyt twarda. Z telefonem obchodziłem się ostrożnie, starałem się unikać metalowych przedmiotów, wkładania go do kieszeni z kluczami itd. Aż tu nagle patrzę nań i widzę trzy sporych rozmiarów ryski, zupełnie nie wiem skąd. Warto zatem dokupić do niego dobrą folię ochronna. 

Nienajlepiej korzysta się z niego na zewnątrz, w słoneczny dzień. Oczywiście przy najwyżej jasności obraz jest wyraźny, ale trzeba też stanąć pod odpowiednim do promieni słonecznych kątem. Dobrze zrobiono, umieszczając skrót do ustawień jasności na pulpicie, bowiem telefon nie posiada czujnika jasności. 

Bateria o pojemności 1500 mAH według danych producenta zapewnia do 25 dni czuwania… chyba jak jest wyłączony i czuwa, aż go włączymy. W czasie średnio intensywnego użytkowania trudno nie ładować go przez trzy dni. Wzmożone użytkowanie niemal całkowiciezabija baterię przed końcem pierwszego dnia (prosi nas o podpięcie ostrzegając o możliwości wyłączenia). Jednakże, gdy telefon tylko leży i zaglądamy do niego sporadycznie, , WiFi jest wyłączone powinien wytrzymać jakieś 4-5 dni.

W celu uniknięcia jakiegoś bałaganu, starałem się do minimum ograniczyć wrażenia z użytkowania w powyższym dziale. 
 

WRAŻENIA Z UŻYTKOWANIA, SYSTEM, MULTIMEDIA

 KWESTIE OGÓLNE
 

Brak wbudowanych czujników świtała i zbliżeniowego da się jakość przeżyć, słabo natomiast pracuje akcelerometr. Czasem musimy nim chwilę pomachać w danej osi, aby w końcu załapał. Nie ma też żadnej aplikacji lub gry, która w ciekawy sposób mogłaby go wykorzystać. Brakuje opcji ustawienia jego czułości. 

Ponadto ekran główny, mimo, że przystosowany do pracy w poziomie, sam nie chce do tego stanu przejść. Gdy jednak zminimalizuję przeglądarkę pracującą panoramicznie, ekran główny przez sekundę jest poziomo, by automatycznie przejść do pionu. Niedopracowanie, czy zabieg celowy? 

Co również mnie denerwuje, to fakt, że przycisk „x” nie zamyka aplikacji, tylko ją minimalizuje. Byłoby to nawet dobre rozwiązanie, gdyby na przykład dłuższe go przytrzymanie zamykało aplikację. Niestety, o to musimy dbać sami, przytrzymując dłuższy czas przycisk z logiem Win. lub wchodząc do menadżera zadań. Wystarczy nie robić tego kilka dni, by zapchać większą część pamięci i spowolnić działanie telefonu. 

Sam procesor chwilami też okazuje się być niewystarczająco wydajny. Na przykład przy włączonym WiFi i maksymalnym podświetleniu przeglądałem kilka stron w Operze(benchmark.pl), słuchając muzyki z podpiętych słuchawek. W czasie przesuwania ekranu po powierzchni strony, gdy doczytywał zawarte tam informacje, lubił się zamrozić, razem z muzyką, na sekundę lub dwie. 

 

Nie mogłem niestety przetestować go aplikacją SPB Benchmark. Próba Word file powodowała błędy, nie wiem dlaczego.

Praca z dotykowym ekranem nie jest specjalnie uciążliwa. Wymagany nacisk nie jest zbyt duży, rysik natomiast przydaje się w kilku sytuacjach, o tym później. Przydałyby się jednak normalne przyciski pod ekranem, zamiast dotykowych, oraz cztery strzałki kierunkowe, co znacznie ułatwiłoby przemieszczenie się po systemie.

 

Ekran Główny 

Górny panel jest stały i pokazuje nam datę, godzinę oraz siec.

Środkowy natomiast jest ruchomy, tzn. możemy przejeżdżać po nim palcem w prawo lub lewo, by przejść na kolejną stronę ze skrótami do najczęściej używanych aplikacji. Chcąc zmienić ich ułożenie, usunąć lub dodać jakąś ikonkę musimy dłużej przytrzymać tam palec.

Możemy także zmienić typ wyświetlanej zawartości. Jednak konfiguracja i samo jej zastosowanie jest raczej niedopracowane. Na przykład, jeśli dodałem wyświetlanie zadań do wykonania, znikło niemalże wszystko inne.

Gdy kliknąć Home, system na stałe wraca do standardowych ustawień ekranu głównego. Myślałem, że informacje o zadaniach pokażą się na jakimś dodatkowym pasku obok skrótów, a tu lekki zawód.

 

Poniżej mamy trzeci, również stały panel, z którego wybrać możemy „telefonowanie”, szukanie pozycji na mapie oraz samo pokazanie mapy.

Do menu start przechodzimy naciskając środkowy przycisk pod ekranem, z logiem Windowsa. Tu ikonki poukładane są w plaster miodu. Przewijanie działa płynnie i raczej nie zdarzało mi się włączać omyłkowo jakiejś ikonki/aplikacji, choć bywały takie sytuacje. 

Zajmę się teraz szczegółowiej wybranymi elementami tego telefonu. 

Zaczniemy od czegoś, po co wymyślono telefony, czyli właśnie telefonowania. Dialer obsłużyć możemy w zasadzie bez pomocy rysika. Wszystko podzielone zostało na cztery zakładki. Pierwszą z nich jest zwykłe wklepywanie numeru. Dobrze, że telefon interpretuje cyfrę także jako literę alfabetu, wpisując „232” na liście pojawiają się „Adamy” lub osoby z numerem zawierającym „232”. Drugą jest znalezienie kontaktu z listy, dalej mamy ostatnio wykonane połączenia. Na końcu są ulubione

Telefon pozbawiony jest czujnika zbliżeniowego, lecz automatycznie blokuje ekran tuż po rozpoczęciu łączenia. W czasie rozmowy możemy odblokować ekran w celu aktywacji trybu głośnomówiącego, czy też nagrania konwersacji. 

Jakość połączeń jest dobra, ale to też zależy od operatora. Będąc w „pomarańczowej” sieci mam w domu bardzo dobry zasięg, toteż rozmówcy nie mają powodów do narzekania. Niestety czasem lubił go gubić w miejscach, gdzie moja Nokia tego nie robiła. Nieco gorzej jest z Plusem, telefon ściągał trochę gorszy zasięg, powodując nawet utrudnienia w swobodnym rozmawianiu. Czyżby telefony zapominały po co tak naprawdę są? 

Czas teraz zająć się SMSowaniem, z czym oczywiście wiąże się wstukiwanie tekstu. Niestety mamy tu tylko jedną opcję, standardową klawiaturę dotykową QWERTY. Dla krótkich wiadomości nie trzeba obracać telefonu do pozycji poziomej, można się nauczyć trafiać w literki. Jednak nawet w pozycji panoramicznej pisanie nie należy do łatwych czynności. Nie jestem osobą lubiącą pisać smsy, na tym modelu odczuwałem do tego jeszcze większą niechęć. Zwyczajnie zbyt często robiłem błędy pisząc paluchami. Nauka pisania wymaga więc, przynajmniej w moim przypadku, nabrania wprawy i cierpliwości. Wiedząc, że telefon i tak będę odsyłał, szybko mnie to zniechęciło, a smsy pisałem przy pomocy rysika w pozycji pionowej, dla mnie była to najszybsza i najmniej stresująca metoda. 

Ustawienia podzielone zostały na kilka kategorii.

Dopóki nie wejdziemy głębiej w któreś z ustawień, nie potrzebujemy rysika. Problemy zaczynają się pojawiać np. gdy przejdziemy do ustawień Ekranu w kategorii System. Przykładowo, chcąc zmienić rozmiar tekstu, przypadkowo włączyłem wyrównywanie ekranu. Dodam, że potrzeba do tego było dwóch tapnięć palcem, tylko jak to się stało? Oczywiście jeśli się bardziej postarać i robić mniej zamaszyste ruchy, większość rzeczy da się ustawić bez rysika, czasem jednak jest niemal niezbędny.
 
Samo rozmieszczenie opcji również z początku nie było dla mnie zbyt jasne. Minęło kilka prób znalezienia czegoś, zanim wiedziałem gdzie tego szukać. To pewnie kwestia nauczenia, ale pierwsze kontakty i próby ustawienia czegokolwiek nie należały do przyjemnych. Zwłaszcza gdy przypadkiem coś kliknąłem… a potem również przypadkiem wcisnąłem czerwoną słuchawkę wychodząc do głównego ekranu…

INTERNET 

Konfiguracja „gmailowskiego” konta E-mail nie sprawiła w zasadzie żadnych problemów. Podobnie zresztą jak próba połączenia się z zabezpieczoną siecią domową poprzez WiFi. Utrzymywany sygnał cechował się dobrą jakością, a sam moduł szybko znajdował i łączył się z siecią(przy dobrym zasięgu oczywiście). 

Wiele aplikacji zawartych w telefonie wymaga dostępu do Internetu, także jeśli ktoś lubi wiedzieć jaka będzie pogoda, znać kursy walut lub aktualną sytuację na giełdzie, powinien zaopatrzyć się w jakiś pakiet korzystania z Internetu od operatora sieci, jeśli sieć bezprzewodowa nie będzie zbyt często dostępna. 

Niestety preinstalowany Internet Explorer oferuje naprawdę ograniczone możliwości przeglądania stron, głównie za sprawą braku kart. Ponadto lubił psuć strony, benchmark.pl rozstrzelał niczym śrutówka. Warto więc zainstalować jakąś alternatywę, np. Operę Mobile (która swoją drogą też nie jest idealna). 

Ponadto po włączeniu przeglądarki z ustawioną stroną domową, jeśli nie jesteśmy połączeni z siecią bezprzewodową(lub komputerem z dostępem do Internetu), automatycznie następuje połączenie z operatorem. Mamy krótką chwilę, by to powstrzymać, nie da się tego jednak raz na zawsze wyłączyć, można jedynie zmienić miejsce, z którym telefon ma się próbować łączyć, na takie, z którym mu się to nie uda. 

MULTIMEDIA 

Aparat – jak już wspomniałem, dysponuje pięciomilionową matrycą. Brak mu jednak jakiegokolwiek doświetlenia czy nawet autofocusa. Również możliwości ustawień zdjęć są bardzo ubogie. Brak chociażby jakiegoś trybu makro czy portret powoduje, że z aparatu powinniśmy korzystać raczej w ostateczności i to tylko za dnia, w terenie. Zdjęcia są średniej jakości nawet przy dobrym świetle, wchodząc do pomieszczenia nie możemy cieszyć się nawet taką. A o to mała galeryjka: 

  

Więcej zdjęć w galerii na imageshack.

Filmy także nie zachwycają swą jakością. Chociaż rozdzielczość 800x480 wygląda ładnie, to jednak nie są one w pełni płynne, ponadto mikrofon słabo zbiera dźwięki. 

Muzyka – dołączone słuchawki charakteryzują się dobrą jakością dźwięku. Niestety mają one kilka wad konstrukcyjnych. Pilot umieszczony jest bardzo daleko od pchełek, co pociąga za sobą klips. Gdy puściłem kabel pod koszulką zaczepiając klips o kołnierzyk, często czułem, że przewód ma bardzo mało luzu. 

Ponadto słuchawki nie zostały oznaczone literkami L i R, albo mam kłopoty ze wzrokiem. Jak jednak wspomniałem, jakość dźwięku jest ponadprzeciętna, bijąc na głowę słuchawki mojej Nokii 5220. Cieplejsza barwa oraz lepsze niskie tony to najważniejsze, bardzo istotne różnice. Oczywiście przy głośnym odsłuchu średnica robi się nieco nieznośna i muzyka traci na czystości. 

Sam program do odsłuchu obsłużyć możemy za pomocą samych paluszków, jest on jednak dość ubogi. Nigdzie bowiem nie znalazłem korektora graficznego. Dobrze, że chociaż możemy włączyć losowość wyboru piosenek. 

Jeśli zaś chcemy utworzyć jakąś listę, wejść musimy do Windows Media w menu Start. Jest to centrum zarządzania muzyką, wideo oraz telewizją (?). Plusem jest to, że telefon, na nasze żądanie, przeszukuje własne zasoby w poszukiwaniu obsługiwanych formatów. Robi to dość szybko, oczywiście jeśli nie wsadzimy maksymalnego rozmiaru karty wypchanej po brzegi empetrójkami. 

Filmy – teoretycznie obsługuje on standard Divx, niestety spośród czterech wrzuconych filmów, tylko dwa działały poprawnie. Jeden z testowanych filmów nie miał dźwięku, drugi obrazu. Ku mojemu zaskoczeniu, działał 700 megabajtowy odcinek TopGear. Odtwarzanie odbywało się płynnie, a jakość obrazu była bardzo dobra. Nie polecam jednak przewijania, wtedy obraz potrzebuje trochę czasu na dojście do siebie. Oczywiście zapomnieć możemy o obsłudze napisów przez domyślny odtwarzacz.

Próbowałem doinstalować jakieś aplikacje, posiadające własne kodeki, nic się jednak nie udało. TCPMP potrafił zawiesić telefon, natomiast DivX Player oferował gorszą jakość dźwięku, ponadto nic nie naprawiał. 

Wbudowany głośniczek nie grzeszy jakością, od biedy jednak wystarczy do obejrzenia czegoś, jeśli tylko nie będziemy nikomu przeszkadzać, ani robić zbyt głośno. Muzyka wydobywająca się z niego to raczej jazgot i totalny brak czystości. Nie radzę więc zapominać słuchawek na długą podróż pociągiem. Oczywiście, jeśli ktoś posiada swoje ulubione słuchawki i wolałby się z nimi nie rozstawiać, wtyk 3,5 mm mu to umożliwia.

Youtube -  dodana aplikacja w zasadzie otwiera domyślną przeglądarkę i łączy się z adresem m.youtube.com. Niestety nie można wybrać jakości filmików, a ta jest dość kiepska. Chciałoby się obejrzeć coś w lepszej jakości, zwłaszcza jeśli mamy dostęp do szybkiego łącza, a i telefon na to pozwala.

Facebook – prawdę powiedziawszy to nie wiem po co to, nie mam tam konta. Najwyraźniej domyślna przeglądarka nie radzi sobie z poprawnym wyświetlaniem tejże strony, stworzono więc coś na wzór aplikacji Youtube. Jeśli więc nie możesz przeżyć bez „fejsbukowania”, pewnie będziesz zadowolony. 

Ciao! – dzięki nawigacji możesz przekazać swoim znajomym aktualną pozycję. Uważaj jednak, żeby przypadkiem nie wysłać jej komuś niepowołanemu… może się zrobić groźnie.

 

DODATKOWE APLIKACJE

Jak już wspomniałem zainstalowane zostały aplikacje dotyczące pogody, przelicznik walut, MSN Money (informacje o giełdzie, brak jednak polskiego WIG 21).

MSN Money



Zainstalowany kalkulator nie grzeszy ogromem opcji, jest raczej standardowy.

Wskazywane prognozy meteorologiczne są całkiem trafne.

 

Przelicznik walut natomiast oferuje obszerną listę walutową. Aktualizowana ona jest na podstawie połączenia z Internetem.

 Kuriozalna sytuacja powstała gdy odpaliłem aplikację Bing. Otrzymałem bowiem komunikat:
“Sorry, the Bing application isn’t supported on this device. Go to m.bing.com in your browser instead?”.
Kto mi to jakoś sensownie wytłumaczy? 
 

W dziale GRY znalazła się aż jedna aplikacja: Pasjans. Fakt faktem potrafi wciągnąć, ale chciałoby się więcej. Sprawdziłem możliwość doinstalowania gier, odbyło się to bez komplikacji. 

BIZNES

 

Pochwalić muszę obecność Office Mobile umożliwiającego otwieranie, tworzenie i edycję plików zarówno starszego jak i nowszego formatu (mowa o .doc oraz .docx). Przyjazna jest opcja zawijania wierszy do długości ekranu, co znacznie ułatwia czytanie. Oczywiście aplikacje te są mocno okrojone i nie radziły sobie z odczytaniem wzorów matematycznych. Nie należy się też nastawiać na to, że wygodnie napiszemy jakiś dłuższy dokument, czy stworzymy arkusz danych w Excelu. Raczej możemy nanieść drobne poprawki lub tworzyć coś skromnego. Praca na telefonie zajmie zbyt dużo czasu.

Zainstalowany Acrobat Reader w wersji 2.5 wygląda przestarzale, a jego obsługa bez rysika jest bardzo trudna. Ponadto podczas przewijania dokumentów lubi przycinać. Nie działa to tak płynnie jakbym chciał. W sytuacjach kryzysowych jak np. pisanie egzaminu, Acrobat może nas zdenerwować swoją powolnością i bezsensowną obsługą. Np. aby przewijać dokument palcem, ze strony na stronę, za każdym razem trzeba zaznaczać w opcjach „Tryb ciągły”. Aplikacja więc jest bardzo nietrafna. Próbowałem znaleźć jakąś darmową, lepszą alternatywę, niestety bez pozytywnych skutków.

Do dyspozycji mamy kalendarz z wieloma trybami widoku, wskazać nam może cały dzień, tydzień, miesiąc lub rok, a wszelkie wpisy w ciągu dnia umieszczać możemy dokładnie. 

System dodawania zadań wygląda nieco archaicznie, sama czynność również jest mało wygodna. Zaczynamy od wpisania nazwy zadania, później musimy do niego wejść i dopiero poprzez edycję możemy dodać więcej istotniejszych informacji.

Notatki możemy tworzyć luzem lub powiązane z jakąś rozmową telefoniczną. Druga opcja jest proponowana po każdym zakończonym połączeniu. Fajnie, że możemy w nich rysować ;). 

Dzięki Microsoft My Phone mamy możliwość tworzenia wpisów w kalendarzu, notatek itp. z poziomu strony internetowej. Jeśli więc telefon będzie miał dostęp do sieci, pobierze je i zsynchronizuje.

 

NAWIGACJA GPS

 

Na pochwałę zasługuje szybkość, z jaką urządzenie nawiązuje połączenie z satelitami przy dobrych warunkach. Szybko jest gotowe do nawigowania, równie dobrze przelicza nową trasę, gdy ją nieco zmienimy. Niestety bywały sytuacje, w których konkurencyjne produkty radziły sobie lepiej, na przykład we Wrocławiu. W zasadzie brakło informacji o tym, którego pasa się trzymać. 

Mimo całkiem dobrej dokładności, wg aplikacji było to mniej niż 10 metrów, czasem pozycja na mapie była nieco niedokładna i w przypadku dwóch możliwości skrętu w lewo w odległości 20 metrów, nie wiadomo było, w która ulicę wjechać. 

Chwilami też, autozoom był zbyt mały i nie było widać części kluczowych dróg(na przykład według Garmina zbliżaliśmy się do zakrętu, faktycznie bylśmy coraz bliżej skrzyżowania). Raz też miałem z nią drobny problem, mianowicie nie pokazywała mi żadnych ulic. Wyglądało, jakbym jechał szczerym polem. Dzień wcześniej jadąc tą samą trasą wszystko było OK.  Ponadto aby otrzymywać informacje o zbliżających się fotoradarach lub korkach należy dokonać płatnej subskrypcji. Trochę szkoda. 

Ogólnie jest całkiem dobrze, ale do oceny bardzo dobrej trochę daleko.

  

PODSUMOWANIE

 Ostatni dział zaczynam dość niepewnie. Jest to moja pierwsza recenzja tego typu urządzenia, nie chciałbym, aby czegoś w niej zabrakło. Jeśli więc ktoś ma jakieś pytania, proszę o umieszczenie ich w komentarzach. Obawiam się jednak, że telefon będzie już odesłany. 

W przeciwieństwie do ceny, końcowa ocena urządzenia nie może być wysoka. Nie wybija się on niczym szczególnym, prócz wgraną nawigacją Garmina. Bez doinstalowania dodatkowych programów słabo się spisuje jako przeglądarka stron internetowych, czy też telefon w pełni multimedialny. Z plikami wideo ma najwięcej problemów. Również słabo dopieszczone opcje biznesowe sprawiają, że ciężko o wskazanie przeznaczenia telefonu. Jest on zwyczajnie za drogi jak na oferowane, przeciętne możliwości. To co w nim jest, jest obecnie standardem na tym rynku, ma natomiast kilka braków, wad i niedopatrzeń. Wgrane oprogramowanie mogłoby być lepsze.

 
Co mi się w nim podoba:
  • Dobra jakość dźwięku słuchawek, wtyk 3,5 mm
  • Szybkie przeskakiwanie od zdjęcia do zdjęcia, nawet jeśli zajmują 2 MB.
  • Płynnie odtwarza filmy dobrej jakości
  • Ekran o dużej przekątnej, rozdzielczości i ładnym obrazie
  • Dużo pamięci
  • Wbudowana i zainstalowana nawigacja z mapami
  • Zestaw samochodowy
 
Co zgrzyta:
  • Konfiguracja, często przy użyciu rysika
  • Momentami słabszy zasięg
  • Kłopoty z niektórymi plikami wideo
  • Nieprzemyślana „budowa” zestawu słuchawkowego
  • Dotykowe przyciski pod ekranem
  • Brak przycisku aparatu
  • Kiepski aparat
  • Kiepska klawiatura ekranowa
  • Łatwo porysować ekran
  • Słaba praca akcelerometru
  • Słabe oprogramowanie (do filmów, PDF…)
  • Zwyczajna przeciętność
  • Cena: 1355-1600 zł
 
Podziękowania za wypożyczenie sprzętu dla redakcji, firmy Asus-Garmin oraz MultiPR.

Komentarze

7
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    0
    Moje uwagi:
    - jednostki pisze się oddzielnie
    - zamiast mAH powinno być mAh (chba, że pojemność baterii wyrazić chcesz w miliamperohenrach - takie połączenie z cewką :) )
    - pierwsze zdjęcie z działu "aparat" nie chce się załadować
    - parę niedociągnięć

    Po za tym wszystko fanie - daję oczywiście +
    • avatar
      Konto usunięte
      0
      Garmin-Asus? co to za wynalazek? jeszcze nie słyszałem.
      • avatar
        Konto usunięte
        0
        Fajnie, fajnie przydałby się taki telefon(? :P)

        A jak WM? Da się z tym 'żyć'?

        Piąteczka leci :D
        • avatar
          Deathstar
          0
          Fajna recenzja, tylko mogłeś jeszcze podać jaka łatka jest nałożona na ekran Dzisiaj ;P. Ja sam mam MDA Compact V (HTC TD2) i myślę nad aktualizacją jego softu z 6.1 na 6.5 WM. Tam standardowo jest na ekran dzisiaj TouchFLO 3D, który żre strasznie dużo pamięci i mi się nie podoba xD. Wyłączyłem se go od razu ;]. A i mówisz, że naciśnięcie X nie zamyka aplikacji. Nie wiem - może to przez tą nakładkę na "Dzisiaj" ale u mnie w opcjach jest takie coś jak wybór czy X ma zamykać, czy minimalizować. Mimo wszystko daję + :).