Smartfony

Przykładowe zdjęcia

przeczytasz w 2 min.

Chodzi o to, że dodatkowe sensory 2 Mpx służą głównie do uzyskania efektu rozmycia tła zarówno w aparacie przednim jak i tylnym. Warto jednak pamiętać o tym, że tak zwany „bokeh” jest efektem programowym. Rozmycie nie jest wykonywane za pomocą układu optycznego smartfona, lecz za pomocą algorytmów. Nie zawsze działa to idealnie.


Zdjęcie z rozmytym tłem: aparat przedni po lewej vs aparat tylny po prawej

Jeśli chodzi o jakość zdjęć w trybie automatycznym, to moim zdaniem wygląda ona dobrze. Szczegółowość stoi na dość wysokim poziomie, a kolory i kontrast są odpowiednie. Zdjęcia testowe robiłem niestety przy pochmurnej pogodzie, więc nie oddają pełnego nasycenia i kontrastu.


Huawei Mate 10 Lite – zdjęcie z aparatu tylnego


Huawei Mate 10 Lite – zdjęcie z aparatu tylnego


Huawei Mate 10 Lite – zdjęcie z aparatu tylnego

Tryb ręczny + RAW

W trybie automatycznym robimy zdjęcia w formacie JPG, które mozemy łatwo i szybko opublikować np. na Facebooku czy Instagramie, bez żadnej obróbki. Obraz jednak jest wyraźnie odszumiony i skompresowany.

Znacznie lepsze rezultaty otrzymamy robiąc zdjęcia w trybie ręcznym, po włączeniu zapisu do formatu RAW (DNG). Obraz jest o wiele bardziej naturalny, gładszy i nieco bardziej szczegółowy.

Poniekąd lepiej wypadają też kolory, choć czasami zdjęcia RAW mogą być nieco ciemniejsze ze względu na winietę optyki. Ważne jednak, że algorytmy nie podbijają kontrastu, więc zdjęcia RAW są w praktyce bliższe temu co widzi ludzkie oko (nie są sztucznie ulepszone).

Porównanie można zobaczyć poniżej:


Zdjęcie RAW wywołane do JPG


Zdjęcie JPG prosto z aparatu

Poza tym w trybie ręcznym można też wykonać całkiem niezłej jakości zdjęcia nocne. Wystarczy ustawić czułość ISO na najniższy poziom, a ekspozycję (czas naświetlania) wydłużyć nawet do kilku sekund. Rezultaty są o wiele lepsze niż w trybie podstawowym )automatycznym), ale wadą jest to, że zdjęcia musimy wykonywać ze statywu lub uchwytu do smartfon. W przeciwnym razie wyjdą rozmazane. Mate 10 Lite nie ma stabilizacji optycznej. Autofokus działa wystarczająco dobrze.

Zdjęcia nocne wykonane w trybie ręcznym:


Zdjęcie w słabym świetle (tryb ręczny, długa ekspozycja)


Zdjęcie w słabym świetle (tryb ręczny, długa ekspozycja)

Komentarze

3
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    mackmoon
    3
    Byłem bardzo zainteresowany tym modelem ale po dotarciu do listy z pierwszym minusem dałem sobie spokój. Brak NFC w dzisiejszych czasach w telefonie za półtora kafla to chyba jakaś kpina.
    • avatar
      Konto usunięte
      1
      Przydomek "lite" dość mocno odbił się na kilku funkcjach.

      Stary "pełny" Mate7 (4Q 2014) oferuje: NFC, WiFi 5GHz, akumulator 4000mAh, szybkie ładowanie, podobnej wydajności CPU, szybsze GPU, trochę mniej pamięci. Reszta z grubsza podobna.

      Pod względem opłacalności, Huawei walczy głownie linią smartfonów HONOR - na przykładzie 4X mogę polecić, bardzo udany kompromis pomiędzy wydajnością i funkcjonalnością a ceną.
      • avatar
        Yamaraj6
        -1
        1500 zł za telefon bez NFC, szybkiego ładowania jeszcze do tego nie obsługuje 5.0 GHz Wi-Fi już o braku wodoszczelności nie wspomnę. Rozumiem takie braki w Xiaomi za 400-500 zł ale w telefonie za taką cenę to jest żart. W tej cenie można dostać S7 albo innego rocznego flagowca lub Xiaomi Mi6 który jest lepszy pod każdym względem.
        Nie rozumiem jak można kupować telefony ze średniej półki które są praktycznie zawsze gorsze i droższe od starszych flagowców.