Wydarzenia

Konferencja MSI

przeczytasz w 3 min.

W przeddzień rozpoczęcia Intel Extreme Master, polski odział MSI zaprosił dziennikarzy na specjalną konferencję poświęconą najnowszym produktom przeznaczonym dla graczy. Gość specjalny - Alexcy Lin przyjechał aż z Tajwanu by zaprezentował możliwości i rozwiązania zastosowane w notebookach z serii GS70 Stealth Pro, GT70/GT60 Dominator, GE70 oraz GE60 Apache oraz GS60 Ghost.

Mogliśmy nie tylko przekonać się o ich możliwościach na żywo, ale i sprawdzić jak dobrze Maxwell radzi sobie w urządzeniach mobilnych. MSI zaprosiło na specjalny pokaz sponsorowaną przez siebie drużynę fnatic. Porozmawialiśmy krótko na temat ich kariery i tego co muszą robić w życiu, by osiągać sukcesy. Nie obyło się też bez pamiątkowego zdjęcia z gwiazdami e-sportu.

Komputronik oraz MSI

Na dość szeroko rozstawionym stoisku obu firm gracze mogli wziąć udział w wielu turniejach rozgrywanych na komputerach przygotowanych specjalnie na IEM. W tym celu MSI udostępniło też swoje najnowsze rozwiązania mobilne dla graczy wyposażone w układy graficzne nVidii z serii 8xx z dobrze przyjętymi przez rynek układami Maxwell.

Na stoisku MSI oprócz potyczek w League of Legends i CS:GO odbywały się również pokazowe mecze drużyny fnatic przeciwko widzom. Za chociażby jednego fraga przeciwko profesjonalistom, każdy zdolniacha mógł wygrać unikatową koszulkę drużyny swoich idoli. Z kolei Komputronik żył turniejami Fify oraz Pro Evolution Soccer rozgrywanych na okazjonalnych zestawach sygnowanych wydarzeniem IEM 2014.

Dodatkową atrakcją była piekielnie droga konfiguracja chłodzona cieczą z czterema kartami GTX 780Ti. Cena, rozmiar i niesamowity wygląd zachwycał odwiedzających, którzy niecodziennie mogą widzieć z bliska high-endowe rozwiązania. Całość wzbudzała niemałe poruszenie.

Głównym gościem stoiska był znany miłośnikom podkręcania Marcin Rywak "ryba", który przeprowadzał pokazy i dzielił się wiedzą na temat overclockingu. Odwiedzających mocno interesowało, co można uzyskać z prezentowanych komponentów w domowych warunkach. Nie mogło też zabraknąć pokazów z użyciem ciekłego azotu. Forma prezentacji przypadła do gustu mniej obeznanym w temacie osobom tak mocno, że zasypywali eksperta wieloma pytaniami na temat podkręcania.

Na koniec, w krótkiej rozmowie poprosiliśmy "rybę" o jego własną ocenę tegorocznego IEM oraz prowadzonych na stoisku Komputronika pokazach podkręcania.

Redakcja: W czasie naszego wcześniejszego spotkania wspominałeś o swoim udziale w różnego rodzaju imprezach gamingowych na całym świecie. Czy mógłbyś przybliżyć nam swoje przemyślenia na temat IEM w Polsce i odnieść się do podobnych wydarzeń z innych krajów?

ryba: Z racji tego, że często zawody i pokazy overclockingu odbywają się równolegle z innymi wydarzeniami e-sportowymi, przez ostatnie kilka lat miałem możliwość zobaczenia na własne oczy kilku imprez na skalę niespotykaną w Polsce. I chociaż tegoroczny IEM raczej nie jest największą imprezą jaką widziałem, to jednak atmosfera, która tworzą nasi kibice nie może się równać z niczym innym. Praktycznie pełne trybuny od rana do wieczora, ciągły doping i wrażenia na poziomie, do których jesteśmy przyzwyczajeni przy okazji regularnych wydarzeń sportowych. W innych państwach odnosiłem wrażenie, że całe turnieje przypominały bardziej przeciętne targi/wystawę, gdzie ludzie masowo przychodzili jedynie z ciekawości, ale już nie do końca dawali coś od siebie. Tutaj możemy odczuć pozytywne emocje ludzi i pełne zaangażowanie w to co się dzieje na głównej scenie - mimo tego, że całość jest prowadzona w języku angielskim. Mogliśmy się o tym przekonać podczas pierwszego finału. Gdy Polacy ogrywali w CSa przeciwników ze Szwecji, nie było miejsca w Spodku, w którym nie dało się odczuć wrzawy tłumu po zwycięskich rundach. Z przyjemnością chciałbym zobaczyć ponownie IEM w Polsce. Kto wie, może następna edycja odbędzie się na dużo większym stadionie Narodowym? Okazuje się, że wielopoziomowe trybuny bardzo ułatwiają oglądanie wydarzeń z głównej sceny. Sprawdza się to o wiele lepiej, niż rzędy krzeseł ustawionych w jednej płaszczyźnie na hali targowej. To nie tylko moje zdanie, ale również wielu osób, z którymi miałem przyjemność podczas tej imprezy.

Redakcja: Opowiedz nam jeszcze krótko o swojej prezentacji dla uczestników odwiedzających IEM.

ryba: Skupiliśmy się głównie na prezentacji możliwości podkręcania komponentów bez wymyślnych modyfikacji, którymi zajmujemy się na co dzień. Największe zainteresowanie wzbudzał pokaz dwóch identycznych platform w tym samym czasie, gdy jedna pracowała na standardowych ustawieniach, druga była podkręcona. Efekty były widać gołym okiem i właśnie to ciekawiło odwiedzających. Ciekły azot wygląda może i spektakularnie ale dla widzów znacie ciekawsze były domowe sposoby na poprawę wydajności.