LG 55EG960V - test 55'' telewizora OLED 4K
Telewizory

LG 55EG960V - test 55'' telewizora OLED 4K

przeczytasz w 7 min.

Testujemy LG 55EG960V - jeden z najbardziej zaawansowanych telewizorów OLED i choć nie jest tani, oferuje kombinację cech, na którą czekało wielu.

Ocena benchmark.pl
  • 4/5
Plusy

rewelacyjnie głęboka (absolutna) czerń,; bezdyskusyjnie najlepszy na rynku kontrast,; jednolita czerń całkowicie pozbawiona plam i przejaśnień (tzw. cloudingu),

Minusy

Problemy z kolorami i płynnością ruchu,; utrata detali w ciemnych szarościach,; cena.

LG 55EG960V to dopiero druga generacja telewizorów OLED 4K koreańskiego producenta. Pierwsza (o symbolu EC) nie była oficjalnie sprzedawana w Polsce, choć pojawiła się ostatnio w jednej z dużych sieci handlowych. Co ciekawe, w niektórych sklepach dostępny jest też model 55EG9609, który jest niemiecką odmianą 55EG960V i wszystko wskazuje na to, że oferuje identyczną jakość obrazu.

Najważniejsze cechy telewizora:

przekątna 55 cali
rozdzielczość statyczna3840 x 2160 px
rodzaj wyświetlaczaOLED
cena w dniu testówok. 17999 zł
rocznik2015
istotne technologieHDMI, DLNA, WiFi, MHL
istotne złącza4x HDMI, 3x USB
 pełna specyfikacja telewizora

LG 55EG960V - test

W testowanym 55EG960V nie zastosowano wyświetlacza transmisyjnego (jak np. w telewizorach LCD), lecz wyświetlacz emisyjny, w którym światło generują diody organiczne – stąd nazwa OLED (ang. organic light-emitting diode).


Struktura subpikseli wyświetlacza OLED 4K

Zanim przejdę do właściwej recenzji, chciałbym zwrócić uwagę, że będę wielokrotnie odwoływał się do testu bliźniaczego modelu 55EG910V, który jest telewizorem OLED Full HD tego samego producenta. Są to bardzo podobne modele: oba mają zakrzywione 55-calowe ekrany w tej samej technologii OLED, w zasadzie takie same funkcje i taki sam system operacyjny webOS. Różnią się rozdzielczością statyczną, mocą zastosowanego procesora oraz wyglądem. Ponieważ wielu klientów może zastanawiać się, który z tych modeli wybrać: czy tańszy Full HD, czy droższy 4K, takie porównanie jest ze wszech miar uzasadnione.

Nowoczesna stylistyka 55EG960V z pewnością zjedna sobie wielu zwolenników. Niezwykle smukły, zakrzywiony ekran spoczywa na gustownej podstawie z akrylową nogą, która sprawia wrażenie jakby telewizor unosił się w powietrzu. Akrylowa noga ma też drugą funkcję: odbija falę dźwiękową z głośników w kierunku widza. Całości dopełnia półkolista wypustka z podświetlanym logo LG.

Podobnie jak w 55EG910V, główną zaletą LG 55EG960V jest prawdziwa czerń i wynikający z niej rewelacyjny kontrast – pod tym względem to urządzenie nie ma sobie równych. Krótko mówiąc, czerń jest absolutna, a telewizor z łatwością wygrywa pod względem kontrastu z każdą plazmą i każdym telewizorem LCD wyposażonym w pełne podświetlenie z wielostrefowym wygaszaniem. Co ciekawe, choć w 55EG910V zmierzyłem jeszcze szczątkową luminancję czerni (0,001 cd/m2), to w 55EG960V była ona zerowa, co dało nieskończony kontrast. Czy naprawdę trzeba tłumaczyć, jak rewelacyjne wrażenia daje taki, a nie inny współczynnik kontrastu?

Dla tych, którzy już widzieli OLED-y w akcji w ciemnym pomieszczeniu opis jest w zasadzie zbyteczny. Z kolei tym, którzy nie mieli jeszcze takiej okazji powiem jedno: widziałem wiele telewizorów, także tych najdroższych i najbardziej zaawansowanych, ale pod względem czerni i kontrastu OLED to osobna, najwyższa liga – po prostu creme de la creme. Z testu 55EG960V do dziś pamiętam nie tylko wspaniałą czerń z płyt blu-ray, lecz przede wszystkim film Ida, który oglądałem po raz pierwszy właśnie na 55EG960V.

Choć w telewizorach niewiele jest mnie w stanie zaskoczyć to pokaz tego czarno-białego filmu z krajowego multipleksu robiła niesamowite wrażenie pod względem szczegółowości i kontrastu, i to pomimo wszystkich technicznych ograniczeń związanych z tego typu transmisją, jak mała przepustowość i przestarzała technika przeplotu (1080i).

Podobnie jak w modelu Full HD (910V), jasność czerni nie rośnie liniowo (jak np. w elcedekach), ale skokowo. Skokowa gradacja szarości jest źródłem dwóch niepożądanych zjawisk: utraty szczegółów w bardzo ciemnych szarościach, które stają się po prostu czarne oraz powstawania cienkich pionowych pasów (jak na poniższym zdjęciu).

Ww. problemy można zauważyć nie tylko na planszach testowych (jak pokazana wyżej IRE 2), lecz także w typowych filmach, np. w 40 sekundzie filmu „Giganci ze stali” (Blu-ray). Co ciekawe, cienkie pasy występowały w 55EG960V częściej niż w modelu Full HD (55EG910V), co jest kolejnym dowodem na to, że w ciemnych scenach OLED-y 55EG960V i 55EG910V zachowują się jednak nieco inaczej.

Choć utrata części szczegółów w ciemnych szarościach była dobrze widoczna, 55EG960V starał się szybciej „wychodzić” z czerni w stronę bardzo ciemnych szarości niż jego tańszy brat 55EG910V. Telewizor nie był w stanie dobrze oddać bardzo ciemnych detali i nadal przeskakiwał kilka poziomów przechodząc od razu do jaśniejszych szarości, które plasują się zaraz za bardzo ciemnymi odcieniami.

Co ciekawe, zauważyłem także inne zjawisko: fluktuację czerni. Przejawiało się to w dosłownym „rozlewaniu się” czerni w tych obszarach sceny, które miały większą kompresję. Najbardziej było to widoczne w ciemnych scenach silnie skompresowanych materiałów, jak płyty DVD, na przykład w 39 minucie filmu „System” z Tomem Hardym, w scenie, w której główny bohater Leo pyta żonę, czy jest szpiegiem. To zjawisko „pełzającej” lub „rozlewającej się” jest bardzo dynamiczne (tzn. zmienia się bardzo szybko), a poniższy animowany GIF ilustruje je tylko w pewnym przybliżeniu.

Dlaczego piszę o tym zjawisku? Czy jest ono tak bardzo dokuczliwe? Nie, tak tego bym nie ujął. Chodzi mi o to, że OLED-y oferują bezkonkurencyjną czerń i rewelacyjny kontrast, ale kosztem pewnych zjawisk, które można określić mianem chorób wieku dziecięcego. Moim zdaniem zjawiska te w żadnym wypadku nie dyskwalifikują OLED-a (bo który telewizor jest idealny?), ale potencjalny nabywca powinien o tych zjawiskach wiedzieć. Ja osobiście byłbym skłonny żyć z OLED-em i korzystać z niego, bowiem pomimo jego mankamentów absolutna czerń i kontrast są aż tak bardzo atrakcyjne. To po prostu trzeba zobaczyć samemu i dopiero wtedy podjąć decyzję.

I jeszcze jedna uwaga na zakończenie rozważań o czerni w OLED-ach. Ww. zjawisko „rozlewającej się” czerni (lub jej fluktuacji) było widoczne szczególnie na materiałach średniej jakości (ze sporą kompresją). Na materiałach wysokiej jakości (płyty Blu-ray, demonstracyjne pliki 4K) występowało sporadycznie albo wcale. Inaczej mówiąc, zaryzykowałbym stwierdzenie, że OLED jest jak rasowy samochód sportowy ‒ jeśli wlejemy do niego dobre paliwo i pojedziemy na tor wyścigowy, to odwdzięczy się frajdą z jazdy.


Błędy odwzorowania palety szarości (delta E) przed (zielony) i po (niebieski) kalibracji

Przejdźmy teraz do opisu odwzorowania barw. Jak widać z poniższego wykresu …


Błędy odwzorowania barw (delta E) przed (zielony) i po (niebieski) kalibracji

… odwzorowanie barw jest co najmniej dobre, a tylko jeden kolor (czerwony) ma błąd odwzorowania powyżej progu dostrzegalności (pomiar wykonano na kolorze wyświetlanym w małym oknie, a nie na całym ekranie). Problem w tym, że 55EG960V inaczej wyświetla kolory gdy zajmują one małą powierzchnię, a zupełnie inaczej gdy na przykład zajmują cały lub niemal cały ekran.

W tym drugim przypadku nasycenie i jasność kolorów niestety spada. Choć w wielu filmach nie było to specjalnie dokuczliwe, to w przypadku programów, które pokazują niemal statyczny obraz z kolorami zajmującymi dużą powierzchnię ekranu (jak np. spiker w studio TVP Info ze statycznym czerwonym tłem) problem ten był dobrze widoczny.

Gdy na tym samym materiale włączyłem model 55EG910V (Full HD) byłem zaskoczony tym, o ile żywsze i bardziej nasycone są kolory w tańszym OLED-zie. Pamiętajmy jednakże, że porównywanie OLED-a 4K drugiej generacji (55EG960V) z OLED-em Full HD, nie jest do końca fair, bowiem ten drugi jest już OLED-em trzeciej, a nie drugiej generacji.

Podobnie jak tańszy brat Full HD, LG 55EG960V oferuje szerszą niż standardowa (sRGB) przestrzeń barw, ale jest ona tylko nieznacznie poszerzona.

Skoro jesteśmy przy kolorach należy wspomnieć o problemach z odwzorowaniem bieli. Choć biel z technicznego punktu widzenia nie jest w zasadzie kolorem (lecz czystą luminancją) to w testowanym egzemplarzu była ona trochę niejednolita, jednakże nie tak bardzo jak w opisywanym wcześniej 55EG910V.

Ponieważ w międzyczasie oglądałem kilka innych egzemplarzy OLED-ów 910V i 960V, zaryzykowałbym stwierdzenie, że stopień (nie)jednolitości bieli jest w przypadku OLED-ów cechą egzemplarzową. W każdym razie pod tym względem 55EG960V wypadł wyraźnie lepiej niż 55EG910V.

Jeśli chodzi o odwzorowanie ruchu, to telewizor wyposażono w układ poprawy ostrości i płynności ruchu o dobrze znanej nazwie TruMotion. Układ ten ma 3 tryby pracy (gładki [powinno być: płynny], wyczyść [powinno być: ostry], użytkownik), a osiągniętą rozdzielczość dynamiczną i płynność ruchu przedstawia poniższe zestawienie:

Wył300, brak upłynnienia
Gładki600-650, bardzo mocne upłynnienie
Wyczyść600-650, mocne upłynnienie
Użytkownik600-650, regulowane upłynnienie (0-10)

Jak widać rozdzielczość dynamiczna (ostrość obrazów ruchomych) była daleka od maksimum pomiarowego (1080 linii), które bez trudu osiągają najbardziej zaawansowane telewizory LCD. Choć wyświetlacze OLED mają znacznie krótszy czas reakcji od paneli LCD, to inżynierowie LG nadal stosują metodę wysterowania panelu znaną jak sample-and-hold, która jest przyczyną niższej ostrości ruchu.

Pomimo tego, OLED ma w zanadrzu kilka atutów, którymi przewyższa elcedeki. Obrazy ruchome w OLED-zie nie mają typowych dla LCD mankamentów, takich jak zwielokrotnienie krawędzi obiektów ruchomych, spadek jasności z powodu agresywnej modulacji podświetlenia, echo czy smużenie. Dzięki temu ruchome obrazy na OLED-zie wyglądają lepiej niż wskazywałaby na to sama rozdzielczość dynamiczna.

Także niepożądane artefakty będące ubocznym skutkiem działania układu upłynniania ruchu były małe; jedynie w trybie użytkownika, gdy ustawimy de-judder i de-blur na 10 (maksimum) mogą być nieco dokuczliwe, ale przecież nie jest to ustawienie, które włączałby ktokolwiek, komu zależy na naturalności obrazu.

Niestety, upłynnianie nie zawsze działało równo i czasem traciło skuteczność, co przejawiało się zacięciem (skokiem), który trwał ułamek sekundy. Widać to było na przykład na napisach w programach informacyjnych (TVP Info). Także płynność ruchu na materiałach odtwarzanych z aplikacji YouTube pozostawiała sporo do życzenia. Pod tym względem 55EG960V wyraźnie ustępował 55EG910V.

Warto podkreślić, że ruchome obrazy na 55EG960V były czyste i bez zniekształceń w rodzaju echa czy zwielokrotnionych konturów, a subiektywnie odbierana ostrość obiektów ruchomych była wyższa niż wynikałoby to z suchego pomiaru (600 linii). Inaczej mówiąc, dzięki brakowi ww. niepożądanych artefaktów ruchu model 55EG960V zachowywał się, w subiektywnej ocenie, jak telewizor LCD o wyższej rozdzielczości dynamicznej, np. 800 linii.

55EG960V generuje obrazy 3D za pomocą techniki polaryzacyjnej (pasywnej). Dzięki matrycy o rozdzielczości natywnej 4K, w trybie 3D telewizor oferuje pełną rozdzielczość Full HD, co jest godne pochwały. Niestety obraz 3D cierpi na spore zniekształcenia typu crosstalk (mieszanie się informacji z obu kanałów), co jest widoczne w postaci zwielokrotnionych krawędzi (zobacz zdjęcie poniżej).

Z czego to wynika? Nie sądzę, aby winne były okulary. Choć do testu nie otrzymałem standardowych okularów dołączanych do tego modelu, użyłem dwóch innych modeli okularów LG i za każdym razem rezultat była taki sam. Podejrzewam, że spory crosstalk wynika z nieznacznego przesunięcia polaryzatora FPR w stosunku do wyświetlacza, które nastąpiło jeszcze w procesie produkcji. Inaczej mówiąc, sądzę, że mamy tu do czynienia z wadą konkretnego egzemplarza, a nie immanentną wadą modelu.

Podobnie jak w 55EG910V jakość funkcji multimedialno-internetowych oceniam jako dobrą. System webOS w wersji 2.0 (firmware 03.20.05) działał stabilnie i szybko – zdecydowanie szybciej niż w wersji 1.0 i zauważalnie szybciej niż w tańszym 55EG910V (Full HD), co zapewne wynika z zastosowania w 55EG960V bardziej wydajnego procesora wyższej klasy. Wbudowany odtwarzacz multimediów bez problemu odtwarzał pliki w kontenerach avi, flv, mkv, mp4, mov, mts oraz tp. Formaty, z którymi sobie nie poradził to wmv (komunikat: „nieznany kodek”) oraz pliki o rozdzielczości większej niż UHD (np. 4K). Odtwarzacz sortuje pliki według nowo dodanych lub alfabetycznie, ale bez możliwości zmiany kierunku sortowania (np. z-a zamiast a-z).

55EG960V miał nieco bardziej atrakcyjne brzmienie niż 55EG910V, co było chyba częściowo zasługą akrylowej nogi odbijającej falę dźwiękową w stronę słuchacza. W sumie brzmienie oceniam jako dobre (jak na telewizor).

Wyniki testów

Najlepszy tryb obrazu: Ekspert1

LG 55EG960V porównujemy bliźniaczym modelem LG 55EG910V. Więcej informacji na temat procedury testowej znajdziesz na stronie Jak testujemy TV.

Czerń i kontrast

Jasność czerni cd/m2, mniej = lepiej

LG 55EG960V 0,0
LG 55EG910V 0,001

Kontrast ANSI więcej = lepiej

LG 55EG960Vnieskończony
LG 55EG910V 97515

Kontrast ON/OFF więcej = lepiej

LG 55EG960Vnieskończony
LG 55EG910V 145233

Gamma 10 IRE

LG 55EG960V 2,12
LG 55EG910V 2,07

Kolory i szarości

Średni błąd odwzorowania barw (CIEDE94)

LG 55EG960V 3,1
LG 55EG910V 2,1

Temperatura barwowa (100 IRE, w Kelvinach)

LG 55EG960V 5880
LG 55EG910V 6119

Odwzorowanie ruchu

Upłynnianie ruchu: tak

Rozdzielczość dynamiczna skala 5 punktowa, więcej = lepiej

LG 55EG960V 4
LG 55EG910V 4

Input lag

LG 55EG910V 49
LG 55EG960V 51

Ocena z testów TV LG 55EG960V

  • rewelacyjnie głęboka (absolutna) czerń,
  • praktycznie nieskończony kontrast,
  • jednolita czerń całkowicie pozbawiona plam i przejaśnień (tzw. cloudingu),
  • niewielka degradacja kolorów pod kątem (zarówno w poziomie jak i pionie),
  • świetna głębia i przejrzystość obrazu,
  • brak typowych dla LCD negatywnych zjawisk jak efekt brudnego ekranu, zwielokrotnienie krawędzi, sztuczne echo (duszki), smużenie itp.
  • stabilny, niemigoczący obraz w trybie 3D (ale zobacz poniżej),
  • tryb 3D z pełną rozdzielczością Full HD,
  • średniej klasy odwzorowanie ruchu (ale zobacz poniżej),
  • bogate opcje regulacji płynności ruchu (ale zobacz poniżej),
  • bardzo dobre możliwości kalibracyjne (balans bieli, pełny CMS),
  • duża liczba odtwarzanych formatów plików wideo z USB,
  • szybkie działanie telewizora i menu,
  • całkiem niezłe brzmienie,
  • atrakcyjna, nowoczesna stylizacja obudowy,
  • akceptowalne opóźnienie (input lag),
  • wysokiej jakości materiały i wykończenie,
  • wygodny pilot z akcelerometrem.

  • problemy z odwzorowaniem kolorów na dużych powierzchniach,
  • utrata szczegółów w ciemnych partiach obrazu (w tym winietowanie),
  • fluktuacja czerni,
  • problemy z płynnością ruchu,
  • biel mogłaby być bardziej jednolita,
  • sporadycznie pojawiające się na ekranie cienkie pionowe pasy,
  • uboczne skutki działania ditheringu mogą przeszkadzać co bardziej wrażliwym,
  • ostrość ruchu i maksymalna jasność niższa niż w najlepszych telewizorach LCD,
  • zmienność charakterystyki jasności w zależności od zawartości jasnych elementów w obrazie,
  • duże zniekształcenia w trybie 3D (crosstalk),
  • brak możliwości szybkiego kopiowania ustawień koloru po kalibracji,
  • zbyt mało opcji sortowania plików w odtwarzaczu multimediów,
  • wysoka cena.

Podsumowanie

Druga generacja OLED-ów 4K (a pierwsza dostępna oficjalnie w naszym kraju) jest niewątpliwie dużym osiągnięciem technicznym. Model 55EG960V oferuje szereg wspaniałych i niepodważalnych zalet jak bezkonkurencyjnie głęboka, absolutna czerń, rewelacyjny kontrast oraz sprawnie działający system webOS drugiej generacji (2.0). Telewizor ten nie ma obecnie żadnej konkurencji, bowiem żaden z rywali nie oferuje na naszym rynku OLED-ów 4K z ekranem o przekątnej 55-cali.

Jedyną realną konkurencję stanowi inny model LG ‒ 55EG910V. Choć działa nie tak szybko i ma dwa razy niższą rozdzielczość statyczną (Full HD zamiast 4K), to przewyższa 55EG960V odwzorowaniem barw i płynnością ruchu. I choć nie będę ukrywał, że to właśnie 55EG910V jest moim faworytem, to ostateczną decyzję pozostawiam jak zwykle Czytelnikom.

Komentarze

27
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    KamilS48
    3
    Jak na moje oko, model 55EG910V z FHD w pełni wystarcza, nie dołożył bym 8tys za przejście na 4K. Czekam z niecierpliwością na zejście ceny 55EG910V do poziomu ok. 5tys bo to i tak maksymalny pułap cenowy za domowe mini kino :) Więc niech wychodzą i telewizory 8K, żeby tylko cena poprzednich modeli leciała w dół ;)
    • avatar
      Naleśnik z serem
      1
      Niech autor nie przesadza tak z tą czernią. Plazmy tez miały praktycznie zerową emisję światła bo co tam ma niby świecić gdy piksel gaśnie? Jedynie luminofor moze oddawać część światła jak jest "nagrzany". Ja osobiście mam PDP 1080 42 cala Panasa i autentyk, widziałem OLEDy LG, wiem jak świecą. Fakt w pełnej ciemności u mnie czerń lekko oddaje światło ale dla przykładu w taki dzień jak dziś (lekko pochmurny, ponury) gdy odpalę nawet TVP2HD i lecą np kabarety to jakość obrazu jest wręcz obłędna, podobnie kontrast. Nie ma aktualnie na rynku TV na który bym zamienił PDP Panasa. Reprodukcja kolorów, gradacja (właśnie te delikatne szarości) brak rozlewania czerni, brak pasów, tego się opisać tak naprawdę nie da bo to trzeba mieć.
      Inną kwestią jest to jaką czerń i panel będzie miał ten LG po 3 latach, u mnie po 5 latach PDP jest pozbawiony wypaleń, a gram duzo w gry. Pozdrawiam.
      Jedyny TV który działa na moją wyobraźnie to CrystalLED od SONY, ten prototyp co pokazali w 2011 roku. Cały panel wykonany z diod ale nie organicznych ale półprzewodnikowych. To jest wręcz masterpiece jeśli chodzi o panele.
      • avatar
        Konto usunięte
        1
        .....iiiiiiiiii następny telewizor, na którym nie da się grać przez wysoki input lag. Szkoda że Oledy jeszcze się w tych aspektach nie sprawdzają.
        • avatar
          robertgr1
          1
          Obecnie posiadam samsunga ue h6670 48 cali ogólnie telewizorek bardzo dobry ale do OLoedów nie ma startu to trzeba zobaczyć na żywo i trochę po obcować z takim TV nikt mi nie wmówi że jakaś plazma oferuje porównywalny kontrast czerń i tak żywe kolory jaki ma OLED . Ale jeszcze póki co cena trochę za wysoka ale jak widać ciągle spada , jeśli chodzi o gry to od tego mam monitor , nie każdy gra na TV aczkolwiek w grach sportowych , strategiach myślę że sobie poradzi bez problemu jedynie w FPSAH będzie problem
          • avatar
            Konto usunięte
            1
            18 koła. Poebao.
            • avatar
              afgan25
              1
              Nie to że spamuje ogólnie recka dużo za wiele nie przedstawia i to masło maślane w paru punktach w podsumowaniu zalet i wad.

              http://hdtvpolska.com/topic/35896-test-oled-lg-eg960v-ultra-hd-4k/

              Tutaj recka o tym samym TV czytając tutaj, nie rozwiało to wątpliwości. Następna generacja pokaże czy warto kupić oledy do przeciętnego kowalskiego i wgl.

              Mam nadzieje że niedługo pojawi się większy wybór dla mnie 4k ma sens w materiałach o bezstratnej kompresji i wtedy pokazuje pazur jak było wymieniane w artykule.
              • avatar
                Snake73
                0
                Czyli jak na razie nie ma co przeskakiwać z plazmy na OLED'a.
                Kiepska płynność ruchu, kiepska rozdzielczość dynamiczna, prezentowana czerń nie jest warta tej ceny no i dodajmy niewiadomą jaką jest długość życia OLED'a.
                • avatar
                  Konto usunięte
                  0
                  Dobrze, że Lg produkuje dużo Oledów, philips też powoli wkracza na rynek więc może panasonic spuści z tych kosmicznych cen swoich telewizorów OLED
                  • avatar
                    afgan25
                    0
                    Nie to że spamuje ogólnie recka dużo za wiele nie przedstawia i to masło maślane w paru punktach w podsumowaniu zalet i wad.

                    http://hdtvpolska.com/topic/35896-test-oled-lg-eg960v-ultra-hd-4k/

                    Tutaj recka o tym samym TV czytając tutaj, nie rozwiało to wątpliwości. Następna generacja pokaże czy warto kupić oledy do przeciętnego kowalskiego i wgl.

                    Mam nadzieje że niedługo pojawi się większy wybór dla mnie 4k ma sens w materiałach o bezstratnej kompresji i wtedy pokazuje pazur jak było wymieniane w artykule.