Logitech G213 Prodigy – wytrzymała broń dla wytrawnych graczy
Peryferia

Logitech G213 Prodigy – wytrzymała broń dla wytrawnych graczy

przeczytasz w 6 min.

Ma być funkcjonalna, wytrzymała i wygodna… Takie oczekiwania względem klawiatury ma wielu graczy, a Logitech G213 Prodigy odpowiada na nie niemal idealnie.

Ocena benchmark.pl
  • 4,5/5
Plusy

- prosty, ale stylowy wygląd,; - pełny antighosting,; - wygodne klawisze multimedialne,; - podświetlenie RGB (z podziałem na strefy),; - funkcjonalne oprogramowanie.

Minusy

- brak możliwości demontażu podkładki pod nadgarstki,; - brak gniazd słuchawkowych i USB.

Logitech G213 Prodigy mówi, jak jest

Klawiatura to podstawowa broń każdego fana wirtualnego pola walki. I nieważne, czy w grę wchodzi strzelanina, RPG czy MMO.  Logitech doskonale zdaje sobie z tego sprawę, dlatego postanowił wydestylować esencję z potrzeb wszystkich graczy i tak powstała prosta w założeniach „klawa” Logitech G213 Prodigy, która wraz z słuchawkami i myszą jest częścią nowej serii sprzętu tego producenta.

Logitech G213 Prodigy - widok z góry

Jej twórcy zrezygnowali z setek niepotrzebnych bajerów na rzecz niezawodności i funkcjonalności z najwyższej półki. Ten mieniący się kolorami tęczy sprzęt robi wrażenie nie tylko stylowym wyglądem, ale też możliwościami zastosowania go w dynamicznej rozgrywce.

Specyfikacja techniczna:

  • Typ klawiatury: membranowa
  • Profil: wysoki
  • Typ komunikacji: przewodowy
  • Klawisze multimedialne: tak
  • Dodatkowe funkcjonalności: podświetlenie RGB; anti-ghosting; odporność na zalanie
  • Wymiary: 452 mm x 218 mm x 33 mm
  • Waga: 1000 g

Logitech G213 Prodigy - widok od spodu

W prostocie siła

To, co zadziwia w pierwszym kontakcie z Logitech G213 Prodigy, to jej zaskakująco prosta forma. Mamy tu do czynienia z matową powierzchnią, którą ze smakiem uzupełniają lakierowane boki urządzenia. Dla jednych plusem, a dla drugich pewnie minusem będzie podkładka pod nadgarstki, która sama w sobie wydała mi się bardzo wygodna, ale niestety nie posiada ona opcji demontażu dla osób mniej entuzjastycznie do niej nastawionych.

Jednak na tle niektórych modeli klawiatur, które prześcigają się w co bardziej „udziwnionym” wyglądzie, Logitech G213 Prodigy robi naprawdę ożywcze wrażenie. 

Subtelne, podświetlane logo w kształcie litery „G” w lewym górnym roku urządzenia, klasycznie wyglądające klawisze, subtelnie wkomponowane w całość przyciski medialne…

Jak wiadomo jednak, w obecnych czasach stylowy wygląd urządzenia dla graczy byłby niczym, gdyby nie towarzyszyło mu równie imponujące podświetlenie. Nawet jeśli już on sam robi naprawdę niezłe wrażenie. 

Logitech G213 Prodigy - zielone podświetlenie

Blask podzielony

W przypadku Logitech G213 Prodigy mamy do czynienia z popularnym w urządzeniach dla graczy podświetleniem RGB. Co to znaczy w praktyce? Sprzęt mieni się wszystkimi kolorami tęczy, a dokładniej ponad szesnastoma milionami.

Za pomocą wygodnego oprogramowania dostępnego na stronie producenta (więcej o nim za chwilę) wybieramy dowolne kombinacje, tak żeby idealnie zaspokoiły nasz gust i potrzeby.

Logitech G213 Prodigy - wysoki profil

Możemy eksperymentować z różnymi wariantami podświetlenia. Oprócz wyjściowego tęczowego pulsowania, mamy też do wyboru kolorową falę przechodzącą po naszej klawiaturze barwną kaskadą, efekt „oddychania”, który raz po raz wygasza i rozpala urządzenie, a także ustawienie jednego trwale żarzącego się koloru.

Naprawdę ciekawą opcją w Logitech G213 Prodigy jest możliwość podziału klawiatury na barwne segmenty. Po wyznaczeniu takich linii demarkacyjnych między przyciskami osobno wybieramy kolor podświetlenia dla każdej z wyznaczonych stref. Niby nic, a cieszy niezmiernie!

Logitech G213 Prodigy - podświetlenie strefowe

Palcem w media

O przyciskach multimedialnych na klawiaturze zwykle nie pisze się zbyt wiele. Są i tyle! Gdzieś tam nad „efkami” znajdziemy jeden czy dwa małe przyciski. Czasem musimy dodatkowo nadusić klawisz funkcyjny, żeby zwiększyć głośność czy zatrzymać odtwarzany materiał. Krótko mówić – o czym tu się rozwodzić?

Nieco inaczej jest w przypadku Logitech G213 Prodigy. Wprawdzie tutaj także nie znajdujemy jakichś technologicznych fajerwerków (co jest zresztą zgodne z całą koncepcją urządzenia), ale samo umiejscowienie klawiszy multimedialnych i ich wkomponowanie w całość sprzętu zasługuje na dwa słowa komentarza.

Logitech G213 Prodigy - klawisz podświetlenia i trybu gry

Są one zlokalizowane tuż nad klawiaturą numeryczną, co sprawia, że łatwo je dosięgnąć prawą dłonią. Ich zaokrąglone kształty sprawiają ponadto, że łatwo je „wyczuć” i trudno o pomyłkę przy stukaniu w nie na pamięć, bez patrzenia.

Oprócz przycisków regulujących odtwarzanie materiałów multimedialnych i poziomu głośności, wbudowano tu także dwa przyciski, z których jeden wyłącza podświetlenie klawiatury, a drugi aktywuje tak zwany „game mode”.

Bardzo przypadł mi do gustu fakt, że klawisz odpowiedzialny za podświetlenie nie wygasza go stopniowo, ale od razu redukuje je do zera. W zasadzie tego od niego oczekuje, a często dostępne w modelach konkurencji stopniowe zmniejszanie blasku przycisków, przeważnie doprowadza mnie do irytacji koniecznością wielokrotnego stukania w klawisz.

Przycisk odpowiedzialny za „game mode” dezaktywuje natomiast dokładnie te przyciski, które uprzednio wybraliśmy w odniesieniu do danej gry. Dokonujemy tego za pomocą wspomnianego już oprogramowania.

Logitech G213 Prodigy - dezaktywacja klawiszy w trybie gry

Kto pił z mojego kubeczka…?

Logitech G213 Prodigy to klawiatura dla prawdziwych graczy. Co to znaczy? Tyle, że została ona stworzona dla fanów wirtualnej rozrywki, którzy istnieją naprawdę, a co za tym idzie, przydarzają im się codzienne, zupełnie realne perypetie.

Przekładając to na język brutalnej codzienności, powiedzmy sobie wprost, że nie ma chyba takiego gracza na świecie, który przynajmniej raz w życiu nie zalałby klawiatury popijanym w czasie emocjonującej rozgrywki napojem. Dlatego też Logitech G213 Prodigy została tak skonstruowana, aby minimalizować negatywne skutki takich wypadków. 

Kolejną zaletą takiej, a nie innej konstrukcji jest jej odporność na brud. Wiadomo, że gracze mężnie stawiają czoła bestiom z piekieł, galaktycznym żołnierzom, żywym trupom i innych mrożącym krew w żyłach przeciwnikom. Ale najgorszym wrogiem są zanieczyszczenia spontanicznie pojawiające się na gamingowym sprzęcie.

Rzadko się pamięta o tego rodzaju BHP każdego gracza, toteż tym bardziej uwzględnienie tego rodzaju zabezpieczenia w klawiaturze Logitech G213 Prodigy może się spotkać z zasłużoną wdzięcznością użytkowników. 

Logitech G213 Prodigy - klawisze strzałek

...kto grał na mojej klawie?

Czas zrobić przeskok od przyziemnej realności do cyfrowego świata. Mowa o oprogramowaniu klawiatury Logitech G213 Prodigy, czyli Logitech Gaming Software. Oczywiście, służy ono nie tylko do konfiguracji tego jednego modelu sprzętu, ale przy tej okazji warto o nim wspomnieć w dwóch słowach. Zwłaszcza, że w pełni na to zasługuje. 

Logitech G213 Prodigy - programowanie klawiszy

Wizualnie jest wyjątkowo przejrzysty, a jego funkcjonalność nie pozostawia najmniejszych zastrzeżeń. To właśnie za jego pomocą możemy stworzyć profil podświetlenia, skonfigurować klawisze funkcyjne i przypisać je do profilu danej gry, a nawet stworzyć mapę „termiczną” najczęściej naciskanych przez nas przycisków.

W zasadzie trudno o jakiekolwiek zastrzeżenia do tak zaprojektowanego oprogramowania. Znajdziemy w nim wszystko, czego potrzebujemy i to w wyjątkowo przystępnej formie.

Logitech G213 Prodigy - mapa termiczna

Nie przebierając w przyciskach

Choć klawiatura Logitech G213 Prodigy posiada membranową konstrukcję, nie musi cierpieć na kompleksy względem swoich mechanicznych konkurentek. Mimo że ten ostatni typ przycisków jest preferowany wśród profesjonalnych graczy, to i tutaj znajdujemy zaskakująco szybki czas reakcji, a przede wszystkim pełen antighosting.

Przez to ostatnie pojęcie rozumiem dwie zalety klawiatury, które są nieodzowne dla każdego, kto poważnie traktuje wirtualną rozrywkę. Pierwsza z nich to rejestracja wszystkich wciśniętych przycisków, bez pominięcia żadnego z nich. Druga natomiast to ochrona przed omylnym rozpoznawaniem klawisza jako wciśniętego. To ostatnie zdarza się, kiedy w ferworze walki naduszone zostaje sporo jego sąsiadów.

Logitech G213 Prodigy - test na antyghosting
Logitech G213 Prodigy - system antyghosting
Logitech G213 Prodigy - antyghosing
Logitech G213 Prodigy świetnie radzi sobie z rejestracją wszystkich naciśniętych przycisków i nie dorzuca od siebie żadnych „dodatków”.

W okopach, w kosmosie i na Płotce...

Testy testami, ale ostatecznym sprawdzianem dla klawiatury jest prawdziwe życie. I przez to ostatnie rozumiem wirtualną rozgrywkę z najwyższej półki. Dlatego też postanowiłem sprawdzić, jak Logitech G213 Prodigy spisuje się w trzech tytułach.

Pierwszy z nich to kipiący krwią i dyszący gazem musztardowym Battlefield 1. Drugie miejsce zajął jego krewny z odległej galaktyki, czyli Star Wars: Battlefront. Natomiast z numerem trzecim pojawia się na mojej liście nie tak stary, a wydaje się, że już nieśmiertelny Wiedźmin 3: Dziki Gon.

W każdym z tych przypadków Logitech G213 Prodigy spisał się bez zarzutu. Membranowa konstrukcja ani na moment nie zawodziła, a wygodna budowa sprzętu zapewniała wyjątkowy komfort grania.

Logitech G213 Prodigy - widok z boku

Konkret mieniący się kolorami

Co tu dużo mówić – Logitech G213 Prodigy nie jest może naszpikowany dodatkowymi opcjami i gadżetami, ale też nie taka była jego koncepcja. To prosty sprzęt, który przypadnie do gustu graczom oczekującym od klawiatury wytrzymałości, niezawodności i wygody.

Jedyny większy znak zapytania pojawia się przy membranowej konstrukcji, ale z drugiej strony nic nie wskazuje na to, żeby zostawała ona w tyle za mechanikami innych marek. 

Można więc śmiało stwierdzić, że fani minimalizmu i konkretnych, prostych rozwiązań z miejsca zakochają się w Logitech G213 Prodigy. I zapewne z wzajemnością.

Logitech G213 Prodigy - czerwone podświetlenie

Ocena końcowa:

  • prosty, ale stylowy wygląd
  • wygodne klawisze multimedialne
  • pełen antighosting
  • podświetlenie RGB (z podziałem na strefy)
  • funkcjonalne oprogramowanie
     
  • brak możliwości demontażu podkładki pod nadgarstki
  • brak huba USB i gniazda słuchawek
     
  • Ergonomia:
     dobry plus
  • Jakość wykonania:
     dobry plus
  • Stylistyka
     super
  • Mechanizm klawiszy:
     dobry
  • Możliwości programowania:
    super
  • Szybkość reakcji
     dobry plus
  • Funkcjonalność
     dobry plus

90%

Super Ergonomia

Komentarze

7
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    PeterMac
    1
    Jaki kod producenta miała ta wersja uklad klawiszy ? bo widze długi lewy Shift i duży Enter takze ideał jak dla mnie i nie ma dubla przycisku tym samym " l / "
    • avatar
      mrocznysedes
      0
      Ładna ale nie znalazłem w opisie jakie przełączniki są zastosowane. I wykumałem, że to nie mechanik. A gumki to są dobre jak nie chce się mieć dzieci a nie do klawiatur. ;-)
      • avatar
        kokosnh
        -1
        Już lepiej od tego wypada corsair K40 jeśli chcemy membrankę z RGB
        • avatar
          darioz
          -2
          Fajna ale jak nie można wywalić tego cholerstwa pod nadgarstki to dyskwalifikuje ją do jakiegokolwiek użytkowania.
          • avatar
            Imorthorn
            0
            Niestety kupiłem tą klawiature. Pierwszą odesłałem od razu - klawisz enter nie dział kiedy naciskało się go z brzegu.
            Przysłali drugą. Po trzech tygodniach zorientowałem się że klawisz D nie działa kiedy naciska sie go pod specficznym kątem. Akurat takim kątem w jakim naciskam grając w WoT. Porażka.

            Właśnie trzecia do mnie idzie. Ciekawe który klawisz i po jakim czasie padnie.

            Support mają dobry - bez problemu wymieniają wadliwy sprzęt. Ale wiecie co myślę o firmie która przysyła wadliwą klawiaturę jako zamiennik wadliwej klawiatury?
            Ano pewnie wiecie ...
            Nigdy wiecej klawiatury Logitech.