Logitech G430 oraz G230 - słuchawki dla graczy
Słuchawki

Logitech G430 oraz G230 - słuchawki dla graczy

przeczytasz w 4 min.

Przetestowaliśmy dwa modele słuchawek Logitech G430 oraz G230 ze średniej półki cenowej.

Ocena benchmark.pl
  • 4/5
Plusy

wygląd, który nie nudzi, długi, wytrzymały przewód sygnałowy (2,3 m), dość dobra izolacja od dźwięków zewnętrznych, niska waga, charakterystyka dźwięku idealna do gier akcji, dobra jakość dźwięku w muzyce elektronicznej, niezbyt wymagające w odniesieniu do źródła dźwięku

Minusy

nieodłączany mikrofon, nieodłączany kabel sygnałowy, wirtualny dźwięk przestrzenny pozostawia trochę do życzenia, brak etui w zestawie, poduszka na pałąku jest nieco zbyt wąska (uciska po dłuższym czasie)

Słuchawki przeznaczone w głównej mierze dla graczy stają się coraz popularniejsze, a ich obecność na rynku coraz bardziej zauważalna. Wiele osób wybierając zestaw idealny dla siebie bierze pod uwagę również to, że słuchawki wykorzystywane będą okazjonalnie do innych celów, niż odtwarzanie dźwięków z gier. Nie będzie chyba wielkim zaskoczeniem fakt, że dysponując ograniczonym budżetem rozsądniej będzie wybrać słuchawki uniwersalne, na których da się w miarę przyjemnie posłuchać muzyki i oglądać filmy.

To podejście postanowiłem wprowadzić w życie wybierając nowe słuchawki do gier. Oczywiście można mieć do tej kwestii różne podejście. Część użytkowników nigdy nie będzie wykorzystywała wbudowanego mikrofonu, bo np. nie grają w gry sieciowe, a do Skype-a wystarcza im mikrofon wbudowany w laptopa. Tym osobom wystarczą klasyczne konstrukcje, zapewniające dobry dźwięk stereofoniczny i skuteczne wygłuszenie. Inni dla odmiany będą chcieli mieć wszystko w jednym - dobrą izolację, mocny dźwięk (najlepiej wielokanałowy), wbudowany mikrofon i poprawną ergonomię, która zwiększy komfort w czasie wielogodzinnego użytkowania.

Moją uwagę zwróciły dwa modele ze średniej półki cenowej oferowane przez firmę Logitech - G430 oraz G230. Jedną z kwestii, którymi byłem najbardziej zainteresowany jest realna różnica między obiema konstrukcjami. Producent deklaruje bowiem, że słuchawki G430 pozwolą osiągnąć dźwięk przestrzenny (surround w układzie 7.1), a G230 poprzestają na klasycznym stereo. Jeśli ta podstawowa cecha potwierdziłaby się, to rzeczywiście usprawiedliwiłaby ona różnicę w cenie wynoszącą ok. 100 zł.

Zanim przejdę jednak do charakterystyki dźwięku opisze swoje wrażenia dotyczące komfortu i ergonomii, a są one właściwie identyczne w przypadku obu modeli.

Jak to jest zrobione?

Słuchawki trafiły do mnie w tym samym czasie, miałem więc możliwość ich bezpośredniego porównania. Okazało się, że pod względem komfortu użytkowania i ogólnie pojętej ergonomii oba zestawy są jednakowe. Najistotniejsze różnice leżą jedynie po stronie kolorystyki - G430 są czarno niebieskie, a G230 czarno czerwone. Słuchawki ważą dokładnie tyle samo (255 g), a więc zaliczyć można je do lekkich. Większość paneli zewnętrznych wykonana jest z czarnego tworzywa sztucznego o matowej powierzchni.

Logitech G430 oraz G230

Słuchawki robią dobre pierwsze wrażenie. Oczywiście kwestia stylistyki jest subiektywna, ale trzeba przyznać, że żywe kolory i ciekawe, nowoczesne kształty sprawiają, że Logitech-y nie są nudne. Muszle wewnątrz których znajdują się przetworniki są obrotowe. Zaliczyć należy to do zalet w słuchawkach dla graczy, ale problem w tym, że muszle są nieco zbyt luźne. W połączeniu z twardymi plastikami sprawia to wrażenie obcowania z czymś nieco tańszym.

Luzy generują niezbyt przyjemne trzaski i stuki, ale na szczęście tylko w czasie zakładania i zdejmowania, a nie w czasie słuchania.

Logitech G430 słuchawka

Wewnątrz konstrukcja jest znacznie przyjemniejsza. Poduszki wykonane są z pianki pokrytej drobną siateczką. Są ona na tyle duże, że przykrywają uszy w całości, bez ich przyciskania do głowy (oczywiście zależy to też od wielkości uszu).

Piankowo-płócienne poduszki mają swoje zalety i wady. Z jednej strony zapewniają znacznie lepszy przepływ powietrza, dzięki czemu skóra nie poci się zbyt intensywnie. Z drugiej jednak strony w przeciwieństwie do skórzanego wykończenia nie oferują one aż tak dobrej izolacji i są znacznie bardziej szorstkie.

Ta ostatnia cecha okazała się być najbardziej denerwująca w czasie słuchania. Jeśli słuchawek używa przedstawiciel „płci brzydkiej” z przysłowiowym trzydniowym zarostem, to szorstkie poduszki ocierając się o niego będą generowały niezbyt przyjemne dźwięki (szczególnie w czasie gwałtownego ruszania głową lub niekiedy w czasie mówienia). Ogólny poziom izolacji oceniam pozytywnie (6/10), ale np. słuchawki QPAD QH-90 ze skórzanymi poduszkami wypadają pod tym względem znacznie lepiej (9/10).

Ocena za stopień izolacji od dźwięków zewnętrznych: 6/10

Logitech - G430 p;oduszka

Z lewą słuchawką zintegrowany jest mikrofon oraz kabel sygnałowy. Oba elementy są przymocowane na stałe i nie da się ich odłączyć/wymienić w prosty sposób. Czy jest to duży problem? Dla niektórych osób z pewnością tak, ale pałąk mikrofonu na całe szczęście jest składany i przy okazji na tyle krótki, że w praktyce nie przeszkadzał mi ani razu. Z zewnątrz pokryty został miękką gumą, a więc można go zginać bez obawy o uszkodzenie.

Producent twierdzi, że mikrofon może służyć do aktywnej redukcji zewnętrznych dźwięków tak. Problem jednak w tym, że nigdzie nie mogłem znaleźć opcji (ani programowej, ani sprzętowej), która pozwoliłaby włączyć lub wyłączyć tę redukcję. Być może aktywuje się ona automatycznie w chwili gdy włączamy mikrofon i używamy aplikacji do czatów głosowych.

Logitech G430 mikrofon

Logitech G430 mikrofon

Pałąk z zewnątrz jest plastikowy podobnie jak muszle słuchawkowe. Konstrukcja wewnętrzna jest jednak stalowa i sprawia naprawdę solidne wrażenie. Słuchawki testowałem przez okres około 2 tygodni po kilka godzin dziennie. Na początku wszystko wyglądało znakomicie - świetne przyleganie do głowy w połączeniu z komfortowym, naturalnym profilem, ale już po godzinie ciągłego noszenia się we znaki zaczęła dawać pianka znajdująca się pod pałąkiem.

Problemem nie jest jest zły kształt, ani zbyt duża twardość - moim zdaniem jest ona po prostu zbyt wąska (co najmniej o połowę węższa od samego pałąka). Sprawia to, że rozkład masy słuchawek na głowę jest zbyt mocno skupiony w jednym miejscu, co po pewnym czasie zaczyna przeszkadzać.

Regulacja pałąka jest krokowa, ale na wewnętrzną część metalową nie została naniesiona podziałka, co może sprawiać problem z szybkim dopasowaniem konstrukcji do głowy.

Logitech G430 pałąk

Przewód sygnałowy (o długości ok, 2,33 m) w zależności od modelu jest niebieski albo czerwony. Kable zamknięto w wytrzymałym, ale miękkim tekstylnym oplocie. W kablu zintegrowany został niewielki i dość lekki kontroler służący do włączania i wyłączania mikrofonu oraz szybkiej regulacji głośności. W obu modelach jest on taki sam. Przydatny klips pozwala przypiąć go do ubrania.

Logitech G430 pilot

Na końcu kabla znajdują się dwa wtyki sygnałowe typu mini jack 3,5 mm - jeden od słuchawek, a drugi od mikrofonu. No właśnie... i tutaj pojawia się pewien niepokój. Jeden standardowy „jack” słuchawkowy, który miałby zapewnić dźwięk przestrzenny w konfiguracji 7.1? Coś tutaj jest nie tak. Przynajmniej w modelu G430, bo G230 jest zestawem stereo, a więc nie wymaga większej ilości wtyków.

Logitech G430 jack

W końcu nadeszła ta wiekopomna chwila, w której mogę przedstawić pierwszą wyraźną różnicę między modelem G430, a G230. Chodzi tutaj o specjalną, miniaturową kartę dźwiękową podłączaną przez USB, do której wpiąć można słuchawki Logitech G430. To właśnie ona wymagana jest do tego, aby osiągnąć dźwięk dookolny. Wciąż jednak pojawia się pytanie - w jaki sposób producent zamierza przesłać 8 niezależnych kanałów jednym mini-jackiem?

Logitech G430 karta dźwiękowa

Co z tymi kanałami?

Sprawa jest za razem prosta i skomplikowana. Z całą pewnością prosta jest odpowiedź na pytanie: czy w modelu G430 mamy do czynienia z prawdziwym 8-kanałowym dźwiękiem w układzie 7.1? Cóż,nie oszukujmy się - wewnątrz słuchawek znajdują się wyłącznie dwie 40-milimetrowe membrany, więc osiągnięcie rzeczywistego dźwięku dookolnego zwyczajnie nie jest możliwe.

Producent zastosował pewien trik, który sprawił, że po włączeniu odpowiedniej opcji poszczególne kanały transformowane są do postaci stereo w taki sposób, że powstaje delikatne wrażenie przestrzeni trójwymiarowej.

Zaraz, zaraz...

Przecież ludzie nie mają kilku par uszu, tylko jedną, a mimo to potrafią rozróżnić z której strony dobiega dźwięk. Mózg ludzki analizuje czas dotarcia dźwięku do jednego i drugiego ucha oraz różnice w intensywności tego dźwięku, a następnie na tej podstawie określić w ciągu ułamka sekundy z której strony dobiega.

Sprytne...

No właśnie - sprytne i nic poza tym. Wirtualny system surround o nazwie Dolby Headphone spisuje się dość dobrze, ale cudów oczekiwać nie można. Mimo wszystko dźwięk dobiega do uszu wprost z dwóch głośniczków umieszczonych tuż przy wejściu do kanału słuchowego. Niezmiernie trudno jest zasymulować np. odbicia fal akustycznych od różnego rodzaju obiektów fizycznych znajdujących się w otoczeniu słuchacz. Producent postawił przed sobą bardzo trudne zadanie, którego realizacja wyszła mu dość przeciętnie. Rozumiem w pełni dlaczego zastosowano tylko dwa głośniki. Chodzi oczywiście o cenę słuchawek. Gdyby zastosowano kilka niezależnie grających przetworników w każdej ze słuchawek, to cena poszybowałaby w górę bardzo wyraźnie.

Specyfikacja (wspólna dla obu modeli)

Słuchawki

Konstrukcja słuchawekprzewodowe, wokółuszne, zamknięte
Typ przetwornikówdynamiczne
Średnica przetworników:40 mm
Pasmo przenoszenia20 - 20000 Hz
Impedancja32 Ω
Moc wyjściowab.d.
Czułość90 dB
Wtyk3,5 mm
Waga255 g

Mikrofon

Typelektretowy (pressure gradient electret condenser)
Charakterystyka kierunkowościkardioidalna
Impedancjab.d.
Pasmo przenoszenia100 - 20000 Hz
Czułość-40 dBV/Pa
Długość pałąkaok. 120 mm
Wtyk3,5 mm