Mionix NAOS 8200 – test eleganckiej myszki dla wymagających graczy
Myszki

Mionix NAOS 8200 – test eleganckiej myszki dla wymagających graczy

przeczytasz w 2 min.

Mionix NAOS 8200 to niezwykle estetyczna myszka zaadresowana do wymagających graczy. Co, poza świetnym wyglądem, kryje w sobie to urządzenie?

Ocena benchmark.pl
  • 4,5/5
Plusy

doskonały wygląd; wygoda!; oprogramowanie; wykonanie i materiały; możliwości zarządzania podświetleniem; charakterystyka pracy; precyzyjny sensor

Minusy

brak ciężarków; płytki skok przycisków; umiejscowienie przycisków kontrolujących DPI; głośne klawisze;

Mionix to firma, która jeszcze niedawno była nieco egzotyczna dla polskich graczy. Obecnie Szwedzi pracują nad tym, by wyrobić sobie jak najlepszą renomę i przekonać grającą społeczność do swoich produktów, czego dowodem jest myszka NAOS 8200 – laserowa myszka adresowana do tych wymagających możliwie najlepszych osiągów i wygody. Sprawdźmy, co do zaoferowania ma Mionix NAOS 8200 i czym może przekonać do siebie konsumentów, którzy na rynku myszek gamingowych mają w czym wybierać.

Mionix NAOS 8200, czyli estetyka przede wszystkim

Mysz szwedzkiego producenta jest niesamowicie ładna. Co tu dużo mówić, pod względem designu jest to mistrzostwo świata, gdyż połączenie materiałów bardzo dobrej jakości i estetycznego wzornictwa dało rewelacyjny efekt. Cała mysz jest matowo-czarna, dość płaska i przystosowana przez to, by obejmować ją całą dłonią. Nawet przyciski funkcyjne są ładne, choć szkoda, że dwa spośród nich wykonane są ze świecącego plastiku, a dwa są matowe. Rozwiązanie trochę bez sensu.

Mionix NAOS 8200

Jedynym ozdobnikiem w Mionix NAOS 8200 jest podświetlane logo producenta na grzbiecie. To wszystko. I bardzo dobrze, bowiem wygląd myszy broni się sam. Jeśli zaś chodzi o rozwiązania praktyczne, myszka ma świetny, długi przewód w oplocie, który zakończony jest ciężarkiem i pozłacaną wtyczką USB. Jeśli zaś zajrzymy po spód urządzenia, znajdziemy tam cztery odpowiednio rozmieszczone ślizgacze.

Specyfikacja techniczna:

  • Typ myszki: laserowa
  • Sensor: Avago 9800
  • Rozdzielczość pracy: do 8200 DPI
  • Liczba programowalnych przycisków: 7 (x 5 profili)
  • Szybkość raportowania: do 1000 Hz
  • Czas reakcji: 1 ms
  • Ciężarki: nie
  • Komunikacja: przewodowa, USB - pozłacane
  • Długość przewodu: 2 m
  • Podświetlenie: tak

Mionix NAOS 8200 prezentuje się okazale, zarówno pod względem wizualnym, jak i technicznym. Laserowy sensor Avago 9800 o rozdzielczości 8200 DPI to uznana jakość, 32-bitowy procesor odpowiada za odpowiednio szybką reakcję urządzenia, a 128 kB wbudowanej pamięci pozwala na zapisywanie predefiniowanych przez użytkownika ustawień – do pięciu profili włącznie. Dodając do tego częstotliwość raportowania sięgającą 1000 Hz i czas reakcji na poziomie 1 ms otrzymamy mysz, która ma przede wszystkim szybko odczytywać nasze reakcje.

Mionix NAOS 8200 pudełko

Głównym minusem, jaki możemy znaleźć w specyfikacji już po pobieżnym rzuceniu na nią okiem, jest brak ciężarków. Niestety, producent nie zdecydował się na ich uwzględnienie, w związku z czym niczym tej 99-gramowej myszy nie dociążymy. Szkoda, gdyż całokształt prezentuje się bardzo dobrze, a możliwość regulacji wagi gryzonia byłaby jedynie zaletą. Rozmiar urządzenia jest w normie i mysz mierzy w okolicach 13 cm długości, ma 4 cm w najszerszym miejscu oraz niecałe 4 cm w najwyższym miejscu. Co ważne, model NAOS 8200 wyposażono w przełączniki OMRON, zatem możemy być spokojni o żywotność przycisków.

Mionix NAOS 8200 częstotliwość

Jak widać, 1000 Hz mysz osiąga bez większej zadyszki

Jakość wykonania to ekstraklasa

Wiemy już, że wizualnie Mionix NAOS 8200 prezentuje się świetnie. Podobnie wygląda sprawa pod względem wykończenia i użytych materiałów. Myszka wykonana jest doskonale! Ani myśli skrzypnąć czy wydać jakikolwiek niekontrolowany dźwięk – poza donośnym klikaniem przycisków. Gumowane i bardzo przyjemne w dotyku wykończenie oraz gruby choć elastyczny przewód dają wrażenie solidności. I o to chodzi!

Mionix NAOS 8200 wykonanie

W tym miejscu napisać można jeszcze coś o tym, co znajdziemy w pudełku. Z drugiej jednak strony, cóż… tę kwestię można pominąć, gdyż pudełko, choć bardzo ładne i solidne, nie kryje w sobie nic poza myszką i kartką, na której znalazło się kilka lakonicznych i w zasadzie nieistotnych informacji. Niby trochę szkoda, ale cóż, w końcu jest to myszka, a nie książka, a kasa zaoszczędzona na akcesoriach poszła w wykonanie gryzonia.