Serwisy crowdfundingowe to jeden z największych motorów napędowych innowacji na rynku technologii. Tysiące twórców stara się zdobyć sfinansowanie swojego pomysłu właśnie za pośrednictwem platform takich jak Kickstarter czy Indiegogo. To, czy uda im się je uzyskać, zależy tylko i wyłącznie od użytkowników, którzy sami decydują się, czy chcą przekazać swoje pieniądze na konkretne projekty. Jako że ostatni rok obfitował w prezentacje wielu interesujących mobilnych gadżetów opłacanych przez społeczność, postanowiliśmy zaprezentować Wam najciekawsze z nich.
Ubuntu Edge
Ubuntu Edge to z całą pewnością jeden z najgłośniejszych projektów crowdfundingowych poprzedniego roku. Miał to być smartfon, który po podłączeniu do odpowiedniej stacji dokującej stanie się pełnoprawnym komputerem. Był to całkiem ciekawy pomysł, jak najbardziej zgodny z ideą miniaturyzacji, ale jak się okazuje niezbyt potrzebny w czasach hegemonii Androida oraz istnienia tabletów z systemem Windows 8.1, które po podłączeniu do monitora same mogą działać jak komputer stacjonarny. Możliwe jednak, że Ubuntu znowu powróci na smartfony, gdyż jego mobilna wersja doczekała się właśnie partnera technologicznego, który ma wprowadzić pierwsze urządzenia z tym systemem w 2014 roku.
Czy został sfinansowany: Nie
Smarty Ring
Przeciętny użytkownik sprawdza notyfikacje na swoim smartfonie aż 150 razy dziennie. Co prawda czynność ta trwa zaledwie kilka sekund, jednak gdy zbierze się te sekundy do kupy, okaże się, że marnujemy mnóstwo czasu. Możemy go zaoszczędzić używając inteligentnego pierścionka, który wyświetla godzinę oraz powiadomienia o różnego rodzaju wiadomościach, połączeniach i aktywnościach na portalach społecznościowych. Smarty Ring może też pełnić funkcję pilota do kontroli podstawowych funkcji smartfona. Za jego pomocą zmienimy profil telefonu, odrzucimy połączenie i będziemy mogli sterować aplikacją do odtwarzania muzyki.
Czy został sfinansowany:Tak
Headflat
Headflat to dziwny uchwyt do smartfona, za pomocą którego możemy zamocować go do naszej głowy. Dzięki temu nasze ręce są wolne, a co za tym idzie, mamy możliwość wygodnego czytania książek, oglądania filmów, prowadzenia wideorozmów oraz… grania. To ostatnie jest możliwe za sprawą dołączenia do zestawu bezprzewodowego pada współpracującego z telefonem. Ogromną zaletą takiego rozwiązania jest fakt, że korzystanie z niego jest porównywalne z używaniem 60-calowego telewizora. Oczywiście Headflat nie zmieni w nagły sposób rozmiaru smartfona. Jednak dzięki małej odległości od naszych oczu, miniaturowy telefon będzie sprawiał wrażenie olbrzymiego. Jeśli komuś ten projekt się szczególnie spodobał, mamy dla niego przykrą informację: Nie doczekał się on realizacji.
Czy został sfinansowany: Nie
Lernstift
Najłatwiejszym sposobem na niepopełnianie błędów ortograficznych jest korzystanie z komputera i wbudowanych w różne narzędzia słowników. Jeśli jednak chcemy lub musimy pisać ręcznie, z pomocą przyjdzie nam Lernstift, czyli inteligentny długopis, który potrafi rozpoznawać ludzkie pismo. Dzięki temu, gdy popełnimy błąd ortograficzny lub napiszemy słowo bardzo niewyraźnie, zaczyna wibrować. Najciekawszą cechą tego urządzenia jest fakt, że nie wymaga ono do działania specjalnej kartki ani podłoża. Cała zastosowana technologia znajduje się w samym długopisie. Co prawda na razie sprzęt ten obsługuje tylko dwa języki – niemiecki oraz angielski, ale jeśli w przyszłości zostanie sfinansowany i spodoba się klientom, pojawią się też jego wersje stworzone z myślą o innych rynkach.
Czy został sfinansowany: Nie
Remotte
Google Glass to wyjątkowo ciekawe urządzenie, jednak korzystanie z niego jest wyjątkowo trudne. Można to robić za pomocą aplikacji MyGlass dla smartfonów, ruchów wykonywanych głową, głosu i wbudowanego w okulary gładzika. Ostatni sposób na używanie ich jest zdecydowanie najłatwiejszy, jednak osobom niezaznajomionym z technologią może dać do zrozumienia, że mamy wszawicę lub pokazujemy komuś, że jest niespełna rozumu. By uniknąć takich niezręcznych sytuacji, warto używać Remotte, czyli pierwszego pilota przeznaczonego właśnie dla użytkowników Google Glass. Remotte wyposażono w Bluetooth 4.0 LE, dwa gładziki oraz zestaw przycisków mających jeszcze bardziej ułatwić nam korzystanie z Glassów lub innych urządzeń, które postanowimy połączyć z Remotte. Jest to bowiem sprzęt uniwersalny, który może działać nie tylko z okularami, ale też ze smartfonem, tabletem lub komputerem.
Czy został sfinansowany: Nie
Casetop
Odkąd na rynku pojawiły się smartfony, mnóstwo ludzi zastanawia się, jak zmienić tak małe urządzenie w pełnoprawny komputer. Dzięki temu pojawiają się takie projekty jak Asus Padfon czy Motorola Atrix. Rozwiązania te mają jedną zasadniczą wadę: wymagają kupienia i użycia konkretnego smartfona. Jeśli nie zamierzamy rezygnować z posiadanego przez nas urządzenia, a chcemy je zamienić w większą maszynę, powinien się nam spodobać Casetop. Jest to stacja dokująca w kształcie laptopa, która jest wyposażona w 11,1-calowy ekran o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli, akumulator, a także pełną klawiaturę i wbudowane głośniczki. To bardzo ciekawy koncept, który jednak nie zyskał zainteresowania klientów i nie zdobył założonej przez swoich twórców kwoty.
Czy został sfinansowany: Nie
Embrace+
Zegarki i inne gadżety łączące się ze smartfonami i tabletami są ciekawe, ale… przekombinowane. Co z tego, że oferują ogrom możliwości, skoro ze względu na swoje ułomności nie nadają się do codziennego użytku? Embrace+ jest urządzeniem interesującym, bo prostym i wyposażonym tylko w jedną funkcję, czyli wyświetlanie naszych powiadomień. Sprzęt ten jest bardzo ciekawy i uzyskał wsparcie odpowiedniej liczby ludzi. Widocznie przez kilka lat, które minęły od premiery smartfonów uznaliśmy, że mamy lepsze rzeczy do roboty niż ciągłe patrzenie w telefon w oczekiwaniu na wiadomość, połączenie lub nowego tweeta.
Czy został sfinansowany: Tak
Link do projektu
Tethercell
W naszych domach znajduje się mnóstwo sprzętów, którymi nie da się w łatwy sposób zarządzać, gdyż nie są podłączone do Internetu. By to ułatwić, powstał Tethercell, czyli urządzenie umożliwiające kontrolowanie sprzętów zasilanych przez baterie AA, czyli popularne „paluszki”. Zasada jego działania jest bardzo prosta. Po prostu w nakładkę wielkości właśnie takiej baterii wkładamy mniejszy akumulator AAA i umieszczamy ją w urządzeniu. Dzięki temu można zdalnie zarządzać nakładką i włączać lub wyłączać urządzenie lub ustalić harmonogram jego działania. Z jednej strony to niewiele w porównaniu do możliwości chociażby inteligentnych telewizorów, jednak jeśli mamy stały plan dnia, dzięki temu sprzętowi możliwe byłoby znaczne zaoszczędzenie naszej energii. Możliwe, że niebawem doczekamy się tego sprzętu w sklepach, gdyż został on sfinansowany.
Czy został sfinansowany: Tak
Laser Tag
Jeśli chcielibyście zagrać w paintballa, ale obawiacie się bólu spowodowanego oberwaniem przez kulkę, warto zainteresować się grą Laser Tag. Zasady są tu podobne jak w paintballu, jednak w tym wypadku strzelamy do siebie światłem i musimy trafić w okolice zainstalowanej na naszym ciele tarczy. Niestety rozrywka taka jest bardzo droga i nie wszyscy mogą sobie na nią pozwolić. Dlatego warto zainteresować się samodzielnym stworzeniem tarcz i graniem za darmo w domu lub na działce. Zasada działania i budowa tego sprzętu jest bardzo prosta i tania, a za pistolety mogą posłużyć nam piloty, breloczki oraz inne sprzęty emitujące promieniowanie podczerwone. Pomysł ten choć był powszechnie znany, to zebrał zamierzoną kwotę i prawdopodobnie niebawem gotowy zestaw do gry będziemy mogli znaleźć w sklepach.
Czy został sfinansowany: Tak
Snapzoom
Smartfony są używane nie tylko do dzwonienia oraz przeglądania stron Internetowych. Jednym z ich najpopularniejszych zastosowań jest robienie zdjęć. Komórki jednak mają jedną, bardzo poważną wadę – nawet najlepsze modele cechują się stosunkowo kiepską jakością wykonywanych przez nie fotografii. Nieco zmienić to może Snapzoom, czyli uniwersalny obiektyw pasujący do każdego smartfona. Co prawda nie poprawi on w magiczny sposób jakości naszych zdjęć, ale sprawi, że telefonem będziemy mogli robić zdjęcia dalszych planów i zwierząt bez zbliżania się do nich. Krótko mówiąc, dzięki temu urządzeniu smartfon zyska prawdziwy, optyczny zoom i o duży krok przybliży się do prawdziwego aparatu fotograficznego.
Czy został sfinansowany: Tak
Soccket
Co prawda ten wynalazek nie do końca pasuje, do branży mobilnej, ale skoro można go przenosić, to… czemu nie? Soccket wygląda jak piłka, ma kształt piłki i, co tu dużo mówić, jest piłką. Wyjątkowość tego gadżetu polega przede wszystkim na tym, że piłka ta zawiera w środku akumulator. Zbiera on energię podczas kopania, którą można potem wykorzystać do zasilenia lampki. Twórcy zapewniają, że w przyszłości możliwości urządzenia zostaną zwiększone nie tylko o zasilanie lampki, ale też naładowanie smartfona lub tabletu. Swoją drogą byłoby to całkiem ciekawe rozwiązanie problemu otyłości wśród dzieci. Chcesz korzystać z Internetu? To najpierw idź i pograj z kolegami w piłkę! Problem pojawi się dopiero wtedy, gdy każde dziecko przyjdzie ze swoją piłką samotnie zacznie odbijać ją od ściany.
Czy został sfinansowany: Tak
Gamestick
Małe jest piękne? Tak i doskonałym tego przykładem jest konsola Gamestick. Pomysł na nią był bardzo prosty i polegał na stworzeniu jak najmniejszej konsoli telewizyjnej. Nie sprzętu mobilnego, na którym możemy grać w trasie czy na łące, ale konsoli podłączanej do większego wyświetlacza. Składa się ona z pada przypominającego kształtem kontroler z konsoli Nintendo Entertainment System oraz schowanego w niej dongla z portem HDMI, który można wyjąć i podpiąć do telewizora lub monitora. Urządzenie doczekało się odpowiednio dużej dotacji. Działa ono pod kontrolą oprogramowania Android w wersji 4.2, lecz sądzę, że dla większości ludzi sprzęt ten nie musiałby nawet mieć systemu operacyjnego. Absolutnie wystarczyłoby, żeby był wyposażony w większość popularnych gier z NESa – konsoli, która dla wielu z nas była najlepszą zabawką z dzieciństwa.
Czy został sfinansowany: Tak
Solar Cell
Ładowarki słoneczne nie są żadną nowością, ale i tak trudno jest znaleźć tego typu sprzęt w tradycyjnym sklepie. A szkoda, bo sami będąc na dłuższym wyjeździe lub wycieczce często chcemy skorzystać ze smartfona, ale robimy to bardzo rzadko. W końcu gdy nie ma obok nas gniazdka elektrycznego, każdy procent energii w akumulatorze jest na wagę złota. Tutaj przydaje się Solar Cell, którego główną cechą są… bardzo duże i zdecydowanie niemobilne rozmiary. Dzięki nim ładowarkę będziemy mogli zamontować tylko na dużym obiekcie, takim jak plecak, ale za to nasz smartfon lub tablet zostanie naładowany o wiele szybciej. Jest to gadżet idealny na górskie wycieczki i wyjazdy w miejsca, gdzie telefon będzie jedynym pomostem między nami a cywilizacją i będzie mógł nie tylko zapewnić nam odrobinę rozrywki, ale uratować komuś życie.
Czy został sfinansowany: Tak
Gramovox
Miniaturowe głośniki robią współpracujące ze sprzętem mobilnym robią coraz większą furorę. Co jednak, jeśli chcemy nie tylko korzystać z takiego urządzenia, ale również wyróżniać się wśród innych jego posiadaczy? Wówczas powinniśmy kupić Gramovox, czyli… przenośny gramofon. Komunikuje się on ze smartfonem za pomocą interfejsu Bluetooth i łączy nowe technologie z klasycznym wyglądem z lat dwudziestych poprzedniego stulecia. Urządzenie to o dziwo doczekało się sfinansowania, zapewne przez bandę hipsterów, którzy mimo że mają 17 lat, tęsknią za poprzednim stuleciem. Jeśli jeździsz damką, nosisz rurki i masz „oldschoolowy” sweter jest to sprzęt właśnie dla Ciebie.
Czy został sfinansowany: Tak
Neptune Pine
Wadą wszystkich obecnie dostępnych inteligentnych zegarków jest fakt, że z inteligencją mają one tyle wspólnego, co Obelix z anoreksją. Są to urządzenia niezwykle ograniczone i zazwyczaj silnie uzależnione od smartfonów oraz tabletów. Zupełnie innym sprzętem jest Neptune Pine, z którego można korzystać jak z bardzo małego smartfona. Został wyposażony w 2,4-calowy wyświetlacz oraz wszystkie czujniki i moduły łączności bezprzewodowej znane z dużych telefonów. Z kolei odpowiednią wydajność urządzenia zapewnią dwurdzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon S4 o taktowaniu 1,2GHz, 512MB pamięci RAM i 16GB lub 32GB pamięci flash. Zegarek ten ma dwie kamery, więc można nim robić zdjęcia i prowadzić za jego pomocą wideorozmowy. Powinien też być idealnym wyposażeniem aktywnego użytkownika, gdyż jest odporny na wodę i spełnia normę ochronną IP67.
Czy został sfinansowany: Tak
myIDkey
Pamiętasz swoje hasło do maila? A do Facebooka? To może do serwisu streamingowego? Steam? Origin? Dysk w chmurze? O ile szanujemy zasady bezpieczeństwa danych i nie używamy tego samego hasła do wszystkich odwiedzanych przez nas stron i usług, możemy mieć problem z zapamiętaniem wszystkich skomplikowanych ciągów znaków. Osoby mające takie problemy powinny zainteresować się myIDkey, czyli aktywowaną głosem i zabezpieczoną odciskiem linii papilarnych pamięcią USB służącą do przechowywania haseł i poufnych danych. Ponadto myIDkey dzięki Bluetooth umożliwia zarządzanie hasłami z poziomu urządzeń z systemem iOS oraz Android, a jeśli… zapomnimy gdzie jest, będziemy mogli bardzo łatwo zdalnie usunąć jego zawartość. W ten sposób sprawimy, że naszych danych nie odzyska nikt, a my znowu będziemy zastanawiać się, jak zalogować się do konta w banku oraz wielu innych miejsc.
Czy został sfinansowany: Tak
Komentarze
5Same jakieś smartfonowate nudne gadżety. Generalnie od elektroniki co mógłbym żądać to stworzenie DATA-Sfery, albo po prostu teleportu, kto czytał Hyperiona wie co mam na myśli.