
OPPO Find X9 Pro to następca modelu Find X8 Pro z ubiegłego roku. Mimo iż to fotosmartfon skierowany do wymagającego użytkownika, to jest to telefon odmienny od poprzednika. Czy oznacza to inną filozofię użytkowania, czy może jeszcze innego? Sprawdzamy to w recenzji.
Z tego tekstu dowiesz się:
- Jakie są różnice pomiędzy OPPO Find X9 Pro, a jego poprzednikiem
- Do jakiego innego produktu podobny jest OPPO Find X9 Pro
- Czego nie znajdziemy w zestawie i co można dokupić
- Dlaczego ekran w OPPO Find X9 zasługuje na określenie premium
- Co jest najsilniejszą z perspektywy fotograficznej konkurencji stroną OPPO Find X9 Pro
- Co oznacza bardzo wysoka wydajność w przypadku OPPO Find X9 Pro
- Jakie funkcje systemowe zasługują na wyróżnienie
- Co to znaczy bardzo dobra fotografia w przypadku OPPO Find X9 Pro
- Dlaczego warto zainteresować się OPPO Find X9 Pro lub nie jest to telefon dla was
Seria Find X od kilku już lat jest synonimem bardzo dobrych smartfonów, które łączą wysoki poziom fotograficznych umiejętności (ubiegłoroczny model wciąż jest wysoko, bo na 11 pozycji w rankingu DxOMark) z bardzo sprawnie działającą platformą sprzętową. To oczywiście przedstawiciele telefonów z Androidem, więc nie mamy tu żadnych problemów z kompatybilnością aplikacji, a na dodatek AI jest bardzo sensownie zintegrowane z platformą ColorOS, która w OPPO jest sposobem na adaptację Androida. W OPPO Find X9 Pro z naszego najnowszego zestawienia TOP smartfonów, czyli tym droższym i lepiej wyposażonym fotograficznie z telefonów, które debiutowały 28 października w Barcelonie, dostajemy 6 lat poprawek bezpieczeństwa i gwarancję pięciu dużych aktualizacji systemu. Czyli jeśli nowe OPPO Find X9 Pro działa na ColorOS 16 opartym na Androidzie 16, to powinien bez problemu otrzymać aktualizację aż do Androida 21.
Zapas mocy na kolejne lata po zakupie tego smartfonu, jaki zapewnia chipset Mediatek Dimensity 9500, wydaje się bardzo duży, ale też są istotne potknięcia, które punktuję podczas pomiaru wydajności. Fotograficznie mamy tu sporą zmianę w porównaniu z OPPO Find X8 Pro, bo zamiast dwóch teleobiektywów (x3 i x6) w OPPO Find X9 Pro znajduje się tylko jeden tego typu aparat. Jednakże tym razem ze sporym 200 Mpix sensorem zamiast 50 Mpix matryc jak w obu teleobiektywach OPPO Find X8 Pro. Inna zmiana, która nie od razu rzuca się w oczy to bardzo pojemna bateria krzemowo-węglowa o pojemności typowo 7500 mAh (to 27 proc. więcej niż w poprzedniku). To wręcz każe spodziewać się rewelacyjnego czasu pracy. Zanim jednak przejdę do oceny roboczych parametrów OPPO Find X9 Pro, porównanie parametrów z poprzednikiem i kilka słów o obudowie, która to właśnie od razu skłania do traktowania testowanego smartfonu jako odmiennego produktu niż ubiegłoroczny OPPO Find X8 Pro.
OPPO Find X9 Pro i OPPO Find X8 Pro. Porównanie specyfikacji
Pogrubioną czcionką zaznaczone są te elementy nowego telefonu, które zmieniły się znacząco w porównaniu z ubiegłorocznym poprzednikiem.
| OPPO Find X9 Pro | OPPO Find X8 Pro | |
| Ekran | 6,78 cala LTPO AMOLED 1272 x 2772 px (450 ppi), 1-120 Hz, 3600 nit Gorilla Glass Victus 2 HDR Vivid, Dolby Vision, HDR10/10+ | 6,78 cala LTPO AMOLED 1264 x 2780 px (450 ppi), 1-120 Hz, 4500 nit Gorilla Glass 7i Dolby Vision, HDR10/10+ |
| Głośniki | Głośniki stereo (górny w słuchawce) Brak portu minijack 3.5 cala Kodeki BT - SBC, AAC, aptX HD, LHDC, LDAC | Głośniki stereo (górny w słuchawce) Brak portu minijack 3.5 cala Kodeki BT - SBC, AAC, aptX HD, LHDC, LDAC |
| Chipset | MediaTek Dimensity 9500 (3 nm) GPU Mali Drage MC12 | MediaTek Dimensity 9400 (3 nm) GPU Immortalis-G925 |
| Pamięć RAM | 16 GB LPDDR5X | 16 GB LPDDR5X |
| Pamięć wbudowana | 512 GB UFS 4.1 (brak możliwości rozszerzenia) | 512 GB UFS 4.0 (brak możliwości rozszerzenia) |
| Aparat tylny | 50 Mpix, 15 mm, f/2.2, PDAF - ultraszerokokątny 50 Mpix, 23 mm, f/1.5, PDAF, OIS - szerokokątny 200 Mpix, 70 mm, f/2.1, PDAF, OIS - teleobiektyw | 50 Mpix, 15 mm, f/2.2, PDAF - ultraszerokokątny 50 Mpix, 23 mm, f/1.6, PDAF, OIS - szerokokątny 50 Mpix, 73 mm, f/4.3, PDAF, OIS - teleobiektyw 1 50 Mpix, 135 mm, f/2.6, PDAF, OIS - teleobiektyw 2 |
| Aparat przedni | 50 Mpix, 21 mm, f/2.0, PDAF | 32 Mpix, 21 mm, f/2.4 |
| Wideo | 4K/120p, 60p, 30p, EIS - aparat główny, tele 4K/60p, 30p, EIS - aparat przedni, ultraszerokokątny | 4K/60p, EIS - aparaty na tylnej ściance 4K/60p, EIS - aparat przedni |
| Łączność | 5G, Wi-Fi 7, Bluetooth 6.0, NFC GNSS (GPS, Glonass, BDS, GALILEO,QZSS,NavIC) nadajnik IR USB 3.2 Gen 1 typu C (OTG) 2 x nanoSIM (zamienne na nanoSIM + eSIM) | 5G, Wi-Fi 7, Bluetooth 5.4, NFC GNSS (GPS, Glonass, BDS, GALILEO,QZSS,NavIC) nadajnik IR USB 3.2 Gen 1 typu C (OTG) 2 x nanoSIM (zamienne na nanoSIM + eSIM) |
| Czytnik linii papilarnych | ultradźwiękowy pod ekranem | optyczny pod ekranem |
| Bateria | 7500 mAh, SiC ładowanie przewodowe 80 W ładowanie bezprzewodowe 50 W ładowanie zwrotne bezprzewodowe 10 W ładowanie zwrotne przewodowe | 5910 mAh, SiC ładowanie przewodowe 80 W ładowanie bezprzewodowe 50 W ładowanie zwrotne bezprzewodowe 10 W ładowanie zwrotne przewodowe |
| Wymiary | 161.3 x 76.5 x 8.3 mm (wez wystającej wysepki foto) | 162.3 x 76.7 x 8.2 mm (bez wystającej wysepki foto) |
| Waga | 224 g | 215 g |
| System | Android 16 / ColorOS 16 | Android 15 / ColorOS 15 |
| Odporność | IP 66 / 68 / IP69 | IP68 / IP69 |
OPPO Find X9 Pro, czyli poczucie jabłka w dłoni
Nie będę się rozwodził tu na temat jakości wykonania, która jest bardzo wysoka, a ogromnym plusem jest w niewielkim stopniu zbierająca odciski palców aluminiowa ramka i szklana tylna ścianka, której wykończenie ma satynową fakturę. Istotniejsze jest to, że OPPO przechodząc do kolejnej serii zdecydowało się zmienić wygląd całej obudowy. OPPO Find X8 Pro, choć tylko o 0,01 mm cieńszy (pomijam tu wymiary wysepki foto) i kilkanaście gramów lżejszy, wygląda na dużo smuklejszy telefon niż OPPO Find X9 Pro. W ostatecznym rozrachunku wygląd nie przekłada się na faktyczną ergonomię, bo ta jest podobna. Jednakże teraz zamiast okrągłej dużej wyspy z aparatami na tylnej ściance mamy prostokątną wysepkę w narożniku.
Na lewej krawędzi obudowy mamy przycisk Snap Key, który przejmuje tu rolę suwaka. To zmiana podobna jak w tegorocznych modelach OnePlus. Rolę Snap Key możemy wybrać, podobnie jak w smartfonach OnePlus. Zresztą podobieństw tu jest co niemiara, bo i platforma ColorOS 16 jest ta sama, nie mówiąc już o tym samym koncernie BBK, który kontroluje obie marki. Wracając jednak do OPPO Find X9 Pro. Prawa krawędź mieści przyciski regulacji głośności i włączania oraz poniżej, umieszczony tak by naturalnie wpasowywał się pod palec wskazujący prawej dłoni, przycisk dotykowy spustu migawki. Przesuwając po nim palcem podczas fotografowania możemy kontrolować także zoom. Ten przycisk w tegorocznym modelu telefonu działa moim zdaniem dużo lepiej niż poprzednio.
Na dole i na górze nie ma zaskoczenia. Są głośniki stereo (oceniam je jako bardzo dobre uniwersalne, choć nie najgłośniejsze), ale tym razem górny korzysta wyłącznie ze słuchawki, nie ma dodatkowego otworu. Jest wciąż pilot IR, a jedną z dwóch kart nanoSIM możemy zastąpić eSIM. Z opisu tego nie da się wywnioskować, ale zdjęcia jednoznacznie wskazują na podobieństwo bryły OPPO Find X9 Pro do smartfonów Apple’a. Nawet liczba fizycznych przycisków jest taka sama, choć rozmieszczenie odmienne. OPPO jednakże, podobnie jak w poprzedniku, nie zdecydowało się na wystające pierścienie obiektywów, co wyróżnia najnowsze serie iPhone. Cała wysepka jest płaska co ułatwia jej czyszczenie, a zarazem jej krawędź minimalnie wystaje ponad płaszczyznę obiektywów.
Tego nie znalazłem w zestawie z OPPO Find X9 Pro
Zestaw, który trafił w moje ręce zawiera smartfon w kolorze określanym w sklepach jako brązowy (technicznie to Charcoal Titanium). Pudełko zawiera jedynie najpotrzebniejsze zdaniem producenta akcesoria. Czyli kabelek do ładowarki, w którą tak jak poprzednio należy zaopatrzyć się samodzielnie, przejściówkę z dużego USB na USB typu C pasujące do wejścia w telefonie, szpilkę do tacy kart SIM i kilka broszurek. Nie ma w zestawie osłonki, którą tym razem musimy zakupić oddzielnie. Nie jest to problem, bo smartfon prezentuje się tak dobrze i wydaje się na tyle dobrze zabezpieczony, że jej zakładanie jest zbędne. Wydaje się, bo nie poddawałem OPPO Find X9 Pro, poważnym wyzwaniom, jedynie używałem tak samo jak każdy inny smartfon byłby używany przez przeciętnego posiadacza.
Są jeszcze dwie rzeczy, które chętnie zobaczyłbym w moim zestawie z OPPO Find X9 Pro, a których brak. Pierwsza to telekonwerter, który zapewnia 10x zoom optyczny w połączeniu z obiektywem w telefonie, dostępny jako opcjonalne akcesorium. To praktycznie takie samo ustrojstwo jak w przypadku vivo X300 Pro, z którego korzystał Miron podczas PGA. Warto tu nadmienić, że podobieństw pomiędzy nowym vivo, a testowanym telefonem jest sporo, a kluczowa różnica tkwi w pojemności akumulatora i potencjale fotograficznym. W tym pierwszym przypadku wygrywa OPPO Find X9 Pro, w drugim kwestia jest otwarta, pomimo lepszych parametrów teleobiektywu w vivo, a sporo zależeć może od tego jak spodoba się nam ostateczna obróbka zdjęć. To jak prezentują się te wykonane teleobiektywem dla mnie jest najistotniejsze. Druga brakująca rzecz to pierścień magnetyczny, który zapewniłby wsparcie standardu bezprzewodowego ładowania Qi2 tak jak w nowych Pixelach. Szkoda takiego „drobiazgu”, bo jak się okaże, dopełniałby on OPPO Find X9 Pro jako kompletny smartfon.
Ekran prawie ten sam, a jednak bardziej premium
Rozdzielczość i rozmiar wyświetlacza w OPPO Find X9 Pro jest praktycznie taka sama jak w OPPO Find X8 Pro. Różnica to kilkanaście pikseli ujętych w rozdzielczości pionowej, a dodane w rozdzielczości poziomej. Jakość obrazu jest w obu przypadkach bardzo dobra, jasność przy ręcznej regulacji w OPPO Find X9 Pro nawet minimalnie wyższa niż w poprzedniku. Przy ekranie podświetlonym w całości to 799 nit, a gdy oświetlone jest tylko 10 proc. wyświetlacza to aż 882 nit. W trybie Auto udało mi się uzyskać jasność 1200 nit, ale z pewnością to nie kres możliwości panelu, który według teorii powinien osiągać 1800 nit podczas normalnej pracy, a nawet 3600 nit w specyficznych warunkach i przy odpowiednim oprogramowaniu. Plusem jest też możliwość mocnego ściemnienia wyświetlacza do nieco ponad 1 nit, co ułatwia używanie ekranu przy braku oświetlenia zewnętrznego. Ekran LTPO OLED spełnia wymogi standardów Dolby Vision i HDR10/10+.
W słoneczny dzień ekran sprawuje się bardzo dobrze, a że nie brudzi się w znacznym stopniu, tym mniejszą trzeba ustawiać jasność nawet przy pełnym słońcu. Jednakże podczas fotografowania dokładnie pod słońce odczuwałem minimalnie większy dyskomfort niż w testowanym niedawno Huawei Pura 80 Ultra. To być może kwestia ostrego jesiennego Słońca, a nie jasności wyświetlacza. Odświeżanie realizowane jest dynamicznie od 1 do 120 Hz, z tym, że w większości gier i aplikacjach wideo wciąż dostaniemy tylko 60 Hz.
Kolory są podobnie jak wcześniej bardzo dobrze odwzorowane nawet bez jakiejkolwiek dodatkowej regulacji. Co zatem przy tylu podobieństwach sprawia, że to OPPO Find X9 Pro ma ekran „bardziej premium”. Tym czymś są wąskie ramki wokół wyświetlacza, zauważalnie węższe niż w OPPO Find X8 Pro. Takie wypełnienie przedniej części obudowy ekranem sprawia, że używanie OPPO Find X9 Pro jest ogromną przyjemnością. Tym bardziej, że satynowe wykończenie ramki uprzyjemnia uchwyt całej konstrukcji. A to przydaje się także podczas fotografowania - w trudniejszych sytuacjach, gdy trzeba ograniczyć się do obsługi telefonu jedną dłonią, zaletą jest szersza ramka obudowy jaką ma OPPO Find X9 Pro względem poprzednika.
OPPO Find X9 Pro. Nie bałem się ruszyć z nim z domu, nawet przy 50 proc. naładowania
Teoretycznie przy umiejętnym, czy też oszczędnym, użytkowaniu smartfonu, każdy model wytrzyma cały dzień nawet gdy na starcie akumulator jest naładowany tylko w połowie. Jednakże w OPPO Find X9 Pro, ta połowa oznacza możliwość normalnego, nieskrępowanego użytkowania. Testy wskazują, że 7500 mAh akumulator jest zdolny zapewnić energię na około 29 godzin odtwarzania wideo z pliku w pamięci. W przypadku strumieniowania będzie to pewnie nieco krócej, ale i tak pobieranie pliku to najmniejsze obciążenie, gdy sieć ma dobrą przepustowość. Serfowanie po internecie przy jednoczesnym korzystaniu z różnego typu narzędzi dało rezultat niespełna 20 godzin. To wszystko przy ustawieniach auto dla rozdzielczości i szybkości odświeżania.


Jeszcze nie tak dawno nie do pomyślenia byłoby zmieszczenie 7500 mAh akumulatora w obudowie o grubości 8.3 mm.
Można bez obaw powiedzieć, że OPPO Find X9 Pro jest smartfonem, który wytrzyma co najmniej dwa dni użytkowania. Oczywiście pełne obciążenie chipsetu, jak i intensywne fotografowanie, szybciej zużyją energię niż nawet intensywne użytkowanie w innych scenariuszach, ale wciąż będą to lepsze rezultaty niż w poprzedniku. Tak dobre wyniki jakie osiąga testowany smartfon bardzo dobrze wróżą innym modelom telefonów, które mają podobnie pojemne akumulatory. Tak jak choćby w przypadku OnePlus 15, który również wyglądem mocno przypomina testowane OPPO. Ma on jednak topowy układ Qualcomm, a nie Mediatek jak OPPO.
OPPO Find X9 Pro możemy ładować z wykorzystaniem technologii SuperVOOC 80W przewodowo, a także bezprzewodowo przez AirVOOC 50W. W przypadku innych ładowarek, ale z inteligentnym sterowaniem parametrami ładowania może być to 55 W. Ja wykorzystałem do ładowania OPPO Find X9 Pro ładowarkę Huawei SuperCharge 100W i zdołałem w ten sposób naładować telefon w ciągu 90 minut. Po około 20 minutach ładowania wskazywane było około 30 proc. naładowania. Biorąc pod uwagę dużą pojemność akumulatora, nawet niestandardowa ładowarka zapewnia szybkie ładowanie. Ładowanie 67 W ładowarką SuperVOOC skraca czas ładowania do około 70 minut, co jest bardzo dobrym rezultatem.
Nie Elite, ale bardzo wydajny. Czyli co potrafi MediaTek Dimensity 9500?
MediaTek Dimensity to odpowiedź na najnowsze Qualcomm Snapdragon 8 Elite Gen 5. Ogólnie rzecz ujmując jest to układ, który w benchmarku AnTuTu 11 uzyskuje ponad 3,5 miliona punktów. Produkt Qualcomm jest w stanie złamać barierę 4 milionów punktów, ale dla codziennego, a nawet nie tylko codziennego, użytkowania różnica choć istotna jest do pominięcia. Istotniejsze jest jednak to, jak wypada Mediatek w OPPO Find X9 Pro w epizodach dłuższego obciążenia. A pod tym względem nie jest tak różowo, choć odpowiedź na pytanie, czy to ma znaczenie ponownie będzie kwestią subiektywnie pojmowaną.
Wyniki benchmarków
Parametry telefonu
Bateria
Ocena subiektywna
Throttling, który był istotny w poprzedniku, choć obecny i w tegorocznym modelu, jest odrobinę niższy. Lecz wciąż obcięcie wydajności przekracza 50 proc. przy długotrwałym obciążeniu. OPPO wykorzystuje oczywiście komorę parową i warstwę grafitowego przewodnika, ale te działają najskuteczniej przy dobrym odprowadzaniu ciepła. Oznacza to, że lepiej poradzi sobie smartfon trzymany w dłoni, a tym bardziej użytkowany na świeżym powietrzu (jesienna aura temu sprzyja) niż położony na poduszce. W tym pierwszym przypadku throttling będzie co pewien czas przeplatany powrotem do maksymalnej wydajności, w drugim zadziała na stałe.
Throttling i nagrzewanie się telefonu w OPPO Find X9 Pro daje się we znaki przede wszystkim przy maksymalnym obciążeniu (w innych przypadkach urządzenie stosunkowo szybko wraca do normalnych temperatur). Mimo iż obecne, nie blokują jednak wydajności na tyle, by zastosowanie MediaTek Dimensity 9500 OPPO Find X9 Pro traciło znaczenie w porównaniu z MediaTek Dimensity 9400 w OPPO Find X8 Pro. W każdym przypadku bowiem nowy smartfon jest wydajniejszy od poprzednika niezależnie od scenariusza użytkowania.

Wyniki 30-minutowego testu obciążeniowego CPU w warunkach dobrego i słabego chłodzenia dolnej części obudowy.

Wyniki testu obciążeniowego GPU w warunkach dobrego i słabego chłodzenia dolnej części obudowy.
ColorOS 16. Jeszcze więcej AI, lepiej niż poprzednio
Rok temu mieliśmy taki moment, że w smartfonach nie wszystkie funkcje powiązane z AI działały prawidłowo i z wykorzystaniem języka polskiego. Teraz jest już dużo lepiej (apetyt rośnie jednak w miarę jedzenia), na dodatek drobne korekty w interfejsie użytkownika ułatwiają korzystanie z funkcji podsumowań, generowania zapytań i treści dla mediów społecznościowych
na podstawie wykrytej treści na ekranie. Najlepiej ColorOS 16 można opisać porównując do ColorOS 15, który wciąż jest obecny w poprzedniku, jako system, w którym wszystko działa sprawniej, a treści takie jak na przykład własności plików w galerii foto prezentowane są w wygodniejszy sposób.
Opcje AI, choć nie wszystkie, zebrane są w menu ustawień OPPO AI. Są to takie funkcje jak Pisanie AI, która sugeruje wpisy dla mediów społecznościowych na podstawie dodawanej treści, ale też pozwala tworzyć mapy myśli na podstawie tekstów czy tabele lub teksty o konkretnym charakterze (skuteczność tych narzędzi zależy oczywiście od jakości zapewnionych danych wejściowych). Tłumaczenie AI to już znany mechanizm wzajemnego porozumiewania się i tłumaczenia zawartości, szkoda, że wciąż wymaga pracy online dla języka polskiego. AI Voice Scribe to mechanizm dla podsumowań treści dokumentów czy zdjęć. Rejestrator AI z kolei obsługuje podsumowanie, transkrypcje i udostępnianie nagrań dźwiękowych. Funkcje AI działają kontekstowo, a ikony pozwalające uruchomić daną funkcję są zwykle oznaczone tęczowym piktogramem. Funkcje przydatne są także zebrane w wysuwanym pasku bocznym, jednakże tutaj mam zarzuty do ich uporządkowania - nie zawsze na pierwszym miejscu są te najpotrzebniejsze.

Przycisk SnapKey. Nie jest to suwak, ani element dotykowy, wymaga naciśnięcia lub naciśnięcia i przytrzymania.
Pod przyciskiem SnapKey możemy zdefiniować sobie dostęp do MindSpace, czyli przestrzeni, w której zapisywane są treści, w tym zrzuty ekranu oraz krótkie komentarze dźwiękowe. Ich zawartość jest analizowana, a potem stanowi punkt wyjścia dla interakcji ze smartfonem, podobnie jak ma to miejsce w przypadku agentów AI. OPPO Find X9 Pro po pierwszym uruchomieniu ma kilka aplikacji, które można uznać za nadmiarowe, ale nie jest tego dużo. Lepiej zwrócić uwagę na spore możliwości dostosowania wyglądu interfejsu, układu ikon, które w sporej części były dostępne już wcześniej, ale w ColorOS 16 są bardziej dopracowane. To wszystko w połączeniu z funkcjami AI jakie zapewnia sam system Android 16.
Sensory Samsung i Sony, ale fotografia OPPO i Hasselblad
OPPO kontynuuje swoją współpracę z Hasselbladem, która objawia się w oprogramowaniu jako tryb XPAN (w tym roku wzbogacony o dodatkowe filtry barwne i wizualnie atrakcyjniejszy na etapie fotografowania, ale moim zdaniem nastawiony na efekt szerokiego kadru, a nie jakość techniczną obrazu), a także HASSELBLAD HI-RES. Ten drugi tryb to rozwinięcie funkcji fotografowania na natywnej rozdzielczości sensora, a nie przy łączeniu po kilka pikseli. W przypadku aparatu tele możemy skorzystać z rozdzielczości 200 Mpix, a wykonywaniu zdjęcia towarzyszy efektowna wizualizacja przetwarzania obrazu. Oprócz tego każdym z aparatów, także tym z przodu możemy wykonać 50 Mpix rozdzielczości zdjęcie.

Kadr w trybie HASSELBLAD ULTRA-CLEAR, który po ostatniej aktualizacji, mocno modyfikującej pracę aparatów, zmienił nazwę na HASSELBLAD HI-RES.
Różnica w detalach jest zauważalna, nawet pomiędzy 50 Mpix a 200 Mpix, lecz to czy uznamy ją za istotną zależy od naszej percepcji obrazu i tego na jakim ekranie będziemy go oglądać. Warto też dodać, że w menu aparatu mamy dwa tryby zapisu standardowego, czyli domyślną rozdzielczość i rozdzielczość podniesioną. To coś co znamy np. ze smartfonów Huawei. Oznacza to, że domyślna rozdzielczość to 12,5 Mpix i w zasadzie wystarcza ona w większości zastosowań. Ta podniesiona to rozdzielczość 25 Mpix i oznacza to około dwukrotnie większy plik w pamięci, co trzeba mieć na względzie. Co ciekawe to podniesiona rozdzielczość była ustawiona w testowanym modelu jako domyślna. Warto z niej korzystać, bo w porównaniu z 50 i 200 Mpix zdjęciami, to właśnie te 25 Mpix mają najbardziej zauważalną poprawę detaliczności w porównaniu ze zdjęciami na domyślnej rozdzielczości, choć przy kadrowaniu to 50 Mpix fotografie wypadają najlepiej.


Porównanie różnic w detalach dla zdjęć wykonanych w rozdzielczości 12,5 Mpix, 25 Mpix, 50 Mpix i 200 Mpix. Są to wycinki zdjęcia skalowane do jednego rozmiaru. Dopóki nie powiększymy ich znacząco, różnice są zaniedbywalne, dlatego fotografowanie w wyższych niż domyślna rozdzielczościach ma sens tylko w wymagających tego sytuacjach. Szczególnie, że rozmiary plików 200 Mpix sięgają nawet 80 MB, podczas gdy podobna detaliczna scena na 12,5 Mpix fotografii ma ośmiokrotnie mniejszy rozmiar w MB
A co w praktyce oferuje nam od strony technicznej OPPO Find X9 Pro? Są to następujące aparaty:
- przedni aparat: 50 Mpix, PDAF, sensor Samsung ISOCELL JN5
- tylny aparat główny: 50 Mpix, PDAF, OIS, 23mm, f/1.5, sensor Sony LYT-828 1/1.28 cala
- tylny aparat ultraszerokokątny: 50 Mpix, PDAF, 15 mm, f/2.0, sensor Samsung ISOCELL JN5
- tylny aparat tele: 200 Mpix, PDAF, OIS, peryskopowy, 70 mm (zoom x3), f/2.1, sensor Samsung HP5 1/1.56 cala
- oddzielny sensor koloru na tylnej ściance
Każdy z tych aparatów pozwala także na filmowanie w rozdzielczości maksymalnie 4K/60p, a w przypadku aparatu głównego i tele nawet 4K/120p. Takie filmy możemy potem zwolnić np. czterokrotnie (można to osiągnąć od razu aktywując tryb Spowolnione tempo), by uzyskać spowolnione nagrania przy bardzo wysokiej rozdzielczości. W przypadku filmów FullHD klatkaż to sięga 240 kl/s. W trybie Pro, który jest ukryty w oddzielnym trybie aparatu, a nie w trybie Master, mamy możliwość filmowania z ustawieniem LOG, które pozwala na przechwycenie przestrzeni barw zgodnej z BT.2020. Włączenie HDR nawet w trybie Wideo aktywuje zapis danych HDR zgodnie ze standardem Dolby Vision.

Aparat przedni w wycięciu w ekranie.
Przy fotografowaniu teleobiektywem na zoomie 30x i większym uruchamiany domyślnie jest tryb AI dla „poprawy” jakości zdjęcia (w rogu kadru pojawia się odpowiedni piktogram). Celowo zastosowałem tu cudzysłów, gdyż poprawa jest bardzo subiektywna, zdjęcia stają się pozornie „lepsze”, ale wcale nie zyskują na detaliczności i na pewno tracą na naturalności. A naturalność przekazania barw, która sprawia, że tekstury obiektów na zdjęciach wyglądają mało smartfonowo, to bardzo mocna strona aparatów OPPO Find X9 Pro przy fotografowaniu na mniejszej krotności zoomu. Nie oznacza to, że teleobiektyw jest spisany na straty, wręcz przeciwnie działa bardzo dobrze, ale osobiście oczekiwałem lepszego potraktowania bardzo dużych zbliżeń. Warto pamiętać, że teleobiektyw jest wykorzystany w trybie makro, co pozwala uzyskać bardzo ciekawe rezultaty. Bokeh jaki zapewnia układ peryskopowy ma dominantę prostokąta, ale nie rzuca się ona tak bardzo w oczy na zdjęciach.


Przykłady tego co AI robi ze zdjęciami na bardzo dużym zoomie. Pierwsze zdjęcie zostało wykradrowane na zoomie odpowiednio x60 i x120. Liczba detali znacząco wzrosła, ale charakter ujęcia zrobił się typowo smartfonowy.
W oprogramowaniu aparatu znajdziemy sporo ustawień, w tym w trybie Master, który zapewnia fotografowanie w formacie DNG dającym większą swobodę kontroli nad ekspozycją i kolorem niż JPEG, ale też tryb makro z możliwością regulacji ostrości. Przydatny podczas fotografowania jest dedykowany przycisk dotykowy, choć szkoda, że nie można nim regulować ostrości przez przesuwanie palcem, a jedynie zmieniać wartość zoomu. Ogólnie oprogramowanie aparatu jakie mamy w OPPO Find X9 Pro należy do jednych z najbardziej przemyślanych i wygodnych w użyciu - wciąż jednak przycisku zoomu zajmują część kadru i utrudniają jak w innych smartfonach wybór punktu ostrości tam, gdzie się znajdują. Jako dodatek należy potraktować bardzo rozbudowane opcje dodawania znaku wodnego, które nie ograniczają się do zdjęć jeszcze nieprzetworzonych. W ten sposób możemy obrobić fotografię w Adobe Lightroom, a dopiero potem nanieść znak wodny.
Smartfon ma też własne narzędzia do edycji zdjęć, a z pomocą Edytor AI możemy nie tylko usuwać zbędne obiekty, rozmycia, odblaski i poprawiać wyrazistość, ale także dostosowywać oświetlenie na portretach lub łączyć kilka zdjęć w to, na którym twarze wyglądają najlepiej. Efekty jak zwykle zależą od materiału wejściowego i najlepiej, jeśli planujemy takie operacje, robić je na zdjęciach wykonanych w rozdzielczości domyślnej, by zminimalizować ewentualną różnicę rozdzielczości generowanego fragmentu zdjęcia, a reszty kadru.


Sekwencja zdjęć wykonanych aparatem ultraszerokokątnym, głównym i teleobiektywem przy zoomie x3 i x6.
W praktyce trudno przyczepić się do któregokolwiek z aparatów, z wyjątkiem zdjęć na bardzo dużym tele, gdy jest ono już kompletnie cyfrowe. Nie idealne jest dla mnie też ultraszerokie pole widzenia, ale te odstępstwa od obrazu z głównego aparatu są zrozumiałe i widoczne głównie w trudnym oświetleniu (kontrastowe lub bardzo słabe). Gdybym miał wskazać pole, w którym OPPO Find X9 Pro się wyróżnia to jest to fotografia z niewielkiej odległości, ale nie oznacza to jedynie makro, a po prostu fotografowanie ujęć w przypadku których mamy sporo dominujących motywów. A to oznacza szeroką dość klasę zdjęć.
Poniżej dodatkowe przykłady demonstrujące możliwości aparatów w OPPO Find X9 Pro.


Fotografia nocna w trybie Zdjęcie z głównego aparatu, standardowo i z aktywną funkcją Ultranoc.


Fotografia nocna w trybie Zdjęcie z teleobiektywu, standardowo i z aktywną funkcją Ultranoc.



Zoom x1, x3 i x6 w wieczornej scenerii.



Zdjęcia wykonane w trybie portretowym, z rozmyciem tła.



Różnorodne zdjęcia ze zbliżeniem motywu.
Filmy z tego telefonu to temat na jeszcze jeden materiał. Poniższe przykłady demonstrują nagrania na predefiniowanych krotnościach zoomu x0.6, x1 ,x2 ,x3 i x6. Tym najbardziej odstającym jakościowo od reszty jest zoom x2. Ogólnie wideo nie jest to najmocniejsza strona OPPO Find X9 Pro, ale i tak jest to ta wyższa półka jakościowa. Ultraszeroki aparat wypada tu nawet lepiej niż przy zdjęciach, a nagrania na zoomie x6 podobnie jak przy zdjęciach wskazują, że brak teleobiektywu x6 nie jest tu w żadnym przypadku krokiem w tył.
Na takiego OPPO Find X9 Pro czekałem i proszę o jeszcze więcej
Osobiście bardzo lubię implementację Androida, jaką OPPO serwuje nam w ColorOS 16. Bardzo podoba mi się wygląd OPPO Find X9 Pro i być może gdzieś tam pod spodem przewija się uznanie dla produktów Apple, ale w gruncie rzeczy chodzi przecież o wygodę obsługi i komfort jaki daje obudowa testowanego smartfona. Jestem człowiekiem Androida od zawsze i każdy telefon postrzegam przez pryzmat tej platformy. Nawet produkty firmy, która nie może się Androidem pochwalić. OPPO Find X9 Pro nie jest doskonały i być może to dobrze, że tak jest, ale też jest jednym z najkompletniejszych smartfonów jakie są dostępne.
Chociaż konkurencja istnieje, a z tej już obecnej na naszym rynku to vivo X300 Pro czy Samsung S25 Ultra. Wymienione smartfony nie mają szczególnie słabych stron, a pod każdym innym względem to solidne propozycje. Jednakże OPPO Find X9 Pro to niwe tylko bardzo dobry następca OPPO Find X8 Pro. Ogromną rolę odegrał tu fakt, że producent nie potraktował europejskiego rynku jako gorszego i nie oszczędzał na jednym z najważniejszych komponentów - akumulatorze, czy też prędkości ładowania. Tym samym OPPO dobrze wyważyło wszystkie elementy składowe bardzo dobrego flagowca począwszy od szeroko rozumianej wydajności, poprzez wygodę obsługi i wygląd, a skończywszy na zawsze istotnym podsystemie foto, który tu wypada wyjątkowo dobrze. Nie powiem, że w świecie smartfonów jest tylko jeden złoty środek (pomijam tu cenę), ale OPPO Find X9 Pro sprawdza się w tej roli.
OPPO Find X9 Pro wyceniono na 5499 złotych. To nie jest mało, dlatego warto zastanowić się, czy kupujemy telefon na lata, czy lubimy je co roku jak rękawiczki. Na zachętę OPPO proponuje jeszcze do 11 listopada lub do wyczerpania zapasów promocyjną ofertę, w której dostajemy dwa lata gwarancji standardowej i jeszcze jeden rok zapewniany przez producenta.
Kiedy warto zainteresować się OPPO Find X9 Pro?
- lubisz zadawać szyku telefonem
- oczekujesz połączenia dużej wydajności i długiego czasu pracy
- intensywnie korzystasz ze zintegrowanych funkcji AI
- dużo czasu spędzasz przed ekranem telefonu
- traktujesz fotografię smartfonową bardzo poważnie
Kiedy OPPO Find X9 Pro nie będzie najlepszym wyborem?
- fotografujesz sporo na bardzo dużym zoomie, a nie chcesz inwestować w telekonwerter
- nie znosisz throttlingu, nawet jeśli nie jest on praktycznie odczuwalny
- chcesz by zestaw zawierał ładowarkę, jakąkolwiek
- cena jest dla ciebie najważniejszym kryterium
Opinia o Oppo Find X9 Pro
- rewelacyjna jakość wykonania,
- wąskie ramki wokół wyświetlacza,
- doskonały i bardzo jasny ekran,
- ogromna wydajność akumulatora,
- bardzo praktyczny zestaw aparatow,
- użyteczne tryby Pro i Hasselblad HiRes,
- naturalne kolory na fotografiach,
- ColosOS 16, wygodna wariacja Androida,
- dobre funkcje sieciowe, 5G, Wi-Fi 7, BT 6.0.
- zbyt dużo AI na mocno zoomowanych zdjeciach,
- mocny throttling przy dłuższym i dużym obciazeniu,
- wideo na zoomie x2 odstaje jakością od reszty,
- nowy użytkownik OPPO powinien zainwestować w ładowarkę.






















































Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!