SSD

Podsumowanie

przeczytasz w 2 min.

Nośniki OCZ ARC 100 to propozycja dla klientów, którzy najpierw zwracają uwagę na cenę, a dopiero potem na wydajność czy dodatkowe wyposażenie. Dzięki cienkiej obudowie, modele te sprawdzą się nie tylko w komputerach stacjonarnych, ale również w cieńszych laptopach i ultrabookach.

Przetestowaliśmy wersję o pojemności 240 GB, która została wyposażona w autorski kontroler Barfeoot 3 M10, nowoczesne kości pamięci Toshiba A19 nm MLC NAND oraz 512 MB pamięci podręcznej DDR3L-1600. Producent deklaruje, że zastosowane pamięci pozwolą na codzienne zapisywanie 20 GB danych przez 3 lata. Co prawda nie jest to tak dużo, jak w przypadku topowych SSD, ale do codziennych zastosowań będzie akurat. Nie ma więc powodu do niepokoju.

Producent twierdzi, że dysk osiąga transfery do 480 MB/s przy odczycie i do 430 MB/s przy zapisie danych – wartości te mniej więcej pokrywają się z naszymi pomiarami. W porównaniu do innych modeli nie jest zbyt kolorowo. W większości testów plasuje się on pod koniec stawki, pośród tańszych modeli konkurencji. Lepiej wypada jedynie w testach zapisu mniejszych próbek, gdzie dorównuje znacznie droższym konstrukcjom.

Dyski ARC 100 to najtańsza propozycja w ofercie firmy OCZ. Wersja o pojemności 240 GB kosztuje około 440 złotych, a więc nie tak mało, jak na model mający walczyć właśnie ceną. Konkurencja na rynku nośników półprzewodnikowych jest tak duża, że trzeba jeszcze bardziej starać się o klientów – jak nie wydajnością, to właśnie niższą ceną. Nośnik wypadłby znacznie lepiej, gdyby jego cena była niższa o 40 – 50 złotych. 

Modele z serii ARC 100 zostały objęte 3-letnią gwarancją ShieldPlus Warranty, która pomija sprzedawcę – dzięki temu rozwiązuje problemy z brakiem dowodu zakupu i długim czasem oczekiwania na naprawę. Producent identyfikuje dysk po numerze seryjnym, a uszkodzony model zostaje wymieniony na nowy. Co istotne, wysyłka do klienta jest bezpłatna. Usługa działa również w Europie.

 Ocena OCZ ARC 100 240 GB
 plusy:
kompatybilny z cieńszymi laptopami i Ultrabookami (6,7 mm grubości)
niezła wydajność w testach zapisu mniejszych próbek,
3-letnia gwarancja ShieldPlus Warranty,
niska cena…
 minusy:
…choć mogłaby być jeszcze niższa,
słaba wydajność w testach odczytu większych próbek
Ocena OCZ ARC 100 240 GB
Wydajność - odczyt:
zadowalający
Wydajność - zapis:
zadowalający plus
Jakość wykonania: super
Opłacalność:
dobry
Orientacyjna cena w dniu publikacji testu: ok. 440
dobry produkt benchmark.pl

Komentarze

13
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Endruś
    9
    Czyli na dysk Cruciala MX 100 256 GB jak na razie nie ma konkurencji.
    • avatar
      piotrek.prz
      2
      Nigdy więcej nie kupiłbym dysków SSD firmy OCZ. Prywatnie używam Cruciala M4 128GB od 3 lat i nie mam z nim żadnych, najmniejszych problemów (poza tym, że musiałem raz zaktualizować firmware, bo Cruciale sypały BSODami po przepracowaniu bodajże 1000h). W pracy natomiast kupiliśmy 3 dyski SSD firmy OCZ (bodajże Vertexy) - po 10 miesiącach już żaden się nie ostał (pierwszy padł po mniej niż 6 miesiącach). Gwarancja wprawdzie została uznana, a dyski wymienione, jednak jeden z wymienionych dysków zdążył już paść drugi (!!!) raz (w ciągu zaledwie jednego roku). Już pomijam komplikacje związane z koniecznością reinstalacji systemu, czekaniem na nowy dysk oraz objawy uszkodzenia SSD - na przykład zmodyfikowane pliki binarne, które z dnia na dzień przestają działać albo wymieszanie ze sobą zawartości kilku różnych plików...
      Nie wiem jak można zaufać firmie, która najpierw wypuściła na rynek serię trefnych dysków (oczywiście klient to najlepszy tester, bo darmowy), a potem w ramach gwarancji wymienia je na tak samo wadliwe egzemplarze...
      • avatar
        lysycoprobo
        2
        Za drogie jeszcze hajsy się nie zgadza żeby na dysk wydawać ponad 400zł
        • avatar
          jeomax.co.uk
          0
          Nie wiem, skad informacje, ze Agility to byla seria budzetowa. Budzetowe to byly serie Solid, Summit, Onyx itp. Agility to byla polka srednia - kogo nie bylo stac na Verteksa, bral naped o podobnych mozliwosciach, zwykle z koscmi asynchro i mniejszymi IOPSami.
          OCZ jeszcze przed plajta oglosil, ze konsoliduje swoje produkty i w ramach czyszczenia czesc marek poszla w niepamiec. Spowodowane to bylo oczywiscie dotacjami do tych segmentow - skoro byly awaryjne, to i serwis kosztowal, nie mowiac o slabej sprzedazy. Agility nie bylo jakos szczegolnie awaryjne, a przynajmniej nie bardziej, niz Verteksy - przeciez wszystkim wiadomo, ze najwieksza bolaczka OCZtowych SSDkow opartych o kotrolery SF bylo... firmware. Na moj nos to Agilitka zastapil wlasnie ARC - z nowym kontrolerem chca odbic sie od nieslawnej historii z firmware, stad przemianowanie. Vertex zstapil na miejsce dawnego Agility, a prym wiedzie Vector - to w ramach uprzatniecia rynku po konsolidacji.
          • avatar
            jeomax.co.uk
            0
            Ja rozumiem rozzalenie klienta, ktorego "nic nie obchodzi" (choc to brzydko z drugiej strony stawiac sie w roli pana i wladcy, przeciez trzeba miec zrozumienie dla barier technologicznych) i pomimo, ze wcale nie jestem pracownikiem OCZ, to bede ich bronil z tego wlasnie wzgledu, ze oni nie moga nic innego zrobic, jak tylko odeslac taki sam naped - ktory w domysle bedzie dalej robil to samo, co poprzedni. DLaczego ? Juz pisalem. Kwestia firmware'u i trzeba wiedziec, ktore serie i jakie rewizje byly nieidiotoodporne. DLatego wlasnie kazda nastepna sztuka bedzie dzialac tak samo - dopoki firma nie wyda ulepszonego FW. Pierwsze SSDki oparte o Barefoot 3 nie sa pewnie pozbawione wad "wieku dzieciecego" i z tego powodu bym sie ich wystrzegal nawiasem mowiac.
            Inne firmy wcale nie sa tak znowu lepsze, Crucial ze swoim V300 odwalil rownie brzydka rzecz, bo wstawil kosci asynchroniczne do modelu tak samo sie nazywajacego, przez co jedne egzemplartze chodzily szybciej, inne wolniej. Tak samo znajdziesz na forach opinie wielu uzytkownikow, ktorym SSDki padaly bez owego szczesliwego "po prostu dzialaja". Mysle, ze to po prostu jest kwestia osobistego szczescia - ja nie mam reki do na przyklad dyskow WD, bo zawsze mi sie pokaza badblocki na takim, a inni akurat sa zadowoloeni z WDkow cale zycie, a nie cierpia z tego powodu Seagate'a albo Samsunga.