Samsung Frame - wideorelacja z premiery
Telewizory

Samsung Frame - wideorelacja z premiery

przeczytasz w 2 min.

Gdy masz telewizor inny niż wszystkie, starasz się go jak najlepiej pokazać światu. Tak też zrobił Samsung w ubiegły piątek.

Warszawa, 27 października 2017 roku, Fort Mokotów, duży, parterowy budynek poindustrialny o zgrabnej nazwie „Szarotka”, godzina 15:00. To właśnie tam, w miejscu, w którym ongiś mieściły się ściśle tajne Zakłady Radiowo-Telewizyjne „Zarat”, polski oddział Samsung Electronics zorganizował krajową premierę telewizorów „the Frame” (ang. „rama”).

Samsung Frame - premiera
kliknij aby powiększyć zdjęcie

Najważniejsze parametry nowych telewizorów:

  • wyświetlacz: LCD
  • rozdzielczość: 3840 x 2160
  • dostępne przekątne: 55 i 65 cali
  • wymiary ramy: 68x121 cm (55 cali)
  • wymiary ramy: 80x142 cm (65 cali)
  • kropki kwantowe: nie
  • szeroka paleta barw: najprawdopodobniej tak
  • One Connect: tak, z kablem optycznym
  • dźwięk: 40W
  • biały pilot
  • cena: 10000 zł (55”), 13000 zł (65”)

Zapraszam do obejrzenia pełnej wideorelacji z premiery ww. telewizorów:

W przerwie przeprowadziłem krótką rozmowę z przedstawicielką firmy Samsung, Joanną Zadworną, która przedstawiła najważniejsze funkcje telewizorów Frame. Oto zapis tej rozmowy:

Na zakończenie oficjalnej części prezentacji odbyła się bardzo gorąca licytacja, podczas której jedynym dopuszczalnym środkiem płatniczym była nowa, wprowadzona przez Samsunga waluta, tzw. „frejmy”.


kliknij aby powiększyć zdjęcie

Jak widać Samsung się nie cacka i zamierza ostro konkurować z bitcoinem. Każdy z zaproszonych gości otrzymał po 1000 frejmów w banknotach o nominale 100 i 200. Co ciekawe, podczas licytacji zaskakująco aktywną rolę odgrywała płeć piękna. Obejrzyjcie sami, jak zażarta była walka.

Podsumowanie

Wydaje się, że telewizor Frame to ciekawa propozycja, za pomocą której Samsung chce upiec dwie pieczenie przy jednym ognisku. Po pierwsze, wypełnić pewną lukę rynkową i zaoferować coś specjalnego dla miłośników obrazów i koneserów sztuki. Po drugie, pokazać światu, że pewne możliwości są nadal zarezerwowane tylko i wyłącznie dla technologii LCD, bo przecież trudno sobie wyobrazić OLED-a w roli Frame’a. Inaczej mówiąc, na obecnym etapie rozwoju OLED-owej techniki wyświetlanie statycznych obrazów przez kilka czy kilkanaście godzin dziennie nie jest po prostu możliwe ze względu na duże ryzyko ich utrwalenia się na wyświetlaczu (potocznie: „wypalenie” się panelu). Samsung, który jest jednym z nielicznych producentów stroniących od OLED-ów, dobrze zna słabe strony technologii organicznej i nie przegapia okazji aby o nich przypomnieć. Wprowadzenie telewizora Frame właśnie w roku bezprecedensowej ekspansji OLED-ów jest tego najlepszym przykładem.

Podsumowując, Samsung Frame to bardzo interesujący produkt o charakterze niszowym, którego nie spotkamy w tradycyjnych sklepach, głównie z powodu wysokiej ceny oraz specjalnych wymogów odnośnie ekspozycji. Aktualnie Frame’y są dostępne tylko w sklepach firmowych koreańskiego producenta (Samsung Brand Store), których listę znajdziecie pod tym linkiem.

Komentarze

4
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Himoto
    2
    Z jednej strony ciekawa propozycja dla artystów cyfrowych do wystawiania swoich prac w standardowych galeriach.
    Z drugiej cena która niestety, ale zabija cały pomysł, gdyż do tego samego zadania tacy artyści wybiorą OLEDy lub monitory o lepszych parametrach. Pozostaję jeszcze to ze obraz np. olejny posiada swoją naturalną głębie której nie posiadają aktualne technologie wyświetlania. Dodać należy że koneserzy sztuki wolą nawet drukowaną kopię wielkoformatową od wyświetlanego obrazu [niektórym wyda się to dziwne ale to taki standard w galeriach].
    • avatar
      CrisPL
      0
      A gdzie odpowiedź do sondy "być może" :)
      • avatar
        colets_pl
        0
        Cena tego wynalazku to prawdziwy ROTFL. Zwykły telewizor ze średniej półki plus drewniana ramka i już można cenę o 100% podnieść. Hahaha nie wiem kto będzie tak naiwny i to kupi