Schudnij z Maciejem - zaczynamy lifting gracza
Ciekawostki

Schudnij z Maciejem - zaczynamy lifting gracza

przeczytasz w 1 min.

Mamy lato i piękną pogodę – idealny czas by coś w swoim życiu zmienić. Ja zdecydowałem zrobić coś w końcu ze swoją sylwetką - dla zdrowia, lepszego samopoczucia i w ogóle, dla samego siebie. Plan na 3 miesiące? Schudnąć. Przy okazji sprawdzić, ile pomogą mi w tym techno gadżety.

Kocham granie na komputerze i konsoli. To nie tylko moja praca, ale i pasja. Niestety, siedzenie po nocach przez monitorem, czy to ze względu na nieuchronnie zbliżający się deadline czy dla czystej przyjemności zabawy w takie perełki jak Days Gone, The Elder Scrolls Online bądź The Division 2, odbiło się na moim zdrowiu. Brzuch urósł, kolana „siadły”, a i samopoczucie wyraźnie się pogorszyło.

Jednak piękne, słoneczne (czasami nawet aż za bardzo) lato pomogło mi podjąć decyzję – chyba starczy takiego leniwego życia, czas zabrać się za siebie. Cel – schudnąć. Ile? Najlepiej byłoby sporo, ale wiadomo, we wszystkim trzeba zachować rozsądek. Poza tym nie ma opcji bym z dnia na dzień stał się Schwarzeneggerem, prawda? 

Schudnij z Maciejem - waga

34 punkty na 100 możliwych - aż dziwne, że jeszcze żyję ;)

Na razie postanowiłem więc wystartować z planem 3-miesiecznym. Zobaczymy, ile uda mi się przez ten czas osiągnąć mocno zwiększając aktywność, trenując i stosując lepiej zbilansowaną dietę. Nie byłbym jednak w pełni benchmarkowcem, gdybym nie próbował zaprząc do pomocy nowoczesnych technologii. Wszak chyba każdy z nas próbuje umilić sobie ćwiczenia jakimiś gadżetami. A jakie ja wybrałem? 

Na pierwszy ogień poszła waga – Xiaomi Mi Body Composition Scale. Potem dobry smartfon. Wiadomo – do kontroli wagi i sprawdzania aktywności. No i jeszcze smartwatch i słuchawki do kompletu. Jakie dokładnie – to już zobaczycie na naszym filmie. 

Moje postępy (oby były) i doświadczenia z techno gadżetami będziecie mogli śledzić przez 3 kolejne miesiące, w 3 filmowych odsłonach. A że początki bywają trudne trzymajcie za mnie kciuki by wszystko się udało. Do zobaczenia za miesiąc…miejmy nadzieje lżejszym już o kilka kilogramów.

Jeśli chcielibyście dowiedzieć się czegoś więcej o gadżetach, z których będę korzystał to wystarczy kliknąć na ich nazwy - Xiaomi Mi Body Composition Scale, Huawei P30 Pro, Samsung Galaxy Watch oraz Jabra Elite Active 65t.

Komentarze

17
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Rebelmind
    5
    Podejmuję wyzwanie! Robiłem pierwsze podejście styczeń - kwiecień, waga zmieniła się nieznacznie ale przyrost mięśni był - i o wiele lepsze samopoczucie.

    Widzimy się w październiku zatem.
    • avatar
      Arwidox
      3
      w 3 miesiące można baardzo dużo osiągnąć. w Moim przypadku 3,5 miesiąca ostrych treningów i diety którą teraz z perspektywy czasu nazwałbym pozbawioną sensu dało efekt -27kg. Pociągnęło to jednak całkowitą zmianę w życiu, było to 3 lata temu a teraz nie wyobrażam sobie życia bez sportu.
      Powodzenia!
      • avatar
        szczupak90
        1
        Ja wyzwanie już podjąłem, od kwietnia tego roku zacząłem dokładnie liczyć co pakuje do mojego żołądka i zacząłem biegać. Efekt - waga z 88 kg spadła do 75 kg. Mieszczę się w moje wszystkie stare ciuchy i garnitur z wesela :). Rada ode mnie - jeść mniej i mieścić się w deficycie kalorycznym ok. 500 kcal dziennie i do tego bieganie chociaż dwa razy w tygodniu. Jeśli o mnie chodzi to długo nie daje rady, po 7 km już zdycham, ale na początku robiłem 3 więc poprawa kondycji jet znaczna.

        W moim przypadku elektronika się sprawdziła bo po pierwsze mam motywację przez amazfita bo liczy kroki i dystans, jest bardzo dobrym motywatorem, bez takiego zegarka bym już pewnie dawno pękł. No i smartfon do zliczania kcal. Na kartce papieru obie tego nie wyobrażam.

        Chcę zejść do 70 kg i wtedy zimą już będę kształtował mięśnie.
        • avatar
          gizmo84
          0
          Przecież ogólnie wiadomo, że w pierwszych miesiącach (zakładając ćwiczenie i zmianę diety) chudnie się najwięcej. Najgorzej jest przestać i efekt jojo.
          • avatar
            pawluto
            0
            Trzymam kciuki za 12 kg ale wątpię :))
            Ale duży plus za pomysł i wykonanie .
            • avatar
              Marucins
              0
              Jest to poradnik jak chudnąc, czy kolejny poradnik zakupowy - kup to.
              Te wszystkie rzeczy (waga, zegarki, buty, ubrania, kijki, itd.) są nikomu nie potrzebne. Wystarczy na początku wyjść z domu i przejść się najpierw 30 min później systematycznie ten czas zwiększając do godziny. Tak aby tempo marszu było na tyle szybkie że swobodna rozmowa będzie przysparzała problem.
              • avatar
                Killarun
                0
                Trzymam kciuki, bardzo fajny pomysł połączony z kreatywnym wykonaniem. Mam tylko jedno ale. Ani w tekście ani w filmie nie poruszyłeś tematu diety. Bez zdobycia podstawowej wiedzy na temat dietetyki może być bardzo trudno, Chodakowska ukuła nawet powiedzenie, że 70% sukcesu w odchudzaniu to dieta, zaś 30% to aktywność. Jesteś na początku wyzwania, więc jeszcze masz czas na wdrożenie zmian żywieniowych. Tak czy siak trzymam kciuki!
                • avatar
                  Konto usunięte
                  0
                  Psiaki na smycz i sru na spacer (spacero-bieg), 45 minut, kilka km dziennie, brzuch sam spadnie a psiaki będą szczęśliwe ;)
                  • avatar
                    anemusek
                    0
                    Nie lubię techno gadżetów i siłowni dla flaków. Mi jest dobrze z moimi 120kg. Wyjadę na rowerze na górkę pow 1000m, przepłynę spore jezioro i przebiegnę bez zadyszki ładnych parę km. Z moim wiekiem zawstydzę niejednego flaczka z siłki.
                    • avatar
                      Shifted92
                      0
                      ja się zastanawiam ile paczek cheetosów wsypali do tego opakowania że jest tak wypełnione po brzegi :)
                      • avatar
                        hsghost
                        0
                        Od siebie polecam owsiankę: przez pierwszy tydzień, dwa chętka na coś słodkiego jest szczególnie odczuwalna.
                        Owsiankę doprawiamy cynamonem cejlońskim i już jest zjadliwa. Przynajmniej u mnie wyregulowało to poziom cukru na tyle, że ciągoty na podjadanie zniknęły. Życzę powodzenia.