Dyski

Scythe Quiet Drive - wyciszamy dysk

przeczytasz w 4 min.

Dla miłośników ciszy, komputer to nie lada wyzwanie. Choć człowiek jest w stanie do wszystkiego się przyzwyczaić (mam na myśli hałas wytwarzany przez naszego peceta), to powinniśmy spróbować go wyeliminować najbardziej jak się tylko da.

Nie da się ukryć tego, że zbyt wiele decybeli w naszym otoczeniu po prostu przeszkadza nam w pracy i rozrywce. Jeżeli nawet mamy już dość cichy komputer okazuje się, że przeszkadzać nam zaczynają dźwięki wydobywające się z twardego dysku. Dysk wymaga nietypowego chłodzenia i wyciszenia, ponieważ pracuje sam napęd, a nie na przykład zamontowany wentylator (którego można łatwo wyciszyć).

Głośne dyski można wyciszyć na wiele sposobów, jednak ja postaram się teraz opisać zestaw wyciszający od znanej japońskiej firmy Scythe - Quiet Drive, model SQD-1000.

Posiadam dwa dyski Seagate Barracuda ST3250410AS połączone w raid 0. Do tej pory były ulokowane w standardowym miejscu obudowy, przeznaczonym na dyski. Nie były zbyt głośne, ale w każdym razie dawały znać o sobie, nie tylko w czasie ładowania systemu czy odczytywania danych. Także drgania były przenoszone przez niefortunny koszyk na całą obudowę, dzięki temu  blachy obudowy stawały się drżące i wpadające w rezonans. Efekt murowany w postaci wszędobylskiego hałasu, bardzo dokuczliwego szczególnie w nocy.

Postanowiłem zmienić tę sytuację i zamówiłem dwie sztuki Scythe Quiet Drive w celu zainstalowania w wolnych zatokach 5,25-calowych.

Po otrzymaniu przesyłki, moim oczom ukazało się dość małe i skromne pudełko o sporej wadze (niecały kilogram, bez dysku).

W środku znajdziemy naszego głównego bohatera:

  • Scythe Quiet Drive wraz z kolejną mniejszą obudową
  • Dwa ThermalPady - dla lepszego odprowadzenia ciepła z elementów elektronicznych
  • Niezbędne akcesoria montażowe
  • Kable zasilania dla ATA i SATA
  • Instrukcja w jęz. angielskim

Dane techniczne:

  • Wymiary: 145 x 198 x 36.5mm
  • Pasujące dyski:
    • Standardy: ATA (IDE), S-ATA (Serial ATA)
    • Rozmiar: 3.5"
  • Wymagane miejsce: jedna zatoka 5.25"
  • Waga: 860g

Główne cechy:

  • doskonałe wyciszenie dysku dzięki wielowarstwowej konstrukcji oraz antywibracyjnym elementom montażowym,
  • optymalne chłodzenie za sprawą podkładek termoprzewodzących oraz specjalnie opracowanej konstrukcji,
  • kompatybilność z praktycznie każdym dyskiem 3,5" na rynku,
  • całkowite wyciszenie dysku twardego bez znacznego wzrostu temperatury,
  • bardzo prosta instalacja i czytelna instrukcja


Cała konstrukcja ma kształt i wymiary tradycyjnego napędu 5.25-calowego - zajmuje tylko jedną zatokę. Zewnętrzna obudowa została pokryta czarnym, połyskującym lakierem. Zabieg niezbyt fortunny, ponieważ przy każdym dotknięciu zostawiamy szereg odcisków.

W jej wnętrzu zauważymy wyciszające maty przyklejone dookoła bocznych ścianek oraz podwójnie z tyłu, gdzie wychodzi na zewnątrz kabelek sygnałowy i zasilający. Dzięki tej "otulinie" uzyskujemy poniekąd efekt wytłumienia dysku. Po obu bocznych stronach zostały umocowane dwa gumowo-stalowe uchwyty do mocowania w obudowie. Wewnętrzna obudowa wykonana z aluminium wraz z thermalpadami ma za zadanie, odprowadzać ciepło z HDD na zewnątrz. I to w zasadzie wszystko, do tego dochodzą jeszcze trzy komplety śrubek oraz przejściówki SATA i molex.

Krok po kroku - czyli jak to zrobić

  1. Na początku przygotowujemy mniejszą aluminiową obudowę w kolorze srebrnym. Wkładamy w nią nasz dysk i skręcamy mocno śrubkami, uważając żeby nie przekręcić gwintu. Najlepiej jest tak skręcić, aby górna i dolna powierzchnia twardziela nie dotykała obudowy, zostawiając wolną przestrzeń pomiędzy HDD i obudową. Po tej czynności podłączamy do dysku dołączoną przejściówkę z kabelkami
  2.  

  3. Następnie naklejamy dwa thermalpady (odklejając z jednej strony folię) na każdą stronę mniejszej (aluminiowej) obudowy z już przykręconym dyskiem twardym. Uważając, aby w miarę równo przykleić termoprzewodzące pady do wewnętrznej kieszeni (nie mogą wystawać poza brzegi). W ten sposób wykonaliśmy połowę roboty, przed nami kolejna czynność.
  4. Mamy już przyklejone podkładki, pora więc na umiejscowienie całości w podstawie dużej kieszeni (nie zapomnijmy odkleić folie z termopadów), umieszczając dysk w odpowiedniej pozycji(nie pomylimy się, bo tylko jedna pozycja pasuje).
  5. Całość leży idealnie, nie ma żadnych luzów. Wszystko jest szczelne i dopasowane na styk, teraz wystarczy tylko przyłożyć pokrywkę i skręcamy.
  6.  

  7. Aby zabezpieczyć dysk, skręcamy kieszeń, korzystając z dołączonych w komplecie śrub (mikroskopijne w kolorze czarnym). Trzeba użyć dość znacznej siły w celu dociśnięcia pokrywy, tak aby otwory montażowe pasowały i nie było problemu z przykręceniem śrubek. Tutaj mała uwaga - starajmy się wkręcać śrubki prosto, w przeciwnym wypadku będziemy się męczyć z dokręceniem i krzywo to wyjdzie.
  8. Oto efekt naszej pracy, wystarczy teraz włożyć Scythe Quiet Drive do obudowy, podłączyć kabelki i gotowe:)

Podsumowanie

Przyszedł czas na podsumowanie. Niestety nie można stwierdzić, w jakich temperaturach pracują dyski, szczelnie zamknięte w pudełkach. Jest to związane z tym, że twardziele mam połączone w macierz RAID 0 i żaden program nie odczytuje temperatury. Można jednak ustawić monitoring przylepiając bezpośrednio do HDD czujniki temperatury. Wyposażone w nie są niektóre zewnętrzne panele regulacyjne lub zasilacze.

Jako, że posiadam panel regulacyjny Scythe Kaze Master (recenzja wkrótce), więc podłączyłem czujniki do dysków. Temperatury są takie, jakie widzimy na poniższej fotce (dwa pierwsze). Dysk położony niżej, ma temperaturę około 37.5 stopnia, a drugi dysk, który znajduje się bezpośrednio nad pierwszym hdd, ma temperaturę około 41.5 stopnia.

Trzeba jednak mieć na uwadze fakt, iż pomiar z takich czujników jest mniej precyzyjny niż z programowego SMARTA.

Można się jeszcze przyczepić do tego, że standardowo dysk twardy jest obrócony o 180 stopni (leży na "plecach"). W dzisiejszych, nowoczesnych dyskach nie ma znaczenia w jakiej pozycji leży. Jak ktoś się uprze to może zwyczajnie całą obudowę obrócić tak, że twardziel powróci do „normalnego położenia”.

Co do głośności dysku, to jest po prostu kapitalnie! Wszelkie świsty wytwarzane przez talerze i chroboczące głowice ustały, jakby zostały wyłączone. Oczywiście jest to moja obiektywna ocena, nie każdy może się z nią zgodzić. Jest to uwarunkowane wieloma czynnikami, chociażby poprawnym zamontowaniem dysku w Quiet Drive czy też na przykład jaką mamy obudowę. W skrajnych przypadkach nadal możemy odczuwać drgania wywoływane przez hdd, wtedy należy umieścić Scythe Quiet Drive na dole obudowy na warstwie gąbki. Wykluczy to problem wibracji i jeszcze bardziej uciszy dysk.

W moim przypadku Quiet Drive bardzo mi pomógł i jestem bardzo zadowolony, dlatego polecam w 100 procentach, w szczególności dla maniaków ciszy. Jako wadę mogę wymienić tylko jedną, średnia cena na rynku to 125 pln.

Więcej danych znajdziemy na stronie producenta

Komentarze

17
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    _nick_
    0
    niezłe wyciszenie, ale temperatura nie jest zbyt dobra. Wiadomo coś za coś, albo cicho albo chłodno.
    • avatar
      Konto usunięte
      0
      Właśnie czegoś takiego szukałem. Tak swoją drogą to panel Scythe Kaze Master jest bardzo dobry. Posiadam go od pół roku i mimo tego że ma podłączenie do 4 wentylatorów to u mnie tak podłączyłem i spiąłem wentylatory , że reguluję nim 6 wentylatorów w tym ten w zasilaczu.
      • avatar
        niesmiertelny
        0
        no no panie Andrzeju... nie za darmo na się te 600 punktów :)
        • avatar
          Konto usunięte
          0
          za 125zł można dysk kupic poraża z ta ceną
          • avatar
            Andrzej Michalski
            0
            Scythe Quiet Drive jest idealną propozycją dla tych, którzy już mają wyciszonego bardzo kompa, natomiast bez sensu jest kupowanie SQD, jeżeli mamy głośną grafikę czy cooler na procku. Wtedy różnicy i tak nie usłyszymy.
            • avatar
              Konto usunięte
              0
              To znaczy, że Komputronik jest strasznie drogi, bo u nich to ustrojstwo kosztuje aż 157 pln :( Poza tym radzę przeczytać opinie 23 kupujących. Średnia ocena ledwie 6,81 na 10. Słabiutki wynik.
              • avatar
                mICh@eL
                0
                "Oczywiście jest to moja obiektywna ocena, nie każdy może się z nią zgodzić."

                Nie powinno być przypadkiem 'subiektywna' ???
                • avatar
                  Konto usunięte
                  0
                  1. Jeżeli o "sporej wadze", to PRAWIE kilogram :-)

                  2. "W dzisiejszych, nowoczesnych dyskach nie ma znaczenia w jakiej pozycji leży."

                  Jakieś poparcie dla tej rewolucyjnej tezy?
                  • avatar
                    Konto usunięte
                    0
                    Ciekawa mini-recenzja. Sam korzystam z Scythe Quite Drive i muszę powiedzieć, że zakup uważam za udany. Owszem temp. dysku wzrasta o te 2-5 stopni, ale błoga cisza rekompensuję "pocenie" się dysku. Polecam entuzjastom ciszy.