• benchmark.pl
  • Gry
  • Strzał prosto w serducho fana PlayStation 5, czyli recenzja Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 na PS5
Strzał prosto w serducho fana PlayStation 5, czyli recenzja Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 na PS5
Gry

Strzał prosto w serducho fana PlayStation 5, czyli recenzja Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 na PS5

przeczytasz w 4 min.

Co prawda Sniper: Ghost Warrior: Contracts 2 miał swoją premierę kilka miesięcy temu, ale dopiero teraz udało mu się trafić na PS5. Czy twórcy wykorzystali dany im czas i dopracowali grę, że zasługuje na miano nextgena? Tego dowiesz się z naszej recenzji.

ocena redakcji:
  • 4,3/5

Powiem Wam szczerze, że strasznie cenię sobie (i przy okazji lubię oglądać) filmy pokroju American Sniper. Choć z wiadomych względów, część oddanych w filmie strzałów przekracza granicę realizmu, to jest w takich produkcjach pewien klimat i dreszczyk emocji. I choćby dlatego ucieszyłem się, gdy nadarzyła się okazja, aby móc przetestować najnowszą produkcję od polskiego studia CI Games – Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 w wersji na PS5.

Powodów jest kilka. Po pierwsze, grę można śmiało wpisać na listę najlepszych, polskich gier. Po drugie miałem szansę wypróbować wersję, przygotowaną na konsolę PS5 co zwiastowało unikatowe doznania ze strony kontrolera DualSense. Wiecie, haptyczne wibracje, adaptacyjne triggery oraz inne bajery, które oferuje next-genowa konsola Sony. Już teraz mogę Wam powiedzieć, że tak jak w F1 2021 można poczuć się jak Lewis Hamilton, tak przy produkcji od CI Games wejdziecie w skórę samego American Snipera! Dlaczego tak uważam? Tego dowiecie się już z mojej recenzji!

Hola, Hola, najpierw o Sniperze słów kilka

Szybkie przypomnienie dla tych, co jeszcze w Snipier: Ghost Warrior Contracts 2 nie grali — w grze wcielamy się (jakżeby inaczej) w Ravena — snajpera, który regularnie świadczy usługi snajperskie. Jak wskazuje sam tytuł, przyjdzie nam tutaj wypełniać liczne kontrakty, czyt. Likwidację konkretnych celów, ale żeby nie było tak łatwo, twórcy przygotowali jeszcze dla nas zestaw ciekawych, dodatkowych wyzwań, które możemy wykonać przy okazji zlecenia lub jeśli ktoś woli, wrócić w to samo miejsce później, aby je ukończyć. A musicie wiedzieć, że owe wyzwania do najprostszych nie należą. Czasem będzie chodziło o pozbycie się jakieś postaci, gdy ta akurat przebywa w swoim biurze, a czasem — likwidację w bardziej wybuchowych okolicznościach. Jeszcze innym razem mamy wybić cały obóz nie wszczynając przy tym alarmu. Ot, masa dodatkowych zadań, dla których mamy po co wracać do gry. 

Sniper Ghost Warrior Contracts 2 – w grze można napotkać naprawdę pięknie widoki

Wibracje wymiatają, a triggery wystrzelą Cię w kosmos

No dobrze, ale mieliśmy pisać o różnicach wersji PS5, a ich przecież w kwestii fabuły czy mechanik nie mamy tu co szukać. Dlatego teraz skupimy się na owych dodatkowych bajerach, na które przyszło nam czekać od czerwca aż do teraz. I tutaj powiem Wam jedno – dawno nie miałem okazji poczuć tak mocno wczuć się w rolę, jak w przypadku gry od CI Games. Już podczas samouczka miałem okazję sprawdzić, jak prezentują się tutaj adaptacyjne triggery. I o ile na początku istnieje pewien margines błędu (za chybiony strzał w tarczę, raczej nikt nas nie skarci), o tyle podczas wykonywania zleceń, nie ma już miejsca na żadne pomyłki.

No dobra, ale co mają z tym wspólnego adaptacyjne triggery? A no właśnie to, że to dzięki ich (nie)uprzejmości kilkukrotnie musiałem powtórzyć misję, ponieważ opór stawiany przez przycisk sprawił, że spóźniłem się ze strzałem. Wyobraźcie sobie sytuację, że kilka minut spędzacie na tym, żeby w ogóle znaleźć odpowiednie miejsce do strzału, przymierzacie się, by zlikwidować cel z prawie 1500 metrów (co już samo w sobie do łatwych nie należy), a tu nagle natrafiacie na opór "spustu", który momentami może zaważyć na tym, czy wypełnicie kontrakt, czy też będziecie musieli powtórzyć misję. Na całe szczęście wysiłek, który należy włożyć, aby wykonać zlecenie, nie jest frustrujący, a wręcz sprawia, że na twarzy pojawia się banan, który nie schodzi jeszcze przez długi czas.

Sniper Ghost Warrior Contracts 2 – nieraz przyjdzie nam oddać strzał z ponad 1000 metrów

A jak w tym wszystkim odnajdują się słynne haptyczne wibracje? No powiem Wam, że wcale nie gorzej. Każdy upadek, strzał, podmuch wiatru, czy eksplozje odczujecie pod palcami. Ba, momentami kontroler wibruje jak porządny młot pneumatyczny. No dobra, tutaj może i lekko przesadziłem, ale jak to mówią „Dobra opowieść wymaga ubarwienia”.

Najbardziej jednak wykorzystanie wibracji podobało mi się w momencie oddania strzału. Kilkukrotnie miałem wrażenie, że wraz ze zbliżającym się pociskiem do celu, wibracje stopniowo narastały, co jeszcze bardziej podsycało moją satysfakcję, że mimo tych wszystkich zmiennych (i działania triggerów oczywiście) udało mi się trafić cel.

Sniper Ghost Warrior Contracts 2 – zbliżenie na lecący pocisk do celu, to najlepsze, co może nas w Sniperze spotkać

Graficznie jest git, ale 60 fps to kit

Pomyśleć by można, że skoro pełną parą wjechała nowa (już w sumie obecna) generacja konsol, to można by oczekiwać lepszej rozdzielczości, z zachowaniem płynności w grze. Niestety, przynajmniej na razie jedno najczęściej nie łączy się z drugim. Dokładnie tak jak w przypadku polskiego snajpera. W grze do wyboru mamy dwa tryby — wydajnościowy oraz jakościowy. Ten pierwszy powinien umożliwić nam zabawę w 60 klatkach na sekundę. Niestety, tylko teoretycznie, bo choć w większości wypadków na spadki nie można narzekać, to kilkukrotnie zdarzyło mi się, że tych 60 FPS-ów nie było.

Jeśli zaś chodzi o grafikę to Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 na PlayStation 5 prezentuje się całkiem dobrze i momentami da się zawiesić oko na całkiem uroczych widoczkach. Jednak prawdziwy majstersztyk graficzny możemy osiągnąć, gdy zdecydujemy się wybrać tryb jakościowy. W tym przypadku bowiem obraz wyświetlany jest w rozdzielczości 4K przy 30 k/s. Niestety, jest też jedno małe „ale”, i nie chodzi tu wcale o dużo niższą płynność obrazu. Jak dla mnie strzelanie w tym trybie nie sprawia już takiej frajdy, jak wcześniej. Radze więc dobrze się zastanowić, czy wolicie podziwiać piękno pustyni, czy może czerpać masę frajdy ze strzelania do Waszych oponentów. Wybór należy do Was.

Sniper Ghost Warrior Contracts 2 – widok pustyni naprawdę zapiera dech w piersiach

Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 – czy warto kupić na PS5?

Zdecydowanie warto! Uważam, że polski snajper to jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza gra od studia CI Games. Jeśli dodamy do tego liczne „ficzery” dostępne na konsoli PS5, z których Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 czerpie garściami, to otrzymujemy tytuł, przy którym nie tylko można się świetnie bawić, ale również poczuć realizm, którego tak bardzo brakowało w poprzednich odsłonach tejże serii. Dlatego jeśli szukacie dobrej strzelanki, w której dosłownie będziecie mogli wcielić się w American Snipera i oddać celny strzał z ponad 1000 metrów, to z całego serca polecam Wam ten tytuł.

Sniper Ghost Warrior Contracts 2 – Sniper to prawdziwe cudo na PS5

Opinia o Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 [Playstation 5]

Plusy
  • ciekawie zaprojektowane wyzwania,
  • możliwość rozgrywania danego scenariusza na kilka różnych sposobów,
  • niezwykle satysfakcjonujące strzały z ponad 1000, a nawet 1500 metrów,
  • odpowiednio zbalansowany poziom trudności,
  • ciekawie zaprojektowany system rozwoju postaci,
  • całkiem przyjemna oprawa audiowizualna,
  • nieźle zaprojektowane lokacje, ze sporą ilością przejść i skrótów,
  • genialne wykorzystanie możliwości kontrolera DualSense,
  • szybsze ekrany wczytywania,
  • większe poczucie realizmu dzięki adaptacyjnym triggerom,
  • to wciąż ten sam stary, dobry Sniper,
Minusy
  • sporadyczne spadki FPS,
  • drobne błędy z optymalizacją,
  • wciąż dość słaba sztuczna inteligencja przeciwników,
  • fabuła, której równie dobrze, mogłoby nie być,

  • Grafika:
    • 4.5 / 4.5/5
  • Dźwięk:
    • 4.5 / 4.5/5
  • Grywalność:
    • 4.0 / 4/5

Ocena końcowa gry Sniper Ghost Warrior Contracts 2 na PS5

86% 4.3/5

Komentarze

3
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Barel80
    1
    Nie zgodzę się. Wersja na PS5 jest po prostu kiepska. 1080p i 60fps w trybie wydajność - wygląda fatalnie na 65 calowym TV. Tryb jakość - 4K i 30fps. Tryb zbalansowany w okolicach 1440p i z AMD FSR wygląda bardzo średnio, z płynnością na poziomie około 40-50fps... Do tego poziomy wczytują się dłużej niż na XSX. Ogólnie gra jest świetna, ale na XSX w trybie wydajności - po ostatnich łatkach - 60fps bez cięć i ostry obraz.
    • avatar
      greghostor
      0
      słabo