Podsumowanie

W wielu przedpremierowych trailerach chciano przekonać graczy, że Skyrim zmiażdży od strony oprawy wizualnej swojego poprzednika - doskonałego jak na swoje czasy Obliviona. Tak się jednak nie stało. Różnice są, ale nie tak duże, jakby się można było spodziewać. Zastosowany silnik graficzny generuje bardzo ładną grafikę, na której można zawiesić oko, ale która nie jest przy tym wolna od wad. Nierzadko napotkacie na błędy tekstur, zwłaszcza przemierzając obszary, których do końca nie powinno dać się zwiedzać (ekstremalnie strome zbocza, po których można spacerować).

Wymagania sprzętowe gry nie są kosmiczne. Do zabawy w wysokich detalach wystarczy przeciętny dwurdzeniowiec pokroju E8200 i karta graficzna pokroju Radeona HD 5750 czy też GTS 450. Oczywiście grać można nawet na znacznie słabszym sprzęcie, co udowodnił test Vintage. Po obniżeniu rozdzielczości i ustawieniu poziomu detali na średni, zabawa była przednia nawet gdy w komputerze tkwił GT 8600 OC.

Dobrze, że twórcy zdecydowali się na Creation Engine. Dzięki temu Skyrim prezentuje się przyzwoicie i tak właśnie będzie mógł wyglądać na większości pecetów. Nie oszukujmy się, nawet na średnich detalach wygląda nawet, nawet.

Moja ocena:
Grafika:	dobry
Dźwięk:	dobry plus
Grywalność:	dobry plus
Ogólna ocena:
Orientacyjna cena w dniu publikacji testu: 129 zł (PC)