Bawią mnie te wszystkie komentarze pod sprzętem od Apple, a już zwłaszcza te dotyczące nowego Maca Pro bądź Pro Display XDR. Od razu widać, że piszą je ludzie, którzy po pierwsze nie mają nawet bladego pojęcia na temat zastosowań powyższego sprzętu, po drugie nie wiedzą, ile kosztują podobne sprzęty konkurencji (choć np. Pro Display XDR konkurencji nie ma żadnej, bo nikt nie ma w swojej ofercie drugiego monitora o takich parametrach), a po trzecie ewidentnie nie mają pojęcia na temat prowadzenia dużej firmy.
1. Ten sprzęt to nie jest komputer do grania, więc nie możecie go porównywać do byle gównianego PC-ta za 5k zł, ludzie na nim pracują i zarabiają znacznie więcej, niż wynosi jego wartość. Jest to sprzęt do zastosowań profesjonalnych: obróbki zdjęć, montażu video, tworzenia muzyki, zaawansowanych obliczeń naukowych i wielu, wielu innych. To jest sprzęt, który ma nieprzerwanie działać na wysokich obrotach latami nie powodując żadnych problemów.
2. Porównajcie ceny innych stacji roboczych od konkurencji (a nie, ile kosztowałby każdy podzespół z osobna) do ceny Maca Pro. Owszem, Mac Pro będzie droższy, ale nie drastycznie, bo oferuje chociażby OS X-a, którego konkurencja zaoferować nie może, a to dla wielu jest kartą przetargową. Ludzie, a raczej instytucje, będące targetem Maca Pro nie kupują tego sprzętu dla szpanu, tylko po to, żeby na nim zarabiać.
3. Firmy rzadko kiedy kupują sprzęt za gotówkę, sam prowadzę średniej wielkości spółkę i nie mam ani jednego sprzętu na własność firmy, bo to się dziś nie opłaca ze względów podatkowych. Sprzęt w dzisiejszych czasach się leasinguje, a nie kupuje na własność. Dzięki temu jego utrzymanie wychodzi znacznie taniej niż jego zakup.
Jeśli chodzi jeszcze o Pro Display XDR, bo strasznie mnie bawią wypociny ludzi, którzy śmieją się z ceny podstawki - bardzo trafnie ujął to MKBHD w jednej ze swoich recenzji. Pro Display XDR to nie monitor za $5000, tylko za $6000 z możliwością obniżenia jego ceny o $1000, jeśli nie potrzebujesz podstawki. Gdyby Apple wypuściło go za $6000 z podstawką, nikt by się nie burzył. A dali ludziom możliwość kupić coś taniej bez elementu, którego nie potrzebują - i nagle jest wielka wrzawa.
2
mmrqs
@_SnR_ jeśli mówisz o Hackintoshu, to jest to złamanie licencji OS X, a tym samym nielegalne, więc jako firma nie możesz czegoś takiego zrobić, zatem masz możliwość wyłącznie zakupu sprzętu od Apple, jeśli potrzebujesz/chcesz OS X.
I niech sobie będzie. Czy dotcomy po pęknięciu bańki upadły? Nie, nauczyły się, jak ten rynek powinien działać i dziś są większe niż kiedykolwiek wcześniej. Analogicznie spodziewam się takiej sytuacji przy bitcoinie. Pytanie tylko kiedy "bańka" pęknie.
Nawet jeśli by było tak, jak piszesz, to nadal jest to relacja popytu i podaży.
Poza tym jestem pełen podziwu, że znasz motywy wszystkich ludzi na świecie, dlaczego kupują bitcoiny. Akurat w przypadku mojej osoby i mojego środowiska nie trafiłeś. Podobnie zapewne z wieloma innymi ludźmi. Tacy np. ubodzy Hindusi czy mieszkańcy Wenezueli raczej nie kupują bitcoinów "na zapas". A nawet jeśli tak by było, to w dalszym ciągu kreowany jest popyt, a podaż maleje, więc mimo wszystko jest win-win.
0
mmrqs
Co z tulipomanią? Wtedy właśnie ze względu na chorobę dopadającą tulipany ceny tulipanów wzrosły, bo popyt był wysoki, a podaż niska. Prosiłem o przykład historyczny, kiedy prawo popytu i podaży NIE zadziałało.
0
mmrqs
" Jeśli jedna transakcja aktualnie pochłania ok 185 kWh to kosztuje przy cenach energii w naszym kraju około 115 "
Możesz podać źródło takiej informacji? Wykopanie całego bloku jest mniej energooszczędne niż podana przez Ciebie wartość, jakim cudem zatem jedna transakcja pobierałaby tyle energii, skoro w bloku masz ich tysiące?
"Co jednak daje marnowanie prądu na wykonywanie bezcelowych obliczeń przez karty graficzne?"
Bezcelowe? Gdyby nie górnicy, to transakcje na blockchainach by nie działały, tak samo jak zawarte w nich funkcjonalności (smart contracts, ID evaluation itd.). To jest gospodarka warta dziś grubo ponad 100 miliardów dolarów i rośnie w zawrotnym tempie dzięki coraz szerszej implementacji blockchaina w różnych gałęziach gospodarki. Nie zgodzę się zatem, że koparki wykonują bezcelowe obliczenia.
Jakieś konkretne argumenty? Ja osobiście nie widzę żadnych negatywnych następstw wdrażania kryptowalut, wręcz przeciwnie. Ludzie pierwszy raz w historii mają możliwość przekazywać sobie nawzajem wartość na odległość bez pośrednictwa osób trzecich. Co w tym złego?
Użytkowniku Windows 7, pamiętasz o tej dacie?
35 komentarzyDyskutuj z nami!Mac Pro produkowany w USA? Tak, ale dla Amerykanów - Europejczycy dostaną komputer z Chin
14 komentarzyDyskutuj z nami!1. Ten sprzęt to nie jest komputer do grania, więc nie możecie go porównywać do byle gównianego PC-ta za 5k zł, ludzie na nim pracują i zarabiają znacznie więcej, niż wynosi jego wartość. Jest to sprzęt do zastosowań profesjonalnych: obróbki zdjęć, montażu video, tworzenia muzyki, zaawansowanych obliczeń naukowych i wielu, wielu innych. To jest sprzęt, który ma nieprzerwanie działać na wysokich obrotach latami nie powodując żadnych problemów.
2. Porównajcie ceny innych stacji roboczych od konkurencji (a nie, ile kosztowałby każdy podzespół z osobna) do ceny Maca Pro. Owszem, Mac Pro będzie droższy, ale nie drastycznie, bo oferuje chociażby OS X-a, którego konkurencja zaoferować nie może, a to dla wielu jest kartą przetargową. Ludzie, a raczej instytucje, będące targetem Maca Pro nie kupują tego sprzętu dla szpanu, tylko po to, żeby na nim zarabiać.
3. Firmy rzadko kiedy kupują sprzęt za gotówkę, sam prowadzę średniej wielkości spółkę i nie mam ani jednego sprzętu na własność firmy, bo to się dziś nie opłaca ze względów podatkowych. Sprzęt w dzisiejszych czasach się leasinguje, a nie kupuje na własność. Dzięki temu jego utrzymanie wychodzi znacznie taniej niż jego zakup.
Jeśli chodzi jeszcze o Pro Display XDR, bo strasznie mnie bawią wypociny ludzi, którzy śmieją się z ceny podstawki - bardzo trafnie ujął to MKBHD w jednej ze swoich recenzji. Pro Display XDR to nie monitor za $5000, tylko za $6000 z możliwością obniżenia jego ceny o $1000, jeśli nie potrzebujesz podstawki. Gdyby Apple wypuściło go za $6000 z podstawką, nikt by się nie burzył. A dali ludziom możliwość kupić coś taniej bez elementu, którego nie potrzebują - i nagle jest wielka wrzawa.
Bitcoin dobił do 15 000 dolarów
32 komentarzyDyskutuj z nami!Bitcoin znów warty ponad 5000 dolarów - nowy rekord
22 komentarzyDyskutuj z nami!Najpierw polecam sprawdzenie definicji piramidy finansowej, a potem wystawianie opinii, że coś nią jest.
Bitcoin dobił do 5000 dolarów i spada
10 komentarzyDyskutuj z nami!Bitcoin i kryptowaluty z rekordowymi wartościami
30 komentarzyDyskutuj z nami!Poza tym jestem pełen podziwu, że znasz motywy wszystkich ludzi na świecie, dlaczego kupują bitcoiny. Akurat w przypadku mojej osoby i mojego środowiska nie trafiłeś. Podobnie zapewne z wieloma innymi ludźmi. Tacy np. ubodzy Hindusi czy mieszkańcy Wenezueli raczej nie kupują bitcoinów "na zapas". A nawet jeśli tak by było, to w dalszym ciągu kreowany jest popyt, a podaż maleje, więc mimo wszystko jest win-win.
Możesz podać źródło takiej informacji? Wykopanie całego bloku jest mniej energooszczędne niż podana przez Ciebie wartość, jakim cudem zatem jedna transakcja pobierałaby tyle energii, skoro w bloku masz ich tysiące?
Pizza? Nasz samochód zaraz u państwa będzie
17 komentarzyDyskutuj z nami!AMD udostępnia sterowniki dla kart Radeon do kopania kryptowalut
61 komentarzyDyskutuj z nami!Bezcelowe? Gdyby nie górnicy, to transakcje na blockchainach by nie działały, tak samo jak zawarte w nich funkcjonalności (smart contracts, ID evaluation itd.). To jest gospodarka warta dziś grubo ponad 100 miliardów dolarów i rośnie w zawrotnym tempie dzięki coraz szerszej implementacji blockchaina w różnych gałęziach gospodarki. Nie zgodzę się zatem, że koparki wykonują bezcelowe obliczenia.
Bitcoin warty ponad 3000 dolarów [AKT. - kolejne rekordy]
37 komentarzyDyskutuj z nami!Ile cyberprzestępcy zarobili na ataku WannaCry?
10 komentarzyDyskutuj z nami!