varathron

@pawluto standardowo Przyjaciółka obsługiwała dyskietki DD formatując je na 880 kb. Dodatkowy otwór natomiast służył pecetom do rozróżniania dyskietek HD (1,44 mb) od DD (720 kb). Amiga miała w tym miejscu czujnik obecności dyskietki, więc żeby taką "zobaczyła" okienko należało zakleić.
W drugą stronę otwór wierciłeś w dyskietce DD, żeby w stacji HD dała się sformatować na 1,44 mb (albo 1,76 w Amidze z wymienioną stacją).

To może od razu by tak usunąć też drugi błąd? Mianowicie niechcący wkradło się tam słowo "niedrogie"... ;)
80 USD to u nas jakieś 350 PLN z VAT a bez cła jeszcze.
Tyle samo kosztowały dwa lata temu dyski na MLC... :/

Ciekawy zabieg marketingowy: kastrujemy płytę z wyjść video i audio, dodajemy LEDy za 20 centów i pozycjonujemy produkt "PRO" z ceną wziętą z czapki Wróża Macieja. Słodkie. (I poniekąd trochę przerażające, bo jeśli dział marketingu nie traci pracy to znaczy, że taka strategia się sprawdza...)

"Przygotowali zestaw para zdjęć, z których jedne nie było cyfrowo zmanipulowane (zwykle przed fotomontaż), a drugie miało w sobie zmiany." Na kacu do pracy? A fe... ;)

Akcja promocyjna marki Pentax w Polsce. Mogę umierać spokojnie, teraz widziałem już wszystko... ;P

Masz przeczytać i zachcieć. A później już sobie te 620 PLN jakoś zracjonalizujesz.
Gdyby cena była na początku tekstu cały ten misterny plan poszedłby w... no, tam, gdzie zwykle. ;)

Przecież trzy pierwsze to beletrystyka właśnie :P

Do meritum zaś - do autobusu, kolejki na Gubałówkę, pod namiot - tylko e-papier.

W sumie to nic innego jak przeniesienie reguł wojny patentowej w realia sektora usługowego. W każdym wypadku chodzi, Panocku, o hodowlę własnego stadka dojnych łowiecek... (z tym, że (ponieważ mówimy tu o strategiach krótkookresowych) stadko powiększamy raczej podprowadzając trzodę sąsiada niż inwestując w rozród ;))

"Gdyby pozwolić na rozproszone źródła zasilania możliwe do budowy przy każdym domu, bez konieczności odsprzedaży energii i z systemami ograniczającymi nadprodukcję energii"

Przepraszam - kto zabrania Ci budowy i kto nakazuje odsprzedaż energii? Jaki masz też problem z nadprodukcją?

"Ten podatek/haracz był już od dobrych kilkunastu lat." Że hę?

Opłata takowa istnieje od samego niemal początku istnienia radia, a później telewizji. Płacił ten, kto chciał radioodbiornik (a później TV) posiadać i audycji słuchać. I to było, te bez mała 100 lat temu, zupełnie naturalne.

Że realia się zmieniły a media narodowe nie wytrzymały konkurencji ze stacjami komercyjnymi - to już inny temat. ;)

Obecnie jedynym sensownym układem byłoby kodowanie kanałów i abonament znów dla tych, którzy oglądać by chcieli.

Ale wtedy KRRiT mogłaby zająć się sadzeniem ogórków... A do tego przecież nie mogą dopuścić, prawda? ;)