Ciekawostki

Co potrafi polski robot antyterrorystyczny BALSA?

przeczytasz w 1 min.

53 roboty BALSA będą stanowić wsparcie dla polskich żołnierzy podczas misji obserwacyjnych/rozpoznawczych i neutralizacyjnych.

Ministerstwo Obrony Narodowej wyda 15,6 miliona złotych na 53 roboty antyterrorystyczne stworzone przez Przemysłowy Instytut Automatyki i Pomiarów (oraz na szkolenie żołnierzy). Co to za maszyny?

Opracowany przez PIAP robot nazywa się BALSA, a właściwie... „Inżynieryjny robot wsparcia misji EOD/IED usuwania ładunków i materiałów niebezpiecznych kryptonim BALSA - Lekki robot rozpoznawczy (LRR) model Robot Inżynieryjny 1507”.

Robot ma nieco ponad pół metra długości i waży 15 kilogramów. Do poruszania się z prędkością do 8 km/h wykorzystuje system kołowo-gąsienicowy ze stabilizatorami – dzięki temu ma radzić sobie w różnorakich warunkach: zarówno w mieście, jak i na bezdrożach. 

Każdy taki robot może zostać wyposażony w różnego rodzaju kamery (wyprodukowane przez Creotech Instruments), na przykład termowizyjną lub noktowizyjną. Ma też sensory do wykrywania substancji wybuchowych. Tym, co ma wyróżnić BALSA, jest natomiast wysokiej jakości łączność, dzięki której obraz z kamery dociera do stacji w maksymalnie 0,15 s. 

W jakich zadaniach sprawdzić ma się BALSA? Robot umożliwi wykonywanie misji obserwacyjnych i rozpoznawczych oraz wspomoże saperów przy usuwaniu niebezpiecznych materiałów, na przykład wówczas, gdy pojawi się zagrożenie terrorystyczne. Jego manipulator ma zasięg 1 m i podnosi obiekty o wadze do 1 kg. 

Jak na mobilnego robota rozpoznawczego przystało, może prowadzić czynności zarówno w terenie otwartym, jak i w pomieszczeniach (na przykład wewnątrz samolotu). Pozwala więc na podjęcie reakcji bez narażania życia i zdrowia saperów oraz innych żołnierzy. 

BALSA robot

To pierwsze takie lekkie roboty PIAP, jakimi dysponuje polska armia – są one wręcz przystosowane do tego, by przenosić je w plecaku. Wcześniej instytut dostarczył 550-kilogramowego Inspectora (który dźwiga obiekty o wadze 60 kg) oraz 200-kilogramowego robota wspomagająco-neutralizującego o nazwie Expert.

Źródło: PIAP, Business Insider. Foto: PIAP/mat. prasowe

Komentarze

3
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Maxdamage
    1
    Szkoda że nazwali go jak najmiększe drewno świata.