Gry komputerowe

Fallout: New California już dostępne

przeczytasz w 1 min.

Po siedmiu latach pracy w ręce graczy trafił Fallout: New California – fabularny mod do gry Fallout: New Vegas, będący jednym z najbardziej ambitnych projektów tego typu

Pogoda za oknem nie zachęca do spędzania czasu na dworze, ale może to i dobrze, bo na sprawdzenie czeka już Fallout: New California. To fabularna modyfikacja gry Fallout: New Vegas, nad którą zespół fanów pracował przez siedem ostatnich lat. 

New Vegas to jedna z najcieplej wspominanych odsłon serii Fallout, ale że jej premiera odbyła się w 2010 roku, to większość miłośników gatunku zna już przedstawioną w niej opowieść na pamięć. Możliwość przeżycia nowej przygody w tym samym świecie brzmi więc bardzo obiecująco, a właśnie w tym tygodniu została nam ona dana.

Fallout: New California 

Fallout: New California to mod dostępny zupełnie za darmo – wystarczy mieć zaktualizowane New Vegas, jakiegoś menedżera (np. Nexus Vortex) oraz pobrać (z tego miejsca) i zainstalować paczkę. 

Modyfikacja zawiera nową lokalizację i przedstawia nową opowieść osadzoną w roku 2260. Na jej poznanie trzeba przeznaczyć około 8 godzin, by następnie dotrzeć do jednego z 13 zakończeń. Jeśli zaś jesteście chętni na sprawdzenie wszystkich nowości (w tym wyzwań i misji pobocznych), to musicie zarezerwować sobie jakieś 30 godzin. Na razie spójrzcie na zwiastun:

Bethesda tymczasem pracuje nad nową odsłoną swojej serii, zatytułowaną Fallout 76. A jeśli jeszcze nie graliście w poprzednią – Fallout 4 – to musicie wiedzieć, że jej zakup wcale nie wiąże się już ze szczególnie dużym wydatkiem:

Źródło: Mod DB

Komentarze

7
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Zwis88
    -1
    W falloucie 4 największym wyzwaniem był silnik gry, niestety nie podołałem, spadki fps lub wyskakujące cienie przed nosem (do wyboru) Bugi, wywałki do pulpitu, chyba do tej pory jak się ma komp podpięty do internetu to F4 steam wywala do pulpitu zaraz po włączeniu trzeba grać offline, jakieś doczytywanie, na dachu corvegi miałem chyba z 40 fps, i to na 4790k@4,8ghz GTX 1070!, inne cuda typu ginące rzeczy z ekwipunku, scrashowany pipboy, nie mogłem ukończyć zadania, olałem tą grę i odradzam zakup jeśli ktoś był roztropny i nie grał w to jeszcze