Nauka

Kosmiczne fenomeny łatwo tłumaczyć… siłami nienaturalnymi

przeczytasz w 3 min.

Słyszeliście o szybkich impulsach radiowych. Ten kosmiczny fenomem wymyka się naturalnym wyjaśnieniom. Więc może źródłem jest co innego.

Pamiętacie może przypadek gwiazdy o numerze KIC 8462852, która stała się bohaterką mediów za sprawą tłumaczenia jej trudno wytłumaczalnego spadku jasności? Jedną z możliwości, które brano pod uwagę było istnienie wokół tej gwiazdy sfery Dysona, czyli obiektu, który jest w stanie przesłonić na stałe lub chwilowo tarczę gwiazdy. Tłumaczenie wprost z głowy miłośnika s-f, ale to nie jedyny przypadek, który w ten sposób próbujemy tłumaczyć. Inne są być może nawet bardziej prawdopodobne.

Astronomia to nauka bardzo stara, ale tez za sprawa rozwoju technologii półprzewodnikowych, bardzo dynamicznie rozwijająca się w ostatnich dekadach. Jej klasyczny rdzeń został ukształtowany już tysiące lat temu, lecz takie dziedziny jak kosmologia to owoc ostatnich kilkuset lat. Coraz mniejsze ograniczenia nakładane na precyzję obserwacji i ich masowy charakter prowadzą do odkrywania kolejnych fenomenów i zmiany poglądów na temat tych już znanych.

Jak nieznane to pewnie pochodzenia pozaziemskiego

Nie byłoby problemem, gdyby nowe lub bardzo niezwykłe zjawiska dawało się wytłumaczyć w ramach istniejącego lub powstającego właśnie aparatu matematyczno-fizycznego. Okazuje się jednak, że istnieją zjawiska, których nie da się wyjaśnić w prosty sposób (a prostota to cel, do którego dąży nauka), ba nawet nie da się jakkolwiek opisać.

I wtedy do głosu dochodzi pomysł, by wyjaśnić naturę nieznanego odwołując się do jego nienaturalnego pochodzenia. Podobnie jak w przypadku UFO, tyle że tym razem tłumaczenie wychodzi z ust cenionych naukowców. Nie kończą oni oczywiście jedynie odwołując się do sił pozaziemskich. Dzięki dużym możliwościom jakie daje odwołanie się do cywilizacji galaktycznych, tworzone teorie sprawiają wrażenie sensownych.

Szybkie błyski promieniowania radiowego

To zjawisko (ang. FRB, fast radio bursts), które wykryto w 2007 roku za pomocą radioteleskopu w pobliżu Parkes w Australii to trwające do kilku milisekund impulsy promieniowania radiowego. Wykryliśmy ich dotychczas nie tak wiele, bo około 20, ale ciekawe jest ich źródło, które ustalono dopiero w ubiegłym roku - odległe galaktyki, położone miliardy lat świetlnych od nas.

Parkes Observatory
Radioteleskop w Obserwatorium Parkes ma 64 metry średnicy

Czyli nawet nie w naszej Grupie Lokalnej czy najbliższej supergromadzie galaktyk. Nie tak daleko jak krawędź obserwowalnego Wszechświata, ale dla laika i tak na granicach naszego poznania

Naukowcy (celowo nie mówię astronomowie, by podkreślić interdyscyplinarność prób) od samego początku próbują poznać ich źródło. Niestety naturalnego uzasadnienia nie dało się znaleźć. Teoria wiążąca je ze zjawiskami kataklizmicznymi, czyli na przykład zlaniem się dwóch gwiazd neutronowych, została podważona, gdy zauważono powtarzalność FRB.

Wyjaśnienie za pomocą naturalnych obiektów wymaga postulowania istnienia czegoś z czym jeszcze się nie zetknęliśmy. Dlatego grupa pracowników Harward-Smithsonian Center for Astrophysics zakłada, że nie jest niczym złym rozważyć także ich sztuczne pochodzenie.

Błyski niczym międzygalaktyczne flary Iridium

W szanowanym periodyku Astrophysical Journal Letters pojawił się ostatnio artykuł, w którym dwójka naukowców z HCfA (Avi Loeb i Manasvi Lingam) stwierdza, że stworzenie sztucznego źródła, które wygenerowałoby takie błyski, jest możliwe. W naszym świecie ekwiwalentem, choć w widzialnym świetle, mogą być flary wywoływane przez baterie słoneczne satelitów Iridium.

By taka flara była widoczna w skali porównywalnej z rozmiarami obserwowanego wszechświata, potrzeba czegoś o dużo większej skali. Proponują oni nadajnik radiowy, który zasilany jest energią słoneczną - wymaga jej dwa razy tyle ile otrzymuje cała Ziemia. Pomijając kwestie skonstruowania tak dużego kolektora, zapewniania wysokiej sprawności konwersji, chłodzenia i wyniesienia na orbitę, co w przypadku zaawansowanej cywilizacji nie powinno stanowić problemu, najciekawsza pozostaje kwestia odpowiedzi na pytanie - po co?

Międzygwiezdne żaglowce

Nadajnik, a w zasadzie urządzenie, które emituje skoncentrowaną wiązkę fal radiowych, posłużyłoby do napędzania międzygwiezdnych żaglowców. Obliczenia wykonane przez autorów artykułu wskazują, że taka specjalna proca, byłaby w stanie przyśpieszyć statek ważący około miliona ton. Obliczenia wynikają z porównania mocy odbieranego sygnału do teoretycznej mocy hipotetycznego napędu i uwzględnienia deterioracji sygnału w przestrzeni.

Ponieważ wiązka napędzająca byłaby bardzo skupiona, szanse że omiotłaby akurat Ziemię byłyby niewielkie. Na tyle niewielkie, by wyjaśnić bardzo krótki czas trwania wspomnianych błysków promieniowania radiowego, które rejestrujemy na Ziemi.

Zagiel Słoneczny
Ziemski eksperymentalny żagiel słoneczny to nic w porównaniu z pojazdem, którego istnienie sugerują naukowcy

Tylko czy nie jest to otwieranie wytrychem otwartych drzwi? Bo jeśli się zastanowimy nad stopniem skomplikowania przedsięwzięcia, które bierze na swoje barki rzekoma cywilizacja, to czy nie wydaje się logicznym, że powinna ona już dawno wymyślić znacznie łatwiejsze sposoby na podróżowanie w Kosmosie?

To fakt i dlatego Avi Loeb nie uznaje swojego wyjaśnienia jako jedynego słusznego. Zakłada, że możliwe są również inne rozwiązania zagadki FRB.

Choć brzmi to nieprawdopodobnie, wykluczyć tego nie sposób

Podobnie jak nieprawdopodobne wydaje się nam wytłumaczenie zjawisk UFO za pomocą pozaziemskich przybyszów, tak nieprawdopodobne są powyższe tłumaczenia FRB. Jednak nie można ich zignorować. Ostatnie 20 lat zaowocowało odkryciami planet, które zmieniły perspektywę z jakiej patrzymy się na Kosmos. Choć istnienia życia pozaziemskiego jeszcze nie potwierdzono, to jesteśmy dziś bardziej skłonni w nie uwierzyć niż kiedyś.

Wydaje się, że kolejne dziesięciolecia będą obfitowały w liczne odkrycia, które jeszcze chętniej będziemy próbowali uzasadnić istnieniem sił nienaturalnych. A jeśli okaże się, że daje się je wyjaśnić nową kategorią naturalnych zjawisk, to ta „nowa” fizyka jedynie przekona nas, że każde wytłumaczenie, nawet jeśli dziś absurdalne, może mieć sens.

Źródło: Inf. własna, ApJL, NASA, fot wejściowe: Swinburne Astronomy Productions

Komentarze

8
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    gormar
    10
    Ludzie od zawsze mieli tendencję do wyjaśniania jeszcze niezrozumianych zjawisk siłami nadprzyrodzonymi.
    • avatar
      rlistek
      5
      Zakladanie, ze jakies efekty sa generowane przez obce cywilizacje jest tak samo sensowne, jak zakladanie, ze to nieodkryte jeszcze przez czlowieka zjawiska naturalne. Podobnie jak w sredniowieczu europejczycy nie mieli pojecia o istnieniu lub nieistnieniu czegokolwiek za oceanem, tak samo nie mieli oni wiedzy ani nie potrafili oni zrozumiec wielu zjawisk naturalnych, ktore w naszych czasach wydaja sie oczywiste dla kazdego, bo nauka potrafi je juz wyjasnic. To czego nie potrafimy - jako ludzkosc - wyjasnic dzisiaj, z czasem, dla przyszlych pokolen bedzie czyms naturalnym.
      Tak samo jak dzis nie dziwi nikogo istnienie Ameryki Polnocnej czy zacmienie slonca, tak samo kiedys nikogo nie beda dziwic rzeczy, ktorych my dzis nie rozumiemy, albo o ktorych istnieniu nie mamy jeszcze pojecia.
      • avatar
        Kessarath
        3
        Wiele rzeczy określanych mianem "nadnaturalnych" czy "cudów" nie została jeszcze sklasyfikowana w ramach nauki. Po raz kolejny mam okazję zachęcić tych, których takie tematy interesują do obejrzenia NAUKOWEGO opracowania, które ustosunkowuje się własnie, do zjawisk tego typu, ale także do całej gamy innych. I co ważne to naukowcy o tym mówią a nie szalony YouTuber. Wiem, że ponad 5 godzin to w obenych czasach "za dużo", ale warto. Poza tym, mozna oglądać na raty. Pozdrawiam
        https://www.youtube.com/watch?v=lMBt_yfGKpU&list=PLf9C1QqX2nYfR-W5TTOXHMjUmg4tCEUYt
        • avatar
          eninede
          2
          "Czy jest Twoim zdaniem możliwe, że wszystkie naturalne zjawiska mogą mieć inne wyjaśnienie?" ... inne niż jakie? niż takie, które wymyslił "jakis" człowiek? nam się tylko wydaje, żę coś wiemy ;) :)
          • avatar
            Konto usunięte
            1
            widać ostatnio coś w temacie
            • avatar
              d i l
              1
              Dokładnie. Widzę też tendencję do przykuwania uwagi właśnie takimi doniesieniami sugerującymi jakieś przesłanki o odkryciu obcej cywilizacji. Wiadomo, że byłoby to największe odkrycie ludzkości i każdy chciałby mieć w tym swój udział. Badania pochłaniają grubą kasę i wzbudzanie zainteresowania tematem, też ma nakłonić do wyłożenia na to takiej kasy. Tymbardziej, że uganianie się za obcymi często nie przynosi żadnych większych korzyści. Jestem jak najbardziej za w prześciganiu się na tym polu (w granicach rozsądku), ale bądźmy szczerzy, że dużo tu wietrzenia taniej sensacji.
              • avatar
                Silver
                1
                Moim zdaniem to po prostu wszechświat przerasta nasze wyobrażenie. Istnieją siły i wymiary o których nie mamy pojęcia ani nie jesteśmy w stanie ich ugryźć. Weźmy sytuację z duchami nawet jako istniejące na ziemi byty.
                • avatar
                  Hakuren
                  0
                  Tylko człowiek, który nie potrafi racjonalnie myśleć tłumaczy wszystko za pomocą cudów czy ingerencji 'istoty wyższej'. Jak Konfucjusz mówił. 'Nie wiem' jest pierwszym stopniem do zrozumienia zagadnienia. Łatwe wytłumaczenia są dla tych co lubią żyć w błogiej ignorancji. Tak jak czarne dziury z przed 30 lat, które były wytworem wyobraźni kilku fizyków i fantastów, dziś są czymś naturalnym i niepodważalnym naukowo. Tak samo będzie z FRB. Potrzeba czasu i badań, nie bajeczek o cudach.

                  Różnica między nauką a bigoterią jest taka, że ta pierwsza przedstawia zimne liczby do podparcia swoich tez i argumentów, ale też potrafi przyznać, że czegoś na razie nie rozumie. Druga natomiast zawsze wie wszystko, nieomylnie, bezmyślnie. Brzmi znajomo...?