Ciekawostki

New Shepard: rakieta szefa Amazonu po pierwszych testach

przeczytasz w 1 min.

Elon Musk jest może najbardziej znanym miliarderem zainteresowanym lotami kosmicznymi w światku technologicznym, ale na pewno nie jedynym.

Szef Amazonu także chce zdobyć kosmos

Założyciel i dyrektor generalny firmy Amazon, Jeff Bezos, także ma swoją firmę w sektorze astronautyki. Blue Origin, bo tak się nazywa, prowadzi podobne badania i testy, co SpaceX – jej inżynierowie próbują stworzyć rakietę wielokrotnego użytku.

Stworzona przez Blue Origin rakieta New Shepard zaliczyła pod koniec kwietnia pierwszy z serii lotów testowych w jednostce badawczej w Teksasie. Wzniosła się ona na wysokość 93 kilometrów, po czym kapsuła się odłączyła i wylądowała na Ziemi, spadając ze spadochronami. Jeśli seria testów będzie udana, firma Bezosa będzie o krok przed możliwością uruchomienia komercyjnych usług bezzałogowych i załogowych lotów kosmicznych.

„Wszyscy astronauci na pokładzie mieliby bardzo ładną podróż w kosmos i bezproblemowy powrót” – chwalił się Bezos. Jednak powrót rakiety napędzanej ciekłym wodorem i ciekłym tlenem nie był pomyślny i nie udało się jej odzyskać. Powodem była awaria, polegająca na utracie ciśnienia w systemie hydraulicznym.

Inżynierowie ujawnili, że byli świadomi tego, że system hydrauliczny niezupełnie działa tak jak sobie tego życzą. Co więcej, przyznali, że prace nad ulepszoną jego wersją już się rozpoczęły. Pieniądze są, pomysły są – dlatego też kolejne testy powinny odbyć się już niedługo. Pozostaje zatem tylko życzyć powodzenia.

Źródło: Engadget, Reuters

Komentarze

9
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Zero-Cool
    10
    Origin i Shepard? Prawie jak zapowiedź nowego Mass Effect :)
    • avatar
      cvbgvh
      4
      Kształt rakiety.....czy to jest...dobra nie mam pytań :D
      • avatar
        irondick
        0
        Technologie wybuchowych napędów są dobre dla wyburzania a nie latania. Jeśli już czy nie lepiej zbudować coś na wzór samolotu zdolnego opuścić atmosferę?
        Pomijając skutki dla środowiska wynikające z produkcji i spalania paliwa rakietowego w formie stałej lub płynnej, start konwencjonalnej rakiety to loteria. Powrót poprzez atmosferę bez możliwości zwolnienia to żonglowanie ludzkim życiem. Ogólnie cała obecna technologia komiczna jest do niczego.
        • avatar
          Konto usunięte
          -2
          Prawda jest taka lezeli ktos choc w malym stopniu sie interesuje sie co sie dzieje naprawde na swiecie to to ze juz dawno nastal czas kiedy to mozemy odejsc od konwecjonalnych napedow zarowno w samochodach jaki samolotach i nawet rakietach wystrzeliwanych na orbite chociazby same patenty tesli ktore w wiekszosci sa scisle tajnie oczywiscie pozwalaja na odejscie od obecnych technologi napedowych ktorych uzywamy praktycznie w niezmienionej formie od 100lat i jakos nikogo nie dziwi ze przy takim tepie rozwoju technologi nie potrafimy wymyslec nic lepszego niz spalinowy silnik tlokowy czy rakietowy na paliwo stale lub ciekle otoz nie jest duzo patetow i prob stwozenia nowych napedow ale wszystko jest utajniane wojsko trzyma na tym swoje lapy a my mamy dorabiac firmy olejowe ktore ciagaja za sznurki na swiatowa skale i one tak naprawde spowalniaja to wszystko poki jest ropa bo kto zarobi na tym jezeli otrzymamy czysta odnawialna energie i auta napedzane czysta woda niestety duzo ludzi ogranicza sie tylko do czytania arty na populanych stonach pseudo inf a tam i nie ma pojecia o prawdziwym swiecie gdzie technologia jest wydzielala dla zwyklego obywatela w taki sposob aby na tym jak nawiecej zarobic a prawda jest taka ze gdyby wszystkie utajnione projekty odnosnie napedow i wytwazania czystej enegi ujzaly swiatlo dzienne to mielibysmy duzy skok w rozwoju ludzkosci konfortu zycia i ochrony zasobow naturalnych ale po pierwsze nikt na tym nie zarobi po drugie firmy olejowe co dyktuja swiatowa polityke upadna i dlatego jest jak jest
          • avatar
            BariGT
            -4
            Czy tylko mi nazwanie rakiety "nowy pasterz" wydaje sie debilne?