Bezpieczeństwo

Robak Swizzor atakuje (prawie) wszystkich - tylko nie Rosjan

przeczytasz w 2 min.

Wśród najczęściej atakujących zagrożeń lutego firma ESET (producent ESET NOD32 Antivirus oraz ESET Smart Security), wyszczególniła Win32/TrojanDownloader.Swizzor, które po przedostaniu się na komputer swojej ofiary infekuje go kolejnymi złośliwymi programami. Co ciekawe, Swizzor nie atakuje użytkowników korzystających z rosyjskojęzycznych wersji systemów operacyjnych.

Win32/TrojanDownloader.Swizzor instaluje się na komputerze swojej ofiary po wizycie na zainfekowanej stronie internetowej lub po otwarciu zainfekowanego załącznika wiadomości spamowej. Kiedy program przedostanie się już do systemu operacyjnego stara się zamaskować swoją obecność przed użytkownikiem, a następnie pobiera z sieci i instaluje na dysku ofiary kolejne niechciane aplikacje m.in. programy szpiegujące oraz typu adware. Swizzor przed zainstalowaniem się na sprzęcie ofiary sprawdza język, z którego korzysta użytkownik systemu operacyjnego. Jeśli będzie to język rosyjski program pomija dany komputer i nie infekuje go.

Swizzor to po szalejącym ostatnio w sieci robaku Conficker kolejne zagrożenie, które atakuje internautów, pomijając przy tym mieszkańców danego kraju lub regionu - Swizzor nie atakuje komputerów z systemem operacyjnym obsługiwanym w języku rosyjskim, natomiast Conficker omija szerokim łukiem maszyny z ukraińskimi numerami IP. Specjaliści twierdzą, że to początek nowego trendu na rynku wirusów i robaków komputerowych. Powodem, dla którego twórcy złośliwych aplikacji programują swoje zagrożenia tak, aby pomijały one komputery użytkowników wybranego kraju jest ryzyko podjęcia wobec nich kroków prawnych. Można zatem przypuszczać, że twórca zagrożenia pochodzi z kraju, pomijanego przez danego wirusa lub robaka podczas szerzenia się infekcji w sieci.

lutowy ranking ESET

W lutowym zestawieniu przygotowanym przez firmę ESET najczęściej atakującym zagrożeniem okazała się rodzina złośliwych koni trojańskich Win32/PSW.OnLineGames, wykradających loginy oraz hasła graczy sieciowych MMORPG takich jak Lineage, World of Warcraft czy Second Life, a następnie przesyłają je do hakera. Zaraz za nią uplasowała się grupa aplikacji ukrywających się w plikach autostartu różnego typu nośników (infekujących m.in. za pośrednictwem pamięci przenośnych USB). Wśród pozostałych zagrożeń atakujących w lutym najczęściej specjaliści z firmy ESET wymienili adware Virtumonde wyświetlający denerwujące reklamy oraz dwie wersje groźnego robaka Win32/Conficker, który rozprzestrzenia się w sieci wykorzystując lukę w usłudze RPC systemów Windows. Po zagnieżdżeniu się w systemie Conficker dezaktywuje zaporę systemu Windows, uruchamia serwer HTTP na różnych portach, próbuje pobrać z sieci kolejne złośliwe programy oraz umożliwia atakującemu przejęcie kontroli nad zainfekowanym komputerem.

Lista zagrożeń powstaje dzięki ThreatSense.Net, innowacyjnej technologii zbierania próbek wirusów od ponad 10 milionów użytkowników na całym świecie. Gromadzone w ten sposób informacje poddawane są analizie statystycznej w laboratoriach ESET tworząc najbardziej kompleksowy wśród istniejących raportów o zagrożeniach obecnych w sieci. Dzięki pomocy użytkowników udało się do tej pory zidentyfikować ponad 10.000 różnych zagrożeń.

Źródło: ESET

Komentarze

8
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    0
    Ty to jak by każdy na świcie miał system po rusku to tego wirusa nikt by się nie bał.
    • avatar
      Konto usunięte
      0
      nie infekuje ruskich kompow gdyz jakby ruskich wladz kompy by poinfekowalo i by sie dowiedzieli jaki rusek to by ON zupke przez slomke do konca zycia siorpal - ot dlatego
      • avatar
        Otheim
        0
        Nie dziwie sie temu trojanowi, sam uczyłem sie w podstawówce rosyjskiego i do tej pory nic nie umiem. :P
        • avatar
          Konto usunięte
          0
          Nie atakuje rosyjskich kompów, żeby nie drażnić tamtejszych władz. A tak nie mogą twórcy nic zrobić.