Nauka

Olbrzymia asteroida okazuje się być jeszcze większa niż sądzono

przeczytasz w 2 min.

Około 2 miliardy lat temu asteroid uderzył w naszą planetę powodując niesłychany kataklizm. Pozostałości tego uderzenia możemy obserwować jako krater Vredefort nieopodal Johannesburga w Południowej Afryce.

Jak wielki był to kamulec?

Przede wszystkim zaznaczę najpierw, że nie był to kawał skały, który wymiótł z naszej planety dinozaury nieptasie. To zdarzenie miało miejsce dużo później, a impaktor z krateru Vredefort uderzył w okresie Paleoproterozoiku, kiedy życie co prawda już istniało, ale było zdecydowanie prostsze niż wielkie jurajskie gady. Dwa miliardy lat temu ofiarą asteroidu padły najpewniej jedne z pierwszych tlenowych wielokomórkowców. 

Obecnie uważa się, że impaktor (naukowcy używają tego określenia gdy nie są do końca pewni czy obiekt był rzeczywiście asteroidą czy innym tworem, na przykład kometą. W tej jednak sytuacji mamy zapewne doczynienia z asteroidą) miał około 15 kilometrów średnicy i poruszał się z prędkością około 15 kilometrów na sekundę. Przyznacie chyba, że obiekt tej wielkości budzi respekt, kiedy już skały o średnicy powyżej jednego kilometra zwykliśmy nazywać „Zabójcami Planet".

Nie, jednak był większy

Według ostatnich badań opublikowanych przez naukowców z Uniwersytetu Rochester może się jednak okazać, że impaktor był o wiele większy. Badacze przeprowadzili dokładniejsze symulacje tego zdarzenia i doszli do wniosku, że obecne wymiary asteroidy były poważnie niedoszacowane. Może być to spowodowane faktem, że w ciągu 2 miliardów lat krater Vredefort uległ erozji i niektóre obserwacje w terenie mogły zostać zafałszowane. Nowe badanie stara się pominąć ten problem.

Według naukowców obiekt o średnicy 15 kilometrów, który porusza się z prędkością 15 kilometrów na sekundę wytworzyłby krater uderzeniowy o średnicy około 172 kilometrów. Nieźle prawda? Otóż nie, bo krater Vredefort jest większy.

Obecne szacunki pozwalają stwierdzić, że pierwotna średnica krateru wynosiła od 250 do 280 kilometrów, tuż po uderzeniu. Okazuje się, że w tej sytuacji impaktor musiał być po prostu gigantyczny. Szacowana średnica wynosi od 20 do 25 kilometrów, a prędkość z jaką uderzył w Ziemię musiała wynosić od 15 do 20 kilometrów na sekundę.

Informacje te, według członków zespołu naukowego, mogą pomóc nam lepiej przewidywać potencjalne skutki zderzenia w przyszłości i jego konsekwencje dla globalnego klimatu. Miejmy jednak nadzieję, że nie przyjdzie nam tych danych w praktyce zastosować i znowu przypomnę o niedawnym sukcesie misji DART, która zdołała wytrącić asteroidę z orbity.

Źródło: technology.org, wikipedia 

Komentarze

8
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    zack24
    1
    Odnosząc się do treści oraz komentarzy - naukowcy modelują pewne zachowania i snują podejrzenia. Dlatego nie musimy brać wszystkiego jako wyznacznik, "że tak jest", tylko pomyśleć i dołączyć do badań, choćby poprzez analizowanie, czy w danym modelowaniu nie popełniono jakichś błędów.
    • avatar
      Lukasxxz
      -9
      I ślad przetrwał by 2 miliardy lat? Trudno w to uwierzyć. Pewnie za jakiś czas okaże się, że to pomyłka, zła interpretacja etc. Nie pierwsza w historii.