Gry

Warhammer 40,000: Dawn of War III

przeczytasz w 2 min.

Oficjalna zapowiedź trzeci części Dawn of War pojawiła się w maju minionego roku. I od razu na usta cisnęło się "no w nareszcie!". Nie ma co się oszukiwać rynek strategii czasu rzeczywistego praktycznie praktycznie stoi w od czasu premiery Starcrafta 2.

W tym roku jak do tej pory na rynek została wprowadzona tylko jedna większa produkcja tego gatunku - Halo Wars 2, która w zasadzie przeszła bez większego echa. Dlatego też z dużym zniecierpliwieniem oczekiwałem premiery Dawn of War III.

Dawn of War III

Trzecia odsłona w dużej mierze to powrót do korzeni tej serii. Twórcy zaserwowali nam swoisty miks pierwszej i drugiej części gry okraszony kilkoma nowymi rozwiązaniami oraz współczesną oprawą. Czy to źle? Moim zdaniem nie. Weterani poczują się tutaj od razu jak w domu, a nowi gracze praktycznie już po krókim samouczku będą mogli rzucić się wir zabawy.

Dawn of War III jest bowiem najbardziej przystępną cześcią ze wszystkich. Nie oznacza to jednak, że gra jest prosta. Ze względu na relatywnie powolne tempo pozyskiwania surowców z punktów kontrolnych oraz faktu, że jednoski są relatywnie drogie - przemyślane decyzje są tutaj koniecznością.

Jedna, dwie pomyłki, mogą spowodować, że przyjdzie nam bronić bazy nie posiadając jednostek, co oczywiście zakończy się prawie zawsze porażką. Warto pamiętać, że praktycznie wszystkie jednostki posiadają umiejętności specjalne, a ich umiejętne wykorzystanie często może przesądzić o wyniku potyczki.

Dawn of War III

Dawn of War III udostępnia 17 misji w trybie kampanii. Ukończenie każdej z nich zajmuje przeciętnie nieco ponad godzinę - oczywiście pod warunkiem, że nie popełnicie żadnego większego błędu. Podobnie jak w drugiej części gry warto czasem zrezygnować z rozegrania określonych potyczek, aby dysponować odpowiednią ilością jednostek w kluczowych bitwach.

W kampanii traficie również na misje, które będą wymagały od was nieco innego podejścia aby osiągnąć wyznaczony cel. Autorzy sprytnie przemycili tutaj elementy z zupełnie innych gatunków gier. Nie wspominając już o dość osobliwym poczuciu humoru, którego może i nie ma tutaj zbyt wiele, ale momentami można się nieźle uśmiać.

Dawn of War III

Grafika w Dawn of War III stoi na przyzwoitym, a momentami nawet dobrym poziomie. Nie mam większych zastrzeżeń do modeli czy animacji, jedynie tekstury niskiej jakości w niektórym miejscach psują ogólnie pozytywny efekt. Złego słowa natomiast nie mogę powiedzieć na temat oprawy dźwiękowej. Jest ona naprawdę wysokich lotów.

Optymalizacja produkcji jest całkiem przyzwoita choć oczywiście zabawa w rozdzielczości 4K wymaga topowej karty graficznej. Z drugiej strony do FullHD spokojnie wystarczy RX 470 jeśli tylko nie przesadzicie z wygładzaniem krawędzi. 

Dawn of War III

Na stwierdzenie czy Dawn of War III powtórzy suckes swoich poprzedników obecnie nie da się odpowiedzieć. Jest jeszcze zbyt wcześnie, można jednak przypuszczać, że gra doczeka się przynajmniej jednego, a może nawet dwóch dodatków, które wprowadzą do rozgrywki nowe frakcje.

Prawie zapomniałem o pewnej gratce dla wszystkich fanów uniwersum Warhammer 40K, którzy lubują sie w sklejaniu i malowaniu figurek. Gra udostępnia dedykowany tryb - Malarz Armii, w którym każdy może prawie dowolnie pomalować swoje jednostki i oczywiście później z nich skorzystać w trakcie sieciowych potyczek.