• benchmark.pl
  • Gry
  • Piranha Bytes wyciąga wnioski, lecz ten RPG wciąż nie jest boski. Recenzja Elex 2
Piranha Bytes wyciąga wnioski, lecz ten RPG wciąż nie jest boski. Recenzja Elex 2
Gry

Piranha Bytes wyciąga wnioski, lecz ten RPG wciąż nie jest boski. Recenzja Elex 2

przeczytasz w 6 min.

Ciężko jest obecnie znaleźć gry z dobrym klimatem w tle, dlatego tym bardziej z niecierpliwością wyczekiwałem premiery Elex 2. Pierwsze materiały zwiastowały przecież klimat rodem z Gothica. Czy faktycznie jest tak kolorowo? O tym dowiecie się z naszej recenzji!

  • Elex 2 to gra RPG, za którą odpowiadają twórcy kultowego w naszym kraju Gothica
  • W grze ponownie wcielamy się w Jaxa i odwiedzamy krainę Magalaan, aby stawić czoła nowemu wyzwaniu, jakim są Niebianie
  • Produkcja dostępna jest od 1 marca 2022 roku na platformach PS4, PS5, Xbox One, Xbox Series S/X oraz PC
ocena redakcji:
  • 3,8/5

Elex 2, a może raczej Gothic 4?

Myślę, że śmiało mogę powiedzieć, że większość z graczy dobrze kojarzy studio Piranha Bytes. Wszak jest to ekipa, która wydała na świat świetnie wspominane produkcje. Ba, niektórzy gracze po dziś dzień wciaż do nich  powracają. I tak jak 20 lat temu zanurzyłem się po raz pierwszy w świat Gothica, tak również dziś nie mogłem sobie odmówić, aby zobaczyć jak prezentuje się nowe dzieło tego studia, a mianowicie Elex 2. I choć swego czasu miałem już okazję wypróbować tę grę w akcji i spisać dla Was pierwsze wrażenia z Elex 2, to nie mogłem się oprzeć, aby zobaczyć jak twórcy uporali się z masą irytujących mnie wówczas błędów. 

Każdy, kto spędził przynajmniej 5-10 godzin w pierwszej odsłonie Elex wie, że tę produkcję charakteryzują dwie rzeczy: strasznie wciągający klimat znany z Gothica czy Risena, z którego bardzo łatwo można się wybić przez drewniane animacje. I właśnie dlatego chwilę zajęło mi, aby przekonać się do pierwszego Elexa. Bawiłem się tam jednak na tyle dobrze, że na kolejną część czekałem już z wypiekami na twarzy.

Szczególnie, że studio obiecywało ulepszony system walki, nowe frakcje, „gęstszy” świat, lepszą grafikę, itd. W skrócie – wszystkiego miało być więcej, a do tego miało być lepiej. Nie chce zdradzać Wam za bardzo co i jak, bo spora część tego byłaby spojlerami, ale o jednej rzeczy mogę was zapewnić — twórcy posłuchali swoich fanów i zmierzają w dobrym kierunku. Szkoda tylko, że jeszcze nie dotarli jeszcze do celu. A przynajmniej nie w Elex 2. Na to przyjdzie nam pewnie poczekać.

Nowe dzieło „Piranii” fabułą się broni

W Elex 2 ponownie wcielamy się w naszego pana marudę – Jaxa. I choć tym razem Albowie nam już nie zagrażają, nie oznacza to jednak, że ludzkości nie trapią żadne konflikty. Z jednej strony każda z pięciu frakcji ma swoje problemy, które z biegiem czasu poznajemy przemierzając świat w Elex 2. Z drugiej – krainie Magalaan zagrażają Niebianie – krwiożercze stwory, które zostały przyzwane z innego wymiaru.

Jak już się pewnie domyślacie, w ten cały wir niekończących się problemów zostaje wplątany nasz bohater, którego głównym celem jest zjednoczyć wszystkie frakcje, aby raz na zawsze wypędzić Niebian z krainy Magalaan. Oczywiście nie jest to wcale takie proste, na jakie się z pozoru wydaje, bowiem Jax nie jest już takim chodzącym „koksem" jak był kiedyś. Na domiar złego mało kto pamięta jeszcze, czego dokonał nasz bohater, co sprawia, że większość napotkanych postaci podchodzi do nas bardzo sceptycznie. 

Elex 2 – postacie niezależne

Jeśli graliście w pierwszą odsłonę Elex to w drugiej odnajdziecie się jak ryba w wodzie, ponieważ wszystko wydaję się tu bardzo podobne do tego, co już znamy. I to nie tylko z Elexa, ale również z Gothica czy Risena. No bo wiecie – mamy zadanie główne, które w międzyczasie rodzi nam kilkadziesiąt zadań pobocznych, a wszystko to połączone jest w jedną, spójną całość. Często wręcz odnosiłem wrażenie, że gram po prostu w ulepszonego Gothica, co powinno zadowolić wszystkich fanów „Beziego". 

Najlepsze jednak w tym wszystkim jest to, że fabuła Elex 2 nie nuży. Nawet pomimo tych bolączek, z którymi niestety wciąż boryka się ta gra (o tym jednak za chwilę) dalej chciałem powracać na Magalaan, aby poznać losy kolejnych postaci i ich historie. Jeśli zatem nie przeszkadzają Wam błędy techniczne czy drewniane, choć ulepszone animacje, to miejcie się na baczności - klimat Elex 2 wciągnie Was na dobre kilkadziesiąt godzin. 

Elex 2 – przeciwnicy

Ulepszone animacje? Tak, ale…

Pamiętacie pierwsze materiały z rozgrywki z Elex 2? No wiecie, odejście od dziwnego systemu łączenia ciosów w kombinacje, płynniejsze animacje, a do tego walka przy użyciu plecaka odrzutowego? I tak, wszystkie te obietnice zostały tu spełnione. Zasadnicze pytanie brzmi jednak „Jak to wypada w praktyce?”. A tutaj już wcale tak kolorowo nie jest. 

Jeśli graliście w pierwszego Elexa to zapewne wiecie, że jego największą bolączką były dość mocno drewniane animacje walki. Jak jest w przypadku Elex 2? Cytując klasyka „No tak średnio bym powiedział". Fakt, walka sprawia więcej frajdy i satysfakcji przez wzgląd na to, że jest płynniejsza niż w przypadku pierwszego Elexa. Problem polega jednak na tym, że dalej wygląda to dość topornie. Co prawda idzie się do tego przyzwyczaić, a i z czasem pojawia się dzięki temu banan na twarzy, ale nie oznacza to, że twórcy nie powinni przerzucić się na inny silnik lub wreszcie zatrudnić prawdziwego speca od animacji.

Elex 2 – walka

Jednak najgorsze w tym wszystkim jest to, że animacje walki nie są największą bolączką nowej produkcji studia Piranha Bytes. Co więc jest? Ano pozbawione emocji postacie. To, co dzieje się na ekranie podczas dialogów woła po prostu o pomstę do nieba. Wszystko wygląda tak sztucznie, że wielokrotnie przecierałem oczy ze zdumienia, że w 2022 roku oddanie graczom takiej produkcji jest możliwe.

Często odnosiłem wręcz wrażenie, że zarówno nasz bohater (a nawet głównie nasz bohater), jak i większość napotkanych NPC-ów na siłę próbują pokazać nam różne emocje. I nieważne czy postać była wdzięczna, czy zła, czy smutna – każde uczucie okazywała z dokładnie takim samym „poker face’em”. A jeśli dodamy do tego bardzo, ale to bardzo paskudne twarze to otrzymamy mieszankę, dzięki której niejeden gracz może zbyt wcześnie powiedzieć „dość”.

Elex 2 - dialogi

RPG z krwi i kości

No dobrze, trochę twórców połajałem, czas napisać co im w Elex 2 całkiem zgrabnie wyszło. Bo to, że to wciąż niezły erpeg to chyba rozumie się samo przez się. To także pełnoprawny sequel, który ulepsza to co zadziałało w pierwszej części. I tak dalej przemierzamy krainę Magalaan przy użyciu plecaka odrzutowego z tą różnicą, że teraz możemy go ulepszać w specjalnym warsztacie, gdzie zwiększymy na przykład pojemność baku paliwa. Sam rozwój postaci również został znacząco rozbudowany. Fani gier Piranha Bytes od razu poczują się tu jak u siebie w domu. Wszak, jak na gry tego studia przystało, umiejętności nabywamy u specjalnych trenerów rozsianych po całej krainie, a atrybuty dalej zwiększają nasze zdrowie, wytrzymałość czy ogólne obrażenia. 

Oczywiście, rozwój naszego bohatera w dużej mierze zależy od tego do jakiej frakcji dołączymy, a i w tym przypadku mamy spore pole do popisu. W Elex 2 dostępnych frakcji jest bowiem aż pięć. Każda z nich oferuje całkiem inny styl oraz umiejętności. I tak możemy zrobić swego rodzaju maga bitewnego dołączając do Berserków, podczas gdy Morkoni, dzięki swoim rytuałom dobrze specjalizują się na przykład w walce wręcz.

Elex 2 – walka powietrzna

Żyjący świat pełen błędów

Pamiętacie, jak twórcy zapowiadali gęstszy świat po brzegi wypełniony postaciami niezależnymi? Muszę przyznać, że faktycznie widać, że świat Elex 2 jest znacznie bardziej żywy niż w pierwszej części tej serii. Podróżując wielokrotnie miałem okazję spotkać czy to jakiegoś wędrownego kupca, czy po prostu jakiegoś NPC-a. Najbardziej w tym wszystkim podobało mi się jednak to, że spora część z napotkanych postaci rozwijała wielokrotnie jakiś całkowicie odrębny wątek. 

Przykład? Proszę bardzo. Wykonywałem misję, w której musiałem odnaleźć czeladnika lokalnego alchemika. Zadanie z pozoru proste – ot ,idziemy w wyznaczone na mapie miejsce i spokój, co nie? A no nie. Okazało się, że lokalni bandyci polują na owego czeladnika. Po wyciągnięciu go z tarapatów i powrocie do wioski okazało się z kolei, że alchemik na skutek dziwnych eksperymentów po prostu stracił przytomność. Jak się pewnie domyślacie tutaj wkroczył nasz czeladnik, od którego dostaliśmy zadanie znalezienia składników, aby przyrządzić odpowiednią miksturę. A co w tym takiego super – pomyślicie. A no to, że takich wątków jest wręcz multum i sprawiają one masę frajdy. Piranha Bytes postarała się po prostu, aby ograniczyć tzw. zapychacze do minimum za co należą im się ogromne brawa.

Elex 2 – postapokaliptyczny świat

Szkoda tylko, że ową zabawę mogą zrujnować nam liczne błędy oraz problemy z optymalizacją, które trapią nową grę studia Piranha Bytes. A to czasem z niewiadomego powodu znikały mi postacie, a to znowu zlewały się kolory. Jeszcze innym razem kląłem na czym świat stoi widząc jak Elex 2 na PS5 potężnie gubi klatki animacji. Fakt, w porównaniu z wczesną wersją, którą miałem okazję swego czasu ogrywać, jest znacznie lepiej. Mimo to jednak dalej finalna odsłona wciąż daleka jest od ideału. 

A skoro już przyszło mi ogrywać grę na PlayStation 5 to pewnie zastanawiacie się, czy studio w jakiś sposób wykorzystało możliwości kontrolera DualSense. I w sumie ten akapit mógłby sprowadzić się do krótkiego – nie wykorzystało. Zróżnicowanie terenów, jakie oferuje kraina Magalaan aż prosi się o to, aby choć częściowo zapewnić większe poczucie immersji na przykład dzięki haptycznym wibracjom. Z kolei celowanie z łuku nie różni się niczym w porównaniu do celowania z działka plazmowego. To niby popierdołka, ale szkoda trochę, że studio nawet w małym stopniu nie spróbowało skorzystać z tego co mógłby dać Elex 2 DualSense.

Elex 2 – osada

Elex 2 – czy warto kupić?

Chyba pierwszy raz mam twardy orzech do zgryzienia jak odpowiedzieć na tak postawione pytanie. Z jednej strony Elex 2 zasługuje na to, by dać mu szansę – wszak jest to udany sequel, który fani serii Gothic czy Risen pokochają za jego klimat. Z drugiej jednak — ci, którzy mieli tę (nie)przyjemność grać w pierwszego Elexa, mogą poczuć się tutaj nieco zawiedzeni. Dlaczego? Bo większość tego co odpychało od jedynki znajduje się i w Elex 2. Niemniej jednak uważam, że z czasem twórcy pewnie dopracują swoją produkcję i wtedy bez skrupułów będzie można zanurzyć się w krainę Magalaan. Potencjał drzemie bowiem w studiu Piranha Bytes ogromny. Pozostaje nam jedynie czekać, aż twórcy w pełni go uwolnią. 

Elex 2 – krajobraz

Opinia o Elex II [Playstation 5]

Plusy
  • klimat rodem z pierwszego Gothica,
  • zdecydowanie lepsza, bardziej wciągająca fabuła,
  • ulepszone animacje walki oraz eksploracji,
  • liczne, znaczące wybory moralne,
  • rozbudowane drzewko rozwoju postaci,
  • przyjemniejsza dla oka oprawa graficzna,
  • większa płynność,
  • faktycznie czuć ten gęstszy świat,
Minusy
  • drewno, drewno i jeszcze raz drewno,
  • pozbawione emocji postacie,
  • bardzo irytujący główny bohater,
  • liczne błędy techniczne,
  • problemy z optymalizacją,
  • fatalny polski dubbing,
  • bardzo brzydkie postacie niezależne.

  • Grafika:
    • 4.0 / 4/5
  • Dźwięk:
    • 3.5 / 3.5/5
  • Grywalność:
    • 3.5 / 3.5/5

Ocena końcowa gry Elex 2

76% 3.8/5

Grę Elex 2 na PS5 na potrzeby niniejszej recenzji otrzymaliśmy bezpłatnie do polskiego dystrybutora - firmy Koch Media Poland

Komentarze

4
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    soulburner
    1
    Elex ma sporo wad, do których można się przyczepić, ale ma jedno, czego próżno szukać w innych produkcjach tego typu. Brak automatycznego levelowania przeciwników i ręcznie umieszczone znajdźki - żadnych losowo generowanych przedmiotów i dużo ciekawostek porozrzucanych po mapie w miejscach niekoniecznie oczywistych, co nagradza niepodążanie główną ścieżką. Brak też postaci lub książek będących wikipedią dotyczącą historii stworzonego świata - o co w tym wszystkim chodzi dowiadujemy się w szczątkowych wypowiedziach postaci, czy rzadko znajdowanych dokumentach i audiologach. Animacje drewniane? Są. Momentami koszmarne, równie drewniane, a nawet betonowe dialogi? Są. Nie zapominajmy jednak, że to produkcja niewielkiego studia i nie jest to gra "AAA" - co może niekoniecznie odwzorowane jest w jej cenie, niestety.

    Akurat przechodzę sobie teraz pierwszą część Elex i niesamowitą radochę. Ucieczka przed zbyt potężnymi przeciwnikami sprawia sporo przyjemności, a możliwość powrotu w dane miejsce po wbiciu kilku leveli daje niemożliwą do opisania satysfakcję w ubiciu stwora, który wcześniej zabijał jednym ciosem.

    Akurat zanim ukończę Elex, do dwójki zdążą wyjść jakieś poważniejsze aktualizacje, a przynajmniej tego oczekuję. Dużo w sieci informacji o problemach z wydajnością, czy irytującą pracą kamery, więc nie ma się co spieszyć.
    • avatar
      Ruffriders1988
      0
      Grafika rodem poziom góra 2012 rok a nie 2022 rok a wymagania....przemilczę. Grałem w jedynkę i wszystko poza grafiką i tym wszechobecnym drewnem było na 5. Mieli w sumie 5 lat i co zrobili aby poprawić tylko 50% problemów? Guano zrobili :E
      • avatar
        Ad_Lou
        0
        chętnie zagram, gry spod szyldu PB mają klimat... ale jak z każdą nową grą obecnie.. poczekać 3-6 miesięcy od premiery, twórcy coś naprawią, moderzy może dorzucą coś od siebie...