Foto

Fotografujemy, testy wydajnościowe

przeczytasz w 6 min.

Od amatora do entuzjasty

Pierwsze co może stać się w przypadku niedoświadczonego użytkownika i Fujifilm X70, to niedziałający aparat mimo zainstalowania akumulatora. Dlaczego? Otóż można przez pomyłkę włożyć akumulator odwrotnie. Na szczęście potem jest już tylko lepiej. Amator może ustawić dźwignię trybu w pozycję Auto i zacząć fotografowanie.

Musi jednak pamiętać, że nie jest to aparat wyposażony w stabilizację obrazu. I choć ogniskowa 28 mm nie jest duża, to uzyskanie nieporuszonych kadrów przy czasie ekspozycji 1/30 sekundy nie będzie tak łatwe jak w kompakcie, który domyślnie ma aktywowaną stabilizację.


Statyw zawsze się przydaje

Fujifilm X70 jak wspomniałem jest niewielki, lecz 340 gramów wagi to całkiem sporo. I dobrze, gdyż dzięki temu aparat trzymamy pewnie i doświadczony użytkownik nie będzie narzekał na brak stabilizacji. Przy solidnym uchwycie uzyskanie ostrych zdjęć nawet dla czasu rzędu 1/15 sekundy jest możliwe.


Zdjęcie wykonane Fujifilm X70 z ręki - czas 1/7,5 sekundy przy f/2,8 i ISO3200

Początkującego użytkownika Fujifilm X70 może przerazić przyciskologią. Choć przemyślana, to brak oznaczeń na wybieraku wielokierunkowym nie pomoże. Po przyzwyczajeniu się do aparatu, gdy odkryjemy zalety dowolnej konfiguracji 8 przycisków funkcyjnych, brak oznaczeń nie będzie już problemem.

Gdy użytkownik przekona się do nieautomatycznego trybu fotografowania, pierwszą cechą, którą doceni, jest wygodne pokrętło korekty ekspozycji. Umiejscowiono je podobnie jak w innych aparatach, mam jednak wrażenie, że w X70 wyjątkowo wygodnie mi się z niego korzystało.

Kolejną zaletą jest idealny moim zdaniem sposób ustawiania ekspozycji. Zamiast pokrętła trybów mamy pokrętło czasu i pierścień przysłony. To sposób regulacji zapożyczony z bardziej zaawansowanych aparatów Fujifilm.

Choć Fujifilm X70 może wykonywać zdjęcia w trybie RAW, to po zapoznaniu się z ustawieniami dla trybu JPEG również zdjęcia prosto z aparatu będą satysfakcjonujące. Ich charakter, bardziej analogowy niż z innych cyfrówek, to cecha aparatów z serii X i konsekwencja technologii X-Trans.

W praktyce

Korzystałem z aparatu przez kilka tygodni i w tym czasie miałem głównie pozytywne doświadczenia. Nawet źle umiejscowiony przycisk nagrywania wideo nie przeszkadzał. Po części dlatego, że X70 moim zdaniem to aparat przede wszystkim do zdjęć, a także ze względu na możliwość przeprogramowania przycisku. Zamieniłem funkcje przycisków Wi-Fi i REC.

Odchylany ekran doceni każdy, kto lubi niestandardową perspektywę, chce fotografować z pozycji żaby, czy wykonać zdjęcie w tłumie. Obraz na ekranie jest wyraźny, kolory dobrze nasycone i oddane, co sprawia, że już przy podglądzie zdjęcia cieszą oczy.

Ogólna wygoda to kwestia sporna. Biorąc poprawkę na relatywnie niewielkie rozmiary aparatu, Fujifilm X70 wypada dobrze. Bezkompromisowość potrafi jednak popsuć to wrażenie, doskwierać może niewielki hałas obiektywu przy ostrzeniu, brak fabrycznego zabezpieczenia gniazda lampy, wspomniany brak opisu przycisków, zbyt wąski pierścień wokół tulei obiektywu czy ostre krawędzie pokrętła kontrolnego obok kciuka.

Każdą z tych niedogodności można uzasadnić rozmiarami aparatu, ale wiadomo, że ilu fotografujących tyle gustów. Z jednym jednak polemizować się nie da - bardzo dobrą jakością zdjęć, którą możecie ocenić przeglądając galerię przykładów.

Zasilanie aparatu

Aparat nie podaje stopnia rozładowania akumulatora na ekranie w procentach. Musimy polegać na paseczkach na ikonce baterii. Te wskazanie działa liniowo, co oznacza, że aparat nagle nie straci mocy. Nawet, gdy ikona baterii mruga na czerwono, mamy szansę wykonać kilkanaście zdjęć, choć nie jest to wskazane.

W menu aparatu jest opcja oszczędzania akumulatora. Po jej aktywacji aparat może wolniej się uruchamiać i ostrzyć. Nie zauważyłem szczególnych korzyści, ani wad, z zastosowania tego trybu.

Deklarowana żywotność akumulatora to około 330 zdjęć. W praktyce udawało się osiągnąć jeszcze lepszy wynik, około 400 fotografii i to przy dość niskiej temperaturze. Wiele jednak zależy od tego czy wykonywaliśmy zdjęcia stopniowo przez kilka dni, czy zdecydowaliśmy się na jednodniową długą sesję.


Fotografujemy z pomocą powerbanku

Naładowanie akumulatora zajmuje od 3 do 4 godzin, ale jest jeszcze inna opcja. Ponieważ ładowanie odbywa się poprzez port USB, X70 można ładować nie tylko z powerbanku, ale nawet używać przy tego typu zasilaniu. Sprawdziłem, że ma to sens, dlatego z podręcznym źródłem zasilania nie musimy się martwić o brak energii na to najważniejsze ujęcie dnia.

Wydajność - Zdjęcia

Fujifilm X70 pojawił się wraz z bezlusterkowcem X-Pro 2. Spodziewałem się,  że nowej generacji procesor i sensor X-Trans III pojawią się również w X70. Niestety, na to pewnie poczekamy do premiery X70s czy X80. Jednak dotychczasowa technologia X-Trans II pod względem jakości obrazu też potrafi się obronić. Poniższy odnośnik prowadzi do galerii przykładowych zdjęć z Fujifilm X70.

Jakość zdjęć jest bardzo wysoka w prawie całym kadrze. Zarówno w dobrym jak i słabszym oświetleniu. Ta cecha sprawia, że X70 pomimo jednej ogniskowej zasługuje na pochwałę. Obiektyw daje dość przyjemne rozmycie tła zarówno przy maksymalnie otwartej przysłonie f/2,8, jak i w sytuacji gdy fotografujemy z bliska, a obiektyw jest mocniej domknięty.

Trzeba pamiętać, że przy f/2,8 głębia ostrości jest już niewielka i nawet drobna pomyłka w wycelowaniu AF w motyw będzie zauważalna. W przypadku fotografowania pod światło, obiektyw radzi sobie dobrze, nie mamy ubytku ostrości. Są za to widoczne flary, z których obecnością ich przeciwnicy muszą się pogodzić.

Mniej doświadczonym użytkownikom radzę fotografować w JPEGach, bo doprowadzenie RAW z X70 do tego co dostajemy prosto z puszki w JPEG wcale nie jest proste.

Wydajność - AF

Autofokus w Fujifilm X70 może być skonfigurowany na wiele sposobów. Od pojedynczego punktu o różnym rozmiarze (dotykowy jego wybór to poezja) poprzez strefy do śledzenia obiektu w całym kadrze. Ustawianie ostrości działa bardzo precyzyjnie, aparat nie gubi motywu.


Tryb pracy z 49 polami AF

Czy zdarzały się błędy? Tak. Przede wszystkim przy fotografii z bardzo bliska. Te przypadki były jednak dużo rzadsze niż przy słabym oświetleniu. Wtedy trafiały się sytuacje, gdy ostrzenie istotnie sprawiało problem. Nie była to jednak reguła.

Kilka razy aparat przeleciał przez cały zakres ostrości szukając właściwego ustawienia bez powodu. W porównaniu z liczbą wykonanych zdjęć liczba tych przypadków była jednak niewielka i zzrzucam ją na karb bardzo niewygodnego dla AF motywu.

Wydajność - ISO

Dzisiejsze kompakty radzą sobie znacznie lepiej w przypadku wysokich ISO niż modele sprzed kilku lat. Lecz dopiero duży sensor, taki jak APS-C, daje szansę na dobrej jakości fotografie przy ISO 1600 i wyższym. Pod tym względem Fujifilm X70 wypadł doskonale.

Aparat nie może się równać z topowymi bezlusterkowcami tej samej marki, ale gdy nie będziemy mocno edytowali zdjęć w cieniach, nawet ISO 6400 czy 12800 są przydatne. Fotografowałem X70 podczas kilku konferencji, bez stosowania lampy, w dość ciemnych pomieszczeniach, przy scenach z mocnymi kontrastami i jestem zadowolony.


Tutaj zastosowałem czułość ISO 4000


Nocna fotografia przy ISO 6400

Jak wspomniałem aparat dysponuje trzema opcjami Auto ISO. Możemy przygotować sobie Auto ISO dla sytuacji gdy fotografujemy statyczne obiekty, a także do scen dynamicznych lub gdy nie chcemy wskakiwać na wysokie czułości. Korektę ISO możemy przenieść na przedni pierścień, co pozwoli nam przełączać się nie tylko pomiędzy różnymi wartościami ISO, ale zmieniać również tryby Auto. 


Pierścieniowi ustawiania ostrości można przypisać zmianę ISO


Ustawienia AUTO ISO są połączone z cykliczną listą wartości ISO

Fujifilm X70 oprócz odszumiania dla długich czasów, udostępnia pięć mocy odszumiania dla wysokich ISO. Poniższe zestawienie pokazuje jak aparat radzi sobie przy różnych ustawieniach dla maksymalnego, standardowego (domyślne) i minimalnego poziomu odszumiania.

Fujifilm X70 szumy
100
200
400
800
1600
3200
6400
12800
25600
51200
Fujifilm X70 szumy
100
200
400
800
1600
3200
6400
12800
25600
51200

 

Fujifilm X70 szumy
100
200
400
800
1600
3200
6400
12800
25600
51200

Widać, że dobre odwzorowanie kolorów mamy nawet przy prawie maksymalnym ISO. Jedynie ISO 51200 (niedostępne dla trybu RAW) zaburza odwzorowanie kolorów w każdym z przypadków. Przy od ISO 100 do 1600 praktycznie nie widać większych różnic. Zależnie od potrzeb - fotografia do wydruku, na stronę WWW czy do dalszej edycji, a także warunków panujących w otoczeniu, limit używalnego ISO można ustawić na poziomie od 1600 do nawet 12800 ISO.

A jak to wygląda w warunkach polowych - przykładowe zdjęcia wykonane po zachodzie słońca ze statywem i późnym wieczorem bez statywu.

Fujifilm X70 szumy
100
200
400
800
1600
3200
6400
12800
25600
51200
Fujifilm X70 szumy
6400
12800
25600
51200

 

Wydajność - obiektyw (ostrość, makro, zniekształcenia)

Obiektyw wykazuje efekt zniekształcenia beczkowego, na poziomie akceptowalnym dla ogniskowej 28 mm.

Ogniskowa 28 mm to ogniskowa, przy której sporo aparatów i obiektywów radzi sobie bardzo przyzwoicie. Obraz przy standardowych ustawieniach ostrości i kontrastu, nie jest przeostrzony, zachowuje charakterystyczną dla Fujifilm miękkość obrazu. Zarazem nie można narzekać na brak szczegółów i kontrastu niezależnie od odległości motywu od obiektywu.

Najmniejsza możliwa odległość fotografowania to około 8 centymetrów. Przy takim odwzorowaniu, dla poziomego kadru pionowa krawędź mieści około 6 centymetrów. Poniżej przykłady ujęć z bliska. Figurka ma około 9 centymetrów wysokości, a kwiat róży średnicę około 4 centymetrów.

Stopień rozmycia tła dla różnych wartości przesłony (f/2,8, f,5,6 i f/16) pokazano poniżej.

Wydajność – tryb seryjny

Test wydajności przeprowadziłem z pomocą 16 GB karty pamięci Toshiba Exceria Pro (UHS-II). Fujifilm X70 co prawda nie wspiera trybu UHS-II, ale parametry wydajnościowe czynią produkt Toshiba jednym z najlepszych na rynku.

Specyfikacja aparatu zakłada dla formatu JPEG szybkość 8 kl/s w trybie o maksymalnej prędkości przy ograniczeniu do 10 kl w buforze. W tempie 3 kl/s zdjęcia powinny być wykonywane bez przerwy. W praktyce aparat pozytywnie nas zaskoczył. Wyniki dla trybu AF-S są następujące.

  • wysoka prędkość i JPEG - 9 kl/s przez 1 sekundę, 7 kl/s przez 2 sekundę, potem 5 kl/s
  • niska prędkość i JPEG - 5 kl/s utrzymywane  stale
  • pary JPEG+RAW - prędkość znacząco spada, 5 kl/s przez 1 sekundę, a potem 1-2 kl/s.

To wyśrubowane wyniki, świadczą jednak o tym, że uzyskanie nominalnych szybkości przy wolniejszych nośnikach nie będzie problemem. Przy śledzeniu AF-C jest wolniej - wyniki są bliższe papierowej specyfikacji.

Czas reakcji nie przekraczał 0,4 sekundy.

Wydajność - Filmy

Tutaj nie będę się rozpisywał. Fujifilm X70 nie robi słabych filmów (poniżej przykładowe ujęcia), mamy do dyspozycji nawet manualne ustawienia, ale niewątpliwie nie przystają one jakością do wyników fotograficznych. Szczególnie dotyczy to trybu 1080p. Nie jest on na tyle dobry jak się spodziewałem. Na ekranie aparatu czy smartfona (nawet w małym okienku YouTube) trudno mieć zastrzeżenia, ale już na monitorze widać problemy. Doskwierał też brak stabilizacji obrazu.

Film sprawia wrażenie bardzo ostrego, ale jednocześnie potraktowanego filtrem rozmywającym krawędzie. Być może to przyczyna oprogramowania, spore bitrate około 35 Mbps raczej nie jest powodem, ale nie skupiałem się na tym, gdyż X70 to przede wszystkim dobry aparat.