Smartfony

Jakość zdjęcia oraz nagrań, podsumowanie

przeczytasz w 3 min.

Jakość zdjęć

Na kamerę główną Honor 6 Plus składają się dwa, 8 megapikselowe sensory (najprawdopodobniej z rodziny Sony Exmor). Wspólnymi siłami potrafią one wykonać całkiem niezłe zdjęcia o maksymalnej rozdzielczości 3120x4160 px (około 12,97 Mpx). Rozdzielczość może wydawać się nieco dziwna, biorąc pod uwagę fakt, że oba sensory mają po 8 Mpx, a nie 13. Obraz jest zapewne interpolowany.

Gdy nie wnikamy w szczegóły, fotografie uchwycone przez Honor 6 Plus wydają się być niezwykle atrakcyjne, szczególnie gdy oglądamy je na ekranie smartfona. Gdy jednak zaczniemy dogłębniej je analizować da się zauważyć, że nie oferują one takiego kontrastu oraz poziomu detali jak najlepsze smartfony na rynku.

Mimo wszystko ogólna jakość fotografii wykonanych przez Honor 6 Plus jest wystarczająco dobra jak na telefon z tej półki cenowej. Nie da się ukryć, że w podobnej lub niewiele większej cenie można znaleźć parę innych smartfonów, które oferowałyby znacznie lepszą jakość (np. siostrzany Huawei P8, który jest wyposażony w stabilizację obrazu oraz wyższą jakość optyki).

Tym czym wyróżnia się Honor 6 Plus na tle konkurencji jest tryb „szerokiej przesłony”, który wykorzystuje atut podwójnej kamery głównej. Jego nazwa nie jest poprawna – powinna ona raczej brzmieć „tryb zmiany głębi ostrości”. Działa on na zasadzie paralaksy, dzięki czemu smartfon mniej więcej określa odległość fotografowanych przedmiotów od obiektywu. Funkcja ta umożliwia manualne „dopasowanie” przesłony nawet po tym jak wykonamy zdjęcie. Mniejsza głębia ostrości sprawia, że obiekt fotografowany bardziej wyróżnia się z tła.

Efekt ten najlepiej się sprawdza gdy wykonujemy zdjęcia makro. Jego działanie jest zdecydowanie bardziej naturalne od specjalnych algorytmów, które oferują aplikacje do obróbki zdjęć.

Zdjęcia przednie też są zaskakująco dobre. Ich maksymalna rozdzielczość to 3264x2448 px, czyli około 7,99 Mpx. Osoby, które lubią wykonywać sobie „selfie” z całą pewnością będą zadowolone z poziomu detali jaki oferuje ten sensor. Ciekawostką jest tryb „wirtualnego makijażu”, który maskuje niedoskonałości skóry, powiększa oczy, zwęża dolną część twarzy oraz wybiela zęby. Poniżej zdjęcie wykonane ze intensywnością jego działania ustawioną na 4/10, która nie ingeruje aż tak mocno w ogólny wygląd.

Jakość filmów

Filmy przednie oraz tylne można nagrywać maksymalnie w rozdzielczości Full HD przy 30 kl./s. Ich przepływność to około 23 Mb/s. Obraz jest zazwyczaj dość płynny, choć momentami można dostrzec lekkie klatkowanie. Nasycenie barw oraz szczegółowość obrazu jest dobra, dopóki nie nagrywamy w słabych warunkach oświetleniowych, w których pojawia się widoczne działanie algorytmów odszumiających oraz maski wyostrzającej. Niestety, można odczuć brak stabilizacji optycznej oraz flegmatyczną pracę autofokusa, który działa najefektywniej gdy korygujemy go manualnie.

Kamerka przednia została wyposażona w całkiem niezłą optykę, która nie deformuje kadru na jego brzegach. Szczerze mówiąc, gdyby ktoś mi pokazał wykonane nią nagrania i nie powiedział, że są one zrobione przednim sensorem, z pewnością obstawiałbym, że wykonano je główną kamerą jakiegoś smartfona ze średniej półki.

Interfejs aparatu był wyraźnie inspirowany tym z iOS. Jego wygląd oraz obsługa jest wysoce zbliżona do aplikacji znanej z urządzeń Apple.

Podsumowanie

Honor 6 Plus bardzo przypadł mi do gustu. Czuć, że mamy tutaj do czynienia ze smartfonem dopracowanym zarówno pod względem technicznym, jak i stylistycznym. Producent przyłożył się nie tylko do optymalizacji, lecz także funkcjonalności oraz ergonomii. Honor 6 Plus okazał się być jednym z najciekawszych 5,5 calowych smartfonów w swojej klasie cenowej.

Nie jest to jednak urządzenie idealne. Po pierwsze działa on pod kontrolą nieco "nieświeżego" już systemu Android 4.4.2. Co prawda został on wzbogacony o bardzo udaną nakładkę Emotion UI 3.0, jednak wciąż można odczuć brak kilku funkcji jakie oferuje Android 5.0/5.1. Po drugie – zaawansowana kamera główna, na którą składają się aż dwa sensory poza bardzo udanym trybem zmiany głębi ostrości oferuje co najwyżej dobrą jakość zdjęć. W tej półce cenowej oczekiwałbym lepszego aparatu.

Honor 6 Plus nadrabia jednak w pozostałych aspektach – jest wydajny, jego system działa płynnie, pracuje długo na pojedynczym ładowaniu. Na pochwałę zasługuje również bardzo dobry ekran IPS LCD oraz wbudowany port podczerwieni, dzięki któremu smartfon ten może nam posłużyć jako uniwersalny pilot do różnych urządzeń domowych (głównie TV).

Nie brakuje również ważnych cech, bez których nowoczesny smartfon nie ma prawa bytu: łączności LTE, NFC i Wi-Fi Direct. Docenić trzeba też obecność portu na karty microSD, którego brakuje w wielu tegorocznych smartfonach. Gdyby jednak wbudowane 32 GB pamięci wewnętrznej okazało się dla nas wystarczające, zawsze zamiast karty pamięci możemy włożyć do niego drugą kartę SIM.

Smartfona Honor 6 Plus polecam osobom szukającym dużego, wygodnego w użyciu urządzenia, które ma działać płynnie oraz oferować relatywnie długi czas pracy na pojedynczym ładowaniu. Gdyby jednak bardziej zależało Tobie na jakości fotografii oraz Androidzie Lollipop, radziłbym zwrócić uwagę na coś innego, np. niewiele droższy model Huawei P8. Tym bardziej, że jest on o wiele bardziej elegancki.

Ocena końcowa:

  • płynne działanie systemu Android;
  • duża ilość pamięci RAM;
  • długi czas pracy na pojedynczym ładowaniu;
  • niezła ergonomia; dobra jakość wykonania;
  • slot na kartę microSD/drugą kartę SIM;
  • dobra jakość zdjęć z aparatu przedniego;
  • udany tryb zmiennej głębi ostrości;
  • dobry ekran IPS LCD;
  • port podczerwieni (może służyć jako pilot);
     
  • konkurencyjne smartfony mają nowszą wersję systemu Android;
  • plastikowy tył łatwo się brudzi od odcisków placów;
  • przeciętna jakość głośnika;

90%

Może cię zainteresować:

Komentarze

7
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Darkseeder
    -1
    test spóźniony, to już jest stary telefon, w chinach był dostępny już w zeszłym roku...
    • avatar
      Darkseeder
      -1
      test spóźniony, to już jest stary telefon, w chinach był dostępny już w zeszłym roku...
      • avatar
        Wasek
        0
        "Niedaleko pada jabłko od jabłoni."
        Dobrze ujęte. Ale, żeby ściągać tak banalną nazwę to już przesada.
        • avatar
          Po1nter
          0
          W sumie jak już bym się zdecydował to wybrał bym Honor 7 ale mój obecny G4 wyjątkowo mnie zachwycił więc na razie nie myślę o zmianie. Bawiłem się tymi telefonami w Saturnie przez dobre 30min może nie dużo, ale przy swojej cenie to ciekawa oferta.
          • avatar
            Po1nter
            0
            W sumie jak już bym się zdecydował to wybrał bym Honor 7 ale mój obecny G4 wyjątkowo mnie zachwycił więc na razie nie myślę o zmianie. Bawiłem się tymi telefonami w Saturnie przez dobre 30min może nie dużo, ale przy swojej cenie to ciekawa oferta.
            • avatar
              kokosnh
              0
              Ja czekam na sony xperie P2, lub kupię tańszego asus zenphone 2
              • avatar
                dareczq
                0
                Poprawka, smartfon ma już androida 5.1.1