Nawigacja GPS

Jak powstają mapy NAVTEQ?

przeczytasz w 2 min.

Możliwość zobaczenia, jak powstają mapy NAVTEQ bardzo nas zainteresowała. Nie jest to informacja, którą na co dzień dzielą się producenci map. Tu, przy okazji NaviVision, mieliśmy okazję zobaczyć, czego
i w jaki sposób używa się, aby przygotować i opracować najdokładniejsze cyfrowe mapy. Przyznać trzeba, że jest to żmudna i czasochłonna praca, której nie da się inaczej wykonać, jak przemierzając dziesiątki tysięcy kilometrów dróg obserwując każdy szczegół.

 

Nad przygotowywaniem map pracuje specjalna komórka NAVTEQ - DMO (Digital Mapping Operations). W Polsce jest to grupa ponad 20 osób, które swoją pracę rozpoczynają w Krakowie, Poznaniu
i Warszawie. Z pomocą odpowiednio przygotowanych pojazdów ruszają w podróż po wybranych miastach i obszarach kraju, aby krok po kroku sprawdzać, co nowego dzieje się na ulicach i drogach. Zbieranie informacji o ograniczeniach prędkości, fotoradarach, jednokierunkowych ulicach, specjalnych punktach, takich jak: stacje benzynowe, bankomaty, restauracje, szpitale, posterunki policji, hotelach, trwa bezustannie. Pobierane są dane nie tylko o adresach wspomnianych POI, ale również o telefonach kontaktowych, wybranych szczegółach. Wszystko to ostatecznie trafia do specjalnie przygotowanej aplikacji, w której automatycznie rozrysowywana jest nowa trasa (ślad po przejeździe pojazdu NAVTEQ), nanoszone są dodatkowe dane.

 

Samochody, których używa NAVTEQ budzą duże zainteresowanie. W Warszawie mogliśmy zobaczyć specjalnie do tego celu przygotowany pojazd. Widoczne na zdjęciu Renault, to konstrukcja warta 80 tys. dolarów, na którą składa się, co oczywiste, sam cud francuskiej motoryzacji, ale i osprzęt NAVTEQ. Na dachu umieszczona jest specjalna antena GPS oraz sześć kamer, które rejestrują obszar dookoła samochodu. Pozwala to na automatyczne robienie zdjęć przemierzanej trasy co kilka, kilkanaście metrów.

 

W samochodzie zainstalowano niemałą ilość elektroniki. W przedziale pasażerskim - nieduży dotykowy monitor wraz z klawiaturą i mikrofonem. Z kolei w bagażniku komputer zainstalowany w obudowie serwerowej oraz specjalne generatory prądu i ogniwa zasilające. Niestety, nie udało nam się ustalić dokładnej konfiguracji komputera, ale wiemy, że dyski urządzenia mają pojemność około 1.5TB. W trakcie jednego przejazdu generowane jest 40GB danych - głównie w postaci zdjęć i nagrań głosowych. Do tego dochodzą dane nanoszone bieżąco na mapę.

 

W trakcie rozmowy z Maciejem Kotarbą z polskiego oddziału NAVTEQ, dowiedzieliśmy się, że pozyskiwanie najnowszych danych może również napływać od samych urzędów, które informują o zmianach, jakie następują na krajowych drogach. Mimo wszystko, nie zwalania to grupy NAVTEQ z ciągłego monitorowania tego, co dzieje się na drogach jak i ulicach miast. Praca w terenie jest tu najważniejszym źródłem czerpania wiedzy o tym, czego mogą spodziewać się kierowcy w trakcie podróży.

Kolejnym etapem po zakończeniu zbierania danych w terenie, jest przeniesienie informacji na mapę. Ta część odbywa się w biurach NAVTEQ. W dalszej kolejności, mapa Polski zostaje włączona do większego pakietu map (np. pakietu 37 map dla obszaru Europy) i przekazana do wybranych producentów urządzeń GPS, którzy integrują je z własnym oprogramowaniem. NAVTEQ aktualizuje swoje pakiety map z częstotliwością co trzy miesiące. Dlaczego nie dzieje się to jeszcze częściej? Jest to spowodowane koniecznością każdorazowego "kompilowania" całego pakietu, a także bardzo dokładnym weryfikowaniem każdego detalu w celu uniknięcia jakiegokolwiek błędu.