Tunery TV

Dekoder STB i obsługa telewizji DVB-T, PVR i Time Shift

przeczytasz w 4 min.

Dekodery STB KORR HD158 pracuje pod kontrolą procesora ALi M3801, w odróżnieniu od testowanych wcześniej Wiwa HD90 MC i HD95 MC, które wykorzystują układ MSTAR MSD7818. Procesor jest szybszy od stosowanych we wcześniej testowanych przez nas dekoderach STB. Ale o tym później.

KORR HD 158

Obudowa przypomina większość znanych nam ze sklepów i internetu dekoderów. Czarny lakier na metalowej obudowie pokrytej otworkami wentylacyjnymi, plastikowy front ze złączem USB oraz tylna ścianka z kompletem najpopularniejszych wyjść i wejść. Połączenie matowej faktury z błyszczącą daje ciekawy efekt i przyznam, że bardzo przypadło mi do gustu.

W pierwszej chwili miałem obawy co do obsługi pilotem w momencie, gdy podepniemy na froncie duży klucz USB – sądziłem, że zasłoni on skutecznie blisko umieszczony czujnik podczerwieni. Na szczęście nawet wtedy całością dość wygodnie steruje się za pomocą przycisków pilota.

KORR HD158 - pilot

Podłączając całość do telewizora poprzez HDMI, SCART, czy złącze Coaxial nie napotkałem żadnych trudności z obsługą urządzenia. Dodatkowy wzmacniacz podłączyłem poprzez 3,5-milimetrowe, analogowe złącze miniJacka lub cyfrowe typu coaxial. To ostatnie pozwala podłączyć do tunera np. zestaw kina domowego z amplitunerem zdolnym dekodować wielokanałową ścieżkę dźwiękową w standardzie 5.1 nadawaną przez niektóre kanały HD.

Tak przygotowany zestaw był gotowy do rozpoczęcia testów.

KORR HD 158 - menu

Wita nas ekran, na którym możemy wybrać kraj oraz język, w jakim ma się z nami komunikować urządzenie poprzez menu – standardowo jest już wybrany Polski.

Możemy także ustalić rozdzielczość taką, jaką obsługuje nasz telewizor, a także proporcje wyświetlanego obrazu – zmiany standardowych parametrów przydadzą się osobom, które korzystają jeszcze z telewizorów CRT.

Opcją, której mi brakuje, jest możliwość włączenia zasilania anteny, gdyż tuż po uruchomieniu jest ona nieaktywna, przez co wielu użytkowników może mieć problem z wyszukaniem wszystkich, lub jakichkolwiek kanałów cyfrowych i myśleć, że urządzenie jest uszkodzone.

Może się jednak zdarzyć, że kilka kanałów zostanie znalezionych, a inne nie, wtedy także może to być przyczyną zdenerwowania, ale proszę wstrzymać się z pomstowaniem – wystarczy wejść do menu i włączyć zasilanie anteny, co prezentujemy na poniższym obrazku.

Po tej operacji urządzenie zachowuje się już całkowicie poprawnie, lecz trzeba wejść w ustawienia Instalacja, wybrać Instalacja DVB-T i uruchomić automatyczne wyszukiwanie.

Po tej operacji może się okazać, tak jak w moim przypadku, że prócz wszystkich dostępnych krajowych kanałów telewizyjnych zostaną także odnalezione programy sąsiednich państw – w moim przypadku czeskie.

W opcjach, które widzieliście przy wyborze automatycznego skanowania, było pole oznaczone hasłem „Tylko niekodowane”. W wielu miejscach użytkownicy dekoderów, które nie mogą skorzystać z tej opcji, znajduje wiele kanałów, z których nie może skorzystać. Zwykle są to kanały dodatkowe, testowe, a także dostępne tylko i wyłącznie dla użytkowników dekoderów z płatnymi pakietami, takich jak choćby Cyfrowy Polsat. Dzięki włączeniu tej opcji wyszukane będą jedynie dostępne darmowe kanały i nie trzeba będzie kasować niepotrzebnych wpisów – co zabiera czas i mniej zaawansowanego użytkownika może po prostu przerosnąć.

Skanowanie kanałów zajęło dekoderowi niemal równe 150 sekund, co nie jest złym wynikiem, zważywszy na fakt, że zyskałem dodatkowe kanały czeskie w tym także radiowe.

W moim przypadku, do poprawnego odnalezienia wszystkich dostępnych kanałów wystarczyła mała antena od cyfrowego tunera z magnetyczną końcówką do przymocowywania na dachu samochodu. Podłączenie większej anteny skutkowało jedynie oznaczeniem, że siła sygnału jest lepsza i pewnie, gdy za oknem szalałaby śnieżyca czy inna burza, zapewniłaby mi lepszej jakości odbiór. Zastosowanie odpowiedniej anteny i skierowanie jej na najbliższy nadajnik jest ważną czynnością, której nie można pominąć podczas instalacji dekodera. Ważne jest to, że do odbioru można wykorzystać zazwyczaj starą antenę zaokienną lub domową, lecz czasem trzeba skierować ja w inną stronę – co musi zostać wykonane metodą prób i błędów, jeśli nie mamy pojęcia, gdzie dokładnie znajduje się nadajnik. Doskonale w tym pomaga opcja Info, którą uruchamiamy pilotem dekodera.

Dzięki niej na ekranie wyświetlana jest siła sygnału i jej jakość. Kiedy kręcimy anteną, w czasie rzeczywistym zmieniają się widoczne na ekranie parametry. Dzięki temu można znaleźć idealne ustawienie lub zorientować się, że antenę trzeba całkowicie przestawić lub wymienić na dedykowaną dla dekoderów STB – ale to tylko w przypadku, gdy nie uda się ustawić jej tak, by sygnał był wystarczający do odbioru. Pamiętajmy, że słaby sygnał, przy którym mamy poprawny obraz może się diametralnie zmienić podczas deszczu, śnieżycy czy innych anomalii pogodowych.

Gdy zakończy się skanowanie kanałów, to zostaniemy o tym poinformowani i można przystąpić do korzystania z dekodera.

Nie byłoby to jednak zbyt wygodne, gdyż bywa, że użytkownik jest przyzwyczajony do pewnego układu kanałów, który miał do tej pory w telewizorze, a jak wiemy, „przyzwyczajenie drugą naturą człowieka jest”. Dlatego też producent dał możliwość samodzielnego ustawienia kanałów, rodzaju sortowania, wyboru kanałów ulubionych i podziału ich na grupy.

Aby z niej skorzystać, trzeba poczytać instrukcję obsługi lub poprosić osobę nieco bardziej obeznaną z nowymi technologiami, no, chyba że sami lubimy eksperymentować i mamy nieco czasu.

Listę programów można przeglądać w różnoraki sposób. Gdy wciśniemy klawisz OK/List na pilocie (środek krzyżaka), to pojawi się okienko z listą programów, po której można się poruszać w górę i w dół wybierając program i zatwierdzając go tym samym przyciskiem.

Można także wykorzystać EPG, czyli elektroniczny program telewizyjny. Pozwala on na przeglądanie programów i audycji tak, jak w papierowej wersji programu, z podziałem na godziny i dni.

Można przeczytać informacje o programie, gdzie są informacje o rodzaju, godzinach rozpoczęcia i zakończenia, dostępnych wersjach językowych, a także poznać opis, aktorów, reżysera – jeśli oczywiście dane te są dostępne.

Dzięki niemu możemy także zaplanować nagranie danego programu, filmu, serialu, meczu, etc. Ważne w tym przypadku jest, by do dekodera był podłączony poprzez USB pendrive lub dysk zewnętrzny z odpowiednią ilością miejsca. Nagrania w jakości SD zajmują kilkadziesiąt do kilkuset MB, lecz przy obrazie HD może to już być grubo powyżej 1 GB. Dlatego lepiej nabyć odpowiednio pojemny dysk – nie są one drogie. Model o pojemności 500 GB można obecnie kupić za 200-250 zł.

Kolejną opcją, którą wykorzystamy tylko po podłączeniu do dekodera pamięci zewnętrznej, jest Time-shift, czyli możliwość zatrzymania oglądanego właśnie programu i kontynuwania odtwarzania po przerwie od miejsca, w którym je przerwaliśmy. Dodatkowo można cofnąć oglądany program i sprawdzić, czy np. dobrze zrozumiało się kwestię aktora, czy gol padł prawidłowo, etc. Funkcja działa prawidłowo, podobnie jak w dekoderach PVR dostarczanych dla odbiorców satelitarnych platform cyfrowych. Wystarczy wcisnąć pauzę, play, przewijać czy stopować. Nie trzeba uruchamiać żadnych dodatkowych systemów czy wciskać specjalnych klawiszy.

Podobnie działa klawisz REC, który pozwala zapisywać w pamięci USB wybrany fragment programu. Potem można go obejrzeć w menu odtwarzacza i to jest funkcja, której poświęcimy dalszą część tekstu.