Monitory

Testy rzeczywiste

przeczytasz w 5 min.

Rozpoczęliśmy tradycyjnie od sprawdzenia ustawień fabrycznych monitora, który do nas trafił. Przed wszelkimi testami monitor pracował blisko dwie godziny, a do przeprowadzenia kalibracji oraz samych testów użyliśmy kolorymetru X-Rite i1Display Pro w połączeniu z dołączonym oprogramowaniem i1Profiler oraz aplikacją DisplayCal. Monitor był podpięty do karty graficznej Nvidia RTX 2070 8GB przez złącze Displayport. Poniżej tabelka prezentuje wartości oraz ustawienia fabryczne:

LG 38GL950G - pomiary przed kalibracją

Ustawienia OSD:jasność 75;
kontrast 70;
profil Gra 1;
profil Gamma nr 2;
ustawienia kolorów 5050/50;
podświetlenie stałe;
HDR wyłączony
Jasność bieli (środek ekranu):326 cd/m2 
Jasność czerni (środek ekranu):0.35 cd/m2
Kontrast:922:1
Przybliżona gamma:2.28
Temperatura bieli:6905 K
Pokrycie gamutów barw:97,1% sRGB;
82,2% Adobe RGB;
89,8% DCI-P3
Ustawienia systemowe:rozdzielczość 3840x1600;
odświeżanie 120 Hz;
głębia kolorów 10 bit (full RGB)

Jak widać, monitor fabrycznie jest całkiem dobrze skalibrowany, choć do obiecywanych parametrów nieco brakuje. Najbardziej jednak razi bardzo wysoki poziom czerni (tzn. jest ona mało czarna). Sprawdziliśmy jeszcze, czy aktywacja HDR to poprawi i nieco faktycznie poprawiła – oczywiście mówimy tutaj o materiałach SDR widzianych po aktywowaniu funkcji HDR w systemie Windows. Zmiana zaowocowała obniżeniem czerni do 0.24 cd/m2, ale też maksymalnej jasności do 228 cd/m2– kontrast zatem pozostał bez zmian - w okolicy 945:1. Następnie sprawdziliśmy równomierność podświetlenia matrycy - poniżej procentowo przedstawiono różnice w natężeniu liminancji poszczególnyuch stref matrycy względem jej środka (polecamy otworzyć większą wersję obrazka poniżej klikając na niego).

LG 38GL950G - testy matrycy

Testy przeprowadziliśmy przy domyślnie wyłączonej funkcji zmiennego podświetlenia i bez włączonego HDR. Wyniki pozostawiają bardzo dużo do życzenia. Różnica ponad 10% pomiędzy środkiem, a spodem matrycy jest faktycznie gołym okiem widzialna. Ogólnie nasz model miał wyraźnie mocniej świecący spód matrycy, niż środek czy górę. Następnie przyjrzeliśmy się pomiarom temperatury bieli na powierzchni całej matrycy. Poniżej prezentujemy wartość liczbową parametru deltaE, który to w przybliżeniu określa różnice w kolorach (w tym przypadku bieli). Przyjmuje się, że wartości poniżej 2 są raczej niezauważalne dla ludzkiego oka, a powyżej 6 mówimy już o innym kolorze.

LG 38GL950G - testy matrycy

Pomiar deltyE wypadł podobnie lub nawet nieco gorzej. O ile środek matrycy jeszcze trzyma temperaturę bieli na równym poziomie, tak krawędzie przekraczają przyjętą normę deltaE 2.0-3.0 (czyli poziom różnicy widoczny dla przeciętnego odbiorcy) już w okolicy 100 cm/m2. Rekordowe dla naszego modelu odchylenia wysokości 5.5, które można zaobserwować na dolnej krawędzi, praktycznie dyskwalifikują go do profesjonalnych zadań (będąc nadal mało istotnym problemem np. w grach).

Równomierność podświetlenia nigdy nie była mocną stroną dużych i zakrzywionych modeli, testowany LG nie jest tu wyjątkiem

Po tych nieco smucących testach, przeszliśmy do kalibracji panelu. Aby uzyskać odpowiednią równowagę barw składowych, ustawienia domyślne z 50/50/50 zmieniliśmy na 57/50/48. Podświetlenie oraz kontrast z dosyć intensywnych ustawień fabrycznych również zmniejszyliśmy do subiektywnie przyjemniejszych wartości. Gammę pozostawiliśmy na domyślnym ustawieniu nr 2. Poniżej wyniki monitora po kalibracji:

LG 38GL950G - pomiary po kalibracji

Ustawienia OSD:jasność 45;
kontrast 60;
profil Gamma nr 2;
ustawienia kolorów 5750/48;
podświetlenie stałe;
HDR wyłączony
Jasność bieli (środek ekranu):158 cd/m2 
Jasność czerni (środek ekranu):0.17 cd/m2
Kontrast:918:1
Przybliżona gamma:2.26
Temperatura bieli:6500 K
Pokrycie gamutów barw:99,4% sRGB;
87,5% Adobe RGB;
91,7% DCI-P3
Ustawienia systemowe:rozdzielczość 3840x1600;
odświeżanie 120 Hz
głębia kolorów 10 bit (full RGB)

Poziom czerni spadł do już całkiem przyjemnych wartości. Do tego dobiliśmy w końcu do obiecywanych wartości gamutów – producent podaje 98% objętości gamutu DCI-P3 i w naszych testach wyszło dokładnie 98.2% takiej objętości (co nie jest równe z pokryciem – ta wynosi, jak wyżej w tabelce, 91,7% - po prostu monitor wyświetla też część barw spoza zakresu DCI-P3). Analogicznie osiągnęliśmy 138,7% objętości sRGB oraz 95,5% objętości Adobe RGB. Poniżej wizualizacja tych danych:

LG 38GL950G - testy matrycy

Niestety kalibracja nie wpływa na równomierność podświetlenia, zatem to pozostaje bez zmian. Ale jako że monitor posiada certyfikat HDR10 i obsługuje HDR400, postanowiliśmy sprawdzić, czy tutaj podświetlenie „zabłyśnie”. Aby to zweryfikować posłużyliśmy się aplikacją VESA DisplayHDR Test (na żółto wyniki pomiarów a na biało wartość zadana):

LG 38GL950G - testy matrycy

Okazuje się, że treści zgodne z HDR mogą wykrzesać z podświetlenia znacznie więcej, niż sugeruje specyfikacja techniczna. Blisko 500 cd/m2 to zaskakująco wysoki wynik (choć może wynikać ze specyficznie mocnego podświetlenia dolnej krawędzi w naszym modelu – warto zauważyć, że w teście 640 nit osiągnięto wartość 436, gdyż test ten znajdował się na środkowej części matrycy).

HDR 400 spełnione w 120% - LG 38GL950G osiąga blisko 500 nit w testach HDR!

W związku z brakiem strefowego podświetlenia, kontrast i tak sztywno trzyma się okolicy 1000:1, co oznacza aż 0.54 cd/m2 w najciemniejszych miejscach, jeżeli na scenie mamy źródło emitujące ponad 400 nit. Co innego, gdy cała scena jest ciemna i aktywujemy zmienne podświetlenie – w takich warunkach udało nam się zejść nawet do 0.09 cd/m2! Nadal nie jest o idealna czerń i przykładowo oglądając w nocy filmy w proporcji 16:9, czarne pasy po bokach zdecydowanie są widoczne.

Przy bardzo ciemnych scenach możliwe jest zejście nawet poniżej 0,09 cd/m2!

Skoro ponownie jesteśmy przy podświetleniu, to musimy jeszcze odnieść się do efektu „IPS Glow” oraz „Backlight Bleed”. O ile w przypadku tego drugiego, czyli przebicia podświetlania, musimy testowany LG 38GL950G pochwalić za bardzo niewielkie występowanie tego efektu, tak efekt srebrzenia matrycy widzianej pod kątem jest tu bardzo mocny – całe szczęście jest ona zakrzywiona, zatem siedząc na wprost monitora jest to praktycznie niezauważalne.

LG 38GL950G - testy matrycy

Przejdźmy jednak do testów tego, co w tej matrycy najbardziej nas (pozytywnie) zaskoczyło – czas reakcji pikseli oraz ogólnie rozumiany input lag. Zastosowana technologia Nano IPS sprawiła, że w teście „UFO” Uzyskujemy faktycznie około 1 ms czasu MPRT (w naszym odczuciu gdzieś pomiędzy 1.3 a 1.7 ms):

LG 38GL950G - testy matrycy

To jednak nie zrobiło na nas aż takiego wrażenia, jak praktycznie totalny brak ghostingu! Obraz nawet przy bardzo dużej prędkości przemieszczania jest pozbawiony efektu smużenia. Test ruchomej fotografii aż do prędkości, która graniczyła z naszymi fizjologicznymi możliwościami, był całkowicie ostry!

LG 38GL950G - testy matrycy

Niestety nasz aparat był niedysponowany, a typowe telefony nie są w stanie uchwycić tak szybkich zmian obrazu. Rezultat jednak jest taki, że nie ma problemu z odczytaniem tekstu, który w ciągu 2 sekund przemierzy całą szerokość ekranu (1920 pikseli na sekundę) – to wynik nieosiągalny dotychczas dla żadnego panelu IPS, a nawet spora część szybkich paneli TN nie może się takim rezultatem pochwalić! Nasz redakcyjny Predator 4K z matrycą IPS i odświeżaniem 60 Hz przestaje być czytelny już przy 480 px/s…

Pierwsza matryca IPS która szybkością dorównuje „wypranym z kolorów” modelom TN!

Warto tutaj nadmienić, że powyższe rezultaty osiągamy przy ustawieniu „czasu odpowiedzi” na „szybki” – nie wiąże się to też z żadnymi artefaktami obrazu, które bylibyśmy w stanie zarejestrować. Nie można tego samego powiedzieć o trybie „najszybszym” – tu ewidentnie pojawia się niebieska poświata przy krawędziach ruchomych obiektów. To jednak nie koniec asortymentu technologicznego, jakie LG 38GL950G ma nam do zaoferowania – producent postarał się także o obecność układu G-Sync.

LG 38GL950G, w przeciwieństwie do ostatnio popularnych modeli G-Sync Compatible, posiada faktycznie układ odpowiedzialny za obsługę pełnoprawnego G-Sync

Oznacza to, że możemy liczyć na dostosowanie ilości wyświetlanych klatek w praktycznie pełnym zakresie odświeżania (w przeciwieństwie do modeli z Free Sync, które to zwykle poniżej 40 Hz nie są w stanie zejść). Technikę tę oczywiście przetestowaliśmy i uważamy, że jest to świetne dopełnienie do każdego monitora o tak dużej rozdzielczości (mówimy tu w końcu o prawie 4K). Większość nowych gier, które testowaliśmy przy użyciu dość przecież szybkiej karty RTX 2070, miała problem, aby utrzymać odświeżanie powyżej 100 Hz, a zdarzały się momenty gdzie płynność spadała poniżej 30 FPS i tu nadal mogliśmy liczyć na idealnie zsynchronizowany obraz dzięki właśnie G-Sync.

LG 38GL950G - testy matrycy

Jak każda technika synchronizacji, tak i G-Sync nieco wpływa na ogólne opóźnienie w generowaniu obrazu względem generowanych przez nas ruchów. Dobrą wiadomością jest jednak to, że testowany monitor LG bazowo posiada bardzo niskie opóźnienia, więc jak możecie zauważyć w poniższej tabelce, i tak nie ma to większego wpływu na komfort użytkowania. Poniżej tabelka przestawia czas liczony od fizycznego kliknięcia do reakcji pixela. 

LG 38GL950G - pomiary input lag

Bez synchronizacji 175 Hz:9.9 ms
G-Sync 175 Hz:11.2 ms
Bez synchroniazacji 120 Hz HDR:14.2 ms
G-Sync 120 Hz HDR:15.5 ms

Nawet w najgorszym przypadku mówimy tu opóźnieniu równym czasowi generowania dwóch klatek – to bardzo dobry wynik. Zastanawiacie się pewnie, dlaczego testy HDR wykonaliśmy przy 120 Hz odświeżania? Otóż tutaj przechodzimy do problemu, który dotyczy większości monitorów o wysokim odświeżaniu połączonym z 10 bit głębią kolorów oraz wyposażonych w DisplayPort 1.4 – nie ma możliwości korzystania z obu tych cech jednocześnie… Co więcej, aktywowanie trybu 175 Hz oznacza zejście wręcz do trybu YCbCr 4:2:2 z ograniczoną paletą kolorów (do zakresu 16-235 na kanał, zamiast domyślnego 0-255):

LG 38GL950G - testy matrycy

Realnie już aktywowanie 144 Hz oznacza rezygnację z 10 bit głębi (choć nadal pozostajemy w pełnym zakresie RGB). Oczywiście to wszystko i tak zakładając, że korzystamy z portu DisplayPort – złącze HDMI ma jeszcze większe ograniczenia. Naszym zdaniem jednak 120 Hz, zwłaszcza przy rozdzielczości 3840x1600, to i tak całkiem spore wyzwanie dla współczesnych kart graficznych i nie warto dla tych dodatkowych 40-55 Hz rezygnować z jakości obrazu, jaką oferuje korzystanie z HDR i 10 bit głębi. Chyba że chcemy grać w gry jak CS:GO, gdzie grafika nie ma żadnego znaczenia – wówczas warto przełączyć odświeżanie na najwyższe i cieszyć się pełną prędkością i minimalnymi opóźnieniami.

Przejdźmy jednak do bardziej przyziemnych testów. Sprawdziliśmy możliwości wbudowanego koncentratora USB i nie wykryliśmy, aby jakkolwiek limitował transfer danych lub dokładał od siebie input lag. Następnie sprawdziliśmy jeszcze pobór energii:

LG 38GL950G - pomiary poboru energii

175 Hz 8 bit (biała plansza):92 W
120 Hz 10 bit HDR (biała plansza):87 W
120 Hz 10 bit SDR (160 cd/m2:67 W
120 Hz 10 bit SDR jasność 0:47 W
Uśpienie:38 W
Głębokie uśpienie (po 13 minutach):0,2 W
Sam zasilacz:0.08 W
Głębokie uśpienie + Oświetlenie LED RGB minimum – 8,2 W:0,7 W
Głębokie uśpienie + Oświetlenie LED RGB maximum:7,6 W

Jak widać, monitor w stanie głęgbokiego uśpienia pobiera obiecane przez producenta poniżej 0,5 W energii. Pozostałe wyniki też są całkiem w normie – choć warto jeszcze odnotować że 7,4 W na zasilanie LED powinno dobrze zobrazować, jak mocno są w stanie świecić (odpowiada to typowej żarówce 60 W, jakie stosuje się do oświetlenia pomieszczeń).

To już wszystkie testy, jakie przygotowaliśmy. Na kolejnej stronie podsumujemy naszą recenzję oraz podzielimy się naszą opinią o testowanym monitorze.