Karty graficzne

Kayla i Volta

przeczytasz w 1 min.

Podobną platformą deweloperską do platformy Carma, która łączy architekturę ARM z architekturą CUDA jest Kayla. Kayla opracowana została jednak w celu wspomożenia deweloperów w przygotowaniu oprogramowania dla systemów Tegra bazujących na przyszłych rozwiązaniach bazujących na architekturze Logan i Parker. Logan, pojawi się w przyszłym roku i oprócz rdzeni ARM zawierać będzie architekturę GPU Kepler obsługującą OpenGL 4.3 i CUDA 5.0. Parker będzie bazował już na architekturze Maxwell, a sama już 64-bitowa architektura ARM ma być zgodna z wymaganiami wspomnianego wcześniej projektu Denver. Parker wykorzystywać ma tranzystory 3D wykonane w technologii FinFET.

Dzięki platformie Kayla programiści będą mogli rozpocząć już dziś przygotowywanie odpowiedniego oprogramowania i aplikacji. Sama Kayla wykorzystuje procesor Tegra 3 oraz nowy niskonapięciowy układ graficzny (jego nazwa nie jest jeszcze znana) zgodny z architekturą Kepler. Co ciekawe, dostępna jest też wersja bez zintegrowanej karty graficznej – na płytce znajduje się po prostu złącze PCI Express 16x.

Ostatnią prezentowaną na GTC 2013 nowością mająca usprawnić obliczenia i szybkość wykonywania operacji przy wykorzystaniu GPU była zapowiedź architektury Volta – następcy architektury Maxwell. Zastosowana zostanie tutaj zorganizowana w stosy (stacked) pamięć DRAM. Dzięki fizycznemu skróceniu drogi, jaką przesyłane są dane nastąpić ma znaczne przyspieszenie działania podsystemy pamięci.

Komentarze

18
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    erenhardt
    11
    To jest śmieszne. Wszędzie marketing nvidii o ich spaniałach CUDAch... Wypuszczają dema technologiczne jakiegoś motylka z cycami i gębe jakiegoś pijaka, które działają tylko na kartach z CUDA...co za syf. Czy ktoś w ogóle wie co to CUDA? To nic innego jak nazwa zunifikowanej architektury - w tym wypadku shaderów procesora graficznego. Dla przypomnienia, to AMD (ATI) opracowało tę architekturę i jako pierwsi zastosowali ją w procesorze graficznym Xbox 360 "Xenos", a później w desktopowych odpowiednikach. W tym czasie nvidia dalej jechała ze swoimi vertex shaderami mówiąc, "po co komu jakieś unified. Specjalizowane są lepsze". Jak się okazało nie są lepsze, a nvidia szybko zjadła swoje spodenki. Wypuścili serię 8000, która opierała się na zunifikowanej architekturze. Nazwali ją CUDA.
    Teraz AMD i Nvidia wypuszczają karty w architekturze zunifikowanej. Różnica polega na tym, że wszystko czego dotknie się nvidia działa wyłącznie na kartach graficznych z CUDA (czyli o architekturze zunifiowanej!) i jest sztucznie blokowane przed działaniem na podzespołach konkurencji. AMD natomiast nie wprowadza takich podziałów i opracowane przez nich technologie działają na wszystkich kartach graficznych (zgodnych z odpowiednim DX i OGL).

    Główną zaletą komputerów PC miała być universalność. Brak granic w customizowaniu sprzetu i oprogramowania. Możliwość wyboru systemu operacyjnego, pogramów, funkcji. Możliwość konfigurowania odpowiedniego zestawu podzespołów odpowiadających oczekiwaniom użytkownika. A co robi nvidia? Blokuje software do konkretnego hardware'u! PC to nie konsola!
    Co byłoby, gdyby wszyscy tak robili? Co byłoby gdyby producent ramu powiedzial: "ta gra działać będzie tylko, jeżeli masz w komputerze kości pamieći Hynix". Co byłoby gdyby wszyscy tak robili...
    • avatar
      Konto usunięte
      4
      Piękne opisy, cuda nie widy tylko czemu liczenie bitconów czy też simlockow noiki itp odbywa sie na radeonach? Nikt nvidi nie używa bo jest za droga i bardzo słaba wg radonów....
      • avatar
        Konto usunięte
        3
        Ten wstęp z porównaniem wydajności CPU do papierowych teraflopów GPU jest niestety bardzo naciągany. Np. w hybrydowym renderze arion Tesla K20c osiąga wydajność 4x i7 2700k oraz w okolicy pary xeonów E5-2687W.
        • avatar
          Ricarrdos
          -4
          Żenada :( Nie widzę adnotacji, że jest to artykuł sponsorowany. Ten artykuł nie zajeżdża sponsorowanym. Po prostu od niego zieje odorem sponsoringu. Gdyby była o tym wzmianka, zrozumiałbym. Jednak nie ma i żegnam benchmark.pl :(