Gry

Prototype: pierwsze wrażenia!

przeczytasz w 4 min.

Chciał bym przedstawić wam Pierwsze wrażenia z gry o swojskim tytule PROTOTYPE. Otrzymałem swoją sztukę w prezencie. Ponieważ już od dłuższego czasu czekałem na tą gre natychmiast przystąpiłem do instalacji, która poszła bardzo gładko i szybko.

Pierwsze wzmianki odnośnie tej gry pojawiły sie około trzy lata temu. Była hucznie zapowiadana jako powiew świeżości i przełom w grach akcji. Niestety to co zobaczyłem nie jest ani powiewem, a już na pewno nie przełomem. Pewnie wszyscy zastanawiacie sie dlaczego?

Grafika i grywalność:

Zacznijmy może od tego co widać od pierwszej chwili, czyli grafika i jej wygląd. Niby jest wszystko co potrzeba czyli wybuchy, sieczka, efektowne walki ciekawie zrealizowane kombosy i masa ciosów które potrafią zrobić wrażenie. Niestety wszystkie te fajerwerki są w przytłaczający sposób przyćmiewane przez ogólny wygląd oprawy graficznej, która wygląda jak z 2005 roku. Powiem więcej stary poczciwy FEAR wygląda i wyglądał wtedy lepiej niż teraz PROTOTYPE. Plastikowe tekstury przechodniów (żywcem wyjęte z gry sims 2), bardzo ubogie tekstury wszelkiej maści pojazdów i uproszczony wygląd budynków razi z ekranu na każdym kroku. Na zrzutach widać rozmazane tekstury budynku, zaznaczam że ustawienia grafiki były Maksymalne. Podczas biegania, skakania, latania, rozpruwania i niszczenia całe otoczenie schodzi na trzeci plan i zasadniczo nie zauważa sie tego. Jednakże wystarczy zatrzymać sie na chwile w spokojniejszym miejscu i rozejrzeć dookoła, aby przekonać się, że świat gry jest poprostu brzydki i płaski.

Zastosowano tu kilka trików odwracających uwagę od prostoty okolicy. Mamy np: cykl dobowy, który podczas zachodu słońca spowija całe miasto w złocistym blasku powoli zamieniającym się w noc. Niestety programiści użyli dokładnie tego samego triku gdy nastaje dzień, tylko w odwrotny sposób. Niby to ładne ale po kilku takich nie zwraca się na to uwagi. Triki na tym się nie kończą. Gdy zaczyna się jadka mamy taką ilość wybuchów i fajerwerków, że momentami nic innego nie widać, ale o tym więcej w dziale WALKA.

Aby urozmaicić nieco otoczenie miasto podzielone jest na strefy, można wyróżnić trzy.

Pierwsza strefa to część miasta wolna od tajemniczego wirusa. Ta strefa jest raczej szaro-bura, a życie w niej toczy się spokojnie i bez większych problemów, no chyba, że zechcemy uśmiercić kilku przechodniów i narobić nieco bałaganu wtedy ulice ogarnia chaos.

Druga strefa to bazy wojska rozsiane tu i ówdzie, zasadniczo nic się tam nie dzieje chyba że akurat masz wypełnić w niej jakąś misje, wtedy strzałów, wybuchów jest od groma a trup ściele się gęsto. Od reszty miasta odróżnia je tylko nieco jaśniejszy odcień szarości.

Oczywiście jest jeszcze trzecia strefa również rozsiana w różnych miejscach miasta, która sukcesywnie powiększa się. Strefa ta jest jego zainfekowaną częścią, która charakteryzuje się czerwono-pomarańczowym odcieniem i obecnością sporej ilości mutantów. Na tym różnorodność oprawy graficznej miasta kończy się.

Grywalność jest całkiem niezła, a sterowanie klawiatura+mysz zorganizowano bardzo intuicyjne i nie sprawia problemów. Pokonywanie kolejnych dachów, bieganie po ścianach i skoki między samochodami są ładnie zrealizowane. Biorąc pod uwagę, że będziemy poruszać się w ten sposób po świecie gry przez około 90% rozgrywki, mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że z czasem nie nudzi się on, a zabawa w Le Parkur wzbogaca się o kolejne ewolucje.

Rzeźnia i krwawa Łaźnia czyli WALKA!!!

Dalej jest już tylko walka, wybuchy i ogólna sieczka wszystkiego co pod szpony podleci. Przyznam że ten element rozgrywki jest dopracowany i efektowny. Każdy kto lubi latające flaki, kończyny, ewolucje w stylu Le Parkour, a przede wszystkim dewastacje otoczenia z finezją godną poczciwego HULK-a, znajdzie coś dla siebie.

Wraz z postępami w grze możemy dokupić ulepszenia mocy, siły, rodzajów ataku i innych. Kupujemy je za punkty otrzymywane za ukończone misje, zabitych przechodniów, mutanty, itp.Takie podejście do sprawy jest dosc dobre ponieważ z czasem gra się nie nudzi, a dostępna liczba sposobów eksterminacji otoczenia zwieksza sie i urozmaica. Szkoda tylko, że tego typu rozwiązania to nic nowego w świecie gier akcji, a raczej w grach wogóle. Ataki wyprowadzane przez Alex-a są bardzo efektowne i soczyste, a spustoszenie jakie potrafi nimi spowodować wywołuje niezdrowe uczucie satysfakcji i zadowolenia. Jeśli ręczna eksterminacja nie wystarcza, można zasiąść za sterami czołgu i czynić dalsze dzieło zniszczenia. Tutaj właśnie ujawnia się multum zaslepieczy, które odciągają uwage od płaskiej grafiki. Kilka zrzutów poniżej.

Rozgrywka:

Twórcy gry oddali nam do dyspozycji 30 misji które głównie polegają na dotarciu z punktu A do B (z reszta cała gra tak wygląda) odnalezieniu jakiejś ważnej osoby, skonsumowaniu i przemianie w nią. Następnie dostanie się do jakiegoś budynku i dokonanie w nim masakry, albo skonsumowaniu jeszcze kilku osób. Inne misje polegają na zbieraniu, zabijaniu i niszczeniu. Jak widać nie ma tu zbyt wielkiej różnorodności. Aczkolwiek towarzysząca temu rozwałka i ogólny chaos jest na tyle satysfakcjonujący, że przechodzenie kolejnych podobnych do siebie zadań nie jest nużące (bądźmy szczerzy....ile można?? ).

Jeśli zapragniemy małej odmiany możemy skorzystać z zadań pobocznych które polegają np: na szybkim biegnięciu z punktu do punktu w określonym czasie. Lataniu do celu, którym jest wielka tarcza ewentualnie zabiciu jak największej ilości mutantów lub militarystów. Jest też polowanie na wyznaczone postaci również na czas. Może to nic nadzwyczajnego ale czasem jest miłą odmianą. Dodatkowo pozwala w prosty sposób zarobić punkty, za które później można kupić ulepszenia mocy, siły i ataków. Oczywiście punkty zarabiamy przez całą rozgrywke i w każdej chwili możemy wydać je na ulepszenia.

Fabuła:

Teraz zajmę sie fabułą. Ta jest bardzo prosta, nasz bohater zostaje zarażony wirusem, umiera, budzi się w kostnicy z amnezją i poprzysięga zemstę temu, który zrobił z niego mutanta. Straszny banał, ale przecież coś musiało usprawiedliwić rzeźnię, którą obserwujemy na ekranie monitora.

Przez całą grę Alex-owi pomaga jego siostra i pare innych postaci ale ich obecność nie wprowadza niczego nowego do rozgrywki, a jedynie pcha scenariusz do przodu. Tutaj pojawia się spore rozczarowanie, ponieważ pomimo otwartości świata gry, który pozwala nam na swobodną jego eksploracje fabuła jest totalnie liniowa i nie mamy żadnego wpływu na kolejność wykonywanych misji.

Podczas zabawy w „Frediego Krugera 30” zaczęło brakować mi nieco bardziej skomplikowanej intrygi, a co za tym idzie nieco wiekszego zróżnicowania zadań, które miałem wykonać.

Słowo na zakończenie:

Mimo wszystkich wad tego tytułu tj: kiespka i przedpotopowa grafika, całkowita liniowość i płaski świat gry. Tytuł ten może się podobać i zapewnić sporą dawkę ekstremalnych emocji. A one powodują, że ma się ochotę zagrać kolejny raz, dokonać jeszcze jednej dewastacji i przyczynić się do rozczłonkowania oraz śmierci kolejnego tysiąca bezmyślnych postaci kręcących się po mieście. Nie zrozumcie mnie źle, nie jestem dewiantem zakręconym na punkcie przemocy, ale w tej grze nie ma nic ciekawszego do roboty.

Reasumując Jęśli lubisz bezkompromisową rozwałke to PROTOTYPE jest właśnie dla Ciebie.Jeśli jednak cenisz sobie nieco bardziej inteligętne klimaty to trzymaj się od tego tytułu z daleka. no chyba że chcesz sie zrelaksować po cieżkim dniu pracy i jedyne o czym marzysz to bezmyślne szatkowanie wszystkiego do okoła.

Pozdrowionka

Komentarze

8
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    1
    "inteligętne" - popraw to człowieku bo obciach
    • avatar
      Konto usunięte
      1
      uzupęłnienia - i to też bo w oczy kole
      • avatar
        Utilizer
        0
        przeczytałem z przyjemnością dobra recka niczego się nie będe czepiał.
        A grafika tej gry rzeczywiście dość słaba :0
        • avatar
          Darodaredevil
          0
          Sam zastanawiam się nad zakupem tej gry i nadal mam wątpliwości..
          Mam jedno zastrzeżenie - brakuje mi informacji jaki masz sprzęt, jak i w jakich rozdzielczościach wygląda płynność (że ty miałeś 60fps to widzę, ale nie wiem jak wszystko ustawiłeś) a to bardzo ważny element w recce gry. Za to jeden minusik i ode mnie mocne 4. Całkiem fajnie się czytało.
          • avatar
            Bakak
            0
            Słowo uzupęłnienia od autora :)

            zajrzyj do mojego profilu na benchmarku to będziesz miał obraz mojej konfiguracji :) niestety mój LCD jest w reklamacji i gierka była testowana na 17 calowym CRT w rozdziałce 1280x1024. wszystkie możliwe ustawienia grafiki były maksymalne, o tym też wspominałem na początku recenzji :) przy tych ustawieniach FPS nie spadał poniżej 60kl/s przy właczonej opcji V-synk która ogranicza wyswietlane klatki wlasnie do 60. Po jej wyłączeniu FPS wzrastał nawet do ponad 100Kl/s ale niestety pojawiały sie wtedy dziwne przycięcia (o tym zapomniałem napisać) i dlatego zostawile ta opcje włączoną. Zdjęcia na których widać FPS mniejszy niz 60kl/s to momenty w których nagrywałem filmik lub była naprawde ostra jadka z gigantyczna ilością wybuchów.

            pozdrawiam
            • avatar
              Konto usunięte
              0
              zdjęcie pachy rox.
              • avatar
                Konto usunięte
                0
                Fajna recenzja, zrównoważona i nie nachalna w swojej opini:)
                • avatar
                  Konto usunięte
                  0
                  Super grywalna, tylko czekać na jakieś mody poprawiające grafikę.