
Mark Zuckerberg to wizjoner. Człowiek o wielu pomysłach, wśród których są i te doskonałe, i te niezłe, i te, hm, niepotrzebne. Tym razem rzucił w eter coś o okularach AI i świat zwolnił (ale tylko na moment, ułamek sekundy).
Mark Zuckerberg, szef Mety, nie owija w bawełnę. Jego najnowsza wizja przyszłości technologicznej jest dość klarowna. Wszystko będzie Meta… A nie, przepraszam, dziś nie o tym. Dziś o okularach ze sztuczną inteligencją, które staną się głównym narzędziem do interakcji z AI.
Gadamy o okularach AI
Czas na okulary AI?
Mark Zuckerberg w rozmowie z inwestorami rzucił odważną tezę, że osoby bez okularów AI znajdą się wkrótce w "znaczącej niekorzyści poznawczej". Czy to tylko marketingowy slogan, czy zapowiedź rewolucji, która na nowo zdefiniuje nasze życie? Cóż, naszym zdaniem lepiej wstrzymać konie i nie dać się pochłonąć tej “prawie-rewolucji”, ale trzeba przyznać, że Meta nie startuje tu z pustymi rękami, gdyż ma w swoim portfolio całkiem popularne okulary do VR/AR.
Wychodząc od swoich działających rozwiązań Meta ma stworzyć okulary zintegrowane z AI, w których Zuckerberg widzi w nich "idealną formę" dla AI, bo okulary w naturalny sposób pozwalają sztucznej inteligencji "widzieć to, co my, słyszeć to, co my i rozmawiać z nami przez cały dzień".
Po co nam okulary z AI?
Zuckerberg nie ukrywa, że korzyści mają być ogromne. Okulary z AI mogłyby zapewnić wsparcie w czasie rzeczywistym, odpowiadając na nasze pytania dotyczące otaczającego świata, tłumacząc w locie rozmowy czy dostarczając kontekstowych informacji na temat tego, co widzimy. To ma być klucz do "osobistej superinteligencji", która zintegruje się z naszym codziennym życiem.
Z drugiej strony pojawia się pytanie o cenę. Czy w pogoni za superinteligencją nie zapomnimy o... własnym intelekcie? I co z prywatnością? Urządzenie, które widzi i słyszy wszystko, co nas otacza, to marzenie każdego analityka danych, ale także koszmar dla osób ceniących swoją prywatność. Zuckerberg stawia na szali naszą przyszłość, w której bycie "offline" będzie oznaczać bycie "w tyle"... O ile bycie “offline” będzie w ogóle możliwe w tej pięknie zapowiadającej się przyszłości…
Co to będzie, co to będzie?
Trzeba przyznać, że wizja Marka Zuckerberga jest odważna, a jego firma nie szczędzi milionów na jej realizację. Meta działa tak od zawsze, a że wizjonerstwo to kosztowny sport, to… No takie życie. Okulary AI to więcej niż gadżet – to zapowiedź nowej ery, w której technologia ma szansę połączyć świat fizyczny z cyfrowym w sposób, jakiego jeszcze nie znamy. Pytanie brzmi: czy chcemy tej rewolucji i czy jesteśmy na nią gotowi? A może jest to tylko kolejny wyścig, w którym zwycięzcy zgarną wszystko, a reszta będzie musiała pogodzić się z nową "normalnością"? Zacytuję tu słowa mojego mechanika z czasów, w których widywaliśmy się często, ponieważ woziłem się przez życie pięknym SAAB-em, który równie często nie jeździł, co jeździł: “jeździć, obserwować”.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!