• benchmark.pl
  • Gry
  • Shadow Warrior 2 – rozwałka w lekkim, słodko-kwaśnym sosie
Gry

Prosta forma w efektownym opakowaniu

przeczytasz w 2 min.

Efektowne oblicza rzezi

Gdybym jednym słowem miał opisać rozgrywkę w Shadow Warrior 2 byłoby to: chaos. Mimo to, w tym całym szalonym pędzie i wywijaniu mieczem, autorom gry jedno naprawdę się udało – oprawa audiowizualna. Dzięki świetnej grafice nie raz będziemy chcieli przystanąć i podziwiać zarówno mapy, jak i fantazyjne modele broni.

Shadow Warrior 2 - niezła oprawa graficzna

Już od pierwszej potyczki widzimy jak blachy mechanicznych przeciwników sypią iskrami przy zetknięciu z mieczem. Feeria barw i efektów nie ustaje ani na chwilę. Co więcej, gra chodzi bardzo płynnie, między innymi dzięki zastosowaniu techniki, która obniża nieco rozdzielczość brzegów ekranu, pozwalając na zachowanie maksymalnej ilości detali tam, gdzie nasz wzrok skupia się najbardziej.

Shadow Warrior 2 - efekty

Musimy jednak pamiętać, że w Shadow Warior 2 dzieje się równocześnie bardzo dużo. Choć czasem uda nam się wyłapać wolną chwilę, spojrzeć w niebo i zobaczyć na nim kolorową tęczę, to głównie będziemy oglądali fajerwerki i fontanny krwi.

Smaczki czekają nas także momentami w oprawie dźwiękowej. Znany już z trailerów motyw muzyczny z intra został znakomicie uzupełniony przez ostry, gitarowy riff, który pojawia się przy każdej walce z Piekielnym Królikiem. Przez taki, z pozoru drobny detal starałem się jak najczęściej „aktywować” starcia z długouchą bestią.

Shadow Warrior 2 - niewybredne żarciki

Rzeźnia (nie) dla każdego

Patrząc pod kątem skomplikowania rozgrywki, mogę stwierdzić, że najnowsze dzieło Flying Wild Hog może opanować każdy. W końcu zdecydowana większość graczy potrafi poruszać się postacią i szaleńczo klikać lewy przycisk myszki odpowiadający za atak. Oczywiście nie każdy musi czerpać z tego równy poziom zadowolenia.

Jednak Shadow Warrior 2 to absolutnie szalona masakra skierowana do miłośników takich produkcji, jak chociażby Serious Sam. Mamy tu prostą, powtarzalną strzelaninę i niewybredne żarty. Jeśli chcecie odstresować się po ciężkim dniu i poczytać o tym, jak powinno wyglądać „pie*******cie zaje****ego ninja”, to na pewno się nie zawiedziecie. 

Shadow Warrior 2 - dziwny przedmiot

Ostatecznie, Shadow Warrior 2 jest naprawdę udaną produkcją. Trzeba tylko mieć świadomość, że głównym jej atutem nie jest różnorodność, a powtarzalna, radosna rozwałka. Na tyle jednak dobra, że można przymknąć oko na mało intuicyjny interfejs.

Jeśli więc pragniesz w szalonym tempie rozczłonkowywać przeciwników, śmiejąc się pod nosem z „okołopenisowych” żartów, możesz już zacząć witać się ze swoim nowym, ulubionym bohaterem - Panie i Panowie, oto Lo Wang.

Ocena końcowa:

  • świetna grafika i efekty
  • akcja nie zwalnia ani na moment
  • duża liczba różnych rodzajów broni
  • całkiem niezły humor
  • dobra optymalizacja i płynność działania
  • tryb kooperacji....
     
  • ...któremu przydałoby się lepsze dopracowanie
  • dość szybko wkradająca się monotonia
  • przeciwnicy niemal nie różnią się sposobem walki
  • nieczytelny system ekwipunku
     
  • Grafika:
     dobry plus
  • Dźwięk:
     dobry
  • Grywalność:
     dobry

86%

Dobry Produkt

Komentarze

5
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    aendrju
    7
    jak będzie po 20 zł w biedronce to się skusze
    • avatar
      Misio38
      3
      Po co za recenzję gry bierze się ktoś kto nie czuje takiego klimatu? Od spowolnień czasu itp. bzdur są inne produkcje.
      • avatar
        belineaenter
        2
        Mi się spodobał SW2, tak świeży, szybki, lajtowy, przeciwieństwo DS, tylko pić sake i grać:P Miałem w końcu kupić nowego Dooma ale ukazał się SW2 od polskiego studia i pozamiatał. Stary styl gier z lat 90-tych w pięknej oprawie i super poziomami. Miód tryska z ekranu :D
        Jedyny mankament że kupiłem Battlefield1 i doputy mi się nie znudzi to musi SW2 musi poczekać :P
        • avatar
          darioz
          0
          I takich gier brakuje! Gdzie się podziały te liniowe FPSy, które w poprzedniej generacji rządziły na PC i konsolach? Oprócz Shadow Warriora i nowego Dooma nie ma żadnych liniowych strzelanek!
          Nie ma w co grać! Same niskobudżetowe tzw ''niezależne'' syfy zalały rynek!
          • avatar
            nazir123
            0
            Miła, bezkompromisowa, liniowa rozwałka. Trochę ukrytych przedmiotów, pochowanych lokacji i małych smaczków. Cięty język, mięsne żarciki przyprawione krwawymi flakami. Grafika przepiękna. I to wszystko od polskiego studia, bez żadnych zabezpieczeń typu denuvo, w pudełkowej wersji delux specjalnie dla polskiego odbiorcy w cenie niecałych 100zł. Czego chcieć więcej :)