Gry

Filmowa oprawa w książkowym stylu

przeczytasz w 2 min.

Oprawa najnowszej odsłony Bitwy o Śródziemie potrafi zachwycić. Pomimo, iż gra hula na zmodyfikowanym silniku poprzedniej części, to jednak jej twórcy postarali się, aby w pełni wykorzystywała najnowsze osiągnięcia techniczne w zakresie grafiki. Mamy więc tutaj niesamowite i pełne szczegółów lokacje o świetnej kolorystyce, wspaniałe refleksy świetlne, doskonały ogień, dym i mgłę. Świetnie wykonano również wodę, jej falowanie i odbicia budynków i jednostek.

Do gry przy najwyższej jakości grafiki wypada mieć minimum GeForce 7600 GT,
przy ustawieniach 'wysokich', da się się już pograć na GeForce 6600GT

Skoro już jesteśmy przy jednostkach to wypada powiedzieć, iż ich wykonanie jest również  bardzo dobre. Troszkę gorzej wyglądają co prawda na zbliżeniach, ale jest to jednak raczej drobny szczegół, gdyż nie wierze, aby ktokolwiek z Was grał w maksymalnym zbliżeniu. Co ciekawe, znacznie zwiększona ilość jednostek, które teraz mogą być jednocześnie wyświetlane na ekranie nie spowodowała pogorszenia jakości ich wykonania.
Niestety jest jeden element, który znacząco pogarsza moim zdaniem wizje stworzonego przez twórców  świata. Są to fatalnej jakości cienie. Na statycznych obrazkach wyglądają one dobrze, jednak uwierzcie mi, podczas gry potrafią zdenerwować. Wydają się one bowiem być zbudowane z malutkich, drgających bez przerwy kwadracików, co przy ostrej i kontrastowej grafice otoczenia wygląda po prostu niechlujnie.

Największe jednak wrażenie zrobiły na mnie przerywniki filmowe wykonane w całości na silniku gry. Ich rozmach i reżyseria, a przede wszystkim przechodzenie ze statycznych malowanych ręcznie obrazów do scen przerywnika (i odwrotnie) zapierają dech w piersiach. Miałem bowiem nieodparte wrażenie, iż uczestniczę w wydarzeniach książkowych. Naprawdę świetny efekt!

Opisując oprawę gry nie możemy pominąć kwestii jej udźwiękowienia i przygotowanej na jej potrzeby ścieżki muzycznej. W przypadku Bitwy o Śródziemie II te elementy zostały wykonane wręcz wzorowo. Kwestie wypowiadane przez postacie zostały nagrane bardzo wyraźnie dzięki czemu wiemy, iż wśród aktorów podkładających głosy znalazły się osoby występujące w kultowym już filmie (m.in. Hugo Weaving jako Elrond i narrator). O ścieżce muzycznej nie ma co nawet się rozpisywać, gdyż jest ona prawdziwym arcydziełem.