Chyba każdy słyszał o tym tytule. Cechuje go niesamowita oprawa graficzna oraz dźwiękowa, dobrze wyreżyserowana fabuła, i różnorodność zadań które dane nam jest wykonać. Gra miała swoją premierę 21 września 2007 roku, lecz od tamtego czasu wcale nie straciła na świeżości. Wręcz przeciwnie, mało która gra z tego gatunku, potrafi wciągnąć gracza w swój świat na długie godziny. Chyba żaden tytuł nie wciągnął mnie aż tak bardzo, jak World in Conflict. Ta gra to bardzo dobre połączenie gry akcji oraz strategii, dzięki czemu zadziwia nowatorskimi pomysłami i różnorodnością zadań.
FABUŁA
Wszystko zaczyna się w 1989 roku, gdy ZSRR napada na sąsiadujące z nią kraje Europy Zachodniej. Gdy ameykańskie oddziały przybywają z odsieczą europejskim sojusznikom, Rosja naciera na USA. Nie ma nic dziwnego w tym, że fabuła gry jest bardzo ciekawa oraz wciągająca. Pisał ją sam Larry Bond, który jest słynnym pisarzem. najbardziej znane książki Larrego to Kocioł, lub Niebezpieczny akwen. Gdy pierwsze nieprzyjacielskie siły przekraczają terytorium ameryki, rozpoczyna się akcja jednej z najlepszych gier RTS. Mowa o World in Conflict - według mnie najlepsza gra RTS w historii.
GRAFIKA
World in Conflict zadziwia wszystkich swym pięknym wyglądem. Promienie słońca, cienie chmur padające na wodę lub ziemię, gęsta trawa, zróżnicowanie terenu, oraz budynki. To wszystko wygląda w World in Conflict przepięknie. Czas powiedzieć pare słów o tym co wygląda genialnie. Wybuchy, wybuchy i jeszcze raz wybuchy. Grając cały czas w World in Conflict ciągle czekałem z niecierpliwością aż moje wsparcie powietrzne zmiecie wrogów z powierzchni ziemi. Zrzut napalmu wygląda przepięknie. Kłęby ognia wiją się do przodu, pozostaiwając po sobie tylko czarną ziemię i resztki drzew lub krzewów. Największe wrażenie pozostaiwa jednak taktyczna bomba atomowa. Wybuch robi demolkę na dużej powierzchni mapy, nie pozostawiając śladu po wrogach. Kłęby dymu unoszą się ku góze tworząc wielki grzyb, który wygląda fenomenalnie. Widocznie twórcy skupili się bardzo dokładnie na demolce, ponieważ efekty uboczne wybuchów są bardzo dobrze widoczne podczas gry. Powywracane drzewa, duże leje po bombach na drogach i powybijane szyby w budynkach. To tylko pare rzeczy, które zmieniają się po zrzucie bomb lub napalmu na dany obszar. W grafice zadziwia jeszcze jedno. Gdy zbliżymy widok do podłoża, zobaczymy że każda jednostka, każdy budynek i każda rzecz zostały idealnie odwzorowane. Z bliska zobaczymy co widnieje na bannerze sklepu, co pisze na szybach wystawowych w sklepach, oraz dokładnie obejrzymy twarze naszych dzielnych wojaków. Takiej szczegółowości nie spodziewałbym się nawet po grze, która powstałaby w 2010 roku. O grafice można jescze wiele powiedzieć, jednak kończąc tą masę pochwał chciałbym abyśmy przeszli do wymagań gry.
MAKSYMALNE USTAWIENIE GRAFICZNE
MINIMALNE USTAWIENIA GRAFICZNE
WYMAGANIA
W 2007 roku, mało kto mógł cieszyć się rozbłyskiem bomby atomowej w pełnych detalach. Gra z tak wielką szczegółowością potrzebuje naprawdę mocnej maszyny by uruchomić ją w pełnych detalach. World in Conflict można zarzucić troche złe zoptymalizowanie kodu, jednak patrząc na to co dzieje się podczas gry na ekranie, można zrozumieć dlaczego trzeba mieć taki a nie gorszy sprzęt. Warto chociażby dla tego jednego tytułu usprawnić swój zestaw lub podkręcic procesor, bo gdy ujrzy się tak dopracowaną i tak piękną grę na swoim komputerze w pełnych detalach, to można spaść z fotela.
WYMAGANIA MINIMALNE:
- System operacyjny Windows XP (32Bit), Vista (32bit)
- Procesor 2.2 GHz lub szybszy
- 512 MB RAM (1 GB dla Windows Vista)
- Karta graficzna 128 MB VRAM obsługująca Shader Model 2.0
- Karta dźwiękowa zgodna z DirectXR 9.0c
- 9 GB wolnego miejsca na dysku twardym
- Napęd DVD-ROM
- Dla rozgrywki internetowej: szerokopasmowe łącze internetowe
WYMAGANIA ZALECANE:
1. Procesor Core2 Duo E6300 lub odpowiednik
2. 2 GB RAM
3. Karta grafiki 256 MB RAM zgodna z Shader Model 3.0 (GeForce 6800, ATi Radeon X1600)
TRYB JEDNOOSOBOWY
Naszymi głównymi zadaniami będzie zdobywanie i zabezpieczanie kluczowych miejsc. Do dyspozycji będziemy mieli czołgi, piechotę, snajperów, helikoptery, pojazdy opancerzone i wiele wiele innych maszyn. Bardzo ważnym elementem rozgrywki, będzie wsparcie powietrzne, które nie raz uratowało życie moim wojakom. Dostępne są różne rodzaje nalotów. Nasi sprzymierzeńcy są gotowi zrzucać napalm, bomby, oraz wiele innych niezbyt przyjemnych dla wroga prezentów. Za zdobyte podczas gry punkty, możemy również uzupełniać braki w swoich szeregach. Wystarczy zaznaczyć strefę zrzutu, i poczekac kilkanaście sekund po wybraniu jednostki, aby mogła ona dołączyć do naszej małej armii. Co do zrzutu zaopatrzenia, wygląda on troche bajecznie, bowiem wszystko zostaje zrzucane z jednym spadochronem. Ciekawe jak naprawdę zachowuje się pojazd opancerzony z jednym spadochronem, lecący z wysokości 100 metrów. Podczas kampanii, czeka na nas 14 bardzo zróżnicowanych misji. Każda z nich jest niepowtarzalna, i oczekuje od nas czegoś innego. Brak w nich powtarzalności oraz monotonii. Wszystko dzieje się bardzo bardzo szybko. Na dodatek, zawsze możemy wykonać misje poboczne, które polegają na zniszczeniu zaopatrzenia wroga, lub odparciu ataków do przybycia posiłków. Takich smaczków w World in Conflict jest pełno. Ciekawą metodą jest wstawienie przerywników filmowych po przejściu ważniejszych misji lub elementów w grze. Widzimy na nich zwykłych żołnierzy, oraz wysokich rangą dowódców, którzy planują dalsze ataki na pozycje woga. Dowiadujemy się z nich również tego, co będzie naszym następnym celem, lub czego bedziemy bronić w dalszej części gry.
TRYB WIELOOSOBOWY
Nie tylko tryb single można wychwalać pod niebiosa. Tryb dla wielu graczy zasługuje bowiem na jeszcze większe uznanie. Bez problemu będziemy mogli stworzyć własny klan, bądź pograć przez chwilkę z kolegami w sieci, bez tracenia czasu na zbędne banały, jak to w niektórych grach bywa. Jeśli nie chce nam się grać jako zwykły szarak, stawiamy własny serwer i jesteśmy panami gry. Podczas gry w sieci, nie napotkałem żadnych lagów ani bugów. Przy łączu 1mb gra NIGDY nie sprawiła mi żadnych problemów. Teraz posiadam łącze 2mb i jestem pewien, że nigdy nie zaskoczy mnie jakiś niemiły lag. Zawsze mogłem komfortowo, oraz bez obaw grać ile dusza zapragnie. Multiplayer jest tak bardzo chwalony przez większość graczy dzięki swojej innowacyjności. Podczas gry mamy do dyspozycji mały oddział wojska. Możemy wybierać pomiędzy czołgami, piechotą, śmigłowcami oraz wsparciem powietrznym, lecz nie możemy łączyć ich razem. Gdy podczas gry przez sieć, serwer się zapełnia (maksymalnie 16 osób) wtedy możemy poczuć ogrom zabawy. Dzięki temu innowacyjnemu pomysłowi, otrzymujemy grę, przy której nie ziewamy, i cały czas siedzimy jak na kołku, czekając na kolejne wybuchy oraz posunięcia przeciwników.
TESTY
Testy zostały wykonane dzięki wbudowanemu benchmarkowi. Wersja gry to 1.0, ustawienia użyte do benchmarków to minimalne przy rozdzielczości 1280 x 1024 i maksymalne przy rozdzielczości 1280 x 1024.
PLATFORMA TESTOWA
PROCESOR | Core 2 Duo E7500 OC 3.8Ghz |
KARTA GRAFICZNA | Calibre GTS 250 512MB DDR3 |
PAMIĘĆ | 4 x 1GB OCZ Reaper 1066Mhz |
DYSK | Seagate Barracuda 250GB |
ZASILACZ | Highlander 500W |
COOLER | Coler Master TX3 |
Ustawienia maksymalne:
Ustawienia minimalne:
Jak widać powyżej, gra z maksymalnymi detalami przy dużej rozwałce i wybuchu bomby atomowej trochę szarpie. Straty w FPS'ach można łatwo zniwelować, poniewaz do testu na maksymalnej grafice, anti - aliasing działał w trybie x16. Podczas zwykłych misji mogę grać na moim komputerze bez przeszkód nawet z aa x16, ponieważ w misjach, rzadko kiedy dzieje się na ekranie tak dużo jak podczas wyświetlania benchmarku. Gra w minimalnych ustawieniach graficznych wygląda nie zbyt ciekawie, lecz chodzi bardzo szybko.
Zbliżając się do końca mojej mini - recenzji chciałbym zaprezentować Wam trochę gameplayu wykonanego przeze mnie w jednej z misji. Życzę miłego oglądania.
ZAKOŃCZENIE
World in Conflict na pewno zapisze się wielkimi literami wśród najlepszych gier w historii. Nowatorskie podejście do tematu twórców, sprawiło że otrzymaliśmy tytuł który jest wyśmienitym połączeniem gry akcji i strategii. Efektowna oprawa graficzna sprawia, że czujemy się jak na prawdziwej wojnie. Eksplozje oraz walące się budynki wyglądają wyśmienicie. Jeśli przejdziemy całą historię w trybie dla jednego gracza, czeka nas bardzo miła niespodzianka w postaci trybu dla wielu graczy. Trudno nawet pomyśleć o tym, że World in Conflict miał być pozbawiony trybu dla jednego gracza. Nie myślcie również że jestem jakimś wielkim fanem tego tytułu. Każdy po dłuższym zetknięciu z tym tytułem, rzucał będzie komplementami jak kamieniami. Polecam ten tytuł również ze względu na jego cenę, która plasuje się w granicach 40 - 50 złotych, a wraz z dodatkiem Soviet Assault około 60 złotych.
PLUSY | MINUSY |
Fabuła | Wymagania sprzętowe ( lecz jak na obecne czasy można grać bez przeszkód na większości maszyn ) |
Grafika | |
Nowatorskie podejście | |
Wciągający tryb multiplayer jak i singleplayer | |
Wsparcie z powietrza |
Komentarze
11Lubisz FPS'y - muszisz zagrać
Lubisz strategie - również
Jeśli wyjdzie kiedyś dwójka to też ją z wielką przyjemnością zrecenzuję.
ale masz kilka błędów.
Tylko że już pomysłów nie mam
Chyba znalazłem gre na weekend :D