Głośniki

Logitech X-230

przeczytasz w 1 min.

Ostatnim zestawem jest Logitech X-230. Zestaw ten na tle konkurencji wypada chyba najgorzej pod względem ergonomii. I tu centralną częścią zestawu jest subwoofer. Jako jedyny z metalową siatką ochronną i jako jedyny z wyjściem komunikacyjnym, ale też regulacją basu na samym subwooferze - co nie jest specjanie wygodnym rozwiązaniem.

Sama kolumna prezentuje się naprawdę ładnie - chyba najładniej z trójki - tu wykonanie i materiały są wręcz wzorowe. Boczny bas-reflex, a na przeciwległej ścianie panelik z gniazdem komunikacyjnym, regulatorem głośności subwoofera i długi kabel zasilający. W tym miejscu jakby pomysły konstruktorów się skończyły i nagle pojawiają się naprawdę kiepskie rozwiązania. Największą bolączką tego zestawu jest okablowanie.


Mianowicie na jednym z głośniczków znajduje się panelik (wyjście na słuchawki, regulator głośności, przycisk Power/Standby) natomiast z drugiej strony głośnika wychodzą trzy przewody, w tym jeden całkiem gruby. Ten najgrubszy bezpośrednio łączymy z subwooferem, kolejnym jest (~ 1.5m) przewód zakończony wtyczką Jack (3.5 mm) do źródła dźwięku, a trzeci z nich połączony jest na stałe z drugą satelitkom (~ 1.5m). Rozwiązanie to strasznie ogranicza możliwe rozstawienie satelitek a zawieszenie ich na ścianie (jest taka możliwość), jest dla mnie niewyobrażalne.

Nie potrafię sobie wyobrazić w jaki sposób konstruktorzy chcieli rozwiązać kwestie sterowania choćby natężeniem dźwięku (regulacja znajduje się tylko na jednej z satelitek) i jak rozwiązać kwestie takiej ilości kabli. Definitywnie pozostawmy je na biurku na którym prezentują się nie najgorzej. Satelity posiadają po dwa głośniki co nadaje im troszkę agresywności, jednak samo wykonanie a w szczególności zastosowany materiał uważam za najmniej atrakcyjny.