Głośniki

Mode Com MC-2050

przeczytasz w 2 min.

To największy z testowanej trójki zestaw. Wyróżniającym elementem jest tu zewnętrzny wzmacniacz. Na przedniej jego części zamontowano ciekłokrystaliczny prosty wyświetlacz, pokrętło "volume", przycisk "input sel",wyjście na słuchawki oraz guzik Power ON/OFF. Na tylnej ścianie znajdują się wyjścia audio R, L oraz S.W. (subwoofer), jak i wejścia, standardowe gniazdo Jack (3.5 mm) oraz do podłączenia VCD/DVD wtyki RCA. Przełączanie pomiędzy źródłami dźwięku odbywa się za pomocą przycisku "input sel".

Wzmacniacz prezentuje się ładnie, nie mam też żadnych zastrzeżeń do zastosowanych materiałów czy samego wykonania. Nic nie trzeszczy, nie ma widocznych śladów odlewów, łączenie są dobrze dopasowane. Dokładnie taka sama sytuacja jest w przypadku satelitek i subwoofera. Konstrukcja satelitek jest trochę archaiczna i stanowczo najmniej interesująca spośród testowanych, jednak nie mam żadnych zastrzeżeń co do materiałów czy samego wykonania. Krótkie natomiast są kable łączące satelitki z wzmacniaczem (~ 1.5 m), w zupełności wystarczy to aby wygodnie rozstawić się na biurku, ale tylko na tyle.

Ostatnim z elementów MC-2050 jest subwoofer z bocznym otworem bas-reflex. Na tylnej ścianie umieszczony jest tylko przewód do wzmacniacza, a całość wykonana z czarnego chropowatego materiału prezentuje się dość solidnie.

Sama konstrukcja bas-reflex powstała, aby przy mniejszej wielkości membrany umożliwić uzyskanie większego zakresu niskich częstotliwości, w stosunku do tradycyjnej obudowy zamkniętej. W tym celu wykorzystuje się fale akustyczne. Powstają one z przodu jak i z tyłu głośnika. W tradycyjnej konstrukcji fale generowane za głośnik są tłumione a w konstrukcjach bas-reflex za pomocą układów rezonansowych wyprowadza się je na zewnątrz specjalnym otworem z wyprofilowanym wylotem. Fala z takiego otworu ma zgodna fazę z dźwiękiem z przedniej strony membrany i dzięki temu uzyskać możemy zdecydowany przyrost efektywności niskich tonów. Efektem takiej konstrukcji jest niższy bas i większe natężenie dźwięku, jednak nie zapominajmy o tym, że jest on mniej kontrolowalny i zdecydowanie z większą ilością podbarwień i szumów.

Dodatkowym atutem tego modelu jest pilot. Pozwala nie tylko na regulacje natężenia dźwięku, ale również regulację niskich i wysokich tonów. Samo wykonanie pilocika pozostawia niestety wiele do życzenia. Jest dość malutki i bardziej przypomina pilota dodawanego do laptopa niż standardowego pilota, jednak w działaniu sprawdza się świetnie (nawet do 10 m).