Gry

DiRT 3 - obszerny wywiad

przeczytasz w 3 min.

Wszyscy, którzy nie mogą się doczekać DiRT 3 otrzymali właśnie sporo informacji. I to z ust samego Paula Colemana z Codemasters.

 Warto przeczytać:
 

Nowe Jagged Alliance

Choć Codemasters pozbyło się z tytułu najnowszej gry nazwiska Colina McRae, DiRT 3 to wciąż gra czerpiąca z poprzednich odsłon serii i poprawiająca wytknięte błędy. Najgłośniejszą nowinka ma być tryb gymkhana widoczny na trailerze. Premiera została zaplanowana na 24 maja 2011 na trzy najważniejsze platformy.

Redakcja Gamingbolt miała okazję porozmawiać z Paulem Colemanem, projektantem gry. W wywiadzie, którego tłumaczenie prezentujemy poniżej, poruszono wiele kwestii na temat tego, co zobaczymy w nadchodzącej grze.

GB: Pogoda i powiązane z nią pogorszenie jakości toru znane z DiRT 2 spotkały się ze słowami krytyki. Jak planujecie poprawić to rozwiązanie?

Paul: Do DiRT 3 wprowadziliśmy rozmaite efekty pogodowe i rozróżnienie pór dnia. To oznacza, że bardzo rzadko gracz doświadczy tych samych warunków na pojedynczym etapie. Na zaśnieżonych torach powstaną dynamicznie tworzone zaspy, przez co bardzo łatwo będzie można dostrzec zmianę warunków na trasie.

GB: Czy w DiRT 3 zniszczenia będą miały większy wpływ w czasie wyścigu? I czy wciąż trzeba będzie prowadzić nowy samochód przy każdym wyścigu?

Paul: Po włączeniu w opcjach mechanicznych uszkodzeń będzie można dostrzec wpływ na wydajność samochodu i jego prowadzenie. Łatwo jest uszkodzić koło, a po jeśli będziemy jechać dalej po złapaniu gumy, zniszczymy felgę i pozostanie nam zjazd do alei serwisowej. Chcemy skupić się na samym aspekcie jazdy, więc przed każdym startem gracz dostanie nowy samochód, ale może w przyszłych tytułach przywrócimy opcję naprawy i odwiedzin w boksie. 

GB: Czym dokładnie jest gymkhana? Jak planujecie ją przenieść w mechanikę DiRT 3?

Paul: Gymkhana to coś, co służy wielu fanom GRM (Grassroot Motorsports - niskobudżetowe tworzenie samochodów wyścigowych przez zapaleńców) do testowania swoich maszyn na otwartych przestrzeniach. Ken Block brał udział w takich imprezach i specjalnie do jednego z pierwszych oficjalnych Gymkhana zbudował odpowiedni wóz. Niestety zabawa się nie odbyła i Ken został sam z fajnym autem. Postanowił więc samemu na terenie bazy lotniczej przetestować jego możliwości, a filmik z jazdy za pośrednictwem YouTube spopularyzował gymkhana. Nasza gra jest pierwszą, która go prezentuje.

W DiRT 3 wzięto wszystko typowe wyczyny, które możecie zobaczyć na filmie z gymkhana. Do tego dołożyliśmy specjalne obiekty, które umożliwiają ich proste wykonywanie. Jest też możliwość bezpośredniego nagrywania, montowania i wrzucania swoich wyczynów na kanały YouTube. Wierzymy, że to odda esencję tego sportu. Jesteśmy bardzo zadowoleni z reakcji ludzi, którzy mieli okazję testować ten tryb, nie możemy się więc doczekać szerszej opinii, gdy gra zostanie wydana.

GB: Planujecie dodać jeszcze jakieś tryby w DiRT 3? Te z poprzedniej części dawały sporo frajdy, jak Last Man Standing czy Gatecrasher. Można oczekiwać czegoś w tym stylu?

Paul: Z pewnością damy graczom odmienne powody do radochy z prowadzenia samochodu. Szykujemy serię wyzwań w trybie kariery, które pozwolą odpocząć od standardowych wyścigów i dadzą więcej radości. Wśród tych znajdą się sprint, drift i gymkhana.

Do tego dorzucimy opcję wieloosobową, zarówno przez sieć, jak i przy jednym ekranie - przy użyciu opcji Split Screen. To naprawdę sporo zabawy, przy testowaniu tych trybów naszym studiu było sporo emocji.

GB: Jakiego rodzaju nowe trasy zobaczymy tym razem?

Paul: W DiRT 3 umieściliśmy ponad 100 tras, sporo z nich to standardowe tory wyścigowe skonstruowane tak, by dać graczom jak najwięcej wrażeń. Do tego dochodzą całkiem nowe tory do gymkhana. Poza tym nowe trasy obejrzymy przy trybach eliminacji i jazdy off-roadowej.

GB: Będziemy przemierzać jakieś nowe tereny? Góry, plaże, autostrady?

Paul: Wyścigi odbywać się będą w takich miejscach jak Finlandia, Kenia, Norwegia, Michigan w USA, Aspen czy Monaco. Dzięki temu gracze otrzymają różnorodność tras od asfaltu, przez błoto, kurz, śnieg, lód i żwir. Dokoła zaś dostrzegą bądź lasy Finlandii, górzyste Aspen czy safari w Kenii.

GB: Czy w starciu z takimi grami jak Forza Motorsport, Gran Turismo, F1 czy nawet WRC wasza gra zostanie w tyle?

Paul: Marka DiRT zawsze odnajdzie swoje miejsce w grach wyścigowych. Nasz realistyczny model prowadzenia pojazdu jest dopasowany na tyle do standardowego użytkownika, że powinien odpowiadać każdemu. W DiRT 3 staramy się stworzyć nową jakość wśród off-roadowych wyczynów. Wysłuchiwaliśmy opinii fanów i przeglądaliśmy statystyki. Wierzę, że uda nam się stworzyć połączenie klasycznych zawodów, terenowych zmagań i nowinek jak gymkhana.

GB: Ostatnio głośno jest o technologiach Kinect i Move, zamierzacie wprowadzić ich obsługę w DiRT 3?

Paul: Żadna z tych opcji nie pojawi się w DiRT 3. Wciąż jednak patrzymy jak można wykorzystać te sposoby sterowania, żeby uwzględnić je w nadchodzących tytułach.

Źródło: gamingbolt


Komentarze

11
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    lwses
    0
    Świetnie jako miłośnik tego typu wyścigów czekam z niecierpliwością,będzie jazda i kolejny Dirt do kolekcji.
    Dirt2 jest świetny to Dirt3 dzięki większej ilości tras,samochodów i warunków pogodowych będzie jeszcze lepszy,SUPER!.
    • avatar
      lwses
      0
      A jeszcze jedno mnie zastanawia jak z optymalizacją i DX11 czy są jakieś informacje na ten temat ?
      • avatar
        master25051992
        0
        Drift w DIRT3 ? coś tego nie widzę....
        • avatar
          Konto usunięte
          0
          "Chcemy skupić się na samym aspekcie jazdy, więc przed każdym startem gracz dostanie nowy samochód"
          Łee, wolałem "tryb" 60minut z CMRów.
          Teraz można walić, byle dojechać, a wtedy trzeba było uważać bo w następnym OS nie było tak różowo ;D
          • avatar
            Szymon331
            0
            Nie lubię patrzeć jak w te nowe "wyścigi" grają współcześni ludzie. Gaz do dechy i jak nie wyrobią na zakręcie to "bum" w kamienny mur/drzewo/barierkę i jazda dalej. Jak wcisną pedał hamulca (strzałkę w dół) to jest święto.

            Gdzie są symulatory jazdy gdzie samochody szlag trafia tak jak w rzeczywistości? Adrenalina by była gdyby ze zbyt dużą prędkością wejść w serię zakrętów i bać się o karoserię etc...
            • avatar
              Konto usunięte
              0
              Albo jakiś kompletny *** to tłumaczył, albo rozmawiało dwóch ludzi którzy nie wiedzą o czym mówią.
              "I czy wciąż trzeba będzie prowadzić nowy samochód przy każdym wyścigu?"

              Po pierwsze wypadało by odróżniać pojęcie wyścigu od rajdu. DIRT 3 to są rajdy a nie wyścigi. Pojęcie wyścig przwija się w całym tekście.

              "pozostanie nam zjazd do alei serwisowej. Chcemy skupić się na samym aspekcie jazdy, więc przed każdym startem gracz dostanie nowy samochód, ale może w przyszłych tytułach przywrócimy opcję naprawy i odwiedzin w boksie. "

              W rajdach nie ma czegoś takiego jak aleja serwisowa :).... to nie F1, nie istnieje także pojęcie boxów, co najwyżej strefy serwisowej.

              "Na zaśnieżonych torach powstaną dynamicznie tworzone zaspy"

              W rajdach nie jeździ się po torach tylko odcinkach specjalnych.

              Także popoprawiajcie to bo kłuje w oczy.
              • avatar
                Konto usunięte
                0
                wlasciwie nie wiadomo czy chodzi o race(jazda w kolko po torach, kilka zawodnikow startuje w tym samym czasie)czy ralyy(jazda od punktu od a do b, zawodnicy zmagaja sie z czasem startujac po kolei co okreslona przerwe czasowa).
                dirt jest to mix tych dyscyplin

                "Także popoprawiajcie to bo kłuje w oczy." - przydalaby sie mala korekta, poniewaz tekst nie oddaje idei slow tworcow
                • avatar
                  Viperus
                  0
                  Dla mnie ze wszystkich wyścigówek najlepiej grało się w Rally Championship, tam trasę jechało się po 30 min i nie chodziło zbytnio o czas a o to żeby samochodu nie rozbić a rozwalić można było bardzo ciekawe rzeczy jak chłodnice co skutkowało przegrzewaniem silnika i trzeba było zwalniać, te czasy już pewnie nie wrócą bo wszyscy teraz tylko na grafikę liczą a przez to trasy są krótkie ;(