Foto

Marka YI podbija polski rynek

przeczytasz w 1 min.

Chińska marka kamer i akcesoriów dość szybko zjednała sobie wśród Polaków wielu zwolenników.

Jakiś czas temu pisaliśmy, iż smartfony Xiaomi zostały niezwykle ciepło przyjęte przez Polaków. To samo powiedzieć można o marce YI, która należy do grupy Xiaomi i już od roku obecna jest nad Wisłą.

Wystarczyło to, aby stać się czymś więcej niż tylko ciekawostką. Jak się teraz dowiadujemy, w czwartym kwartale 2016 roku sprzedaż produktów YI wzrosła o 400% (w porównaniu do pierwszego kwartału 2016 roku). Nic dziwnego, że planowana jest większa ofensywa. Pomóc ma w niej współpraca z siecią Media Expert, gdzie znajdzie się pełna oferta produktów YI, a także poszerzenie asortymentu, między innymi o drona.

„Zaczynaliśmy od dwóch kamer sportowych, a ich ogromny sukces skłonił nas do znaczącego poszerzenia gamy produktów YI dedykowanych na polski rynek. Marka zdobyła już na nim mocną pozycję, co potwierdza dynamiczny wzrost sprzedaży.  W ostatnim kwartale 2016 roku wyniósł 400% w porównaniu z pierwszym kwartałem. Współpraca z Media Expert to dla nas ważny etap udostępniania kolejnych kanałów sprzedaży.” – Jakub Tomasiczek, dyrektor generalny firmy JBTS oficjalnego dystrybutora marki YI w Polsce

Kamera Yi 4K

Warto przypomnieć, że Polska jest pierwszym krajem w Europie, w którym powstała oficjalna sieć dystrybucji marki YI. W kolejnych miesiącach odbędzie się jej debiut w innych państwach naszego kontynentu.

Komentarze

7
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Szymon331
    6
    Polacy juz grubo ponad rok temu zaczeli sciagac z chin produkty Yi. Cena pierwszej ich kamerki sportowej to 1/3 go pro przy tej samej jakosci nagrywania.

    Sprzet moze nie premium ale cenowo niszczy sztucznie napompowane marki od lat za gruba kase nam sprzedajace roznorakie sprzety. Czas na konkurencje.
    • avatar
      rulax
      2
      Tak jest z również z innym chińskim sprzętem: funkcjonalność gorsza (powiedzmy) o 30% ale cena niższa o 60%... Większość produktów przechodzi "choroby wieku dziecięcego" jednak z czasem jakość wyraźnie się poprawia. Kumpel kupił jakiś budżetowy telefon. Mnogość funkcji i ustawień znacznie przewyższała te znanych marek, w dodatku kilka stów droższych. Już teraz widać korzystny wpływ konkurencji dla nas konsumentów.
      • avatar
        tomto
        0
        Piękne zdjęcie, tylko jak ktoś jeździ na nartach, to chociaż trochę ma je ubrudzone w śniegu, a na zdjęciu deski, wiązania i buty są czyste tak, jakby przed chwilą zostały wyjęte z pudełka ...
        • avatar
          Kuciem
          -4
          Wsrod Polakow, 'zwolennikow' znajduja tylko firmy, ktore sa tanie.
          I niech mi nawet nikt nie probuje udowadniac, ze jest inaczej. To jest podstawowy i w 90% przypadkow jedyny argument za wyborem danego produktu - cena. To jest bardzo smutne.
          I do tego te przepiekne teksty typu: 'jestes frajerem jesli zaplacisz 2999 zl w normalnym sklepie, skoro mozesz miec to samo za 2994 zl w chinskim sklepie'.
          Uwaga, wcale nie twierdze, ze cena nie jest wazna, ale jak sie bierze pod uwage tylko cene to bardzo nie dobrze.