Aplikacje mobilne

Netflix w Polsce - oglądamy nie tylko na TV i komputerze

przeczytasz w 2 min.

Netflix po miesiącach oczekiwania dotarł do Polski. Warto pamiętać, że można cieszyć się jego ofertą nie tylko przed telewizorem.

Netflix

Netflix w Polsce. Hasło to budzi w ostatnich dniach sporo emocji. Debiutu cieszącej się ogromną popularnością w Stanach Zjednoczonych platformy VOD z utęsknieniem wyczekiwało wielu. Idealnie jeszcze nie jest, niemniej warto mieć na uwadze, iż Netflix to usługa mutiplatromowa - jak na obecne czasy przystało.

Największe bolączki to obecnie skromniejsza od oczekiwań oferta, brak polskiej wersji językowej i stosunkowo wysokie ceny. Płacimy bowiem w euro - 7,99, 9,99 lub 11,99 odpowiednio za pakiet Basic, Standard lub Premium.

Pocieszeniem może być fakt, iż przez pierwszy miesiąc Netflix pozostaje darmowy. Poza tym, w przypadku każdego z pakietów Netflix dostępny jest nie tylko na Smart TV, konsolach czy komputerach, ale także na urządzeniach mobilnych. Stosowne, darmowe aplikacje przygotowano z myślą o najpopularniejszych platformach, a więc Google Android, Apple iOS i nowej wersji mobilnego Windows. Pobrać można je z oficjalnych sklepów wymienionych platform.


Pobierz: 

Netflix na Androida

Netflix na iOS

Netflix na Windows 10 Mobile

Rozmiar pliku:

zależy od urządzenia

zależy od urządzenia


Do działania nie można mieć większych zastrzeżeń. Sama oferta dotycząca bazy wideo jest naturalnie identyczna jak w przypadku aplikacji na urządzenia stacjonarne, z którymi mobilny Netflix się synchronizuje. Zaczynamy oglądać na telewizorze, ale dokończymy chcemy już na smartfonie. Żaden problem.

To jednak nie wszystko. Netflix czyni ukłon także w stronę sympatyzujących z rzeczywistością rozszerzoną. Jeden z naszych redakcyjnych kolegów ma okazję testować obecnie gogle Samsung Gear VR LITE, w związku z czym nie mógł odmówić sobie spędzenia chwili czasu także z omawianą aplikacją.

„Usługa Netflix jest również już dostępna w wirtualnej rzeczywistości - odpowiednia aplikacja pojawiła się dla gogli Samsung Gear VR i Lite. Obsługa nie daje żadnych powodów do narzekań, chociaż oczywiście jakość obrazu w goglach wykorzystujących smartfony wciąż nie jest bardzo wysoka. Dzięki goglom możemy przeglądać ofertę Netflixa siedząc w wirtualnym pokoju na wirtualnej kanapie. Przypomnijmy, że nowa wersja gogli Samsung Gear VR Lite współpracuje ze smartfonami Samsung Galaxy S6 Edge, Samsung Galaxy S6, Samsung Galaxy Note 5 i Samsung Galaxy S6 edge+. Netfliksa na gogle Gear VR można pobrać w aplikacji Oculus na smartfonie.”

Netflix rzeczywistość rozszerzona

Źródło: inf. własna, digitaltrends

Komentarze

10
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    5
    Warto pamiętać żeby olać tą śmieszną ofertę i wejść na serwis streamingowy lub torrentowy i nie dać jankesom się wydymać.
    • avatar
      Pardek
      5
      Hmm Piratebay ma na tyle dobrą ofertę cenową iż będę musiał przemyśleć wykupienie abonamentu Netflix
      • avatar
        itekiti
        3
        Nie pasuje mi żadna odpowiedź w ankiecie.
        Korzystam z netflixa przez okres testowy, potem nie mam zamiaru, bo jakoś nie zachęca mnie oferta.
        Mało tam filmów, które mnie interesują, a pozostałe mam na BD o znacznie lepszej jakości niż oferuje netflix.
        • avatar
          sn00p
          1
          Puki co US Netflix przez vpn nadal działa :)
          • avatar
            Konto usunięte
            -4
            Gdyby Netflix umożliwiał (młodym) filmowcom "w ramach abonamentu PRO" umieszczanie własnych dzieł (i odpalał im tantiemy za wyświetlenia) to byłoby fajnie. W innym przypadku to jest gorzej niż z YouTube. Wychodzi na to że taki Netflix to najczysta konsumpcja, zero możliwości wykazania własnej aktywności/ własnej kreatywności.
            W dobie cyfryzacji powinniśmy wspierać aktywność u ludzi a nie tylko promować siedzenie z wywalonym brzuchem na kanapie. I dorabiają się na tym biznesie tylko nie-nasi. Bleeee...
            P.S. Coraz bardziej doceniam Tubę.