Take-Two chwali się sprzedażą serii BioShock - kolejnej części można być pewnym

4 czerwca 2015przeczytasz w 1 min.

Biorąc pod uwagę wszystkie odsłony BioShock mówić można o wyniku ponad 25 milionów sprzedanych egzemplarzy.

BioShock

Sympatyzujecie z serią BioShock? Jeśli tak to nie jesteście w tym osamotnieni. Dysponująca prawami do marki firma Take-Two pochwaliła się jej sprzedażą i trzeba przyznać, że miała ku temu solidne powody.

Strauss Zelnick, CEO Take-Two Interactive, twierdził ostatnio, iż Evolve stawiane jest na równi z Grand Theft Auto, Borderlands czy BioShock właśnie. Do popularności i sprzedaży osiąganych przez tytuły z tych serii Evolve jeszcze jednak bardzo daleko.

Biorąc pod uwagę wszystkie odsłony BioShock mówić można bowiem o wyniku ponad 25 milionów sprzedanych egzemplarzy. Aż 11 milionów to zasługa Bioshock: Infinite, a więc ostatniej części serii.

Gracze cały czas z ową serią sympatyzują i absolutnie nie mają jej dosyć. Można być zatem pewnym kolejnej odsłony, chociaż informacji na jej temat jeszcze żadnych nie ujawniono. Nie ma natomiast wątpliwości co do tego, że pracami nad nowym tytułem nie będzie zajmować się Irrational Games.

Źródło: vg247, technobuffalo

Komentarze

Zaloguj się, aby skomentować

prime27pl
2015-06-0414:06
13
Gry niesamowite to i sprzedaż nie dziwi .
stark2991
2015-06-0414:10
8
Oby więcej takich gier jak Bioshocki gdzie grafika schodzi na drugi plan w obliczu świetnej fabuły, klimatu i kreacji świata.
Konto usunięte
2015-06-0414:17
4
Ooo, ciekawe info. Jedna z moich ulubionych serii, cieszę się, że przyłożyłem się do sukcesu sprzedażowego i czekam na kolejną część :)

Konto usunięte
2015-06-0414:45
1
Jedna z najbardziej klimatycznych gier w historii. Może nawet najbardziej klimatyczna. Infinite za bardzo pokręcili fabularnie, ale i tak była świetną grą. Natomiast Bioshock 1 i 2 to ARCYDZIEŁA!
projectdarkstar
2015-06-0414:23
-2
Mnie naprawdę dziwi zachwyt tą serią.
Bioshock jest jedynie marnym cieniem System Shocka a do tego seria się w zasadzie nie rozwija. Infinite to w zasadzie 1ka w której plasmidy przemianowano na vigor i tyle.
Do tego gra jest podzielona na areny - wchodzisz na placyk, wybijasz wszystkich i masz nieskończenie dużo czasu na zwiedzanie.
Do dynamiki samej walki się przyczepić nie można bo jest naprawdę bardzo dobra ale nie zmienia to faktu że gra nie ma tempa jako takiego.
Fabularnie jest ok. Jedynka była w porządku ale zachwyt nad przekombinowaną, dziurawą i miejscami nielogiczną fabułą 3ki to lekka przesada.

Teraz czekam na minusy bo tutaj nie wolno mieć własnego zdania i trzeba się rzucać na hype...