Gadżety

Rowery dla leniwych czy technologiczne cudeńka?

przeczytasz w 1 min.

Przedstawiamy dwa rowery z silnikami elektrycznymi – amerykański Vanmoof 10 i polsko-brytyjski JIVE Bike.

Rowerzystki

Rowery kojarzą nam się przede wszystkim z formą sportu i aktywnego spędzania wolnego czasu. Wielu z nas cierpi jednak na lenistwo, a chętnie wybrałoby się na rower. Czy mieliście kiedyś tak, że dojechaliście do celu swojej podróży, ale za nic w świecie nie chciało Wam się „pedałować” z powrotem? Jeśli tak, to specjalnie z myślą o Was stworzone zostały dwa rowery – amerykański Vanmoof 10 i polsko-brytyjski JIVE Bike.

Vanmoof 10 wygląda jak zwykły miejski rower. Może nie zupełnie tak, jak te, które możemy kupić w supermarkecie, ale wciąż nie jest niczym ekstrawaganckim. Mamy tutaj ramę z anodyzowanego aluminium, której górna rura zawiera światło z przodu i z tyłu. 

Tym, co wyróżnia Vanmoofa na tle innych rowerów jest jednak co innego, mianowicie 250-watowy silnik elektryczny znajdujący się przy przednim kole. Jedno jego naładowanie zagwarantować ma na przejechanie dystansu od 32 do nawet 64 kilometrów. Cena takiego roweru to natomiast 2400 dolarów.

Vanmoof 10 rower

O krok dalej poszedł polski projektant Marcin Piątkowski. Jego JIVE Bike to elektroniczny, kompaktowy i zdolny do komunikacji ze smartfonami rower nowej generacji. Został on wyposażony w silnik elektryczny, który umożliwia rozpędzenie do prędkości 25 km/h  oraz przejechanie ponad 30 kilometrów na jednym naładowaniu. To trwa jedynie dwie godziny. Użytkownik może wybrać jeden z trzech trybów jazdy – całkowicie elektryczny, całkowicie manualny i pół na pół.

Jive Bike rower wygląd

Na kierownicy roweru JIVE Bike umieszczona została stacja, służąca do dokowania smartfona. Jeśli nasze urządzenie obsługuje moduł GPS, możemy na przykład ustalić trasę i kierować się wyświetlanymi na ekranie wskazówkami. Stworzona z myślą o rowerze aplikacja JIVE App  pokaże nam także aktualną prędkość, przejechany dystans i poziom naładowania akumulatora.

Jive Bike rower kierownica

JIVE Bike ma jeszcze jedną zaletę – jest bardzo kompaktowy. Kilkoma ruchami możemy go poskładać, dzięki czemu zajmuje bardzo mało miejsca. Możemy dzięki temu schować go na przykład do bagażnika. Poskładany wygląda tak:

Jive Bike poskładany

Rower JIVE Bike jest już dostępny w przedsprzedaży. Jego cena została ustalona na 1500 funtów brytyjskich.

Źródło: Jive Bike, Men’s Gear, Iva Jean

Komentarze

24
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    hynio
    16
    ja tam wole starego składaka
    • avatar
      StartX_pl
      4
      Rower jest po to, żeby .... hmmm .... pedałować (?)
      • avatar
        Konto usunięte
        3
        "250-watowy silnik elektryczny znajdujący się przy przednim kole. Jedno jego naładowanie" - tzn. niby jak silnik naładować ?

        "pół na pół" - a jest telefon do przyjaciela ? :)

        • avatar
          Konto usunięte
          3
          Jestem ciekaw jak się jeździ w trybie "pól na pół".
          Zakładając standardową ilość mocy mięśni wożonej w jazdę, zastanawia mnie jakość wsparcia ze strony silnika. To może być ciekawe :)
          • avatar
            Konto usunięte
            3
            KTM E-bike - pierwszy rower ze wspomaganiem elektrycznym na jakim w życiu jechałem :D Powiem, że wrażenia całkiem fajne ;)
            • avatar
              Konto usunięte
              2
              Nie ma nic przyjemniejszego jak jazda rowerem (przy minimalnym wysiłku) w bardzo ciepły i słoneczny dzionek. Niestety, ale ja bardzo nie lubię jechać w taki dzień i spocić się jak świnia. Dlatego takie wynalazki zawsze były w polu moich zainteresowań, bo tak sobie wyobrażam rekreację i odpoczynek. Jeszcze żeby opracowali dobre zawieszenie i będzie super.
              • avatar
                XaRaDaS
                2
                A co na to ekolodzy ?? Przecież rower miał być taki ekologiczny, a tutaj serwują nam "brudny" rower. Zresztą ja jestem przeciwny takim wynalazkom, rower dla leni. Jak nie chce pedałować to niech nie kupuje roweru, proste.
                • avatar
                  jkbrenna
                  1
                  dla drogiej redakcji:

                  ROWER TO NAJEKONOMICZNY I NAJWYGODNIEJSZY SRODEK TRANSPORTU NA ODLEGLOSCIACH DO 10 KM..

                  W bogatych krajach Uni, takich jak Holanda, Dania i teraz tez maisto Londyn jest on najszybszym srodkiem lokomocji i jego uzycie w lecie w KOpenbhadze wynosi 30 % wszelkich przejazdow, autobusy w lecie prawie puste sa...
                  W Berlinie tylko Turki i inne musulmany samochodami jezdza, duza czesc mieszkancow tego miasta pochodzenia europejskiego samochod nie potrzebuje...sa miasta w polnocnych Wloszech ,gdzie tak samo jest...
                  • avatar
                    Konto usunięte
                    0
                    Jestem za, tylko problem jaki widze to to ze to tkzw rowery "miejskie" i nie chodzi tu o miejsce zastosowania roweru, tylko ich wyglad i oprzyrzadowanie, Chcialbym zwykly rower MTB z przerzutkami jak nalezy ,rozsadnym przelozeniem z przodu (44 lub 42) i amortyzatorem z przodu, ato takie fikusne rowerki na bardzo dobre szerokie drogi z miejscami dla pasa rowerowego, to moze w angli czy holandi ale nie na krakowskie drogi
                    • avatar
                      Konto usunięte
                      0
                      W USA już dawno wymyślili rowery stacjonarne, treningowe z napędem na pedałach. Ot, taki wynalazek dla grubasów, którzy chcą poćwiczyć ale nie chcą pedałować... Różne dziwne odmiany rowerów robi się teraz dla lansu, żeby sie pokazać np. typu crusier z bardzo szerokimi oponami, kierownicą oraz wydłużoną ramą oraz takie rowery na których się prawie leży.
                      Żałuję natomiast, że nie ma takich starych, angielskich rowerów z jednym potężnym kołem i drugim małym. Do zwiedzania idealne.
                      • avatar
                        kris750
                        0
                        moim zdaniem szkoda zdrowia na te rowery elektryczne, ale rozumiem ze dla paralitykow :) to jest rozwiazanie