Laptopy

Testy wydajności w grach i podsumowanie

przeczytasz w 5 min.

Ferrari One został wyposażony w mobilnego Radeona HD 3200 i wolny procesor, więc nie ma co szarżować z takimi tytułami jak Far Cry 2, GTA IV czy Crysis: Warhead. Sprawdziliśmy więc gry o niższych wymaganiach sprzętowych, a konkretnie Left 4 Dead 2 i Resident Evil 5, a także produkcję nieco starszą, czyli Lost Planet: Colonies – Extreme Edition. Zarówno Resident 5 jak i Lost Planet: Colonies zostały przetestowane wyłącznie w wersji DirectX 9.0c.

W przypadku netbooka (brak napędu optycznego) ujawniają się zalety dystrybucji cyfrowej i takich systemów jak Steam. Wystarczy podłączyć się do internetu i pobrać wybraną produkcję, nie zapomniawszy oczywiście o uiszczeniu stosownej opłaty.

Left 4 Dead 2

Gdyby Ferrari One 200 udało się wyciągnąć parę klatek więcej, to prawdopodobnie znalazłyby się osoby mające zdanie, że na netbooku Acera da się grać w Left 4 Dead 2. Niestety, przy 25 klatkach/s i w rozdzielczości 800 x 600 przyjemność rozgrywki jest wątpliwa, zwłaszcza że to dynamiczna strzelanka.

Testy we wszystkich rozdzielczościach zostały wykonane przy minimalnych ustawieniach szczegółowości grafiki. Silnik Source nie wykaże większych różnic przy ustawieniach minimalnych i maksymalnych, choć brak antyaliasingu może dawać się we znaki.

Wykorzystanie wyższych rozdzielczości jest już mało sensowne. Pamiętajmy, że mamy do czynienia z grą może niezbyt wymagającą, ale jak najbardziej świeżą (premiera miała miejsce 17 listopada 2009).

Resident Evil 5

Piąta część legendarnej serii survival horrorów zebrała dobre recenzje i nie ma zbyt wyśrubowanych wymagań sprzętowych. Niemniej producent wśród zalecanego sprzętu wymienia m.in. procesory czterordzeniowe. Czy podzespoły Ferrari One 200 sprostają wyzwaniu?

Niestety, Resident Evil 5 radzi sobie gorzej od drugiej części Left 4 Dead. Niecałe 20 klatek na sekundę przy tak dynamicznej rozgrywce psuje całą zabawę. W przypadku tej gry sporo też tracimy po wybraniu minimalnych ustawień grafiki.

Lost Planet: Colonies – Extreme Edition

Ostatnia z gier jest nieco starsza, więc nie powinna być tak łasa na moc procesora i karty graficznej, jak nowsze produkcje. Przynajmniej w teorii.

Teoria, jak to często bywa, znów rozminęła się z praktyką i Lost Planet: Colonies – Extreme Condition zalicza najgorsze wyniki ze wszystkich zawodników. Takie wyniki nie są żadnym zaskoczeniem, bo możliwości mobilnego Radeona HD 3200 znamy nie od dziś.


Netbook aż się prosi, aby go podłączyć do zewnętrznej karty graficznej w rodzaju Radeona 4670. Niemniej osiągi komputerów tej klasy są zwykle jeszcze niższe, a sprzętowe dekodowanie filmów przez układ HD 3200 z pewnością należy do plusów tego maleństwa.

Podsumowanie

 

Aby uniknąć ew. rozczarowań AMD wprowadziło program Vision. Dzięki temu, że na komputerze widnieje logo podstawowej wersji tej technologii, z miejsca wiemy, że  nadaje się do podstawowych zastosowań: edycji zdjęć czy oglądania filmów w jakości DVD, i nie powinniśmy od niego oczekiwać niczego więcej.

Musimy jednak wciąż pamiętać o jednym fakcie: Acer Ferrari One 200 to nie notebook, a netbook. Komputery takie często wywołują jedynie pobłażliwą ciekawość bądź uśmiech politowania, bo ich możliwości są zwykle bardziej niż skromne. Taka reakcja nie powinna mieć miejsca w przypadku tego komputera. Nowość firmy Acer wrzuca piąty bieg i zaczyna skutecznie doganiać pod względem możliwości większe komputery przenośne.

Nie bez znaczenia jest też możliwość rozbudowy dzięki portowi ATI XGP. Jeśli tendencja zwiększania mocy obliczeniowej netbooków się utrzyma, to ich przyszłość może się jawić w różowych barwach.

Ostateczna ocena Ferrari One 200 nie jest prosta, ale chyba nikt nie zaprzeczy, że jest to konstrukcja ciekawa. Oczywiście jego cena mogłaby być nieco niższa, ale czy ktoś widział kiedykolwiek tanie Ferrari? :-)


  

  Podsumowanie
 plusy:
niewielkie rozmiary i waga
sprzętowe wspomaganie odtwarzania wideo
możliwość rozbudowy (ATI XGP)
atrakcyjny wygląd
 

minusy:
• stara technologia
niska wydajność w grach
cena

Orientacyjna cena w dniu publikacji testu: 2600 zł
Ocena: Acer Ferrari One 200
Jakość wykonania:
dobra
Wygląd i ergonomia:
dobra
Klawiatura:
Touchpad:
dobra
zadowalający
Wymiary i waga:
super
Czas pracy na baterii:
zadowalający
Oprogramowanie:
zadowalające
Jakość obrazu LCD:
zadowalająca
Wydajność:
zadowalająca
Wydajność 3D:
słaba
Głośniki/dźwięk: zadowalające
Głośność/cicha praca:
dobra
Ogólna ocena:
 

Komentarze

36
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    0
    IMO XGP powinno być w notebookach, a nie netbookach. Ale to tylko moja, skromna opinia ;).
    • avatar
      spock2
      0
      Ciekawe czy jest tandetnie wykonany jak poprzednie Ferrari. Mi się zdarł lakier na klawiszach przy padzie, ochydnie to wyglądało.
      • avatar
        jeomax.co.uk
        0
        Przeciez to Acer, a logo od Enzo tylko pozyczone :) Powinni dac sobie juz spokoj z ta seria, bo Acery i tak sprzedaja sie dobrze, chodzi mi o rynek laptopow (nr 1, przegonili Della) - wiec nie musza juz promowac marki. Nawet jak umieszcza znane logo, nie zmieni to faktu, ze dalej bedzie to kiepska firma pt. Acer, no ale blichtr musi byc, moze ktos sie zkapie na haczyk ;-)
        • avatar
          Konto usunięte
          0
          o wiele lepszej jakości są lamborghini
          • avatar
            Valmaris
            0
            O wiele lepiej zainwestować w Asusa 1201n z dwurdzeniowym Atomem i 9400M. Dłuższy czas pracy na baterii, lepsze osiągi i do tego zostaje nam 800PLN w kieszeni...
            • avatar
              Konto usunięte
              0
              nareszcie jakas normalna recka, a nie, nie wiadomo co na 30 stron ;)
              • avatar
                Kamil Myzia
                0
                Średnio wydajne to w grach no i kosztuje krocie :).
                • avatar
                  pawluto
                  0
                  Gdy by miał wbudowany czytnik Dvd to cena byłaby ok ale bez napędu to cena jest zdecydowanie za wysoka i taki komputerek od razu jest na straconej pozycji.
                  • avatar
                    Konto usunięte
                    0
                    Z nazwy FERRARI z wydajnosci Fiat :D
                    Niestety podobna ideologie maja asusy Lamborghini...

                    Obydwie rzeczy kojarza sie z moca, wygladem, wypasem... wszystko co najlepsze....
                    ale producenciu laptopow poslugujac sie nazwami skupiala sie na pojedynczych rzeczach - super wyglad, kosmiczna cena :)
                    • avatar
                      Konto usunięte
                      0
                      hej,
                      cytat: everything-sucks "w domysle new"
                      Kiedys mielismy przycisk Turbo -dzialal :), pozniej zostala nazwa/nalepka Turbo. Dzis turbo mamy w najmniejszym dieslu - to znaczy nie dziala :(
                      Jedyne co zal to ze z Ferrari/Lamborghini zrobila sie taka szmata ze sie reklamuja na plastikowym najtanszym masowym badziewie kupowanym na 1-2 lata i zaraz wyrzucanym na zlom z nie wiekszym zalem niz ogryzek po jablku.
                      Swoja droga Fiat jest genialny. Kupil Ferrari i puka ale nie zapuka :), a GM to zabujca... (Saab)

                      Zlacze zewnetrzne na grafe - to jest plus, jesli bede alternatywne grafiki. AleeeAlee proc slaby, hdd wolne, ram wolny, na klawiatrze w lapku pisac NIEBEDE :/!!!, touchmysza.
                      I niestety dalej nie znalazlem zamiennika puszce.
                      SAVESAAB :D:D
                      aloha



                      • avatar
                        itekiti
                        0
                        Mialem do czynienia z tym netbookiem. Klawisze end i home, zeby ich uzyc, nalezy polaczyc z klawiszem funkcyjnym - co jest beznadziejnym rozwiazaniem dla osob, ktore czesto z nich korzystaja. Do tego trzyma krótko na baterii, jedynie ze 3 godziny, chyba ze nie uzywamy firefoxa i innych tego typu programow, to automatycznie licznik skacze do gory i czas niby jest dluzszy.
                        A tak poza tym to calkiem, calkiem.
                        • avatar
                          orbital
                          0
                          I nadal brak HDMI - żenada
                          • avatar
                            Konto usunięte
                            0
                            Porównanie. Szkoda, że nie daliście porównania dla XP vs 7, bo dla C2Q @4,0 to wydajność zbliżona, a ciekawe jak tu by się sprawowała Siódemka?
                            • avatar
                              tunczyk1
                              0
                              Sprzęt dal snobów. Netbook to netbook. Sprzęt do odbierania poczty, net w podróży, komunikacja skype itd., przegląd dokumentów i ewentualnie edycja. Na siłe wkładanie mocniejszych rzeczy do środka to "lekkie" nieporozumienie! Jeśli ktoś chce na takim sprzęcie grać to .... Za tą cenę można mieć pełnowymiarowego notebooka z podobnymi parametrami.
                              • avatar
                                Marucins
                                0
                                Sama nazwa "netbook" zniechęca, np. mnie. Poczekajmy na zapowiadane tablety zobaczymy co tam się kryje.
                                • avatar
                                  Konto usunięte
                                  0
                                  P tym, co tu wyczytałem i wcześniejszych obserwacjach widzę, że netbooki. To już nie to, czym miały być z założenia „ małe, bardziej mobilne od typowego laptopa, pracujące dobrych kilka godzin bez prądu z gniazdka. No i najważniejsza cecha miały być TANIE!!!
                                  Nadal dobrze sprawują się do prostych zadań poczta, net, czasem film na biwaku. Ale producenci zaczynają wchodzić w ślepą uliczkę wyczaili, że sprzęt się podoba to cenka szybuje a żeby to jakoś uzasadnić dodają niby ekstra możliwości, z których żeby skorzystać trzeba za kolejną extra kasę jak w tym przypadku dokupić zewnętrzną grafikę. To tak jak by pracując młotem pneumatycznym słuchać, mp3 w tych gabarytach nie da się zmieścić mocy, która sprosta zagłuszyć ten hałas:) Również posiadam Acera może nie tak krzykliwego, ale zwykły Aspire One aoa150bb. Za cenę 800 zł( promo) ponad roku temu nabyłem to, do czego pierwotnie netbooki zostały stworzone. To, co mamy dziś to przerost formy nad treść w kosmicznej cenie