Co nowego w telewizorowym Androidzie 6.0?
Telewizory

Co nowego w telewizorowym Androidzie 6.0?

przeczytasz w 5 min.

Bez specjalnego rozgłosu w telewizorach Sony pojawiła się nowa wersja Androida. Sprawdzilłem, czy "Marshmallow" jest słodki, czy raczej słodko-gorzki.

Chyba żaden inny telewizorowy system operacyjny nie polaryzuje opinii użytkowników tak, jak Android. Nie każdemu potencjalnemu nabywcy podoba się wizja posiadania takiego samego systemu operacyjnego w telewizorze, jak i w komórce, zwłaszcza, gdy mają problemy ze swoim smartfonem. Z kolei ci użytkownicy, którzy mieli już doświadczenia z telewizorowym androidem, też są podzieleni: jedni go chwalą, inni ganią.

Niezależnie od opinii, nie sposób nie zauważyć, że system się rozwija. Po debiutanckiej wersji 5.0, przyszedł czas na ulepszoną 5.1.1, a ostatnio na najnowszą 6.0.1. Poniższe wnioski i obserwacje podaję na podstawie dwutygodniowego testu telewizora Sony KD-49XD8005, rozmów z przedstawicielami producenta oraz przesłanych przez nich materiałów.

Które Bravie mają Androida 6?

W nową wersje systemu fabrycznie wyposażone są następujące modele:

  • z płaskim ekranem: XD70/XD75/XD80/XD83 oraz flagowy ZD9,
  • z wklęsłym ekranem: SD80

Jak widać, z wyjątkiem flagowego ZD9, są to w większości telewizory 4K z dolnej półki wprowadzone na rynek latem br. Z kolei Bravie, które pojawiły się na rynku wcześniej (tj. wiosną 2016 r.) czyli XD85, XD93 oraz XD94 mają nadal standardowo na pokładzie Androida 5.x. Otrzymają one aktualizację do 6.x w późniejszym terminie.

Logo

Pierwszą zmianą w Androidzie 6.0.1 jest nowe animowane logo widoczne podczas instalacji fabrycznie nowej Bravii. Oto jak wygląda:

Logo jest też widoczne podczas uruchamiania telewizora ze stanu definitywnego odłączenia od prądu (nie ze stanu czuwania/gotowości).

Nowe tło

To zmiana, której celem jest poprawa widoczności tekstu, np. wszelkich umów i warunków, które użytkownik musi zaakceptować (choć mało kto to czyta).

Nowe tło widać też w 1:23 powyższego filmu.

Szybsze i łatwiejsze logowanie

W Androidzie 5.x trzeba było mozolnie wklepywać dane konta Google. W 6.0.1 wystarczy podłączyć smartfona aby szybko przetransferować do telewizora niezbędne dane.

Brak dublujących się aplikacji

Główny ekran Androida podzielony jest na kilka poziomych rzędów z aplikacjami. Do tej pory zdarzało się, że ta sama aplikacja występowała w jednocześnie w dwóch różnych rzędach, co zabierało cenne miejsce. Ten mankament został w 6.0.1 usunięty.

Reorganizacja rzędów

Rząd wejść (ang. inputs), zawierający ikony oznaczające HDMI1, HDMI2 itp., został przeniesiony na dół i znajduje się teraz pomiędzy ostatnim rzędem „Ustawienia”, a rzędem z niebieską ikoną „Gry”. Zmiana raczej kosmetyczna.

Wyraźniejsze zaznaczenie opcji

W poprzedniej wersji systemu zaznaczona opcja była podświetlona kolorem szarym, co słabo odróżniało ją od czarnego tła. Teraz wyróżnienie jest białe, bardziej kontrastowe i dużo lepiej zauważalne.

Poprawiona Opera

W ustawieniach domyślnych poprzedniej wersji przeglądarki internetowej Opera, pasek menu nie był widoczny, co nie było najlepszym rozwiązaniem. Teraz pasek menu jest zawsze widoczny na domyślnym ekranie, co przyspiesza i ułatwia obsługę.

Nowy interfejs pomocy

Kompletnie przeprojektowano dział pomocy. Użytkownik ma teraz do dyspozycji duże, ładne ikony, które ułatwiają znalezienie rozwiązania danego problemu.

Poprawione wprowadzanie PIN-u

W Androidzie 5.1.1 i wcześniejszych wersjach podczas wprowadzania PIN-u system przejawiał często zbytnią czułość na wciśnięcia klawiszy pilota, co sprawiało, że wprowadzając np. cyfrę „2” na ekranie pojawiało się „22” lub nawet „222”. W wersji 6.0.1. błąd ten został usunięty i chwała inżynierom za to, bowiem dla mnie osobiście był on jednym z najbardziej irytujących mankamentów Androida 5.x.

Zarządzanie kanałami telewizyjnymi

W Androidzie 5.1.1 i wcześniejszym, podczas usuwania kanałów ww. nadwrażliwość systemu na polecenia z pilota często sprawiała, że system chwilowo się „zamrażał” (nie zawieszał, tylko zamrażał) lub nawet wyrzucał nas do poprzedniego ekranu. Teraz ta wada została usunięta. Niestety nadal nie można zaznaczyć i usunąć kilku-kilkunastu kanałów naraz – na tę modyfikacje musimy poczekać do kolejnej aktualizacji.

Opcje wideo

W modelu 49XD8005 opcje sterowania kolorami, tj. wyboru przestrzeni barw (Auto, sRGB, DCI, Adobe RGB, Rec.2020) przeniesiono z „Menu/Zaawansowane/Nasycenie” do „Menu/Zaawansowane/Opcje wideo”. W tej opcji są teraz także pozycje dotyczące ustawień HDR.

Stabilność

Podczas dwutygodniowych testów telewizora Sony 49XD8005 system Android nie zresetował się sam ani razu. Ponadto, nie było też konieczności jego ręcznego resetu poprzez wyciągniecie wtyczki z gniazdka. Powtarzam: nie było ani jednego takiego przypadku, za co należą się producentowi słowa pochwały. Jeśli chodzi o aplikacje, to podczas testu intensywnie korzystałem z dwóch: Netfliksa i YouTube’a. Żadna z nich się ani razu się nie zawiesiła.

Do tej pory, w Androidzie 5.x, gdy system przejawiał pierwsze oznaki niestabilności, na przykład gdy, pomimo wciskania przycisków na pilocie, dioda znajdująca się pod logo Sony przestawała migać (przy ustawionej w menu opcji „prosta reakcja”), radą, jaką dawałem posiadaczom Bravii było: „jeśli zobaczysz, że telewizor tak właśnie się zachowuje, przestań wciskać klawisze i poczekaj kilkanaście sekund – zobaczysz, że system sam się odblokuje”. Z kolei w Androidzie 6.0.1 system dużo lepiej sam kontroluje tego typu problemy wyświetlając stosowny komunikat:

Najważniejsze, że po stwierdzeniu problemu system wraca do normalnego działania po kilkunastu sekundach. Jak już wspomniałem, podczas 14-dniowego testu nie udało mi się zawiesić Androida 6.0.1 w Sony KD-49XD8005 ani razu.

Moim zdaniem to duża zmiana na lepsze, zwłaszcza dla użytkowników, którzy dopiero co rozpoczynają swoją przygodę z androidowym telewizorem i nie znają jeszcze wszystkich jego „kaprysów” (których jest zresztą coraz mniej).

Szybkość działania

Zdarza mi się często słyszeć opinie, że telewizorowy Android jest albo wolny jak żółw, albo też, że działa całkiem sprawnie. Obie są prawdziwe! Szybkość działania telewizora jest wypadkową działania systemu operacyjnego (oprogramowania) oraz kombinacji procesora i pamięci operacyjnej (czyli sprzętu). Na podstawie testów ubiegłorocznych modeli telewizorów Sony z Androidem 5.x wiem, że ten sam Android działał inaczej w stosunkowo przystępnym telewizorze 4K za ok. 3-5 tysięcy złotych, a zupełnie inaczej (czytaj: lepiej i szybciej) w droższym modelu za osiem lub więcej tysięcy. Różnica wynika z wydajniejszych podzespołów zainstalowanych w droższym modelu.

Pomimo tego, w ogólnej ocenie, telewizorowy Android był krytykowany za mniej lub bardziej wolną pracę. Rzeczywiście, na podstawie obserwacji jego działania w telewizorach Sony, system ten jest generalnie nieco wolniejszy od Tizena, czy webOS-a. Nie chcę wypowiadać się definitywnie w kwestii działania Androida w telewizorach Philipsa, bowiem nie przeprowadzałam pełnych testów tych telewizorów. Z krótkiego kontaktu z telewizorami Philipsa w sklepach (na przykład podczas testów rozdzielczości dynamicznej) zdarzyło mi się taki telewizor trwale zawiesić i to częściej niż podobny model Sony. Opinię o nieco większej „awaryjności” philipsowego Androida potwierdzają znajomi sprzedawcy z zaprzyjaźnionych sklepów wielkopowierzchniowych.

Ale do rzeczy.

Uruchamianie ze stanu odłączenia od prądu

Jednym z mierników szybkości działania jest szybkość włączania się telewizora. Mam tu na myśli zarówno włączanie ze stanu gotowości, jak i uruchamianie ze stanu permanentnego odłączenia od prądu. Nie brakuje przecież osób, które podłączają telewizor do listy z filtrem ochronnym, a na noc wyłączają wszystko jednym przyciskiem. W takim przypadku ranne włączenie telewizora sprawi, że będzie się on uruchamiał od zera, bowiem nie przebywał w stanie gotowości.

W ubiegłorocznych modelach Sony z Androidem proces uruchamiania od zera trwał dość długo ‒ średnio około 45 sekund. Taką wartość zmierzyłem w różnych ubiegłorocznych telewizorach z Androidem 5.x. A jak to wygląda w 6.0.1? Zanim podam wynik, przypomnę, że telewizor Sony 49XD8005, który miałem do testów, nie jest modelem flagowym, lecz plasuje się bliżej środka stawki. W związku z tym nie posiada on najszybszego procesora i najbardziej wydajnych komponentów, co dało się odczuć podczas testu. A oto jakie czasy włączenia od zera odnotowałem:

  • pomiar 1 – 35,2 s
  • pomiar 2 – 43,7 s
  • pomiar 3 – 43,2 s
  • pomiar 4 – 41,1 s
  • pomiar 5 – 43,2 s

Po odrzuceniu skrajnych wyników, średni czas uruchomienia od zera wyniósł 42,5 sekundy, czyli o 2,5 sekundy mniej niż w modelach ubiegłorocznych. Lepiej, ale trudno mówić o jakimś przełomie.

Natomiast dużo krócej trwało …

Uruchamianie ze stanu gotowości

  • pomiar 1 – 4,1 s
  • pomiar 2 – 4,9 s
  • pomiar 3 – 6,1 s
  • pomiar 4 – 5,0 s
  • pomiar 5 – 5,9 s

Po odrzuceniu skrajnych wyników wychodzi średnio 5,3 sekundy, co jest dobrym wynikiem (niektórzy rywale schodzą jednak do 3 sekund). Wniosek: jeśli nie chcesz tracić czasu, pozostawiaj Bravię na „stendbaju,” czyli w stanie gotowości.

Podsumowując: na podstawie testu Sony 49XD8005 nie zauważyłem większych różnic w czasie uruchamiania pomiędzy Androidem 5.1.1, a 6.0.1.

Rozbudowa pamięci

Telewizory Bravia, wyposażone w 16GB wewnętrznej pamięci, udostępniały na instalację aplikacji tylko nieco ponad połowę tej pamięci, co widać na poniższym zdjęciu.

Choć nie wszyscy wykorzystywali tę pamięć, dla niektórych użytkowników instalujących dużo aplikacji było to jednak zbyt mało. Android 6 wprowadza tu pozytywną zmianę: teraz można rozszerzyć pamięć dla aplikacji – po prostu wkładamy pendrajwa lub dysk twardy, system go formatuje jako rozszerzoną pamięć i po kłopocie.

Poprawione błędy w odtwarzaczu

Standardowy odtwarzacz multimediów podczas odtwarzania plików z serwera NAS nie pokazywał plików wideo w oryginalnych proporcjach, lecz rozciągał je na cały ekran. Pisałem już o tym w artykule Jaki telewizor do NAS-a?

Miło mi poinformować, że w Androidzie 6.0.1 powyższy błąd został wreszcie usunięty i filmy można oglądać w oryginalnych proporcjach.

Aktualizacja do wersji 6.x

Zgodnie z informacjami uzyskanymi z polskiego oddziału Sony, ubiegłoroczne telewizory Bravia (mające w oznaczeniu literę „C”, jak np. 55X8505C) oraz tegoroczne XD85, SD85, XD93 oraz XD94 dostaną aktualizację z 5.1.1 do 6.x. Kiedy to się stanie? Dokładna data nie jest znana, ale ma to nastąpić jeszcze w tym roku (2016).

Podsumowanie

„Marshmallow” to angielski przysmak przypominający polską piankę – jest trochę mdła w smaku i muszę szczerze przyznać, że nie gustuję w tego rodzaju słodyczach. Z kolei mój kontakt z „piankowym” Androidem 6 w jego wersji zainstalowanej w Sony 49XD8005 nie miał w sobie nic mdłego. Wprost przeciwnie, wprowadzone zmiany, są zdecydowanie pozytywne, dobrze zauważalne, choć z drugiej strony raczej ewolucyjne i na pewno mocno spóźnione. Pomimo tego, dobrze, że są, zwłaszcza, że poprawiają stabilność całego systemu. Czy zatem można powiedzieć, że telewizorowy Android rozwija się w dobrym kierunku? Moim zdaniem zdecydowanie tak.

Komentarze

14
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    MaNiAc
    5
    40s na włączenie tv dajcie spokój, masakra jakaś...
    • avatar
      Garak
      0
      Pytanie do autora: jak to jest z tymi procesorami w różnych modelach, sam mam model z 2015r. seria 809C, który ma MediaTek MT5890 + ARM Mali-T624, jaki jest jest procesor w opisywanym tv i lepszych modelach ?
      • avatar
        Garak
        0
        Jeszcze jedno: kluczową poprawką powinna być możliwość włączenia trybu 24p w Kodim i innych instalowanych odtwarzachach.
        • avatar
          dgrabarek
          -1
          Dobry sprzęt nie mam z nim problemu jedynie podczas włączanie zawiecha.
          • avatar
            Leesiuu
            -1
            Mam Philipsa z Androidem 4.4.4 i jedyne co mogę powiedzieć to... porażka. Tnie się, interfejs nie reaguje, pełno bugów, itp.

            Z tej racji sprzęt będzie niedługo lądował w sklepie i mam nadzieję, że dostanę możliwość wymiany na inną markę (SONY)... ;)
            • avatar
              Konto usunięte
              -1
              Dobra, to co napisałem na górze to też przesada, źle przeczytałem tytuł, mea culpa, zwracam honor, ale i tak jest tu coraz gorzej :D
              • avatar
                Konto usunięte
                -3
                Masakra jak ta strona schodzi na psy... Już nawet tytułu nie potraficie dobrze napisać? Nie chcę wyjść na czepiającego się, ale to nie pierwszy taki błąd, a artykuł 'porównania' różnych gtx 1060 to jakiś żart :O
                • avatar
                  PeterMac
                  0
                  Mam w Shieldzie TV.
                  • avatar
                    balbiusz
                    0
                    Prawie tak długo jak w czarno-białych lampowcach...
                    • avatar
                      PROCTON
                      0
                      Mam Chromecast'a i działa to chyba lepiej niż tv z androidem.
                      • avatar
                        xchaotic
                        0
                        mam sony z android tv i dziala ok. Uzywam plex i chromecast
                        • avatar
                          zielony888
                          0
                          To chyba te Philipsy z rocznika 2016 też dostaną tę aktualizację?
                          • avatar
                            Konto usunięte
                            0
                            W artykule jest mowa o tym, iż nie występuje już problem z powolnym działaniem przy sortowaniu kanałów. Czy wraz z nadejściem Androida 6.0.1 znika też problem braku płynności przy poruszaniu się po ustawieniach cyfrowych i ustawieniach satelity? W Androidzie 5.1.1 ten problem jest bardzo widoczny i nie do zaakceptowania. W Androidzie 5.1.1 również występuję problem polegający na nie trzymaniu kolejności kanałów satelitarnych, po pewnym czasie kanały są rozsypane.