Co to jest plecak ucieczkowy i co powinno się w nim znaleźć? Dokładna lista
Technika wojskowa

Co to jest plecak ucieczkowy i co powinno się w nim znaleźć? Dokładna lista

przeczytasz w 7 min.

Plecak ucieczkowy, plecak survivalowy albo plecak przetrwania to rodzaj ubezpieczenia na wypadek katastrofy naturalnej albo innych okoliczności, kiedy trzeba szybko opuścić dom. Plecak ma pomóc ci w tej sytuacji, zapewniając to, czego będziesz potrzebował.

Co to jest plecak ucieczkowy i do czego służy?

Klasyczna koncepcja plecaka ucieczkowego (bug-out-bag) pochodzi z ruchu prepperskiego w Stanach Zjednoczonych. Zgodnie z nią, plecak taki ma zapewnić zasoby potrzebne do tego, żeby kiedy wydarzy się coś złego, czyli SHTF (od Shit Hits The Fan - angielski idiom oznaczający metaforycznie duże kłopoty) wydostać się z miasta i uciec w dzicz. W gęsto zaludnionej Europie porośniętej z rzadka gospodarczymi lasami pomysł samotnego uciekania w dzikie ostępy brzmi raczej komicznie - co nie znaczy, że nie warto pomyśleć o plecaku przetrwania. Tyle, że powinien być trochę inny, niż ten amerykański.

Zamiast szykować się na atak zombie, upadek społeczeństwa albo wojnę jądrową jak z gry i serialu Fallout, warto być gotowym na scenariusze, które są co prawda mniej apokaliptyczne, ale za to niestety znacznie bardziej prawdopodobne, takie jak powódź, pożar albo huragan, czy też nie tak nieprawdopodobne ostatnio zagrożenie działaniami wojennymi albo atakiem terrorystycznym. W każdej z tych sytuacji może się okazać, że konieczna jest ewakuacja - być może szybka. 

Polacy rzucili się na sprzęt z AMW - czy warto tam kupować wyposażenie do plecaka ucieczkowego?

Krótko - nie. Wyprzedawany przez Agnecję Mienia Wojskowego sprzęt to nadmiarowe lub stare wyposażenie wojskowe, którego najważniejszą zaletą jest to, że jest tanie. Sprzęt dla wojska, nawet ten najnowocześniejszy, nigdy nie jest tak lekki i ergonomiczny, jak takie same rzeczy produkowane dla cywili, bo w zastosowaniach militarnych ważniejsza jest trwałość obliczona na dekady używania oraz, nie ukrywajmy, niska cena (bo wojsko kupuje tego setki tysięcy sztuk). To, co sprzedaje AMW nie jest nowoczesne, to sprzęt, którego nawet wojsko już nie potrzebuje.

Zdecydowanie opłaca się kupować z wojskowej wyprzedaży łóżka polowe, skrzynie, dresy czy torby albo kurtki - przydadzą się na działce, w gospodarstwie i do pracy, a jak się zniszczą, to nie będzie żal, bo były tanie. Natomiast do plecaka ucieczkowego potrzebujesz wyposażenia, które będzie lekkie, funkcjonalne, ergonomiczne i niezawodne, podczas gdy cena nie jest tak  ważna - plecak kompletujesz raz i musisz móc na nim polegać. Słowem, przeciwieństwo demobilu. 

Plecak ucieczkowy powinien pozwolić ci zaspokoić najważniejsze potrzeby, zachować zdrowie i siły podczas samodzielnej lub zorganizowanej ewakuacji, zachować maksymalną samodzielność w etapach przejściowych i miejscach pomocy, wreszcie dotrzeć w bezpieczne miejsce, do rodziny, znajomych, lub dobrze zorganizowanego schronienia dla poszkodowanych. Dzięki niemu będziesz miał ze sobą to, co niezbędne. Czyli co?

Co powinien zawierać plecak ucieczkowy?

Woda - To najważniejsza z potrzeb, zaraz po powietrzu. Fabrycznie zamknięta butelka z wodą musi być w twoim plecaku ewakuacyjnym, ale równie ważne jest, żebyś zadbał o możliwość zrobienia większego zapasu, oraz uzdatniania wody, jaką uda ci się znaleźć po drodze.

Miej ze sobą butelkę, najlepiej z szerokim wlewem, który ułatwi czyszczenie i najlepiej wykonaną ze stali lub aluminium, żeby można było użyć jej do gotowania. Dobrym pomysłem może być też lekki worek na wodę, który pusty łatwo zmieścisz w plecaku, a który w razie potrzeby pomieści dodatkowe 2 do 5 litrów wody. Bardzo tanio taki worek możesz odzyskać z opakowania soku typu bag-in-box, ale jeśli cię na to stać kup turystyczny bukłak do systemu hydracyjnego. 

Plecak ucieczkowy: zawartość plecaka ucieczkowego

Wodę, która może być zanieczyszczona biologicznie będziesz musiał uzdatnić - na przykład, przez gotowanie. Wymaga to jednak czasu, paliwa i odpowiednich warunków, lepiej więc mieć ze sobą osobisty filtr w rodzaju LifeStraw, który usuwa praktycznie wszystkie zanieczyszczenia pochodzenia biologicznego. Uzupełnieniem filtra mogą być tabletki do uzdatniania wody, których użycie wiąże się z wieloma ograniczeniami, ale które zajmują niewiele miejsca i mało ważą, więc opłaca się mieć je jako dodatkową opcję.

Nie ma niestety przystępnego, łatwego w użyciu systemu pozwalającego usunąć zanieczyszczenia chemiczne - takiej wody musisz po prostu unikać.

Ciepło i schronienie - Musisz zadbać o ochronę przed wodą i zimnem, zarówno w drodze, jak i podczas odpoczynku. Oprócz dostosowanego do pory roku i warunków ubrania, które będziesz miał na sobie weź do plecaka coś od deszczu i ze dwie pary skarpet.

Świetnym pomysłem będzie wzięcie wielofunkcyjnej płachty wodoodpornego materiału. Może to być wojskowe poncho, jakiego używała armia amerykańska, albo tarp. Obydwa nadają się - choć w różnym stopniu - do zaimprowizowania schronienia, osłaniania się i swojego wyposażenia przed wilgocią podłoża czy deszczem a także zrobienia prostego hamaku. 

Plecak ucieczkowy: Helikon-tex Swagman Roll w roli poncho

Idealnym uzupełnieniem będzie tak zwane woobie: podpinka do wojskowego poncho, rodzaj lekkiego, syntetycznego koca. Mocno ulepszona wersja tej podpinki, czyli zaprojektowany przez polską firmę Helikon-Tex Swagman Roll może służyć też za ciepłe poncho i spina się w niby-śpiwór - niestety, jest drogi, można więc kupić woobie z demobilu albo po prostu wziąć ze sobą lekki koc. 

Pamiętaj, że nie możesz kłaść się prosto na ziemi czy podłodze. Mata turystyczna, choć lekka, zajmuje niestety bardzo dużo miejsca, można więc wziąć tylko jej kawałek - dość duży, żeby zmieścić wrażliwy na wychłodzenie tułów - albo po prostu używać jako izolacji pustego plecaka. Folia NRC? Tak, miej ją w plecaku. Waży tyle, co nic, a ma mnóstwo zastosowań. Pamiętaj jednak, że nie zastąpi ci ani koca, ani maty, ani dobrej osłony od deszczu.

Komunikacja i informacja - Musisz mieć kontakt ze światem i dostęp do informacji - oczywiście, będziesz miał przy sobie smartfon, ale musisz zadbać o to, żeby było go czym zasilać. W plecaku powinien naleźć się powerbank o pojemności 10-20 000 mAh oraz ładowarka uniwersalna (ze złączem USB), optymalnie o mocy 30W i dwa kable USB. Czemu dwa? Bo nie ważą dużo, a dość łatwo je uszkodzić. Pomysłem godnym rozważenia jest spakowanie małego panelu solarnego do ładowania telefonu. Na przykład Xtorm SolarBooster 21 waży tylko 425 gramów i w optymalnych warunkach umożliwia naładowanie smartofnu w około 2 godziny. 

Plecak ucieczkowy: Powerbank i kabel USB

Jeśli twój smartfon nie ma wbudowanego radia FM (nie mówimy o aplikacji, tylko o faktycznym odbiorniku!), pomyśl o dołączeniu go do zestawu. Jeśli sieć GSM padnie, jedynym sposobem na sprawdzenie co się dzieje może być słuchanie wiadomości radiowych.

Dokumenty - Koniecznie miej w swoim plecaku zestaw dokumentów - twoich, rodzinnych, domowych. Oczywiście, dowód osobisty, paszport czy prawo jazdy powinieneś mieć zawsze przy sobie, ale spakuj też ich kserokopie (żeby w razie potrzeby w miarę możliwości nie wypuszczać z rąk oryginałów), a oprócz tego weź pendrive ze skanami (zdjęciami) polis ubezpieczeniowych, aktów własności nieruchomości, aktów urodzenia i ślubu, dyplomu uczelni, czy wszelkich dokumentów medycznych. Miej je też w telefonie oraz na jakimś dysku chmurowym. 

Zeskanuj wszystkie domowe dokumenty i zapisz na zaszyfrowanym pendrive, w telefonie oraz w magazynie chmurowym

Lekarstwa - To jedna z tych rzeczy, które będą bardzo potrzebne, a których uzupełnienia może być bardzo trudne lub niemożliwe. Zabierz zapas podstawowych leków przeciwbólowych, przeciwzapalnych i przeciwko zatruciom pokarmowym oraz coś na przeziębienia. Jeśli stale bierzesz jakieś lekarstwa, musisz mieć zapas na nie mniej, niż tydzień.

Spodziewaj się wielu drobnych skaleczeń, bądź gotów na skręcone kostki czy nadwyrężone stawy, więc miej plastry, bandaż elastyczny, stabilizator na kostkę, płyn odkażający. Jeśli masz miejsce i potrafisz posłużyć się środkami do opatrywania poważnych urazów i ran, możesz wziąć także i ją, choćby po to, żeby móc udzielić pomocy komuś w potrzebie, ale nie traktuj jej jako priorytetu.

Narzędzia - Pamiętaj, nie idziesz mieszkać w lesie, nie będziesz budował schronienia, ani nic podobnego, więc nie przesadź z narzędziami. Weź koniecznie nóż - ale nie "nóż Rambo", który będzie ciężki, niewygodny i w obozie przejściowym może zostać uznany za zagrożenie, tylko wieloczynnościowy scyzoryk lub multitool, ewentualnie nóż składany, który może posłużyć i do cięcia sznurka i robienia kanapek. 

Plecak ucieczkowy: multitool Leatherman Signal

Kolejny "must have" to latarka, a najlepiej dwie: jedna kieszonkowa, podręczna i druga, "czołówka", pozwalająca mieć wolne ręce. Tak jak pisałem wcześniej, ja preferuję latarki z wbudowanym akumulatorem, ładowane przez USB-C - lekkie, małe i uniwersalne.

Weź też zestaw naprawczy, obejmujący taśmę klejącą typu powertape, trytytki i co jeszcze uznasz za potrzebne do bieżących napraw sprzętu. Weź igły, agrafki, nici i łatki. Wreszcie, weź większą ilość mocnej linki. Wreszcie drobiazg, ale ważny: miej w plecaku gwizdek - będziesz mógł sygnalizować swoje położenie ratownikom, albo koordynować działania ze swoją grupą na odległość.

Kosmetyki - Spakuj turystyczny ręcznik szybkoschnący, zapas nasączanych chusteczek odkażających, mydło, pastę do zębów i szczoteczkę, grzebień, cążki do paznokci.

Jedzenie - Nie ma sensu próbować zabrać ze sobą jedzenia na dłuższy czas - jego ciężar i objętość będą za duże. Na pewno miej w plecaku wysokokaloryczne przekąski, które wzmocnią siły, kiedy będzie potrzebny długotrwały wysiłek: batony czekoladowe, rodzynki i orzechy, sezamki. To niewiele ważąca duża dawka energii w małej objętości. 

Liofilizat można przygotować z zimną wodą - wsyp go do butelki, zakręć ją i noś w plecaku przez kilka godzin

Jeżeli masz miejsce w plecaku oraz zapas wagi i możesz przemyśleć zabranie dwóch-trzech posiłków liofilizowanych. Są bardzo lekkie, kaloryczne i smaczne, a do przygotowania potrzebują tylko wrzątku (a w razie czego można je zjeść i na zimno). Koniecznie natomiast spakuj łyżkę i widelec, najlepiej lekkie, z aluminium albo mocnego tworzywa, żeby oszczędzić wagę. To może być uniwersalny Spork (łyżka i widelec w jednym), ale szczerze mówiąc oszczędność w wadze jest niemal żadna, jedzenie prawdziwym widelcem czy łyżką jest wygodniejsze, a jak się któreś złamie czy zgubi, to zawsze masz jeszcze to drugie.

Nawigacja - Miej ze sobą papierowe mapy: szczegółową twojej okolicy oraz mapę w większej skali, za to obejmującą większy kawałek Polski. Do tego miej ze sobą choćby prosty kompas, który pomoże ci zorientować się, w którą stronę idziesz, kiedy będziesz wędrował przez lasy albo pola. 

Plecak ucieczkowy: mapa i kompas

Ogień i gotowanie - Bezdyskusyjnie powinieneś mieć ze sobą co najmniej trzy źródła ognia: na przykład zapalniczkę, zapałki i krzesiwo. Ogień to coś, co ratuje życie zapewniając ciepło, daje światło i pozwala sygnalizować na duże odległości, więc musisz móc go rozpalić, nawet jeśli konieczność jego użycia jest mało prawdopodobna. Na szczęście te rzeczy nie ważą dużo.

Zabieranie ze sobą wyposażenia do gotowania jest dyskusyjne, ale jeśli mieszkasz w odludnej okolicy i w razie problemów jest możliwe, że dotarcie do jakichkolwiek przyczółków cywilizacji zajmie nie godziny, ale na przykład dwa dni, to na pewno ma sens. Turystyczna kuchenka gazowa jest lekka i efektywna, a jej podstawową wagą w czasach kryzysu jest fakt, że zdobycie kartuszy z gazem na wymianę będzie bardzo trudne.

Składane "kuchenki" na gałązki są łatwe w przenoszeniu (chociaż ciężkie) i nigdy nie zabraknie do nich paliwa, ale takie gotowanie wymaga trochę umiejętności. Jeśli chcesz się poczuć jak prepper gotów na apokalipsę, możesz też zabrać turystyczną kuchenkę multipaliwową. Działa na niemal każde paliwo płynne - benzynę, ropę, spirytus - ale przy zmianie paliwa wymaga wymiany dyszy, rozpalanie jej jest dość kłopotliwe, a kuchenka waży sporo. I śmierdzi.

Plecak - No właśnie - to podstawowy element plecaka ucieczkowego. Pierwszym i absolutnie najważniejszym wymogiem jest wygoda. Polecam pojemności pomiędzy 40 a 50 litrów - mniejsze mogą być za małe, a większe będą nieporęczne (pamiętaj, że będziesz z tym plecakiem poruszał się na różne sposoby, na przykład stopem, albo na pace wojskowej ciężarówki ewakuującej ludność) i będą prowokowały do zabrania zbyt dużej ilości rzeczy, stając się przez to też zbyt ciężkie. 

Plecak ucieczkowy: Plecak The North Face Terra 40l

Plecaki o militarnym rodowodzie są najczęściej wytrzymałe i funkcjonalne, ale jeśli powodem ewakuacji jest kryzys związany z konfliktem zbrojnym albo atakami terrorystycznymi to wojskowa stylistyka może przyciągać niepotrzebną uwagę, a nawet prowadzić do poważnych kłopotów, na przykład w przypadku błędnej identyfikacji.

Czy warto kupić gotowy "placek ucieczkowy"?

Odradzam kupowanie gotowych zestawów "plecaków ucieczkowych" czy "plecaków przetrwania". Przeważnie zawierają wyposażenie, które jest nadmiarowe i/lub niskiej jakości, a i samym plecakom daleko do wygody i jakości nawet średniej klasy marek turystycznych i militarnych. Ale największą wadą gotowych zestawów jest fakt, że ktoś je przygotował za ciebie, więc nigdy nie będziesz znał ich tak dobrze, jak zestawu, który sam skompletowałeś. 

Plecak ucieczkowy: zawartość plecaka z gotowym zestawem

warto przejrzeć listę zawartości takich plecaków i ewentualnie zainspirować się dobrymi pomysłami, ale to tyle. Jedyną zaletą gotowych zestawów jest fakt, że przeważnie kosztują mniej, niż kompletowane samemu, jednak w tym drugim przypadku może się okazać, że część wyposażenia już masz, więc nie ma potrzeby kupowania.

Plecak to dopiero początek

Skompletowany plecak ucieczkowy leżący w szafie w przedpokoju to tylko kawałek budowania poczucia bezpieczeństwa. Na pewno warto upewnić się, że wiesz, jak posłużyć się każdym kawałkiem ekwipunku, który znajduje się w twoim plecaku, a najlepiej, że ćwiczysz używanie tych rzeczy co jakiś czas - choćby na wakacjach. 

Potrzebne jest też mentalne przygotowanie na poradzenie sobie z trudną sytuacją, którego niezbędnymi elementami jest przemyślenie planów "co-jeśli", zastanowienie się nad konkretnymi rozwiązaniami (gdzie się udać, jak przygotować dom do opuszczenia, którędy najlepiej podróżować w jakiej sytuacji) i wreszcie, omówienie tego z zainteresowanymi: rodziną, potencjalnymi gospodarzami do których byś chciał dotrzeć i oczywiście sąsiadami. 

Plecak ucieczkowy: współpraca to podstawa przetrwania

No właśnie - to ten kawałek przygotowania się na nieznane, który często ginie w natłoku porad dotyczących sprzętu, taktyki i treningu. Najważniejszym czynnikiem, który może pomóc ci przetrwać sytuację kryzysową są ludzie. Nasi przodkowie przetrwali i odnieśli sukces ewolucyjny nie dlatego, że pojedynczo uciekali od społeczności i zaszywali się w buszu, tylko dzięki kooperacji, współpracy i działaniu zespołowemu. To supermoc naszego gatunku, mamy ją w genach. 

Dlatego zaprzyjaźnij się ze swoimi sąsiadami, bądź pomocny, daj się lubić. Porozmawiaj z nimi o tym, co zrobicie, jeśli stanie się coś złego - kiedy sprawy rzeczywiście zaczną się kłopoty, będziecie mogli poradzić sobie z nimi razem. Bądźcie bezpieczni.

Komentarze

27
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    jozek23
    6
    No a gdzie butelka whisky ?
    • avatar
      krzyh1222
      3
      Nie potrzebuję żadnego plecaka, mam żonę Katarzynę ...
      • avatar
        digitmaster
        1
        Tekst do kitu.
        Zawartość plecaka typu BOB jest dobierana indywidualnie względem 3 podstawowych kryteriów - miejsca zamieszkania, czynników ryzyka w których plecak miałby być wykorzystany i punktu ewakuacji, który musi być zdefiniowany wcześniej.
        Bez tego plecak stanie się pojemnikiem na przypadkowe graty które mogą, ale nie muszą być przydatne.
        • avatar
          BombaX
          1
          Ucieczka bez konkutera/konsoli ??? Zostaję dalej w piwnicy.
          • avatar
            gicmo
            1
            Co robić, jak wybuchnie wojna atomowa? Założyć białe prześcieradło i czołgać się na cmentarz. Plecak nieprzydatny- brak białego prześcieradła.
            • avatar
              PerfectDAY
              1
              Obyśmy nigdy jego nie potrzebowali.
              • avatar
                januszb
                0
                No dobrze. Artykuł jest, zacheta do kupna tego czy tego jest. Tylko po co?
                Chyba, że ktoś naprawdę wierzy, że Rosja mogła by nas zaatakować. Odpalić międzynarodową racę na cały świat, konfliktując się z NATO, które i tak nas oleje w razie „w” - ale nie mając w tym żadnego, kompletnie żadnego interesu ani zysku.
                • avatar
                  vacotivus
                  -3
                  > Plecak - No właśnie - to podstawowy element plecaka ucieczkowego.

                  Tekst - no właśnie - to podstawowy element tekstu.
                  • avatar
                    denali
                    0
                    fajny artykuł przed wakacjami:)wydaję mi się że dobry scyzoryk i dobry powerbank to podstawa bo o namiocie czy plecaku już nie mówię
                    • avatar
                      pawluto
                      0
                      Test plecaka ucieczkowego...No tego jeszcze nie grali...
                      Niedługo test ręcznej wyrzutni rakiet typu bazooka...
                      • avatar
                        hellsea
                        0
                        do plecaka dorzuciłbym jeszcze prezerwatywy, które mają multum zastosowań, a nie zajmują miejsca