Lost Planet 2: Test A - 1680x1050
DirectX 11, Ustawienia maksymalne [kl./s]
Gigabyte X58A-UD3R | 30 |
MSI X58A-GD65 | 29 |
Lost Planet 2: Test B - 1680x1050
DirectX 11, Ustawienia maksymalne [kl./s]
Gigabyte X58A-UD3R | 29 |
MSI X58A-GD65 | 28 |
Lost Planet 2: Test A - 1680x1050
DirectX 9.0c, Ustawienia maksymalne [kl./s]
MSI X58A-GD65 | 76 |
Gigabyte X58A-UD3R | 76 |
Lost Planet 2: Test B - 1680x1050
DirectX 9.0c, Ustawienia maksymalne [kl./s]
MSI X58A-GD65 | 71 |
Gigabyte X58A-UD3R | 71 |
Wyniki obu płyt są niemal identyczne. Niewielkie różnice można złożyć na karb błędu pomiarowego. Druga część Lost Planet 2 prezentuje się całkiem przyjemnie, ale należy pamiętać o jej konsolowym rodowodzie i nie oczekiwać, że gra zachwyci nas najnowszymi graficznymi wodotryskami. Grę można uruchomić z wykorzystaniem bibliotek DirectX 9.0c oraz DirectX 11.
Niestety, wykorzystanie najnowszej wersji API Microsoftu jest tu bardziej chwytem marketingowym. Obie wersje różnią się nieznacznie, a wykorzystanie DirectX 11 wiąże się z bardzo poważnym spadkiem wydajności. Tak silna platforma sprzętowa nie radziła sobie z płynnym działaniem gry wDX 11 nawet w rozdzielczości 1680 x 1050 (przy ustawieniach maksymalnych). Uruchomienie Lost Planet 2 w wersji DirectX 9 przynosi ponad dwukrotnie większą ilość klatek na sekundę.