Gry na konsole

Najlepsze gry na Nintendo New 3DS część 3

przeczytasz w 4 min.

The Legend of Zelda: A Link Between Worlds

Data premiery: 2013
Średnia ocen: 91%

Kocham za: izometryczne ujęcie akcji; oprawę adudiowizualną; swobodę w dobieraniu sprzętu i pokonywaniu kolejnych „lochów”

Nowych odsłon Legend of Zelda nigdy za wiele – a już w szczególności, gdy każda wykonana jest na takim poziomie, jaki reprezentuje A Link Between Worlds. Akurat w tym przypadku o zupełnie nowej części mówić nam nie wolno (jakby nie patrzeć ta gra to remake klasycznego A Link to the Past), jednak stopień wprowadzonych tu zmian i tak sprawia, że większość innych „rimejków” może już tylko odejść do kąta i cicho zaszlochać. W zasadzie otwarty świat (a nawet dwa!), swobodna w kolejności pokonywania kolejnych lochów i obecnych w nich zagadek, unikatowa umiejętność Linka pozwalająca mu na transformację w… naścienny malunek – osobiście do szczęścia więcej mi nie potrzeba.

Pokémon X/Y i Pokemon Omega Ruby / Alpha Sapphire

Data premiery: 2013 / 2014
Średnia ocen: 88 % (X/Y) oraz 83% (OR/AS)

Kocham za: Pokémony oczywiście! ; mega-ewolucje Pokémonów; Pokémony, wiadomo

Któż na świecie nie zna dzisiaj Pokémonów i zasad rządzących ich światem? Sprawa jest prosta jak prawy Hitmonchana – jesteś młodym trenerem, świat stoi przed Tobą otworem i masz zebrać je wszystkie. Zatem torba na plecy i w drogę, biorąc się za bary z jedną z dwóch, wydanych wyłącznie na 3DS’a produkcji traktujących o zbieraniu i trenowaniu kieszonkowych stworków. Setki godzin rozgrywki i koparki czystej zabawy gwarantowane. Kto nigdy nie próbował, ten chociaż raz powinien.

Mario Golf: World Tour

Data premiery: 2014
Średnia ocen: 78%

Kocham za: zręczny balans pomiędzy frajdą płynącą z rozgrywki, a faktycznymi zasadami i prawidłami rządzącymi golfem; moc kolorów w oprawie

Leonardo da Vinci? Gdzie tam. To może Mariusz Pudzianowski? Ależ skąd – tytuł prawdziwego człowieka renesansu należy się tylko i wyłącznie Mario. Bo chociaż ten pierwszy malował i konstruował, a drugi dźwigał, śpiewał, walczy(ł) i tańczył, geniusz wszechstronności niezmiennie od lat objawia się właśnie w postaci wąsatego hydraulika. Nie ważne bowiem, czy chodzi o wyścigi, piłkę nożną, tenis czy właśnie golf, Mario z uśmiechem na twarzy pokazuje, jak to się w branży robić powinno. Mario Golf: World Tour – kolejna godna polecenia produkcja, ponownie nie tylko dla fanów sportu, o którym (z przymrużeniem oka) traktuje.

Kirby Triple Deluxe

Data premiery: 2014
Średnia ocen: 80%

Kocham za: moc kolorów i świetny soundtrack; garść ciekawych rozwiązań w rozgrywce; 60 klatek na sekundę

Może i wygląda jak postać z wesołych snów czterolatki, może i nie wyskoczyłbym na miasto w koszulce z jego podobizną – tak czy inaczej, Kirby w swojej najnowszej odsłonie sprawił, iż świat wzbogacił się o kolejny platformer z krwi i kości. Bajecznie atrakcyjny pod kątem oprawy, niesamowicie satysfakcjonujący, jeśli chodzi o gameplay. Możliwość przyswajania przez naszego bohatera szeregu odmiennych umiejętności w zasadzie na zawołanie czyni rozgrywkę świeżą przez całe godziny, a obecny tu tryb walki to w zasadzie taki Kirby Smash Bros. Co prawda w wersji „lite”, ale zawsze!

Bravely Default

Data premiery: 2014
Średnia ocen: 85%

Kocham za: unikatowy styl

Dziwna nazwa, dziwna stylistyka – pod nią zaś, tradycyjna i niesamowicie grywalna produkcja RPG z turowym systemem walki. Bravely Default to pozycja obowiązkowa dla każdego fana „staroszkolnych” jRPG’ów, na przekór całemu światu udowadniająca, iż szkoła robienia gier rodem z Kraju Kwitnącej Wiśni ciągle żyje i potrafi pozytywnie zaskoczyć. Jeśli więc tęskno Ci do czasów pierwszych odsłon Final Fantasy i do historii, w której czterech śmiałków ratuje świat przed siłami ciemności, Bravely Default to Twoja bezpieczna przystań. Na swój sposób, biały kruk tego notowania.

Monster Hunter 3 Ultimate/ Monster Hunter 4

Data premiery: 2013 / 2015
Średnia ocen: 79% (MH3U) i 87% (MH4U)

Kocham za: możliwość upolowania ogromnych i niejednokrotnie majestatycznych bestii; dziesiątki pancerzy i broni do stworzenia; świetny tryb kooperacji dla 4 graczy; całe mnóstwo potworów i typów uzbrojenia wymagających odrębnej taktyki podczas walki

W jednym za potworem nie raz pognacie w morskie odmęty i zanurkujecie w głębinach, w drugim skakać będziecie z wielkich wysokości prosto na grzbiet monstrum – tu i tu spędzicie jednak całe setki godzin przygotowując się, tropiąc i polując na dzikie bestie o różnej aparycji i umiejętnościach. Taki jest właśnie Monster Hunter, zarówno w swej trzeciej jak i czwartej odsłonie (wyłącznie na Nintendo 3DS) dostarczający mnóstwo satysfakcji z każdej pokonanej bestii i zabierający całe góry godzin z naszego życia. Serio, serio – nawet po 400 godzinach samotnych bądź wspólnych polowań z przyjaciółmi nie zobaczycie tu jeszcze wszystkiego.

Legend of Zelda: Majora’s Mask

Data premiery: 2015
Średnia ocen: 90%

Tak, tak, wiemy, że to 21 pozycja w TOP20, ale po prostu nie mogliśmy pominąć takiego tytułu. Jakby nie patrzeć, to prawdziwa legenda. Na ten przenośny remake fani klasycznej Majory czekać musieli nieprzyzwoicie długo. Zdawać by się mogło, iż po wykonaniu identycznego zabiegu z udziałem Ocariny of Time, pojawienie się Maski Majory 3D będzie już tylko formalnością. No i cóż – wreszcie się doczekaliśmy, a efekt końcowy na całe szczęście utwierdza w przekonaniu, że warto było uzbroić się w anielską cierpliwość. Kto jak dotąd nie poznał klimatycznej opowieści o młodym bohaterze, starającym się ocalić świat przed zmierzającym ku ziemi księżycem – i to w zaledwie trzy dni – ten czym prędzej powinien nadrobić zaległości. Majora’s Mask 3D będzie do tego najlepszą okazją.

Wsteczna kompatybilność

Jeśli jakimś cudem w dalszym ciągu mało Wam dobrych gier na 3DS’a, zawsze skorzystać możecie jeszcze ze znajdującej się na jego wyposażeniu, wstecznej kompatybilności. Legend of Zelda: Phantom Hourglass i Spirit Tracks, New Super Mario Bros., Metroid Prime: Hunters czy Okamiden – biblioteka zapomnianego już nieco dzisiaj poprzednika (Nintendo DS) kryje w sobie całe mnóstwo podobnych pereł. Z ich wyłowieniem poradzić musicie sobie już jednak sami. Gwarantuję, że będzie to obfity i przyjemny połów.

Co przyniesie przyszłość?

Tak oto przebrnęliśmy przez prawdziwe zatrzęsienie świetnych tytułów dedykowanych wyłącznie Nintendo 3DS. Co dla tej platformy w zanadrzu ma jednak przyszłość? Na całe szczęście, nie mniejszą ilość świetnych gier, w które zagrywać będziemy się zarówno w domu, jak i poza nim. Mario Maker, Codename S.T.E.A.M, Fire Emblem X czy Xenoblade Chronicles – wszystko wskazuje na to, iż w 2015 poczciwy 3DS (jak i jego nowa wersja) nie wyląduje jeszcze w szufladzie. Tego sobie, Wam i Nintendo z całego serca życzę.

Komentarze

12
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    1
    Według mnie brakuje Golden sun: Dark Dawn. Gra świetna. Od lat czekam na 4 część :)
    • avatar
      spock2
      0
      Mój syn ma wcześniejszą wersję 3DS, ja nie potrafiłem na ten ekran patrzeć bo oczopląsu dostawałem :) Może tutaj coś poprawili, kupię dla Mario Cart :)
      • avatar
        Konto usunięte
        -1
        Ale pikseloza! Oh fuck...
        + same gry dla dzieciarni, sorry
        • avatar
          Konto usunięte
          -13
          W PL ta konsolka jest mało popularna, lepiej było dać artykuł, najlepsze gry na PSP, która wciąż jest kupowana w PL.